EPF
Co z czym i jak mieszać.
Awatar użytkownika
By krzych.s
#1004082
Był sobie kiedyś taki ładny żółty kalkulator e-kucharza pod adresem http://www.bobbyk.pl/kalkulator-e-kucharza.

Obecnie autor dostał wiosennej wścieklizny i umieścił go na swoim blogu okraszając oczo*bnymi kolorkami, otaczając jakimś fejspamem i innymi góglośmieciami, "embedując" go w środek posta (czyli zmniejszając) i cholera wie co jeszcze, skutkiem czego przestał on byc wygodny (liczenia nie testowałem)...

Pytanie brzmi: czy ktoś zna BobbyK? Jest tu może na forum? Czy da się mu przemówić do rozumu żeby przynajmniej udostępnił poprzendią wersję równolegle?

Ja rozumiem, że ruch generowany przez kalkulator ważny jest i trzeba wspierać blogospamowanie czymś, ale bez przesady... W taki sposób ruch tylko zmaleje.

Ew. czy ktoś ma archiwalną wersję lokalnie?

PS. Wayback Machine niestety nie posiada w archiwach - ich bot nie przeszedł po menu... (dziwne)
By BobbyK
#1004205
Łomatkobosko... chłoszczcie!
Albo nie... postaram się wytłumaczyć trochę.
Znaczy chodzi o kolorki? Sorki... takie mi się jakoś wybrały... ekologiczne (mojej babce się podobają) ;) ... może spróbuję dorzucić jakiś themeroller, ale dajcie spokój... to ma liczyć, a nie wyglądać... z resztą wszystkim nie dogodzisz :)
Jeśli chodzi o wielkość - jedyne co mi przychodzi do głowy to ctrl+scroll.
Co do funkcjonalności, to mi osobiście brakowało możliwości zapisywania wyników... tak więc dopisałem generator linków i ich interpreter - tak sobie wymyśliłem, z uwagi na ograniczenia bloggera i dlatego, że chciałem żeby cały program był w javascripcie... no i skorzystałem z wbudowanego w bloggera mechanizmu komentarzy, do ewentualnego wymieniania się przepisami...
Liczenie jest po staremu - znaczy mechanizm rozcieńczania jest jaki był... a właściwie trochę chyba lepszy.
Dodatkowo dorzuciłem możliwość ustawiania wielkości kropelki do każdej substancji.
Co do zamieszczenia na blogu, tak wyszło - nie chce mi się pilnować własnego serwera... a blogger jest trochę bardziej stabilną platformą niż mój stary serwer poczty ;) ... co do reklam- są 2 bloki jeden z boku, drugi na dole... mam nadzieję, że zarobią mi na utrzymanie domen itd. wiecie jak jest.
Skrypt jest przepisany tak, żeby łatwo go zlokalizować i zrobić sobie trochę ruchu zza granicy... nie muszę się przejmować niczym tylko swoimi kalkulatorami w javascripcie.
Zobaczcie... przetestujcie, powiedzcie co nie tak... a zobaczymy co się da zrobić.
Awatar użytkownika
By krzych.s
#1004237
BobbyK pisze:Łomatkobosko... chłoszczcie!
Albo nie... postaram się wytłumaczyć trochę.

Jeszcze nie ;).

BobbyK pisze:Znaczy chodzi o kolorki? Sorki... takie mi się jakoś wybrały... ekologiczne (mojej babce się podobają) ;) ... może spróbuję dorzucić jakiś themeroller, ale dajcie spokój... to ma liczyć, a nie wyglądać... z resztą wszystkim nie dogodzisz :)

Kolorki stają się problemem dokładnie wtedy, gdy się pojawiają. Wystarczy je zlikwidować całkiem. Dla mnie o niebo lepiej byłoby gdybyś użył wyłącznie tła, co więcej, tła naturalnego dla "czytelnika" czyli białego. Oczywiście nie widzę przeszkód w szarościach abo coś podklreślić, wyróżnić itp. Poza tym, jeśli chodzi o usability, masz tony wszelakich "poradników" na sieci jak zrobić, żeby nie przedobrzyć - zwykle sprowadza się wszystko do kolorów pastelowych "niegryzących" się wzajemnie i mało kontrastowych. To co widać u Ciebie przywodzi na myśli tylko jedno - brak profesjonalizmu, choć patrząc na to, że działa i jak działa możnaby swobodnie powiedzieć coś odwrotnego.

BobbyK pisze:Jeśli chodzi o wielkość - jedyne co mi przychodzi do głowy to ctrl+scroll.

Chcesz powiedzieć, że mam użyć takiej ostateczności jak przy obrazkach? Poza tym wielkość jest tutaj ograniczana przede wszystkim zbędnymi dodatkami po bokach, na górze i na dole. "Wyjęcie" kalkulatora z tego bałaganu załatwia w całości problem.

BobbyK pisze:Co do funkcjonalności, to mi osobiście brakowało możliwości zapisywania wyników... tak więc dopisałem generator linków i ich interpreter - tak sobie wymyśliłem, z uwagi na ograniczenia bloggera i dlatego, że chciałem żeby cały program był w javascripcie... no i skorzystałem z wbudowanego w bloggera mechanizmu komentarzy, do ewentualnego wymieniania się przepisami...

Zgadza się, przydatna rzecz. Jeszcze bardziej przydatne byłoby zapisywanie przepisów w cookie + menu które po kliknięciu pokaże dany przepis, ale to już tylko moja sugestia.

BobbyK pisze:Liczenie jest po staremu - znaczy mechanizm rozcieńczania jest jaki był... a właściwie trochę chyba lepszy.

Nic mi to nie mówi :). Co w nim zmieniłeś?

BobbyK pisze:Dodatkowo dorzuciłem możliwość ustawiania wielkości kropelki do każdej substancji.

Niepotrzebny bajer.

BobbyK pisze:Co do zamieszczenia na blogu, tak wyszło - nie chce mi się pilnować własnego serwera... a blogger jest trochę bardziej stabilną platformą niż mój stary serwer poczty ;) ...

A możesz mieć w dwóch miejscach? Ja na przykład pilnuję mojego serwera, chętnie postawię u siebie ;P.

BobbyK pisze:Co do reklam- są 2 bloki jeden z boku, drugi na dole... mam nadzieję, że zarobią mi na utrzymanie domen itd. wiecie jak jest.

Wiemy, 50 zł za rok. Reklamy są do zarobku, nie utrzymania jednej domeny, ale to nie moja sprawa - odpowiadam tylko skoro poruszyłeś (poza tym ja ich nie widzę - adblock edge, więc jak dla mnie nie sprawiają one w ogóle problemu, problem leży w reszcie).

BobbyK pisze:Skrypt jest przepisany tak, żeby łatwo go zlokalizować i zrobić sobie trochę ruchu zza granicy... nie muszę się przejmować niczym tylko swoimi kalkulatorami w javascripcie.

I tu właśnie jest pies pogrzebany - to jest kalkulator "do ruchu", a nie e-kucharza obecnie...

BobbyK pisze:Zobaczcie... przetestujcie, powiedzcie co nie tak... a zobaczymy co się da zrobić.

Zobaczyłem, przetestowałem, dalej twierdzę to, co w pierwszym poście, czyli co jest nie tak.
Awatar użytkownika
By Mutango
#1004260
Kolory jak kolory, ale wszystko jest teraz takie "pościskane", i przez to mało czytelne.
Nie dało by się ukryć prawej kolumny (nie w całym blogu tylko w tym pojedynczym wpisie) i zrobić szerszej tej tabelki?

Jak lokalnie sobie wymuszam style, to wygląda tak -> http://oi62.tinypic.com/2l87plg.jpg
By BobbyK
#1005000
krzych.s pisze:Kolorki stają się problemem dokładnie wtedy, gdy się pojawiają. Wystarczy je zlikwidować całkiem. (...) To co widać u Ciebie przywodzi na myśli tylko jedno - brak profesjonalizmu, choć patrząc na to, że działa i jak działa możnaby swobodnie powiedzieć coś odwrotnego.

Wybacz Krzychu, ale ja dostosowałem bloga do swojego gustu, albo jego braku, a nie do Twojego. Niemniej jednak kolorystyka samego kalkulatora to nie mój pomysł ale jQuery UI teamu... podobnie z resztą jak pozostała część bloga, która bazuje na jakimś tam szablonie. Proponuję Ci podyskutować z nimi na temat ich profesjonalizmu, a nie ze mną - gdyż, ponieważ ja się na grafice nie znam, a jak już wspomniałem - ta kolorystyka mi pasuje :)
Wychodząc jednak naprzeciwko oczekiwaniom użytkowników tego ustrojstwa, dołożyłem themeroller, który również Tobie pozwoli wybrać najbardziej pasujący schemat. Schematy nadmieniam są dziełem jQuery UI teamu i przezornie wrzuciłem wszystkie, które znalazłem na googleapis :) wybrany schemat wrzucam w ciacho, które powinno być trzymane przez rok i odświeża się przy każdym wejściu na stronę... więc mam nadzieję, że już tylko raz będziesz zmuszony używać kalkulatora w tej wg Ciebie brzydkiej kolorystyce :)

krzych.s pisze:
BobbyK pisze:Jeśli chodzi o wielkość - jedyne co mi przychodzi do głowy to ctrl+scroll.

Chcesz powiedzieć, że mam użyć takiej ostateczności jak przy obrazkach? Poza tym wielkość jest tutaj ograniczana przede wszystkim zbędnymi dodatkami po bokach, na górze i na dole. "Wyjęcie" kalkulatora z tego bałaganu załatwia w całości problem.

A niby dlaczego miałoby nie załatwiać? Przecież to powszechnie używana technika w dobie takich różnych rozdzielczości... ba, większość browserów zapamiętuje to dla konkretnych domen czy urli.

krzych.s pisze:
BobbyK pisze:Co do funkcjonalności, to mi osobiście brakowało możliwości zapisywania wyników... tak więc dopisałem generator linków

Zgadza się, przydatna rzecz. Jeszcze bardziej przydatne byłoby zapisywanie przepisów w cookie + menu które po kliknięciu pokaże dany przepis, ale to już tylko moja sugestia.

No widzisz, cookies się usuwa/blokuje itp. Jego rozmiar jest ograniczony. Ponadto w innej przeglądarce, czy na innym komputerze nie wrócisz do starego przepisu - nie mówiąc już o tym, że ciężko się takim przepisem wymieniać.
Dlaczego Link/url? Bo tak najprościej i nic nie musi być wykonywane/zapisywane po stronie serwera. Zrobiony raz przepis, możesz wysłać mailem/wrzucić na fejsa/na swoją stronkę/czy choćby zapisać w notatniku - już nie wspomnę o tym, że możesz się nim podzielić bezpośrednio pod kalkulatorem :). Proste, logiczne i skuteczne. Aż sam nie mogę uwierzyć w ten mój przypływ geniuszu :) Długość urla jest ograniczony dla przeglądarek, ale to nie stoi na przeszkodzie, żeby nadal móc przenosić za jego pomocą dane dowolnie skomplikowanego przepisu.

krzych.s pisze:
BobbyK pisze:Liczenie jest po staremu - znaczy mechanizm rozcieńczania jest jaki był... a właściwie trochę chyba lepszy.

Nic mi to nie mówi :). Co w nim zmieniłeś?

Już śpieszę wyjaśnić na czym polega "lepszość" :) - najlepiej na przykładzie:
Glikol 5ml z powiązaną rozcieńczaną bazą 2ml. Jeśli wyrzucisz bazę (która ma kliknięte radio przy glikolu)- 2 ml zostaną przepisane do glikolu, a więc będzie go potem 7ml. Wcześniej tak nie było... wyrzuciłeś i wtedy objętość glikolu się nie zwiększała.
Jeśli więc chcesz wyrzucić tą bazę z przykładu (zachowując zgodność ze starym kalkulatorem) nie zmieniając objętości glikolu - musisz najpierw usunąć powiązanie, poprzez kliknięcie radio przy bazie zanim ją wywalisz. :) Wiem, wiem... to przecież oczywiste... ale w poprzedniej wersji to nie działało :)

krzych.s pisze:
BobbyK pisze:Dodatkowo dorzuciłem możliwość ustawiania wielkości kropelki do każdej substancji.

Niepotrzebny bajer.

No widzisz... jak dla kogo... mi to jest bardzo potrzebne, bo wielkości kropelek mogą być różne - porównaj rodzaje zakraplaczy, substancje itd. Każdy głupi chyba wie, że kropelka aromatu czy glikolu, kropelce gliceryny objętościowo nie równa :)

krzych.s pisze:
BobbyK pisze:Co do zamieszczenia na blogu, tak wyszło - nie chce mi się pilnować własnego serwera... a blogger jest trochę bardziej stabilną platformą niż mój stary serwer poczty ;) ...

A możesz mieć w dwóch miejscach? Ja na przykład pilnuję mojego serwera, chętnie postawię u siebie ;P.

Ale mój blog jest mojszy... niż Twojszy, haha :)

krzych.s pisze:
BobbyK pisze:Co do reklam- są 2 bloki jeden z boku, drugi na dole... mam nadzieję, że zarobią mi na utrzymanie domen itd. wiecie jak jest.

Wiemy, 50 zł za rok. Reklamy są do zarobku, nie utrzymania jednej domeny, ale to nie moja sprawa - odpowiadam tylko skoro poruszyłeś (poza tym ja ich nie widzę - adblock edge, więc jak dla mnie nie sprawiają one w ogóle problemu, problem leży w reszcie).

Wiesz jak jest... jak niechcący wpadnę w któryś tam próg podatkowy przez swojego bloga - to wtedy się będę martwił... na razie niech zarobi na utrzymanie domeny... Obiecuję, że jak tylko minister zdrowia da mi sowitą dotację na promowanie zdrowego trybu życia, to adsensa wywalę od razu, a wszystko co mi zarobi przekażę na dom dziecka... mam nadzieję, że na paczkę herbatników starczy... ;)

krzych.s pisze:
BobbyK pisze:Skrypt jest przepisany tak, żeby łatwo go zlokalizować i zrobić sobie trochę ruchu zza granicy... nie muszę się przejmować niczym tylko swoimi kalkulatorami w javascripcie.

I tu właśnie jest pies pogrzebany - to jest kalkulator "do ruchu", a nie e-kucharza obecnie...

Ooo ... a Ty nie zarabiasz na swojej pracy? No nie gadaj! Tak nie można! To niewolnictwo!
Żarty żartami - ale myślę, że błądzisz. Kalkulator aktualnie działa dużo lepiej niż poprzednia wersja, a ruch zmotywuje mnie do jego ulepszania. Widzę, że aktualnie bardzo trendy jest wprowadzanie cen liquidów... możliwe, że i ja to dorobię... chociaż chyba teraz skupię się nad lepszym shareowaniem linków do przepisów...

krzych.s pisze:
BobbyK pisze:Zobaczcie... przetestujcie, powiedzcie co nie tak... a zobaczymy co się da zrobić.

Zobaczyłem, przetestowałem, dalej twierdzę to, co w pierwszym poście, czyli co jest nie tak.

A mi się wydaje, że nie potestowałeś wszystkiego do końca... bo kalkulator działa lepiej niż poprzednia wersja, a Ty zająłeś się krytyką kolorków. Prawdę mówiąc wolałbym żebyś wytknął mi bugi, a nie patrzył na boki :) W każdym razie dzięki za opinię.

Mutango pisze:Kolory jak kolory, ale wszystko jest teraz takie "pościskane", i przez to mało czytelne.
Nie dało by się ukryć prawej kolumny (nie w całym blogu tylko w tym pojedynczym wpisie) i zrobić szerszej tej tabelki?

Masz rację, pomyślę o tym. Generalnie teraz tabelka czasem wyskakuje mi z warstwy kalkulatora, co też zostanie naprawione. Ale dynamiczne rozszerzanie środkowej kolumny, kosztem prawej wydaje się rozsądnym pomysłem. Dzięki.
Awatar użytkownika
By krzych.s
#1005079
BobbyK pisze:Wybacz Krzychu, ale ja dostosowałem bloga do swojego gustu, albo jego braku, a nie do Twojego.

Wybaczam. Aczkolwiek to jakby nie na temat. Samo już umieszczenie kalkulatrowa w blogu to złooooooo - kolory bloga nie mają tu nic do rzeczy, bo to już problem nabyty.

BobbyK pisze:Niemniej jednak kolorystyka samego kalkulatora to nie mój pomysł ale jQuery UI teamu...

Nawet po zmianie z themami nadal selektor (radio) substancji, objętość oraz ostatnia kolumna mają kolory hmm... ująłbym to (bez urazy) "sraczkowe" :) (niezależnie jakie theme bym wybrał).

BobbyK pisze:podobnie z resztą jak pozostała część bloga, która bazuje na jakimś tam szablonie. Proponuję Ci podyskutować z nimi na temat ich profesjonalizmu, a nie ze mną - gdyż, ponieważ ja się na grafice nie znam, a jak już wspomniałem - ta kolorystyka mi pasuje :)

Zupełnie mnie nie interesuje Twój, ani ich blog. Niczyj blog. Kalkulator jest fajny, blog jest zły :).

BobbyK pisze:Wychodząc jednak naprzeciwko oczekiwaniom użytkowników tego ustrojstwa, dołożyłem themeroller, który również Tobie pozwoli wybrać najbardziej pasujący schemat. Schematy nadmieniam są dziełem jQuery UI teamu i przezornie wrzuciłem wszystkie, które znalazłem na googleapis :) wybrany schemat wrzucam w ciacho, które powinno być trzymane przez rok i odświeża się przy każdym wejściu na stronę... więc mam nadzieję, że już tylko raz będziesz zmuszony używać kalkulatora w tej wg Ciebie brzydkiej kolorystyce :)

Pomogło w 80%. Jestem już w miarę zadowolony z kolorystyki mimo "sraczkowych" wstawek :). Oczywiście nie musisz się kierować moim zadowoleniem, ja tylko piszę co myślę :).


BobbyK pisze:A niby dlaczego miałoby nie załatwiać? Przecież to powszechnie używana technika w dobie takich różnych rozdzielczości... ba, większość browserów zapamiętuje to dla konkretnych domen czy urli.

Ależ oczywiście, że sobie poradzę, tylko czy na pewno chcesz być w tych 2% twórców stron na których reakcja jest ekhm... :). 98% stron jakie otwieram, nie potrzebują ingerencji. Ba! Nawet z moim słabym wzrokiem 80% jest czytelne! :) (procenty z czapy - na oko ;P - są tacy co się czepiają jak ja to wyliczam heheh ;P)

BobbyK pisze:No widzisz, cookies się usuwa/blokuje itp. Jego rozmiar jest ograniczony. Ponadto w innej przeglądarce, czy na innym komputerze nie wrócisz do starego przepisu - nie mówiąc już o tym, że ciężko się takim przepisem wymieniać.
Dlaczego Link/url? Bo tak najprościej i nic nie musi być wykonywane/zapisywane po stronie serwera. Zrobiony raz przepis, możesz wysłać mailem/wrzucić na fejsa/na swoją stronkę/czy choćby zapisać w notatniku - już nie wspomnę o tym, że możesz się nim podzielić bezpośrednio pod kalkulatorem :). Proste, logiczne i skuteczne. Aż sam nie mogę uwierzyć w ten mój przypływ geniuszu :) Długość urla jest ograniczony dla przeglądarek, ale to nie stoi na przeszkodzie, żeby nadal móc przenosić za jego pomocą dane dowolnie skomplikowanego przepisu.

Nie zrozumiałeś. Nie mówię, żeby usuwać to co jest - wprost przeciwnie - to co jest jest czasem (rzadko, baaardzo rzadko) przydatne. Mówię, żeby zrobić coś, co przyda się praktycznie każdemu, bo tak naprawdę to sobie tworzysz płyny (no chyba, żeś forumowy "bimbrownik") i to dla siebie chcesz przechowywać przepisy i dlatego chcesz mieć wygodne UI jak menu do ich przeglądania. Sądzisz, że bookmarki całych urli to załatwią? Może jak ktoś lubi blogi i sobie powkleja... heheh ;). Ale czy każdy ma bloga? :)

BobbyK pisze:Już śpieszę wyjaśnić na czym polega "lepszość" :) - najlepiej na przykładzie:
Glikol 5ml z powiązaną rozcieńczaną bazą 2ml. Jeśli wyrzucisz bazę (która ma kliknięte radio przy glikolu)- 2 ml zostaną przepisane do glikolu, a więc będzie go potem 7ml. Wcześniej tak nie było... wyrzuciłeś i wtedy objętość glikolu się nie zwiększała.
Jeśli więc chcesz wyrzucić tą bazę z przykładu (zachowując zgodność ze starym kalkulatorem) nie zmieniając objętości glikolu - musisz najpierw usunąć powiązanie, poprzez kliknięcie radio przy bazie zanim ją wywalisz. :) Wiem, wiem... to przecież oczywiste... ale w poprzedniej wersji to nie działało :)

A to nawet nie wiedziałem :). W sumie mało usuwam podczas użytkowania ;).

BobbyK pisze:No widzisz... jak dla kogo... mi to jest bardzo potrzebne, bo wielkości kropelek mogą być różne - porównaj rodzaje zakraplaczy, substancje itd. Każdy głupi chyba wie, że kropelka aromatu czy glikolu, kropelce gliceryny objętościowo nie równa :)

AAle Ty naprawdę nie używasz strzykawek? Robisz w buteleczkach mniejszych niż 30ml? Masakra :). Ja poniżej 30ml nigdy nie schodzę, bo szkoda brudzić ręce, a wtedy kropelkami to sobie można :D

BobbyK pisze:Wiesz jak jest... jak niechcący wpadnę w któryś tam próg podatkowy przez swojego bloga - to wtedy się będę martwił... na razie niech zarobi na utrzymanie domeny... Obiecuję, że jak tylko minister zdrowia da mi sowitą dotację na promowanie zdrowego trybu życia, to adsensa wywalę od razu, a wszystko co mi zarobi przekażę na dom dziecka... mam nadzieję, że na paczkę herbatników starczy... ;)

To dom dziecka czy starczy? :D
Nie wnikam w Twoje finanse, tak tylko napisałem, że "wiemy" :).

BobbyK pisze:Ooo ... a Ty nie zarabiasz na swojej pracy? No nie gadaj! Tak nie można! To niewolnictwo!

Na forum nie pracuję. To co pracuję to wyceniam i oferuję na umowę ;P.

BobbyK pisze:Żarty żartami - ale myślę, że błądzisz. Kalkulator aktualnie działa dużo lepiej niż poprzednia wersja, a ruch zmotywuje mnie do jego ulepszania. Widzę, że aktualnie bardzo trendy jest wprowadzanie cen liquidów... możliwe, że i ja to dorobię... chociaż chyba teraz skupię się nad lepszym shareowaniem linków do przepisów...

Okaże się. Co do cen zaś, że się tak wyrażę (powtórzę/whatever)... "zbędny bajer" :D. Ja bym się skupił na łatwości użytkowania raczej.

BobbyK pisze:A mi się wydaje, że nie potestowałeś wszystkiego do końca... bo kalkulator działa lepiej niż poprzednia wersja, a Ty zająłeś się krytyką kolorków. Prawdę mówiąc wolałbym żebyś wytknął mi bugi, a nie patrzył na boki :) W każdym razie dzięki za opinię.

Widzisz, problem w tym, że nie krytykuję Twojego kalkulatora jako kolega po fachu8, programista, a jako jego użytkownik. Że liczy dobrze, sprawdziłem kiedyś, kilka miesięcy temu, jakość liczenia podobała mi się na tyle, że uznałem, że piszesz ok i nie trzeba Cię za rączkę prowadzić. I git, bo ja też czasem chcę być konsumentem. A teraz, gdy zaburzasz mi odczucia konsumenckie, trochę technikaliów sypnąłem (i to nie ze swojej branży, bo ja nie-webowy trochę, raczej po sąsiedzku), ale generalnie skupiam się nadal na stronie konsumenckiej, "backend" mnie w tej chwili nie interesuje ;) (słowo backend jest tu porównaniem zjawiska, nie określeniem, bo byłby użyte nietrafnie).

BobbyK pisze:Masz rację, pomyślę o tym. Generalnie teraz tabelka czasem wyskakuje mi z warstwy kalkulatora, co też zostanie naprawione. Ale dynamiczne rozszerzanie środkowej kolumny, kosztem prawej wydaje się rozsądnym pomysłem. Dzięki.

Każde powiększanie kalkulatora jest rozsądnym pomysłem. Co zresztą od początku twierdzę :).

PS. Masakrycznie długi post :D
By BobbyK
#1005317
krzych.s pisze:Wybaczam. Aczkolwiek to jakby nie na temat. Samo już umieszczenie kalkulatrowa w blogu to złooooooo - kolory bloga nie mają tu nic do rzeczy, bo to już problem nabyty.

Haha... no widzisz... mi się ostatnio zrobiło po drodze z blogspotem... platforma googla, a więc nie będzie problemu z aktualizacjami dupereli, poza tym wymusza na mnie pisanie w javascripcie. Mój blog będzie nietypowy, bo będą się na nim pojawiać kalkulatory i skrypty do różnych dupereli, które piszę dla innych, a które siedzą gdzieś w backendach różnych aplikacji webowych, albo zaginęły po aktualizacjach różnych stron czy sklepów, często o nich zapominam i koniec końców często piszę od nowa. W ciągu chyba 20 lat nabazgrałem kupę kodu, o którym sam zapomniałem, a ludzie czasem coś potrzebują... dlaczego nie mają tego znaleźć u mnie :)?!

krzych.s pisze:Nawet po zmianie z themami nadal selektor (radio) substancji, objętość oraz ostatnia kolumna mają kolory hmm... ująłbym to (bez urazy) "sraczkowe" :) (niezależnie jakie theme bym wybrał).

OK... do jakiego theme, jakie kolorki mam wrzucić :) ?? Najlepiej konkretnie w jakiejś cssowej notacji:
np:
ui-lightness:
- butelka: #F00 albo rgb(255,0,0) albo rgba(255,0,0,0.5)
- sraczka: #0F0 albo rgb(0,255,0) albo rgba(0,255,0,0.75)
Niech sobie zainteresowani sprawdzą w firebugu jak im będzie najlepiej pasowało, a będzie tak jak chcą :)

krzych.s pisze:Zupełnie mnie nie interesuje Twój, ani ich blog. Niczyj blog. Kalkulator jest fajny, blog jest zły :).

Wiesz, ja sam niedawno nie czytałem blogów... ale ostatnio tak się złożyło, że zacząłem :) Ten blog, z blogiem będzie miał niewiele wspólnego, dlatego taki do końca zły nie będzie :)

krzych.s pisze:
BobbyK pisze:A niby dlaczego miałoby nie załatwiać? Przecież to powszechnie używana technika w dobie takich różnych rozdzielczości... ba, większość browserów zapamiętuje to dla konkretnych domen czy urli.

Ależ oczywiście, że sobie poradzę, tylko czy na pewno chcesz być w tych 2% twórców stron na których reakcja jest ekhm... :). 98% stron jakie otwieram, nie potrzebują ingerencji. Ba! Nawet z moim słabym wzrokiem 80% jest czytelne! :) (procenty z czapy - na oko ;P - są tacy co się czepiają jak ja to wyliczam heheh ;P)

Nie no zastanawiam się aktualnie nad tym co podrzucił Mutango... czy ostatnią kolumnę zmieniać javascriptem, czy cssem... jak już wydumam to na koniec zmienię szerokość kalkulatora, ale konkretnej daty update'u nie podam :)

krzych.s pisze:Nie zrozumiałeś. Nie mówię, żeby usuwać to co jest - wprost przeciwnie - to co jest jest czasem (rzadko, baaardzo rzadko) przydatne. Mówię, żeby zrobić coś, co przyda się praktycznie każdemu, bo tak naprawdę to sobie tworzysz płyny (no chyba, żeś forumowy "bimbrownik") i to dla siebie chcesz przechowywać przepisy i dlatego chcesz mieć wygodne UI jak menu do ich przeglądania. Sądzisz, że bookmarki całych urli to załatwią? Może jak ktoś lubi blogi i sobie powkleja... heheh ;). Ale czy każdy ma bloga? :)

No wiesz, ja właściwie chciałem zrobić możliwość wymieniania się liquidami - widziałem, że ludzie dodają alkohole, kwaski cytrynowe i inne czary-mary... jak wchodzisz do twojliquid czy inawery i czytasz co za cuda tam mają to głowa boli... jak mi ktoś wrzuci jasno proporcje z jakimś wynalazkiem, to może też sobie kupię jakiś sok z gumijagód... czy cytuję "naturalny olejek cedrowy", albo "absolut tytoniowy virginia tobaco" ... o czym kiedy ja zaczynałem mieszać nikt jeszcze nie słyszał :)... a linki możesz sobie zapisywać gdzie chcesz... po wejściu w kalkulator masz takie pole zaraz pod pomocą, możesz sobie wkleić goły url, albo wygenerowany link, albo nawet ich całą listę... składniki liquidu się z nich ładnie pobiorą... przynajmniej ja nie miałem z tym problemu... testowałem ponad 30 składników - na za długim dla browserów linku (ponad 2043 znaki) i też się ładnie odczytało - samo liczenie już wtedy muli... ale nadal się dzieje :).

krzych.s pisze:AAle Ty naprawdę nie używasz strzykawek? Robisz w buteleczkach mniejszych niż 30ml? Masakra :). Ja poniżej 30ml nigdy nie schodzę, bo szkoda brudzić ręce, a wtedy kropelkami to sobie można :D

A ja sobie i mojej Olci robię butelki po 10ml... Babce ciężko dogodzić - raz jej się wymyśli malinowa guma mamba... kiedy indziej poziomka... te dla dymu... a kiedy indziej śliwka z nikotynowym powerem :) ... jeśli znam proporcje na jakich było robione to łatwo potem rozcieńczać, dorabiać zmieniać moc. Do tego można kombinować z mixami (jabłko-mięta itp.) :) ... czasem wyjdzie coś dobrego... i nie wiadomo jak do tego wrócić... dlatego też zrobiłem kalkulator w tej wersji, żeby uzyskać jako taką powtarzalność dziwnych smaków :)

krzych.s pisze:To dom dziecka czy starczy? :D
Nie wnikam w Twoje finanse, tak tylko napisałem, że "wiemy" :).

No... powiem Ci tylko w sekrecie... że jakbym liczył na kokosy z jednego javascriptowego kalkulatora... to bym się... ... przeliczył ;)

krzych.s pisze:Na forum nie pracuję. To co pracuję to wyceniam i oferuję na umowę ;P.

No dokładnie... jak się jakiejś zbłąkanej księgowej spodoba mój kalkulatorek, to może sobie wyduma, żeby jej napisać podobny do liczenia jakiś słupków... tak bywa... ale żeby weszła księgowa to musi być kolorowo, haha.

krzych.s pisze:Okaże się. Co do cen zaś, że się tak wyrażę (powtórzę/whatever)... "zbędny bajer" :D. Ja bym się skupił na łatwości użytkowania raczej.

No właściwie nie wiem co tam jeszcze ułatwiać - zwykła tabelka z podawaniem danych... a i z tymi cenami to by było fajnie gdyby te ceny/substancje można było skądś w jakimś np. jsonie brać... a tak to się zdezaktualizują i lipa :) ... dlatego się nie rozpędzam w tym kierunku na chwilę obecną.

krzych.s pisze:Widzisz, problem w tym, że nie krytykuję Twojego kalkulatora jako kolega po fachu8, programista, a jako jego użytkownik. Że liczy dobrze, sprawdziłem kiedyś, kilka miesięcy temu, jakość liczenia podobała mi się na tyle, że uznałem, że piszesz ok i nie trzeba Cię za rączkę prowadzić. I git, bo ja też czasem chcę być konsumentem. A teraz, gdy zaburzasz mi odczucia konsumenckie, trochę technikaliów sypnąłem (i to nie ze swojej branży, bo ja nie-webowy trochę, raczej po sąsiedzku), ale generalnie skupiam się nadal na stronie konsumenckiej, "backend" mnie w tej chwili nie interesuje ;) (słowo backend jest tu porównaniem zjawiska, nie określeniem, bo byłby użyte nietrafnie).

Spoko... ja ten kalkulator pisałem dla siebie... w sumie ciągle go piszę dla siebie, ale fajnie by było gdyby stał się na tyle popularny, żeby był sens wsadzać w niego bajery, które mogą się przydać przy innych projektach. W sumie teraz robi wszystko co mi potrzebne i nie wiem co tam jeszcze udziwniać... ale jak ktoś sobie wymyśli, np. Ty, że kolor "sraczki" chciałbyś sobie wybierać z palety, albo ma się malować wizualizacja butelki... to taki pomysł będzie mi kiełkował i może sobie kiedyś w wolnej chwili dla jaj domaluję... :)
Awatar użytkownika
By krzych.s
#1005343
Hm. Ok. W pozostałych aspektach nasza dyskusja jakby stoi, więc w skrócie na jedyny, który zrozumiałem:

rgba(0, 0, 0, 0) dla wszystkich z tych pól, które nie należą do theme - tj. radio-selektor/objętość/butelka w theme "sunny"

Dla mnie to wystarczy (butelka i obj. w dwóch miejscach).

PS. Na zoomie mój firefox na procesorze 1.5Ghz w laptopie nie wyrabia i mam "poklatkowo", ot - samo się wyjaśniło dlaczego to zły pomysł...
By BobbyK
#1005895
No ok zrobione. Prawa kolumna wyleciała, literki powiększone do 11px. Pole nazwy substancji na 200px. Czy są jeszcze uwagi do wyglądu? No i generalnie co do działania w sumie też? :)
Awatar użytkownika
By Mutango
#1005935
Co do przejrzystości, na pewno jest lepiej niż było poprzednio.
Co do kolorystyki, to ja wybrałem schemat "sunny" (czyli też wolę czarno na białym;)
Co do działania, to nie mam zastrzeżeń, choć nie robiłem tam nigdy jakichś bardzo skomplikowanych mieszanek.
Generalnie, za całą włożoną pracę, plus się należy jak mało komu :)
Awatar użytkownika
By krzych.s
#1006252
BobbyK pisze:No ok zrobione. Prawa kolumna wyleciała, literki powiększone do 11px. Pole nazwy substancji na 200px. Czy są jeszcze uwagi do wyglądu? No i generalnie co do działania w sumie też? :)


Yyyy, nie wiem jak to się stało, że się nie dogadaliśmy skoro wkleiłem rgba, ale się nie dogadaliśmy - chodziło mi o białe, nie czarne.

PS. Ja spadam do konkurencji, tam jest czytelnie, wygodnie, bez zbędnych bajerów oraz bloga naokoło.
By BobbyK
#1006663
Mutango pisze:Co do przejrzystości, na pewno jest lepiej niż było poprzednio.
Co do kolorystyki, to ja wybrałem schemat "sunny" (czyli też wolę czarno na białym;)
Co do działania, to nie mam zastrzeżeń, choć nie robiłem tam nigdy jakichś bardzo skomplikowanych mieszanek.
Generalnie, za całą włożoną pracę, plus się należy jak mało komu :)

Dzięki Mutango :)

krzych.s pisze:Yyyy, nie wiem jak to się stało, że się nie dogadaliśmy skoro wkleiłem rgba, ale się nie dogadaliśmy - chodziło mi o białe, nie czarne.

rgba(0,0,0,0) - to właściwie czarne - całkowicie przezroczyste :) ... myślałem, że chodzi Ci o rgb(0,0,0)... ale już i tak nieważne... :)

krzych.s pisze:PS. Ja spadam do konkurencji, tam jest czytelnie, wygodnie, bez zbędnych bajerów oraz bloga naokoło.

Spoko... ba! jako kolega po fachu, napisz swój kalkulator, konkurencja jest dobra :)
Awatar użytkownika
By krzych.s
#1006665
BobbyK pisze:Spoko... ba! jako kolega po fachu, napisz swój kalkulator, konkurencja jest dobra :)

Nie-webowy jestem, pisałem. Tj. unikam, bo nie przepadam za frontendami. Robię tylko gdy muszę. W tym przypadku, nie muszę, bo są inne dobre.
By BobbyK
#1006668
krzych.s pisze:Nie-webowy jestem, pisałem. Tj. unikam, bo nie przepadam za frontendami. Robię tylko gdy muszę. W tym przypadku, nie muszę, bo są inne dobre.

Ojtam, ojtam... ja myślałem, żeby to przepisać na androida, ale z tego typu aplikacjami na komórkę problem jest taki, że z czasem stają się niepotrzebne, bo internet w komórkach już jest powszechny i jak się komuś zachce, to sobie da radę :) ... więc będę kontynuował na stronce - przynajmniej zawsze mam dostęp i nie trzeba tego przesadnie supportować :D
A co do frontendów - to co Ci szkodzi? Javascript jest dobry i dla Ciebie bezpieczny :))), trzaskasz prosty formularz i sobie dopisujesz różności, które działają dokładnie tak jak Tobie pasuje:) ... nie musisz myśleć o bezpieczeństwie, polityce prywatności i takich tam duperelach :) (cholerka - dobrze, że mi przypomniałeś... muszę info o cookies napisać - teraz to przestępstwo największe, używać i nie poinformować, hahaha)
Awatar użytkownika
By dudzio1222
#1006825
Hej ho! Czołem!

Szanowny Panie Bobik!

Parę dni temu skończyłem pisać swój kalkulator. Chciałbym, aby był darmowy, bez reklam i przede wszystkim pomocny. Dlatego proponuje za Twoją zgodą umieszczenie skryptu w aplikacji (oczywiście z podpisem autora). Apka nie ma być w żadnym stopniu dochodowa - link do paypala jest, ale tylko po to, aby zwróciły się koszty założenia konta (obecnie w "kieszeni" 13zł z +/-78zł). Jeśli jesteś zainteresowany małą współpracą proszę napisać :). A ja zachęcam do pobrania apki do któej link znajduje się w opisie :)

P.S. Chciałem napisać PM, ale stwierdziłem, że nie ma co przesadzać: każdy wie jak skrypt działa i jak sam pisałeś: "trzaskasz prosty formularz i sobie dopisujesz różności" :D

Pozdrawiam :)
By BobbyK
#1006932
@dudzio1222, hejo, możemy coś pomyśleć, ale ja mam zamiar jeszcze coś tam doklepać, trochę dzisiaj, a trochę w wolnych chwilach w tygodniu, bo mam jeszcze inną sprawę rozgrzebaną... na koniec chciałem podszlifować wygląd na telefony...
jeśli chcesz tylko pozwoleństwa - to wrzucaj, a szczegóły możemy jakoś dogadać :)
Awatar użytkownika
By krzych.s
#1006938
BobbyK pisze:Ojtam, ojtam... ja myślałem, żeby to przepisać na androida, ale z tego typu aplikacjami na komórkę problem jest taki, że z czasem stają się niepotrzebne, bo internet w komórkach już jest powszechny i jak się komuś zachce, to sobie da radę :) ... więc będę kontynuował na stronce - przynajmniej zawsze mam dostęp i nie trzeba tego przesadnie supportować :D

Nie wydaje mi się, żeby napisanie na androida było bez sensu - właśnie tam masz tak naprawdę najlepsze możliwości GUI. Jakbym miał apkę na A, weba bym nie używał, ale mimo, że sam piszę na A, nie napisałem... (choć nawet coś zacząłem, ale zrezygnowałem z braku czasu).

BobbyK pisze:A co do frontendów - to co Ci szkodzi? Javascript jest dobry i dla Ciebie bezpieczny :))), trzaskasz prosty formularz i sobie dopisujesz różności, które działają dokładnie tak jak Tobie pasuje:) ... nie musisz myśleć o bezpieczeństwie, polityce prywatności i takich tam duperelach :)

JS jest mi zwyczajnie obcy. Wprawdzie lata programowania w C/C++ coś tam pomagają, aale to inny język mimo wszystko. Zresztą ponoć "zły" ;) (ja jeszcze nie mogę się wypowiadać, więc cytuję tych programistów, których szanuję). Formularze i funkcjonalność nie problem, ale server-side, a taki kalkulaator byłby trochę do :dupa.

BobbyK pisze:(cholerka - dobrze, że mi przypomniałeś... muszę info o cookies napisać - teraz to przestępstwo największe, używać i nie poinformować, hahaha)

Przestępstwem jest tylko, jeśli są śledzące ponoć, ale i tak prawnicy radzą ostrzegać nawet przed nieśledzącymi.
By BobbyK
#1006968
krzych.s pisze:Nie wydaje mi się, żeby napisanie na androida było bez sensu - właśnie tam masz tak naprawdę najlepsze możliwości GUI. Jakbym miał apkę na A, weba bym nie używał, ale mimo, że sam piszę na A, nie napisałem... (choć nawet coś zacząłem, ale zrezygnowałem z braku czasu).

Krzyśku drogi... najlepsze możliwości masz właśnie na www. Można zoptymalizować aplikację i pod komputery i pod tablety i pod komórki. Generalnie można robić całość w jednym miejscu, browsery na andku 4 ładnie wspierają jQuery... nic nie trzeba kombinować, potrzeba tylko odrobiny wyobraźni, żeby gotową aplikację ładnie na stronie w takim telefonie poukładać. Jak skończę z wersją komputerową i będzie tam wszystko, co mi się ubzdurało, to zacznę męczyć tą mobilną...
Popatrz - dudzio1222 myśli inaczej, ale to już jego pomysł, chce zrobić kompaktową aplikację i jeśli chce skorzystać z moich wydumek - niech i tak będzie... dla dobra partii i narodu :)

krzych.s pisze:JS jest mi zwyczajnie obcy. Wprawdzie lata programowania w C/C++ coś tam pomagają, aale to inny język mimo wszystko. Zresztą ponoć "zły" ;) (ja jeszcze nie mogę się wypowiadać, więc cytuję tych programistów, których szanuję). Formularze i funkcjonalność nie problem, ale server-side, a taki kalkulaator byłby trochę do :dupa.
Właściwie JS nie różni się specjalnie od C czy Javy... trochę specyficznych funkcji i parę różnic w składni i tyle... a po załadowaniu jQuery, możesz sobie skakać po domie jak świr :) Nic lepszego od JS jeszcze nie wymyślono... jeśli chcesz zwalić ciężką pracę na stronę klienta - to jak to może być złe?! ... mówię z pozycji administratora i łebmajstra oczywiście :D ... chociaż jak się coś ładnie napisze to i klient woli, żeby jego sprzęt sam pomóżdżył zamiast odpytywać serwer o każdą pierdołę.

krzych.s pisze:Przestępstwem jest tylko, jeśli są śledzące ponoć, ale i tak prawnicy radzą ostrzegać nawet przed nieśledzącymi.

Haha... zgodnie z ustawą "serwisy i sklepy" muszą informować o cookies... ustawę podpisały barany, które o nich nie mają pojęcia przecież. Ustawa poza debilnymi komunikatami nic nie zmieniła i każdy o tym wie :D
Awatar użytkownika
By krzych.s
#1007006
Nie wszystko na Androidzie działa, jQueryUI (np. slider) w ogóle nie działa - nie da się go przesunąć. Nie wiem jak inne, nie testowałem, wybiórczo jedynie.

Poza tym, nie, JS w ogóle nie przypomina ani C/C++, ani tym bardziej Javy. Ale o tym to już nie na tym forum. Mi JS niespecjalnie odpowiada, podobie jak cała idea html'a. To było dobre do dokumentów, nie do zabawek.
By BobbyK
#1007056
krzych.s pisze:Nie wszystko na Androidzie działa, jQueryUI (np. slider) w ogóle nie działa - nie da się go przesunąć. Nie wiem jak inne, nie testowałem, wybiórczo jedynie.
Zaraz tam nie działa... zwyczajnie przeglądarka przechwytuje ruch palcem i przesuwa stronę ... można też na nim klikać... znam tą przypadłość dlatego staram się nie używać, ale kiedyś próbowałem to podłączać nawet do tego kalkulatora...

krzych.s pisze:Poza tym, nie, JS w ogóle nie przypomina ani C/C++, ani tym bardziej Javy. Ale o tym to już nie na tym forum. Mi JS niespecjalnie odpowiada, podobie jak cała idea html'a. To było dobre do dokumentów, nie do zabawek.

Ojj... nie przesadzaj. Sama składnia i wielowątkowość praktycznie jak w Javie ... JS to język skryptowy i dostosowany do obsługi obiektów w dom (no i dokładnie o to chodzi przecież)- nie kompiluje się go, ale pisze się bardzo podobnie... kiedyś robiłem aplety java... ale szybko z tego zrezygnowałem - bo nie dość, że to ciężkie to jeszcze upierdliwe przy zamieszczaniu. Na serwerze java spoko, ale u klienta? Nonsens... Nie wiem co Ty piszesz, ani jak ale jeśli o mnie chodzi to java/php/javascript - nie robiły nigdy żadnego problemu... są obiektowe, proste i jak ma się pomysła to się elegancko mogą uzupełniać... Zwyczajnie nie wszystko się do wszystkiego nadaje. Do pisania stron używam właściwie tylko php, żadne cgi w perlu, c czy java nie są tak proste i wygodne. Po stronie przeglądarki - jest tylko javascript... i w sumie bardzo fajnie :)
Awatar użytkownika
By krzych.s
#1007077
BobbyK pisze:Zaraz tam nie działa... zwyczajnie przeglądarka przechwytuje ruch palcem i przesuwa stronę ...

Strona mieści się w całości na ekranie, a klikanie nic nie daje. Chyba nie mówimy o tym samym.

BobbyK pisze:Ojj... nie przesadzaj. Sama składnia i wielowątkowość praktycznie jak w Javie ... JS to język skryptowy i dostosowany do obsługi obiektów w dom (no i dokładnie o to chodzi przecież)- nie kompiluje się go, ale pisze się bardzo podobnie... kiedyś robiłem aplety java... ale szybko z tego zrezygnowałem - bo nie dość, że to ciężkie to jeszcze upierdliwe przy zamieszczaniu. Na serwerze java spoko, ale u klienta? Nonsens... Nie wiem co Ty piszesz, ani jak ale jeśli o mnie chodzi to java/php/javascript - nie robiły nigdy żadnego problemu... są obiektowe, proste i jak ma się pomysła to się elegancko mogą uzupełniać... Zwyczajnie nie wszystko się do wszystkiego nadaje. Do pisania stron używam właściwie tylko php, żadne cgi w perlu, c czy java nie są tak proste i wygodne. Po stronie przeglądarki - jest tylko javascript... i w sumie bardzo fajnie :)

Proponuję przerwać offtopa, bo to temat rzeka i nie skończymy dopóki nie wymyślą czegoś, co nam obu spasuje.
By BobbyK
#1007146
krzych.s pisze:Strona mieści się w całości na ekranie, a klikanie nic nie daje. Chyba nie mówimy o tym samym.
Nie no slider u mnie na chromie działa na tapnięcie, ale drag nie działa wcale... a co za tym idzie np. sortable - to fakt... przeglądarka przechwytuje przesuwanie palcem.. w tym jest problem...
A co ... zacząłeś coś pisać? ;)

Jest plugin: http://touchpunch.furf.com/
Awatar użytkownika
By krzych.s
#1007237
BobbyK pisze:
krzych.s pisze:Strona mieści się w całości na ekranie, a klikanie nic nie daje. Chyba nie mówimy o tym samym.
Nie no slider u mnie na chromie działa na tapnięcie, ale drag nie działa wcale... a co za tym idzie np. sortable - to fakt... przeglądarka przechwytuje przesuwanie palcem.. w tym jest problem...
A co ... zacząłeś coś pisać? ;)

Całe życie "coś" piszę ;P

BobbyK pisze:Jest plugin: http://touchpunch.furf.com/

O, dzięki, przyda się.
Awatar użytkownika
By dudzio1222
#1009013
Okej. Z dniem dzisiejszym - zaraz po napisaniu tego postu, włączam Eclipse'a. Co z tego wyjdzie - zobaczymy. Po oględzinach postanawiam: kodu nie będę kopiował - a jedynie zaimplementuje "ideę" na swój sposób ( niestety mogę pomarzyć o kopiuj wklej na andka :( ).
Awatar użytkownika
By dudzio1222
#1009557
:)

"Pożyczyłem" Twój pomysł -> Po kolei w ten sposób:
1) Dodaje do tego co mam(w apce) liste utworzonych przepisów + przycisk do dodania nowego
2) Klikam przycisk dodawania przepisu i dodaje składniki w podobny sposób jak u Ciebie
3) Zapisuje listę składników wraz z nazwa przepisu.
4) Dodaje do listy z punktu 1 przepis ukończony w punkcie 3.
5) Po naciśnięciu na element listy(z punktu pierwszego) = przepis, otwiera się okno ze składnikami i możliwością ich edytowania.

1.1) Na tej liście oprócz nazwy przepisu, wyświetla również składniki

Taka jest koncepcja.
Narazie "tarmoszę" się z usuwaniem elementów (dokładniej elementu layout) po naciśnięciu przyciska usuń (który znajduje się w layoucie). Wszystko by było cacy gdybym ich nie tworzył dynamicznie (po przyciśnięciu "dodaj składnik"). I tak sobie próbuje metodą prób i błędów :D Ale właśnie mnie naszedł pomysł jak to rozwiązać :)

Mam nadzieję, że nie przekomplikowałem
By BobbyK
#1009858
No i pięknie :) ...
Takie pytanie mam do Ciebie - o co się rozchodzi z tym alkoholem?
W sumie nikt poza mną się nie przejmuje zawartością gliceryny w glicerynie :) ... ale ta zawartość alkoholu powyżej 5% z tych Twoich porad, trochę mnie zastanowiła... właśnie myślę o tym, żeby dorzucić kolumnę z alkoholem.
Awatar użytkownika
By dudzio1222
#1010193
Alkoholu używa się do rozcieńczania, spirytusu. Zamiennie - jak ktoś się boi, lub woli nie ziać później oparami - wodą. Z tego co czytałem alkohol pomaga także w "przegryzaniu" się mieszanek ;)
Ale nie jestem w tej dziedzinie ekspertem, na pewno znajdzie się ktoś kto powie coś więcej. A co do zawartości max 5% - wdychanie takich oparów alkoholowych nie wpływa dobrze na organizm, tak więc i jego zawartość nie może być wysoka i choć chyba niektórzy stosują więcej niż 5%, to lepiej uprzedzić, że nie do końca jest to zdrowe.

P.S.
http://facet.wp.pl/kat,70996,wid,152561 ... aid=1124f9
By BobbyK
#1010230
Hmmm ... Czyli jest sens robić tą dodatkową kolumnę z alko? ... a jeśli już zrobię, to musiałaby uwzględniać moc... bo jeśli wleję 10% wódy do roztworu - to by było git (ok. 4% alko wyjdzie), ale jak wleję 10% sprytu... to jest szansa, że będę na bani po wypaleniu paru zbiorników? ;)
Awatar użytkownika
By dudzio1222
#1010453
Sam nie wiem ile musialbys wyjarac zeby byc na bani :) Nigdy nie uzywalem alkoholu do swoich mieszanek, bo nie mam problemu z gestoscią. Palilem za to kilka liquidów BM, nie pamietam smakow, ale poprostu walilo odenie wódą. Moze to nie byl spyrytus ale jakis alkohol napewno. ;)
By BobbyK
#1010492
No kurcze... ja w sumie też robię liquidy max 4-5 składnikowe (z 1-2 aromatami)... ale może są tacy, którzy mieszają alko i chcą wiedzieć ile volt wdychają, jeśli doleją jakiejś brendki, a ile jeśli doleją sprytu?
Ale równie dobrze, mogliby chcieć wiedzieć ile jest wody, czystego glikolu czy czegokolwiek innego?
Mnie tylko jeszcze zastanawia jak te wszystkie substancje ze sobą reagują?
Może w którejś wersji dopiszę jakąś obsługę dynamicznie dodawanie kolumn. W sumie muszę tylko rozszerzyć wszystkie obiekty o dodatkowe kolumny oprócz gliceryny...
hmmm... pytanie, czy jest na to zapotrzebowanie?
Pożyjemy, zobaczymy... może ktoś się odezwie :)
Awatar użytkownika
By dudzio1222
#1010498
Też wychodzę z tego założenia - jeśli ktoś czegoś potrzebuje - proszę bardzo. :)
Myślę, że ilości alkoholu są tak niewielkie, że traci na znaczeniu ile w wynikowym roztworze będzie voltów, z tego co wiem - alkohol rozrzedza bardzo dobrze :)

Przy okazji: czy wiesz może w jaki sposób mogę zadeklarować zmienną, któa w nazwie ma ID, czyli inną zmienną? Z tego co przeczytałem nie ma takiej możliwościi w Javie, natomiast można to zrobić implementując skrypt PHP, problem w tym, że mogę o nim zapomnieć, bo nie zadeklaruję zmiennej w PHP w Androidzie...
By BobbyK
#1010548
Olej to... zadeklaruj tablicę i wrzuć pod jakimś indeksem :)
np tak:
var mariola = [];
mariola['piersi']=90;
mariola['talia']=60;
mariola['tylek']=90;

No tak... to w javascripcie... a ty chcesz to:
http://docs.oracle.com/javase/7/docs/ap ... shMap.html :)
Awatar użytkownika
By dudzio1222
#1010803
Hmm... Udało mi się to już obejść. Ograniczyłem liczbę składników do 1000 unikalnych składników, natomiast przepis ograniczyłem do 10 (bo po co więcej). :)
By BobbyK
#1011089
Hehe... ja nie ograniczałem... javascript ograniczy sam... właściwie to kompletnie mam gdzieś, że robię jakiś milion rzeczy przy każdym kliku... kalkulator ma chodzić ładnie przy jakiś maksymalnie circa 10 pozycjach... jak sobie wrzucasz więcej - to musisz się liczyć z tym, że obliczenia w czasie rzeczywistym trochę mulą :D Z resztą url ładnie powinien tych 10 pozycji mi przenosić. Przy większej ilości już się robią jajka - to nie chce fejs... później google... itd.
Awatar użytkownika
By dudzio1222
#1011549
Pare razy uzywam iteracji, pare razy bezposrednio if'ow wiec dosyc problematycznym byloby zastapienie jakas petla nieskonczoną :D W mysl motta: "jak nie dziala to zakomentuje, wazne zeby cala aplikacja dzialala" hehe
By BobbyK
#1011665
U mnie problem mulenia występuje przy większej liczbie obiektów, ale moje główne założenie - ma liczyć w czasie rzeczywistym, bez klikania żadnych buttonów "oblicz" czy takich tam... dlatego funkcja kalkulująca musiała być podłączona do kilku eventów dla kilku obiektów w każdym wierszu. Wg mnie akurat w przypadku tego kalkulatora to się opłaca, bo liquidy z liczbą składników >10 to chyba sobie ktoś liczy tylko w ramach ciekawostki :)
Awatar użytkownika
By dudzio1222
#1012098
Bo ja wiem... przy takim liczeniu pomiar jest w 100% dokładny :) poza tym żeby np policzyć % gliceryny w całości, gdzie nie mieszamy 100% gliceryny z równą ilością bazy glikolowej .... no nie wiem czy każdemu chce się to liczyć :). No tak dynamiczne liczenie jest lepsze, ale u mnie akurat pal to licho! I tak muszę zapisać wyniki w zmiennych globalnych, a tu zapisywanie tego "w locie" mogłoby baaardzo mulić (a przynajmniej tak mi się wydaje)...
By BobbyK
#1012152
haha ... nie oszukujmy się ... żaden z tutejszych bimbrowników nie mierzy wszystkiego z aptekarską dokładnością - ja zaokrąglam do 1/1000 ml ... ale i to mi się wydaje przegięcie... jeszcze mi się chyba nie zdarzyło nie przesadzić z jakimś aromatem, który wrzucałem na kropelki... ale nadal wychodzą zajedwabiste :)
Awatar użytkownika
By dudzio1222
#1012481
No cóż... Mój ostatni liquid wyglądał tak: baza 38mg 100% glikol - 100ml rozpuszczona w 3 opakowaniach gliceryny po 100ml. podzielone na 3 czesci i do kazdego dolane po 10ml TPA. hehe ;D grunt ze da się palic, coś tam smakuje (po tygodniu lezakowania) a chmurka ponad przeciętna ;D
By BobbyK
#1012612
eee... ja nie lubię tyle gliceryny ... trzymam się 15-20% ... mnie w sumie nawet już chmury nie kręcą :)))) ... wolę jak dyma ledwo widać :) A aromaty - to nigdy TPA nie próbowałem, trzymam się inawery... ale aż tyle tego trzeba wlewać?!
Awatar użytkownika
By dudzio1222
#1013816
Oczywiście, że nie aż tyle ;D Pierwsze 2 dni palenia tej mieszanki to była katorga - normalnie mnie naciągało, taki to było wstrętne. Po dwóch tygodniach w "Earl Greyu" było już czuś świetny posmaczek cytrynki. Niestety zapomniałem kiedyś zakręcić butelki i nie wiem czy to do końca możliwe -ale od tamtego czasu smaku wprost nie czuje wcale... A może już mi się przejadł, bo osoby postronne mówią, że czuć mocną herbate. Co do aromatów TPA, miałem już Earl Grey, cukierek miętowy(nie polecam), Energy Drink (za słodkie) i arbuz (najlepszy). Subiektywnie powiem, że jakoś bardziej smakują mi TPA, ale żeby to stwierdzić musiałbym porównać kilka tych samych smaków. Póki co, wiem już, że zawartość gliceryny większa niż 60% to nie do końca dobry pomysł, bo tracę "kopa". A już na pewno nie należy mieszać wszystkiego od razu, poza tym gotowe bazy są o wiele lepsze. I tak jeszcze swojego smaku nie znalazłem... Po cichu powiem, że udało mi się dostać kilka testowych liquidów od e-dyma. Dostałem coffee, który był wprost IDEALNY. Świeżo mielona kawka, no coś pięknego ;D Ale było w tym liquidzie coś dziwnego, chyba związanego z użyciem naturalnego osadu.
By BobbyK
#1013833
O mam miejsce do sprawdzenia, czy mi pattern dla bbcode dobrze działa :)
Kalkulator e-Kucharza by BobbyK pisze:Skład liquidu do epapierosa: Przepis dudzio1222 z post1012481.html#p1012481
Liczba składników: 3, moc: 8.8mg/ml, vg: 69.1%
Zamieszczony w komentarzu uzytkownika: Bobby Mwombajibahati.
Kalkulator mocy liquidu pozwoli Ci go dowolnie modyfikować i dopasować do własnego gustu.

Kurcze 70% gliceryny - nigdy aż tyle nie próbowałem... ale może jakąś małą butelkę sobie trzasnę, jak zamówię coś z tego TPA. Moja babka wymyśliła sobie ostatnio herbatkę... więc może to dobry moment :)
Ona ma jobla na punkcie poziomki z inawery, a w drugiej lufie ma śliwkę z większym powerem.
Ostatnio zrobiłem jej brzoskwinię, ale ona jej mrozi mózg i zatoki :) ... więc tego arbuza też chyba wypróbujemy.
Awatar użytkownika
By dudzio1222
#1014372
BobbyK pisze:O mam miejsce do sprawdzenia, czy mi pattern dla bbcode dobrze działa :)
Kalkulator e-Kucharza by BobbyK pisze:Skład liquidu do epapierosa: Przepis dudzio1222 z post1012481.html#p1012481
Liczba składników: 3, moc: 8.8mg/ml, vg: 69.1%
Zamieszczony w komentarzu uzytkownika: Bobby Mwombajibahati.
Kalkulator mocy liquidu pozwoli Ci go dowolnie modyfikować i dopasować do własnego gustu.

Kurcze 70% gliceryny - nigdy aż tyle nie próbowałem... ale może jakąś małą butelkę sobie trzasnę, jak zamówię coś z tego TPA. Moja babka wymyśliła sobie ostatnio herbatkę... więc może to dobry moment :)
Ona ma jobla na punkcie poziomki z inawery, a w drugiej lufie ma śliwkę z większym powerem.
Ostatnio zrobiłem jej brzoskwinię, ale ona jej mrozi mózg i zatoki :) ... więc tego arbuza też chyba wypróbujemy.


70% hehe pomyliłem się - mieszałem tą bazę z dwoma opakowaniami glicerynki, wyszło z aromatem +/- 11,5mg. Ani poziomki ani śliwki nie próbowałem, wcześniej tylko Moccę, pinacolade i banan od Inawery, ale tylko pinacolada jest warta uwagi. Co do earl greya, polecam, po leżakowaniu naprawdę fajny smaczek, ale 100ml to stanowczo za dużo.
By BobbyK
#1015533
Spoko, dorzuciłem uaktualniony :)
Przy okazji dorobiłem możliwość drukowania przepisów, zarówno pojedynczego, jak i jakiegoś otwartego z komentarzy.
Żeby Krzychu się nie pieklił, zrobiłem - czarno na białym i czcionką szeryfową :)
Do tego jest możliwość shareowania linków do komentarzy.
Muszę jeszcze nad helpem podumać... przetłumaczyć i by było gotowe :)
Awatar użytkownika
By dudzio1222
#1015567
BobbyK pisze:Spoko, dorzuciłem uaktualniony :)
Przy okazji dorobiłem możliwość drukowania przepisów, zarówno pojedynczego, jak i jakiegoś otwartego z komentarzy.
Żeby Krzychu się nie pieklił, zrobiłem - czarno na białym i czcionką szeryfową :)
Do tego jest możliwość shareowania linków do komentarzy.
Muszę jeszcze nad helpem podumać... przetłumaczyć i by było gotowe :)


Oj Chłopie :D Dorzuć jeszcze automatyczny skrypt zamawiający (po uprzednim wpisaniu loginu i hasła) składników na e-dymie, to już będzie cud miód hehe ;D

Właściwie to nie głupie jeśli dodasz prostą wyszukiwareczke, a dokładniej link https://www.google.pl/?gws_rd=cr#q=glic ... l&safe=off

google.pl/?gws_rd=cr#q=nazwa_produktu+site:www.e-dym.pl&safe=off

Ale to pewnie wiesz :)

Swoją drogą, dodanie tłumaczenia, jak widać jest bardzo przydatne:
Obrazek

Nawiasem dodam: Statystyki Googla są wręcz bajeczne, a można zwiększyć "zbierane" dane dodając obsługę Google Analytics.
Problem ze sprzętem

Hej, mam Urse Nano 2 i w ciągu 2 tygodni spaliły m[…]

Mam proble z Nordem5

Zakupiłem go wczoraj w sklepie, dostałem z nim w o[…]

Pomocy

Witam! Kupiłem e papierosa EGO-CE8 1800mAH,niestet[…]

Szukam czegoś dobrego

Dzień dobry. Mój drugi post tutaj, a zarazem wiem,[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.