No co to się porobiło? Poszedłem sobie do ulubionego
mam tam darmowe wejściówki muzeum, a tam jakaś grupka ludzi z transparentami. Podchodzę czytam te Ich napisy i co widzę
" muzeum nie potrzebne", "za wcześnie na muzeum nowinki technicznej", i podobne bzdury, normalnie krew mnie zalała
gdzie ja za darmo teraz wejde.
No to w tył zwrot i biegiem do domu.Zakładam zbroję, chełm na głowę, kopia w rękę, szabla do pasa, wskakuję na konia, i pędzę rozpędzić pospulstwo na 4 strony świata. A nie znają się "chamy" na kulturze . Jak żem wpadł kłusem międzzy nich to się tylko te transparenty teraz walają
Dobra zsiadam z konia, troczę go jak należy, w portierni zostawiam , chełm i kopię, i wchodzę do środka. A tam szepczą że kustosz chce zamykać
. Pan w kapeluszu się gdzieś zapodział, Patrycja mówi że zima , a jej ciepłych ciuszków nie dali( przeziębi się bidula), Merlin krzyczy dawać moje diamenty
. Normalnie rozgardiasz na całego; chyba w drodze do domu wstąpię do wyszynku na jakiegoś mioda;.
Obszedłem sobie sam w spokoju wszystkie sale; nawet pobuchałem z eksponatów(ooooo są jakieś nowe
)
Na koniec wpadłem do biura kustosza i oznajmiłem ,że jak zamknie to zrobię z Nim to co z tym pospulstwem przed bramą
.Trzasnąłem dżwiami i pojechałem się napić jak szlachcicowi przystało
Ps. osiołku pomóż ratować muzeum , gdzie Ty znajdziesz takie posłanie jak na papierach muzealnych