- 10 gru 2013, 23:49
#930887
Witam,
otrzymałam do testu pięć liquidów nowej marki FruQueen.
Było już w wyżej napisanych recenzjach o kartonikach,buteleczkach,zakraplaczach,napiszę więc coś o składzie.
Nie zdradzę tu chyba żadnej tajemnicy,każdy może go poznać z ulotki znajdującej się wewnątrz opakowania.
Jak podaje dystrybutor firma ebull,wapujemy co następuje:
Glycerol 20%
2,3,5-Trimethylpyrazine 1%
2,3,5,6-Tetramethylpyrazine 1%
2-Acetylpyrazine 1%
Otalactone(gamma) 1%
Ethyl maltol 1%
Vanilin 1%
Menthol 1%
Ethyl acetate 1%
Butyl acetate 1%
Isoamyl acetate 1%
Nicotine 0,6-2,4%
2-Methyl butyic acid 0,5%
3-Methyl-2-cyclopenten-1-one 0,5%
4-Hydroxy-2,5-dimethyl-3(2H)-furanone 0,5%
Damascenone 0,5%
B-lonone 0,5%
Carvone 0,5%
Ethyl propanoate 0,5%
Ethyl butyrate 0,5%
Ethyl acetoacetate 0,5%
Mentyl acetate 0,5%
Menthone 0,3%
Irone 0,3%
Propylene glycol-balance
uff,zmęczyłam się i bardzo poważnie to wszystko brzmi,jednak po testach nie odczuwam drastycznej zmiany w samopoczuciu.
Zawarte w ulotce są jeszcze następujące informacje:
Certyfikat SGS No: GZ1227081374/CHEM
oraz
Wyprodukowano w People's Republic of China.
Black Tea
kolor - bezbarwny
pierwsze wrażenie - gdzie jest ta czarna herbata?
Po dalszym wapowaniu herbata się odnalazła ale nie typowa czarna,raczej bardzo mocno aromatyzowana earl grey z dodatkiem jaśminu? róży? cytryny?
Widzę,że wielu testerów miało podobne skojarzenia.
Choć liquid nie jest zły, powinien się raczej nazywać (jeśli już musi być po angielsku) Earl Grey Tea.
Moim zdaniem nazwa Black Tea jest nieco myląca,nie każdy jest smakoszem herbaty w rodzaju earl grey.
Może warto pomyśleć o zmianie nazwy?
Arabica coffee
kolor - bardzo ciemny brązowy
pierwsze skojarzenie - ja pierdziu,szatan nie kawa.
Smak kawy oddany dobrze,baaardzo mocnej kawy, mimo wyczuwalnego osłodzenia ta kawa jest nadal wytrawna,chyba tak właśnie powinna smakować arabica.
Muszę niestety jeszcze napisać o jednym szczególe.Ten liquid bardzo brudzi grzałkę.Po teście musiałam ją dwukrotnie myć i przepalać.
Wiem,dotyczy to większości liquidów kawowych ale warto o tym wspomnieć.
Green Mint
kolor - bezbarwny
pierwsze skojarzenie - wejście do sklepu Herbapolu.
Na początku ucieszyłam się,że wśród losowo przydzielonych płynów znalazła się mięta ale rozczarowałam się,niestety.
Dla mnie oprócz delikatnej mięty jest w tym liquidzie jeszcze cała masa innych ziół.
Jako totalna zwolenniczka mentolowych liquidów myślałam,że każdą miętę da się zwapować,okazało się,że nie każdą.
Red Wine
kolor - niemal bezbarwny,leciutko różowy
pierwsze skojarzenie - słaba wiśniówka.
Liquid lekko słodki,całkiem smaczny,trudno go porównać do innych liquidów i do samego wina też niełatwo, jest przecież tyle gatunków i każdemu inny smakuje.
Sunny Banana
kolor - pomarańczowy
pierwsze wrażenie - słodki nektar bananowy.
Ten liquid okazał się największym zaskoczeniem.Zawsze bałam się spróbować tego smaku.No jak to?Banana wapować?Spotkała mnie miła niespodzianka,liquid słodki,smaczny,może nie naturalny banan a bardziej właśnie nektar ale w niczym to nie przeszkadza.
Opisałam swoje własne czyli subiektywne odczucia.
Wszystkie testowane liquidy dobrze chmurzyły,miały moc adekwatną do podanej,były bardzo aromatyczne i jako takie,myślę,że znajdą sporą ilość zwolenników.
I weź tu człowieku opieraj się na opinii testera,nie ma takiej opcji,trzeba próbować samemu.