Próbowałem kilku, dobrze, że zawsze kupowałem małe buteleczki, bo poza dwoma raczej nie dałbym rady tego zużyć
.
Grapefruit Breeze - najlepszy z całego zestawienia, świeży, kwaskowy grejpfrut, który z powodzeniem może być liquidem na codzienne zalewanie, nie męczy, nie nudzi się aż tak bardzo, no i nie przytłacza, chociaż jak pierwszy raz próbowałem u kolegi na Illusion Mini to smakował mi jak syrop na kaszel i wątpiłem w to czy kiedykolwiek kupię buteleczkę, no ale przemogłem się i na moich czajnikach jest zdecydowanie lepiej,
Camel Flowers - bałem się trochę opuncji, za którą nie przepadam, no ale w ogólnym rozrachunku jest ok, jak dla mnie czuć cytrusy i kaktusa, przypomina mi swego czasu popularny napój tymbarka
,
Toffee & Caramel Cookie - wrzucam w jeden opis, dlatego, że dla mnie te smaki nie różnią się niczym, albo prawie niczym.. ciastko karmelowe jest trochę bardziej 'maślane', natomiast bardzo mocno wydaje mi się, że to są liquidy na bazie jednego aromatu (odpowiednio tofi i karmelu), które mi kompletnie nie podchodzą, bardzo słodkie, mało wyraziste, no po prostu nie dla mnie,
Sour Raspberry - zachęcony opisem kogoś w tym wątku, że fajna poziomka, a ja lubię poziomki, zakupiłem no i było ok przez pierwsze dwa baniaki, później trochę męczące,
Cranberry Joghurt - czuć żurawinę i czuć jogurt, to na pewno, jednak dla mnie to zestawienie jest mdłe i męczy, nawet bardzo.