Dzisiaj księżniczka czy książe z nieprawego łoża czyli Erlprinz wylądował u mnie.
W zestawie dostajemy sam parowniczek, drip plastikowy, dodatkowe uszczelki, śrubokręt i klucz imbusowy oraz książeczkę reklamowa wraz z zasilaniami nie wiem czy produkowanymi czy prototypami ponieważ na stronie sklepu ich nie ma dedykowanymi dla atomizerów.
Sam atomizer złożony jest z bazy, komina, baniaczka z tworzywa (matowy), górny cap z dwoma otworami i cap zamykający wlew wraz z wkręcanym dripem.
Co do wykonania to mogę porównać ponieważ miałem erlkonigina i według mojego odczucia niczym się nie różni i poprostu jest perfekcyjne.Skręca sie łatwo, zrobienie setapu tak jak w każdym kajtkopodobnym banalne dodatkowo według mojego uznania Erlprinz wybacza więcej błędów niż kajtek który potrafi zaskoczyć wyciekami jeżeli zrobimy to trochę niechlujnie.Same elementy wykonane starannie z dobrej jakości materiałów.
Dobra to teraz czas na próbę generalną, setap standardowy 6 zwojow Kanthal A1 0,3 wiertło 2mm około 1 ohma.
Do banieczka od góry bez problematycznego odkręcania śrubek lub zatykania otworów powietrznych wlałem Island od naszego kolegi forumowego i zaczynamy.
Smak bardzo dobry, chmura słuszna wszystko w porządku na poziomie kajtaka lub TGT.Nie będę sie rozwodził nad walorami smakowymi ponieważ wszystko było w należytym porządku.
Na początku więcej uwagi poświęciłem walorom użytecznym wiec im poświęcę trochę czasu.Zdecydowany i wielki plus za wagę po prostu parowniczek lekki jak piórko a dodatkowo mieszczący około 6ml liquidu co akutrat dla mnie jest jego zaletą.
Od czasu zalania parownik poddawałem różnym próbą które miały sprawdzić szczelność oraz szybkość podawania liquidu.
Do teraz atomizer szczelny, żadnego bobra, żadnych problemów z transportem liquidu żadnych zaskakujących wycieków lub niespodziewanych zaskoczeń.
Dobra reasumując według mnie wart każdej wydanej złotówki i jeżeli wszyscy producenci chcą strzelać sobie w kolano produkując swoje konstrukcje w innych krajach ja całkowicie jestem na tak i zachęcam do tego jak najszybciej.
Parownik wręcz genialny do palenia poza domem ze względu nas swoją użyteczność z uzupełnianiem liquidu i lekkość która naprawdę jest aż zadziwiająca.
Atomizer używałem wraz z GP Paps który jako zasilanie jest dla mnie wzorem użyteczności.
Plus: wykonanie, bardzo lekki, duża pojemność, łatwy setap nawet dla nowicjuszy, dolewanie liquidu przez górny cap
Minusy: wkręcany drip, 21mm nie bedzie idealnie licował sie z wiekszością zasilań.
Poniżej kilka zdjeć.