By neciu007 - 02 lip 2012, 12:39
Posty: 165
Rejestracja: 26 lip 2011, 20:16
Posty: 165
Rejestracja: 26 lip 2011, 20:16
- 02 lip 2012, 12:39
#483501
Jako, że jednym z kryteriów, które przyświecały mi od początku używania e-papierosów było ograniczenie kosztów związanych z paleniem do tej pory (to już prawie rok) nie dysponuję żadnymi modami, VV, ani wymyślnymi parownikami. Wszystko czego próbowałem zostało wyprodukowane w Chinach. Używam zasilania EGO, więc z niskim napięciem (jakieś 3,3 do 3,4V). Jedyny parownik, który ma w 100% satysfakcjonujące osiągi na tym napięciu to dla mnie 306LR (z dripem oczywiście). Ale są sytuacje, gdzie nie można sobie pozwolić na ciągłe dokraplanie płynu. W związku z tym od jakiegoś czasu chodziła za mną idea wpakowania 306LR do jakiegoś baniaczka, bo DC w baniaku na 3,4V nie robi dla mnie roboty. No i wczoraj się udało (powiedzmy - częściowo).
Do rzeczy:
Żeby zrobić 306LR-T potrzebujemy tylko dwóch standardowych rzeczy dostępnych w sklepach:
1. 306LR (z osłonką, ale bez niej nie sprzedają, tam gdzie patrzyłem)
2. DC-T (komplet - baniak, drip i kartomizer DC z dziurką - najlepiej zużyty, bo nowego szkoda)
czyli takiego zestawu:
1. Z kartomizera DC potrzebna nam będzie tylko tulejka, więc za pomocą kombinerek, łapiąc za kołnierz kartomizera wybebeszamy go.
2. Następnie osłonę z 306LR wciskamy do wnętrza tulei od strony gdzie jest dziurka (u mnie wystaje z tulei jakieś 2mm pomarańczowej osłony). Bierzemy zwykłą grubą igłę i przez dziurkę w metalowej tulei przekłuwamy pomarańczową osłonę. Obie dziurki (oryginalna w tulei i zrobiona w osłonie powinny być podobnej wielkości).
3. Wypychamy osłonę z tulei (ja używam do tego ołówka z gumką na końcu).
4. UWAGA! Punkt krytyczny. Sam robiłem to na kilkanaście razy, żeby utrafić. Mianowicie - wkładamy osłonę z powrotem do tulei, ale tak, żeby dziurki się częściowo mijały. Chodzi o to, żeby prześwit był na tyle mały, żeby nam atomizera nie zalewało, a jednocześnie na tyle duży, żeby płyn dostawał się do atomizera.
5. Wciskamy atomizer 306LR w środek pomarańczowej osłony (mi wystaje jakieś 2mm od końca osłony do kołnierza w atomizerze).
6. Wciskamy zmontowany zespół do baniaka - napełniając przy okazji liquidem, zakładamy drip, wkręcamy na zasilanie i gotowe!
Kilka uwag technicznych:
Żeby nie zmarnować za dużo liquidu przy "trafianiu" dziurek dobrze jest mieć jakieś 1/4 lub 1/5 zbiornika, bo wtedy można wyjąć tuleję z baniaka trzymanego poziomo i liquid w nim zostanie. A kilkanaście prób i tak swoje straty spowoduje.
W moim przypadku dziurki bardziej się mijają niż są na wprost siebie - śmiesznie to brzmi, co? Jak patrzę z jednej strony, to prześwitu nie widać, a jak z przeciwnego kąta to wydaje się że jest 1/2 prześwitu. Patrząc wprost na dziurkę ledwo widać prześwit z jednego boku.
Próbowałem zrobić transport liquidu przez watkę i za pomocą knota, ale efekty były tragiczne. Najlepiej sprawdza się sama dziurka odpowiednio ustawiona.
Ideał to to nie jest: nawet przy wydawałoby się idealnej dziurce trzeba dopasowywać siłę "ssania" do aktualnego stanu atomizera (na słuch i smak) jak zaczyna pobulkiwać trzeba ciągnąć słąbiej, jak traci smak, to żeby nie zabobrzył albo pociągnąć mocniej raz bez zasilania, albo cały czas ssać mocniej.
Rozwiązanie jest banalnie proste i myślę, że da się je jeszcze poddać tuningowi.
EDIT 07.07.12 (moja pierwsza rocznica z E-P)- nieodzowny element konstrukcji:
Całość konstrukcji wymaga uszczelnienia w kanale powietrznym. Wyciągamy drip i wciskamy białą zatyczkę soft tipa - pomagając sobie ołówkiem z gumką - tak, żeby dobrze przylegała do pomarańczowej osłonki wewnątrz metalowej tulei. Zakładamy drip ponownie i całość nabiera "kolorów"!
EDIT 13.07.12 - jeszcze poprawki:
W zatyczce z soft tipa trzeba zrobić większy otwór - najlepiej stożkowy, bo liquid się na niej zbiera i nie ma jak spłynąć. Druga sprawa: trzeba powiększyć otwór w osłonie 306-tki - w tym samym celu.
Do rzeczy:
Żeby zrobić 306LR-T potrzebujemy tylko dwóch standardowych rzeczy dostępnych w sklepach:
1. 306LR (z osłonką, ale bez niej nie sprzedają, tam gdzie patrzyłem)
2. DC-T (komplet - baniak, drip i kartomizer DC z dziurką - najlepiej zużyty, bo nowego szkoda)
czyli takiego zestawu:
1. Z kartomizera DC potrzebna nam będzie tylko tulejka, więc za pomocą kombinerek, łapiąc za kołnierz kartomizera wybebeszamy go.
2. Następnie osłonę z 306LR wciskamy do wnętrza tulei od strony gdzie jest dziurka (u mnie wystaje z tulei jakieś 2mm pomarańczowej osłony). Bierzemy zwykłą grubą igłę i przez dziurkę w metalowej tulei przekłuwamy pomarańczową osłonę. Obie dziurki (oryginalna w tulei i zrobiona w osłonie powinny być podobnej wielkości).
3. Wypychamy osłonę z tulei (ja używam do tego ołówka z gumką na końcu).
4. UWAGA! Punkt krytyczny. Sam robiłem to na kilkanaście razy, żeby utrafić. Mianowicie - wkładamy osłonę z powrotem do tulei, ale tak, żeby dziurki się częściowo mijały. Chodzi o to, żeby prześwit był na tyle mały, żeby nam atomizera nie zalewało, a jednocześnie na tyle duży, żeby płyn dostawał się do atomizera.
5. Wciskamy atomizer 306LR w środek pomarańczowej osłony (mi wystaje jakieś 2mm od końca osłony do kołnierza w atomizerze).
6. Wciskamy zmontowany zespół do baniaka - napełniając przy okazji liquidem, zakładamy drip, wkręcamy na zasilanie i gotowe!
Kilka uwag technicznych:
Żeby nie zmarnować za dużo liquidu przy "trafianiu" dziurek dobrze jest mieć jakieś 1/4 lub 1/5 zbiornika, bo wtedy można wyjąć tuleję z baniaka trzymanego poziomo i liquid w nim zostanie. A kilkanaście prób i tak swoje straty spowoduje.
W moim przypadku dziurki bardziej się mijają niż są na wprost siebie - śmiesznie to brzmi, co? Jak patrzę z jednej strony, to prześwitu nie widać, a jak z przeciwnego kąta to wydaje się że jest 1/2 prześwitu. Patrząc wprost na dziurkę ledwo widać prześwit z jednego boku.
Próbowałem zrobić transport liquidu przez watkę i za pomocą knota, ale efekty były tragiczne. Najlepiej sprawdza się sama dziurka odpowiednio ustawiona.
Ideał to to nie jest: nawet przy wydawałoby się idealnej dziurce trzeba dopasowywać siłę "ssania" do aktualnego stanu atomizera (na słuch i smak) jak zaczyna pobulkiwać trzeba ciągnąć słąbiej, jak traci smak, to żeby nie zabobrzył albo pociągnąć mocniej raz bez zasilania, albo cały czas ssać mocniej.
Rozwiązanie jest banalnie proste i myślę, że da się je jeszcze poddać tuningowi.
EDIT 07.07.12 (moja pierwsza rocznica z E-P)- nieodzowny element konstrukcji:
Całość konstrukcji wymaga uszczelnienia w kanale powietrznym. Wyciągamy drip i wciskamy białą zatyczkę soft tipa - pomagając sobie ołówkiem z gumką - tak, żeby dobrze przylegała do pomarańczowej osłonki wewnątrz metalowej tulei. Zakładamy drip ponownie i całość nabiera "kolorów"!
EDIT 13.07.12 - jeszcze poprawki:
W zatyczce z soft tipa trzeba zrobić większy otwór - najlepiej stożkowy, bo liquid się na niej zbiera i nie ma jak spłynąć. Druga sprawa: trzeba powiększyć otwór w osłonie 306-tki - w tym samym celu.
Ostatnio zmieniony 13 lip 2012, 10:14 przez neciu007, łącznie zmieniany 2 razy.