W sumie dla AVS kulka Wojana nie robi różnicy (bo kulka jest dla kartridzy ) Ze 3 tyg. temu zrobilem eksperyment: z nowiutkiego atomka wywalilem knot, rusztowanie i urwalem stalowa siateczke. Calkowicie odslonilem grzalke (wszystko wg instrukcji z jakigos filmiku z youtube - ktos twierdzil, ze tak najlepiej dripowac).
Pomyslalem, ze tak bedzie lepiej dymic, nie bedzie mialo sie co przypalac (w razie przegrzania-wysuszenia atomka itp.).
NO I 25 PLN W KOSZ!!!! COS ZABULGOTLO A DYMU PRAWIE"0"?!!! NIESTETY TO BYL MOJ OSTATNI NOWY SPRAWNY ATOM
Dlatego przekopalem wszystkie szuflady (sporo zlomu juz tam mam- baterie, wklady, zuzyte atomki, ladowarki, filtusy itp - chyba zostalem zbieraczem
))), bo wiekszosc części działa i zal wywalic) i znalazlem smierdzacy ostatni dzialajacy atomek (ktory chodzil jeszcze na Indu), a bojac sie skopac 5 ml liquidu (tez sie sie konczyl zapas), zaryzykowalem, wydlubalem stara kulke, wetknalem nowa (filtus), atomic oraz liquid w avs I POJAWIL SIE DYM JAKIEGO JESZCZE NIGDY NIE MIALEM NA ZADNYM NOWYM ATOMKU!!!!
KOLEJNY DZIEN I NADAL WIELKIE KLEBY DYMU!!!
NAPRAWDE OGROMNE!!! I TLUSTE!!! GESTE!!! CHMUUUUURY!!!!!
BRAKUJE MI WYDECHU!!! PO PORZADNYM SZTACHU -WYCISKAM PLUCA A DYM SESZCZE LECI
)))))))))
NIE WIEM JAK TO WYTLUMACZYC???? NA INDU DYMU BYLO MNIEJ (Z KULKA WOJANA) NIZ Z ORYGINALNEGO ATOMKA, NATOMIAST TEN SAM ATOMEK W AVS ODJAAAAAAZD!!!
Przpraszam za wielkie litery ale krzycze z radochy
)))))