EPF
E-palenie kontra prawodawstwo. Trawnik Attack!
Awatar użytkownika
By LuziQ
#1435668
W Polsce liczba użytkowników lawinowo rośnie. Dziś jest ich już blisko 1,5 miliona i to ostrożne wyliczenia.


Ale jak wiele z tych osób to byli palacze normalnych papierosów już się ku.... nie mówi.
Szlag człowieka trafia jak ogląda/czyta tego typu nagonki.

A e-papierosy są niezbadane, nie znamy ich składu, nieznane są substancje które tam są - twierdzi.


Niech autor tego tekstu najpierw spojrzy na etykietę tego co je czy też pije i zastanowi się czy na pewno jest tam wszystko podane.

Jakoś do napojów energetycznych się nie czepiają, a m.in. również rozwalają żołądek i wątrobę. Tego, że nałogowo chleje to nawet młodzież w wieku 10-15 lat też nie widzą. Ciekawe, że np. w USA (nie wiem czy we wszystkich stanach) zakazano sprzedaży energetyków nieletnim.

Mój komentarz do projektu ustawy wysłany.
Nie wiem co o tym sądzić, dla mnie jest to chore. Rozumiem zakazy chmurzenia w miejscach publicznych, sprzedaży nieletnim - nawet logiczne, chociaż i tak normalny sklep im nie sprzeda. Ale za cholerę nie mogę zrozumieć ograniczeń, które chcą nałożyć na sam sprzęt czy też liquidy. Skoro ma to pomóc w odrzuceniu papierosa tradycyjnego, to niech sobie smakuje jak truskawka, malina, brandy czy ketchup. Jak dla mnie lepiej żeby człowiek sięgał po to, co mu smakuje i pozwala zapomnieć o analogu, aniżeli truł się nim jeszcze bardziej.
Zakaz sprzedaży internetowej? Zdaję sobie sprawę co prawdopodobnie było podstawą do wprowadzenia tej zmiany. Kupowanie przez nieletnich i podejrzewam, że tylko tyle.
Nic więcej nie wymyślę teraz. Głowa już nie pracuje.

Ciekaw tylko jestem, czy ktoś nasze komentarze do projektu w ogóle czyta, czy wypierdziela od razu w śmietnik, czy funkcja "dodaj komentarz" to po prostu formularzyk bez jakiejkolwiek funkcji, który po prostu sobie jest, bo musi.
Awatar użytkownika
By Skinner
#1436398
Nieśmiało zauważę, że zakup przez nieletnich jest chyba częściej realizowany w sklepach stacjonarnych. Jeśli nie osobiście to przez słupa w zamian za najtańszy browar z biedronki. Zakup on-line jest jednak dość skomplikowany, trzeba zrobić przelew i odebrać przesyłkę gdzie po drodze jest rodzina/rodzice. Może się zdarzyć że ci ostatni po prostu mają to w nosie ale wtedy dzieciak przekona nawet ich by kupili mu co potrzeba stacjonarnie. Tak, mam świadomość że można zapłacić na poczcie i odebrać w paczkomacie ale to też wymaga więcej zachodu niż wynajęcie miejscowego żula no i paczkomaty nie wszędzie są.
By MakeZZZ
#1437739
Witam,
Jestem po spotkaniu z agencją reklamową. Niestety nie mam zbyt dobrych wieści. Rozmawiałem z dyrektorką agencji na temat jakiejś akcji o e-papierosach. Jako, iż jest to osoba inteligentna, nie uważa, że e-papierosy są gorsze od tradycyjnych i łatwo było ją wciągnąć w dyskusje na temat e-palenia i akcji PR dla e-papierosów. Nie trudno było również otrzymać zapewnienie pomocy przez agencyjny "socjal", 'kreacje", copywriting oraz nawet dział prawny.

Natomiast jest inny problem w tym wszystkim na który zwróciła uwagę. Nie będę przytaczał całej naszej rozmowy, dygresji, anegdot. Na końcu podsumowała, że funkcjonuje w tym biznesie już od bardzo długiego czasu. Są dużą agencją, która świetnie prosperuje, mają doświadczenie. Tylko, że jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Z jednej strony oczywiste, z drugiej chyba sami nie wiemy z czym tak naprawdę w tym momencie walczymy.

Do tego od razu powiedziała, potwierdzając moje przypuszczenia, że może być ciężko się dostać do jakichkolwiek mediów. Oni odpowiadają za ilość wyświetleń. Można zapłacić za artykuł jakiemuś dziennikarzowi. 1500 zł powinno załatwić sprawę i mieć nadzieję, że artykuł będzie dobrze napisany, zgodnie z naszym zamiarem. Może tędy droga jeśli znajdziemy takie pieniądze tylko Ciiii i pod stołem.

Kolejna sprawa. Jako osoba, która w temacie zupełnie się nie orientuje, jej pierwszym zastrzeżeniem (zasadną krytyką wobec całej branży) było uwypuklenie, że pomimo iż nie chcemy być traktowani tak samo jak palacze, nie chcemy być z nimi kojarzeni, to nasze hobby nazywamy E-PALENIEM. To zupełnie nie zgadza się z naszymi postulatami, a jednak próbujemy tak naprawdę walczyć z naszym własnym, negatywnym PR'em.

I jeszcze ostatnia rzecz. Jaka jest w ogóle idea, która nam przewodzi? Czy potraficie teraz sformułować co chcemy osiągnąć? Jak jest cel naszej walki? Ja nie byłem w stanie. Można powiedzieć, że walka z ustawą, wolność dla e-palenia, ale to tylko ogólniki powtarzane przez wszystkich. Może i są jakimś hasłem, ale takim które nie niesie ze sobą żadnej informacji. Jak mamy zjednoczyć ludzi wapujących w Polsce i na świecie skoro sami nie potrafimy jasno określić czego chcemy?
Awatar użytkownika
By Deimond
#1437743
Ja Ci jasno nakreślę czego ja chcę - krótko i zwięźle - aby państwo i UE nie wchrzaniali się w moje wybory. Czytaj - nie chcę państwa "opiekuńczego".
By marek_k62
#1437770
Od chcenia świat się nie zmienia.
Pani z agencji potwierdziła to co pisałem przy okazji SUEP. Obrona epalenia jest z góry skazana na porażkę.
Tylko przez eksponowanie wapowania jako drogi wyjścia z nałogu może spotkać się z pozytywnym odzewem. Tylko wtedy można liczyć na poparcie wśród autorytetów i mediów.
Musimy też odcinać się stanowczo od patologii, które obrosły waperstwo:
- gimbusy i ep,
- wapowanie gdzie popadnie i kiedy popadnie,
- garażowe bimbrownictwo (czym innym jest mieszanie na własne potrzeby, a czym innym handel rękodziełem bez kontroli składu, jakości, powtarzalności),
- tolerowanie obrotu podróbkami...

Na razie to wystawiliśmy zadki na kopniaki z każdej strony, zrażając dodatkowo powszechną arogancją...
By minut
#1437834
Sojusz z państwem islamskim,a na dobry początek z liścia pani premier w pociągu.
By MakeZZZ
#1437923
Deimond pisze:Ja Ci jasno nakreślę czego ja chcę - krótko i zwięźle - aby państwo i UE nie wchrzaniali się w moje wybory. Czytaj - nie chcę państwa "opiekuńczego".


Możesz to tak nakreślać i iść tropem politycznych radykałów. Możesz mieć takie przekonania, ale to przekonanie nie pomoże nam w walce.

marek_k62 pisze:Od chcenia świat się nie zmienia.
Pani z agencji potwierdziła to co pisałem przy okazji SUEP. Obrona epalenia jest z góry skazana na porażkę.
Tylko przez eksponowanie wapowania jako drogi wyjścia z nałogu może spotkać się z pozytywnym odzewem. Tylko wtedy można liczyć na poparcie wśród autorytetów i mediów.
Musimy też odcinać się stanowczo od patologii, które obrosły waperstwo:
- gimbusy i ep,
- wapowanie gdzie popadnie i kiedy popadnie,
- garażowe bimbrownictwo (czym innym jest mieszanie na własne potrzeby, a czym innym handel rękodziełem bez kontroli składu, jakości, powtarzalności),
- tolerowanie obrotu podróbkami...

Na razie to wystawiliśmy zadki na kopniaki z każdej strony, zrażając dodatkowo powszechną arogancją...


Szczerze Ci powiem, że poniekąd masz racje, poniekąd nie. Podczas długiej rozmowy wczoraj, Pani dyrektor postawiła się w roli adwokata diabła. Zaczęła zadawać pytanie, które obnażyły prawdziwy problem. Wszyscy tak naprawdę mają gdzieś dzieciaków. To jest to samo co z papierosami, ale na mniejszą skale. To nie jest główny argument politycznej opozycji. Tak naprawdę chodzi o to co e-papieros symbolizuje, jak go inni postrzegają. Nie chcę tutaj wchodzić w całą debatę jaka miała miejsce i pytania, które zostały zadane. Przytoczę to co moim zdaniem było podsumowaniem. Co to jest tak naprawdę e-papieros i jak go sprzedać?

Ludzie w tym momencie średnio wiedzą co to jest. Starsza Pani stwierdzi, że to pomiot szatana, ktoś inny, że jest bardziej szkodliwe, że to jest dużo bardziej trujące, że to tak naprawdę papieros z dopiskiem E-. Tylko, że Ci wszyscy ludzie zgodnie stwierdzą, że e-papieros to jest nowy nałóg, którego nie powinno być. Do tego o nieznanej szkodliwości. Możemy wszystkim mówić, że nam jest tym lepiej, ale tak naprawdę ludzie patrzą na nas jak na nałogowców. Nikt spoza społeczności nie stanie po naszej stronie, bo nie ma powodu, aby to robił. Nie dziwię się mu. Pytanie nie powinno być teraz, jak spróbować wpłynąć na decyzję rządu, ale jak odciąć się od papierosów, jak pokazać dojrzałość społeczeństwa, jak pokazać, że nam to ratuje życie.

I możliwe, że nasza walka jest skazana na porażkę. Bez obrazy do administracji tego i innych forów, bez obrazy dla Tommiego, StaregoChemika i innych znanych osób ze środowiska, którzy robią co mogą, aby walczyć. Cały ten zryw nie ma nic co mogłoby nam pomóc uświadomić społeczeństwo, dlaczego warto rzucić papierosy i zacząć Wapować. Są próby wysyłania listów, poprawek, media i inne tego typu rzeczy, ale to ma ogromnie małe szansę cokolwiek osiągnąć. Mam wrażenie, że nie dostrzegamy głębi problemu, który nie leży nigdzie indziej jak w społeczności, jak leży w nazwie e-PAPIEROS.
Awatar użytkownika
By Deimond
#1437925
To nazwijmy to ZIP - Zastępczy inhalator papierosów , zdrowszy inhalator palenia .

Lub ZEN -Zastępczy e-inhalator nikotyny.

A wapowanie będzie zipowaniem lub zenowaniem.
Ostatnio zmieniony 26 lip 2015, 23:10 przez Deimond, łącznie zmieniany 3 razy.
By MakeZZZ
#1437926
W żaden sposób nie nawołuje do bierności w tej sprawie. Warto zrobić co tylko się da, co leży w naszych siłach. Po prostu wydaje mi się, że ta walka dopiero się zaczyna i kiedy my skupiamy się na pojedynczej bitwie, bitwie z ustawą, oddajemy pole na innych, ważniejszych frontach. W moim mniemaniu, prawdziwym frontem powinno być uświadomienie społeczeństwa co to jest e-papieros, jak może nam pomóc. Skupić się na odcięciu od negatywnego PR'u papierosa analogowego.

Obawiam się, że bitwa z ustawą jest już teraz przegrana. Ich jest zbyt dużo i mają zbyt duże pieniądze, a my jesteśmy sami z maczugami przeciwko armii czołgów i karabinów. Może zamiast właśnie stać i walczyć w swoich krajach z ustawami, zebrać się jako społeczność i stanąć ramię w ramię, robiąc pozytywną kampanię dla e-papierosów.
Awatar użytkownika
By refurbished
#1437929
Chcę:
- móc wapować liquidy o bezpiecznym składzie, gdzie składniki maja atesty bezpieczeństwa
- móc kupić sobie płyny i sprzęt w internecie

Nie chcę:
- być traktowany jak palacz - jestem waperem, po polsku chmurzącym

Strasznie trudno wyartykułować raptem 3 postulaty.
Awatar użytkownika
By Deimond
#1437931
MakeZZZ pisze:
Deimond pisze:Ja Ci jasno nakreślę czego ja chcę - krótko i zwięźle - aby państwo i UE nie wchrzaniali się w moje wybory. Czytaj - nie chcę państwa "opiekuńczego".


Możesz to tak nakreślać i iść tropem politycznych radykałów. Możesz mieć takie przekonania, ale to przekonanie nie pomoże nam w walce.

Kiedy mowa o innych problemach które Cię nie dotykają to jest dla Ciebie radykalizm?
Wyobraź sobie że tak samo rząd i ministerstwa postępują podobnie w stosunku do każdego problemu - ignorują wszystko co logiczne - a realizują słuszny im plan.
Zabawne że nigdy nie byłem radykałem - ale teraz zdałem sobie sprawę dlaczego tacy istnieją - bo są świadomi jak to wszystko działa.
By MakeZZZ
#1437932
Możesz mówić, że to jest proste, ale Twoje postulaty nie niosą żadnego przekazu dla osób spoza 10 000 zainteresowanych.
Awatar użytkownika
By gregbard
#1437935
Taa, teraz to sobie możemy nazywać jak chcemy, o ile pamiętam taka dyskusja o nazewnictwie była na forum gdzieś 2-3 lata temu, i były głosy że nazwa e-papieros się na nas zemści. Zresztą, jak zwał, tak zwał, oprócz nałogowego palenia tytoniu funkcjonuje też nazwa "nikotynizm". I dyskusja o tym czy jest mniej czy bardziej szkodliwy jest czysto akademicka, po prostu jest szkodliwy, w każdej postaci. I nie dziwi mnie wcale że tym razem podejmowana jest próba likwidacji problemu zanim stanie się on problemem poważnym. A gimbazeria i jej wyczyny, w tym te na forum jasno pokazuje, że takim może się stać.
By MakeZZZ
#1437936
Deimond pisze:
MakeZZZ pisze:
Deimond pisze:Ja Ci jasno nakreślę czego ja chcę - krótko i zwięźle - aby państwo i UE nie wchrzaniali się w moje wybory. Czytaj - nie chcę państwa "opiekuńczego".


Możesz to tak nakreślać i iść tropem politycznych radykałów. Możesz mieć takie przekonania, ale to przekonanie nie pomoże nam w walce.

Kiedy mowa o innych problemach które Cię nie dotykają to jest dla Ciebie radykalizm?
Wyobraź sobie że tak samo rząd i ministerstwa postępują podobnie w stosunku do każdego problemu - ignorują wszystko co logiczne - a realizują słuszny im plan.
Zabawne że nigdy nie byłem radykałem - ale teraz zdałem sobie sprawę dlaczego tacy istnieją - bo są świadomi jak to wszystko działa.


Tak jak mówię jest różnica jeśli chodzi o przekonania radykalne, a bycie radykałem. Możesz wypowiadać hasła jakpaństwo i UE nie wchrzaniali się w moje wybory . Mogę się z Tobą zgadzać, ale chyba nie tędy droga.

-- 26 lip 2015, 22:42 --

gregbard pisze:Taa, teraz to sobie możemy nazywać jak chcemy, o ile pamiętam taka dyskusja o nazewnictwie była na forum gdzieś 2-3 lata temu, i były głosy że nazwa e-papieros się na nas zemści. Zresztą, jak zwał, tak zwał, oprócz nałogowego palenia tytoniu funkcjonuje też nazwa "nikotynizm". I dyskusja o tym czy jest mniej czy bardziej szkodliwy jest czysto akademicka, po prostu jest szkodliwy, w każdej postaci. I nie dziwi mnie wcale że tym razem podejmowana jest próba likwidacji problemu zanim stanie się on problemem poważnym. A gimbazeria i jej wyczyny, w tym te na forum jasno pokazuje, że takim może się stać.



E-papieros to na tyle młody wynalazek, że nazwa nie jest jeszcze tak zakorzeniona jakby mogło się wydawać. Można jeszcze tutaj dużo osiągnąć.
Awatar użytkownika
By LogerM
#1437976
MakeZZZ pisze:Mam wrażenie, że nie dostrzegamy głębi problemu, który nie leży nigdzie indziej jak w społeczności, jak leży w nazwie e-PAPIEROS.

Zdajemy sobie z tego sprawę świetnie jak już wcześniej napisał gregbard dyskusje na ten temat toczyły się już na forum i to nie jeden raz. E-papieros miał stać się substytutem palenia, a więc nie tylko przypominał go z wyglądu ale również zaczerpnął jego nazwę z dodatkiem modnego wówczas 'E', papierosy elektroniczne więc były kojarzone właśnie z tym czym nie są. Zabieg czysto marketingowy ale bądźmy szczerzy, ile ten prosty zabieg przyciągnął na samym początku ludzi? Jak na tamte czasy całe masy, choć teraz jest to ilość śmieszna. Problem w tym że choćby nie wiem co od tej nazwy już się nie odkleimy, a przynajmniej nie szybko. W ulotkach, w listach, wszędzie gdzie możemy staramy się wskazywać różnice, zaznaczać że ta nazwa to marketingowy bełkot. Ale to niewielu przekona, bo dwa lata złej prasy zrobiły swoje, cokolwiek robimy musimy robić to z brzemieniem negatywnie postrzeganej nazwy. Kopie? CC? Bimbrownictwo? To nie jest problem który dostrzega zwykły Kowalski, resort zdrowia, czy panie Jadzia z kiosku. Oni nawet nie wiedzą że taki problem może istnieć. No może trochę te dzieciaki, a i tak jest to problem marginalny. Najgorsze jest negatywne nastawienie powodowane niewiedzą, powodowane czarnym PR'em który serwowały media od co najmniej dwóch lat. Jako społeczność nie mamy siły przebicia. W Polsce mamy 1,5mln użytkowników EP, ale ilu z nich jest świadomych tego o czym dyskutujemy nie tylko na tym ale na wszystkich forach? Tego o czym pisze SCh? Ilu z nich jest choćby połowicznie świadomych zmian? 2-5%? Dla reszty to jest po prostu zwykły produkt użytkowy nad którym nie warto się zastanawiać. Wygony bo można puścić dymka gdzie się chce, nie śmierdzi, no ogólnie ma szereg plusów ale nie mają pojęcia czym tak naprawdę to urządzenie jest, czy ktoś to bada, a jeśli tak to jakie są wyniki. Nie interesuje ich to i interesować nie będzie. Czegoś tam zakażą? Szkoda, damy radę choćby i bez. Od kiedy tutaj jestem do znudzenia porównuję EP do elektrycznej szczoteczki do zębów, urządzenia mającego szereg plusów, ale i parę niewygodnych minusów (trzeba to ładować przed użyciem, wkłady z jednej firmy nie pasują do innej, oryginały drogie, a zamienniki często słabej jakości - znamy to skądś?), urządzenia nad którym nikt jakoś specjalnie się nie rozwodzi choć, jak już teraz wiem z doświadczenia, są osoby które przed zakupem robią tygodniowy research. Jedna z zasad marketingu mówi że jeśli w niszy nie ma problemu należy go stworzyć, aby uświadomić ludziom istnienie tej niszy. My tego 'problemu' dotąd nie potrafiliśmy stworzyć. Dotąd wszystkie akcje były wewnętrzne, kierowane do poszczególnych instytucji albo i samych zainteresowanych (czyli wąskiego grona chmurzących), nie potrafiliśmy wyjść na zewnątrz. Największa akcja uświadamiająca czyli 1500razy pomimo ogromnego zaplecza jakim dysponuje eSW została ledwo dostrzeżona. Większość osób wywaliło ulotki bez zaglądania na stronę kampanii. Widziałem to po swoich znajomych że akcja zainteresowała głównie już tych którzy i tak chmurzą z takiego czy innego powodu. I jeśli mam być szczery to jeśli taka akcja (bo była ona przygotowana naprawdę wzorowo), z takim zapleczem nie odniosła większego skutku, to nie mam zielonego pojęcia co by mogłoby go odnieść.
By MakeZZZ
#1438056
Świetne podsumowanie. Powtórzę anegdotę, którą Pani dyrektor mi opowiedziała. Za błędy fabularne przepraszam.

W 2003 roku była głośna sprawa wpłynięcia na Polskie wody statku z feministkami na pokładzie. Nie pozwalali im zacumować więc i tak sobie feministki na tych wodach dryfowały. Powodem były tabletki wczesnoporonne oraz inne materiały aborcyjne znajdujące się na pokładzie. Media podchwyciły temat, ludzie bardzo negatywnie postrzegali całą akcję. Były wulgaryzmy, były obelgi, obrzucanie jajkami, przecinanie lin, kary za nielegalne cumowanie.

Pomimo, że głównie chodziło o brak pozwolenia na cumowanie cel został osiągnięty. Ludzie w Polsce dowiedzieli się, że istnieje takie coś jak tabletka wczesnoporonna, tabletka 48h po. Do dzisiaj każdy z nas wie, że coś takiego istnieje. Może niebezpośrednio stamtąd, ale dzięki temu tabletki przestały być tematem tabu i wszyscy dzisiaj wiemy co to jest.
Awatar użytkownika
By LogerM
#1438063
Choć przykład dość skrajny to jest tutaj sporo prawdy. Naszym jednak problemem jest nie całkowity brak wiedzy o produkcie, a jej zakłamanie. Oto kilka nagłówków z Google po połączeniu 'e-papierosa' z popularnymi portalami (pierwsza strona wyników):

(Interia) pisze:E-papierosy nie tak zdrowe, jak myślimy.
E-papierosy mogą być szkodliwe dla zdrowia.

(Onet) pisze:E-papierosy groźniejsze od tytoniu?
E-papierosy zawierają szkodliwy glikol propylenowy.
Hiszpańscy lekarze: e-papierosy niebezpieczne dla zdrowia.

(WP) pisze:E-papierosy jednak szkodliwe! Nawet równie mocno jak tradycyjne!
E-papierosy nie są tak zdrowe, jak sądzono.


I to jest obraz jaki widzi ten nasz statystyczny Kowalski. To jest właśnie nasz problem. Przez minione dwa, może nawet trzy lata takich artykułów namnożyło się setki, były przedrukowywane z portalu na portal, rozpowszechniane na blogach i w sieciach społecznościowych. Mamy więc e-papierosa, niemal zrównanego z papierosem, ba w niektórych przypadkach z nagłówków wprost wynika że to papieros jest tą zdrowszą alternatywą. Pomijam już poziom dziennikarstwa w kraju, na temat którego wypowiadałem się wielokrotnie i co do którego zdanie mam bardzo negatywne, nie tylko w tej kwestii. Ale powtórzę to co już kiedyś pisałem: oburzamy się widząc takie artykuły ponieważ nasz zasób wiedzy jest dostatecznie wysoki abyśmy mogli te bzdury zweryfikować, ale nadal czerpiemy informacje z takich właśnie źródeł i nadal w wielu przypadkach ufamy temu co zostało na takich portalach napisane, choć powinniśmy sobie zdawać sprawę z tego w jaki sposób powstaje wiele z prezentowanych artykułów. Skoro my, znając poziom dziennikarstwa i wiedząc jakie bzdury potrafią serwować nadal wierzymy pismakom z tych portali, nadal potrafimy ufać takim źródłom w innych niż e-papieros kwestiach to nie możemy się dziwić że Kowalski boi się utopienia bo mu się 'woda w płucach zbierze'.
By MakeZZZ
#1438077
To jest oczywiście prawda. Tylko jak teraz się przeciwstawić temu wszystkiemu. Moim zdaniem bitwa z ustawą będzie przegrana. W tym momencie ktoś wsadził tam duże pieniądze i nikt już ręki nie cofnie. Może zamiast skupiać się na objawie choroby powinniśmy skupić się na jej przyczynie.

E-papieros ma w tym momencie negatywny wydźwięk dla ludzi spoza społeczności na co zwraca uwagę Loger. To jest powodem, że UE czy USA może dyktować nam prawo i pomimo ogromnej straty społecznej, nikt prócz garstki się nie sprzeciwi.

Tylko łatwo jest to powiedzieć, gorzej zrobić. Jak przedstawić e-papierosa w pozytywnym świetle? Co możemy o nim powiedzieć, aby był postrzegany pozytywnie? Jaką łatkę mu przypiąć

-- 27 lip 2015, 10:25 --

Może to zabrzmieć jak z jakiegoś taniego filmu, ale tak naprawdę dzisiaj potrzebujemy zjednoczenia całej społeczności, znalezienia lidera, który nie będzie się bał szykany ze strony big tabacco i wykonania ruchu, który zmieni układ sił. Żadne pieniądze nie są w stanie zatrzymać ludu. Należałoby się odciąć od subkultury waperskiej obecnej szczególnie w USA. To tak jak z legalizacją marihuany. Subkultura obecna w tym środowisku, przestaje wskazywać, że chodzi o coś pozytywnego, a pokazuje tłum małolatów, których jedynym celem w życiu jest palenie narkotyków. Nawet jeśli tak naprawdę zupełnie tak nie jest, a subkultura ma tylko manifestować odmienne wartości grupy.

I należy zrobić nową, zupełnie inną definicję e-papierosa dla mas. Nie możemy zapominać, że e-papieros nie ma nawet 10 lat. Pamiętajmy, że ważniejsze jest to co będzie za 20 lat, a nie dzisiaj. Pomimo, że zostały już zakorzenione pewne schematy jeśli chodzi o e-papierosy, to jest to na tyle młody produkt, że jeszcze można wszystko zrobić.
Awatar użytkownika
By LogerM
#1438120
MakeZZZ pisze:I należy zrobić nową, zupełnie inną definicję e-papierosa dla mas. Nie możemy zapominać, że e-papieros nie ma nawet 10 lat. Pamiętajmy, że ważniejsze jest to co będzie za 20 lat, a nie dzisiaj. Pomimo, że zostały już zakorzenione pewne schematy jeśli chodzi o e-papierosy, to jest to na tyle młody produkt, że jeszcze można wszystko zrobić.

Jakiś czas temu usłyszałem takie zdanie:
Dziś mówiąc wąsy myślimy 'hipster', nie 'Hitler'. To jest właśnie potęga kreatywnego rebrandingu.


I choć pochodzi ono ze średnio ambitnego filmu(?) to oddaje problem idealnie. Niestety ale taki proces wymaga koszmarnych nakładów finansowych oraz armii osób które mają pojęcie o procesach rynkowych. Z nazwami jest tak jak z ksywką w szkole, ona powstaje, przylega i zostaje na długie lata. Czy nam się to podoba, czy też nie. Obuwie sportowe określamy mianem adidasów. Choć to tylko jedna z marek na rynku. Raz przyklejona metka oznaczyła całą branżę. Choć zapewne konkurencja oddała by duszę diabłu aby to zmienić. Przyklejona przez klientów etykietka 'mac' tak mocno wpisała się do świadomości społecznej że nawet marka posługuje się tą nazwą w kampaniach. Nie mamy możliwości aby ot tak sobie zmienić raz nadanej obiegowej nazwy. Możemy dziś postanowić że nie ma już elektronicznych papierosów, a w ich miejsce wchodzą elektroniczne inhalatory nikotyny, lecz to nie będzie obchodziło nikogo, dowód: olejki.
Awatar użytkownika
By matatiti
#1438139
Panowie przedmówcy. Naprawdę upatrujecie przyczynę złego wizerunku e-papierosa w jego nazwie, która na całym świecie jest jednakowa ? Wierzycie w to, że ma to jakiekolwiek znaczenie? Czy nazywałoby się srak czy siak, to byłoby równie jak dziś kłamliwie obsmarowywane przez prasę i niedoinformowane społeczeństwo.
Błagam, nieuwsteczniajmy się w działaniach i celach, bo wygląda to jakbyśmy robili jeden krok w przód i dwa kroki w tył, a czasu mamy już coraz mniej.
By marek_k62
#1438173
Nie robimy żadnych kroków. Smęcimy i kłócimy się o słówka.
Pozycja advocatus diavoli w jakiej postawiła się "pani z agencji" doskonale pomaga zauważyć miałkość idei i małostkowość jej głosicieli.
A przeciwnik jest potężny i ma siły i środki. My zaś jesteśmy dla nich planktonem. Z powtarzanej jak mantra liczby 1,5-2 mln waperów może 2-3% to świadomi użytkownicy (reszta to klientela ESW). Z tej grupy spora część popadła w modelarstwo i kolekcjonerstwo i już dawno przestała rzucać nikotynizm, zmieniła jedynie jego formę (na mniej szkodliwą). Tym samym nawet dla dostawców jesteśmy grupą niszową i milcząco popierają postawę ESW, licząc na swój kawałek tortu...
A my?
Sczeźniemy w dysputach liquid, czy olejek...

Ja mogę na to lać ciepło i szeroko bo po ponad dwóch latach z 24mg zejszłem na 2mg i spokojnie mogę rozstać się z tematem przed nowym prawem, tylko ilu z tych, którzy zaczynają lub dopiero zacznie pozostanie w szponach analogów?
A może na wzór AA stworzyć grupy wsparcia?....
Awatar użytkownika
By LogerM
#1438189
matatiti pisze:Panowie przedmówcy. Naprawdę upatrujecie przyczynę złego wizerunku e-papierosa w jego nazwie, która na całym świecie jest jednakowa ? Wierzycie w to, że ma to jakiekolwiek znaczenie? Czy nazywałoby się srak czy siak, to byłoby równie jak dziś kłamliwie obsmarowywane przez prasę i niedoinformowane społeczeństwo.
Błagam, nieuwsteczniajmy się w działaniach i celach, bo wygląda to jakbyśmy robili jeden krok w przód i dwa kroki w tył, a czasu mamy już coraz mniej.

Mati kroku do tyłu nikt nie robi, zwykła teoretyczna pogadanka o tym "co by było gdyby". Ale odpowiadając na pierwsze pytanie to uważam że nazwa miała i ma nadal wpływ na postrzeganie produktów ogólnie i nie inaczej jest tutaj. Ta rozmowa nie jest próbą zrzucenia wszystkiego co najgorsze na nazwę ale może być przynajmniej jakimś fundamentem pod akcję "propagandowo-dydaktyczną" ktorej zarys nawet zaczął już się powoli tworzyć. Zresztą z takich luźnych dyskusji zawsze może wyniknąć coś sensownego bo pomysłów póki co jak na lekarstwo.
By MakeZZZ
#1438423
matatiti pisze:Panowie przedmówcy. Naprawdę upatrujecie przyczynę złego wizerunku e-papierosa w jego nazwie, która na całym świecie jest jednakowa ? Wierzycie w to, że ma to jakiekolwiek znaczenie? Czy nazywałoby się srak czy siak, to byłoby równie jak dziś kłamliwie obsmarowywane przez prasę i niedoinformowane społeczeństwo.
Błagam, nieuwsteczniajmy się w działaniach i celach, bo wygląda to jakbyśmy robili jeden krok w przód i dwa kroki w tył, a czasu mamy już coraz mniej.


Niestety to ma ogromne znaczenie. Nazwa to tylko czubek góry lodowej tu się zgadzam. Tylko wiesz dlaczego tak nazywa się ten wytwór? Nie trudno się domyślić dlaczego twórca i pierwsi dystrybutorzy nazwali to E-Papierosem. Chodziło o marketing, o pieniądze, o rozgłos. Może inna nazwa nic by nie zmieniła, ale na pewno by nie zaszkodziła. Może udałoby im się inaczej uderzyć w nasze społeczeństwo. Chodzi o to, że jesteśmy wrzucani do tego samego worka co papierosy dla reszty społeczeństwa. Problem jest taki, że w tym worku w naszych czasach nie ma czegoś takiego jak pozytywny papieros. Jesteśmy najgorszymi cechami tradycyjnego papierosa. Jesteśmy rakotwórczy, jesteśmy szkodliwi, jesteśmy można powiedzieć śmiercią w opinii większości ludzi.

W połowie XX wieku papieros był kojarzony z gustem, z seksapilem, z czymś co świadczyło o elegancji, o przynależności do wyższej klasy. Tak powstał mit o papierosie, który jest tak skrupulatnie wpajany młodziakom, tak jak zostało to wmówione również mi. E-papieros nie dostał takiej szansy. To nowy rynek, który jest pochodną tego jakże trującego, śmierdzącego rynku jakim jest rynek papierosów. Tylko, że nasze społeczeństwo składa się w 95% (mam taką szczerą nadzieję) z ex palaczy. Dla nas to nowe życie, dla reszty chemiczne substancje, które w sposób nienaturalny wprowadzamy do naszego ciała.

I tutaj można doszukiwać się tak ogromnej popularności papierosa i porażki e-papierosa. Ten drugi korzysta z marketingu papierosa tylko, że dzisiejszego (co jest związane z nazwą). Ten pierwszy wciąż korzysta z uzależnienia poprzednich pokoleń i swojego "gustownego" marketingu z lat 50, z filmów, od gwiazd. Dla nich też dzisiaj nie jest aż tak prosto, ale oni są tak naprawdę obecni wszędzie. My nie.

Dlaczego polegniemy w walce z ustawą? Bo to branża papierosów tradycyjnych jest dużo więcej warta. To jest kapitalizm i warto wcześniej sobie to uświadomić. Co jest jedynym co kiedykolwiek było w stanie się temu przeciwstawić? Ludzie, społeczność. Tylko, że jest nas za mało i z takim marketingiem jak teraz, nic nie wskóramy, nikogo za sobą nie pociągniemy.

Nie nawołuje do bierności, ale rozumiem osoby, które mówią dzisiaj, że po EFVI nie mają ochoty na dalszą walkę. Walczymy z hydrą z wieloma głowami, udając, że jesteśmy herkulesem gdzie tak naprawdę jesteśmy bezdomnym bez pomysłu na samego siebie.
Szukam czegoś dobrego

Dzień dobry. Mój drugi post tutaj, a zarazem wiem,[…]

Problem z paleniem w OXVA slim pro.

Siema, Mam dość irytujący problem z OXVA slim pro[…]

Liquider

Miał ktoś do czynienia z tymi liquidami? Jak wraże[…]

Premium liquidy

Próbowałem dużo różnych liquidów i sytuacja jest t[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.