Palenie w miejscach publicznych:
1 Analogi:
a) szpan - paląc papierosy można zaimponować marginesowi społecznemu. Nawet już młodzież rozumie, że modne jest być wolnym od nałogów,
b) zdrowie - nie dbasz o swoje zdrowie to się truj, ale nie zmuszaj do tego innych. Zakazy palenia może są uciążliwe dla osób uzależnionych, ale muszą się powstrzymać i chwała za to,
c) kultura - dla każdego kulturalnego człowieka zakazy nie są konieczne. Zakazy są, bo więcej w społeczeństwie chamów
2. e-papierosy
a) szpan - może jestem "starej daty" ale ja będąc na spacerze wstydzę się używać e-papierosa, tym bardziej że nie należy do dyskretnych. Używam wtedy gdy jak najmniej osób to może zauważyć. To chore, ale obawiam się, że jak będzie mnie mijała jakaś babcia to pomyśli, że jestem jakimś "energomanem"
b) zdrowie - palenie bierne w przypadku e-papierosa jest znikome, więc chmurząc nikogo nie "zabijamy". Zależy wszystko od podejścia e-palaczy do problemu, jeśli nie będziemy nadużywać "wolności" zakazów nie będzie,
c) kultura - dla każdego kulturalnego człowieka zakazy nie są konieczne. Zakazy są, bo więcej w społeczeństwie chamów
Podsumowanie:
Korzystajmy z e-papierosa w miejscach publicznych według ogólnie przyjętych norm. Tam gdzie nie wolno palić analogów tam nie używajmy e-papierosa, jeśli już jest taka konieczność to róbmy to dyskretnie. To że jesteśmy niewolnikami nałogu nie jest szpanem, powinniśmy tą słabość ukrywać.
Napisałem ten post ponieważ ostatnio czekałem z córką na autobus. Na przystanku nie było wiele ludzi. Podeszła i usiadła sobie elegancka kobieta z dzieckiem w wózku, po czym zapaliła analoga. Paliła perfidnie i oficjalnie. Kiedyś nie było takiego zakazu. Przez takie osoby są zakazy. Warszawa i Poznań już zaczęły przeginać w komunikacji miejskiej i są efekty. Jak musisz to zrób to dyskretnie. Niewolnictwo to nie szpan, ale czy młodzież to zrozumie?