Dobra, czas na pełną reckę 2/3. Zaczynamy.
Box przychodzi w eleganckim pudełku, w zestawie z kablem USB i klapką na dwa akusy.
Wszystko ładnie, pięknie, czysto, żadnych odstających plastików, i innych badziewi. Instrukcja w 4 językach, bez polskiego.
VTC3 lądują w 2-akusowej konfiguracji, i tutaj pierwszy problem wychodzi na wierzch. Montaż klapki w Wismecu jest tak trudny, że aż śmieszny. 15 minut męczarni. No cóż, jak już złapie to nie puści. Tyle dobrego.
Po aktualizacji do nowego softa w działaniu chipa nie zauważyłem żadnych nieprawidłowości, testowany na alienie 0,16 trzymał fason na 140. TC, także po aktualizacji softa, świetnie daje sobie radę. Co nieco bardziej wymagający na pewno zaopatrzą się w Arctic Foxa, ale dla większości wersja 4.12 od Wismeca da radę. Pierwsza wersja softa podobno miała jakieś jazdy, proponuje bezzwłoczny update do najnowszej wersji, albo do jakiegoś autorskiego oprogramowania ( wyżej wymieniony AF albo myEvic).
Farba na modzie daje radę, wziąłem klucz od auta i przejechałem po dole obudowy. Ani śladu. Chociaż drugi raz bym tego nie zrobił. Ogólnie nie polecam tego robić, zaraz będzie na mnie
Guzik fire wygodny, super clicky, i w ogóle, ale do guzików od regulacji już się przyczepie. Lekko latają, i jakby luźno siedzą w obudowie. Nie żeby mnie tak bardzo irytowało, ale warto o tym wspomnieć.
Najbardziej zaskoczył mnie port USB. Solidny, dobrze siedzi, nic nie lata, nie odpada, nie wypada z niego kabel, nie przestaje działać po dwóch użyciach. Sztywny, dobry port. Chociaż nie skuszę się na ładowanie portem, to faktycznie można to robić. Natężenie z jakim port ładuje oscykuluje wokół 0,91 A (średnia z pomiarów pewnego gentelmena z YT). Pare godzin i po ładowaniu. Fajnie.
Wyświetlacz duży, ładny, czytelny, pod słońce nic nie widać. Ale wiadomo, to nie Retina.
Wykonanie obudowy bardzo dobre. Wszystko równe, spasowane, żadnych odprysków, czy niedociągnięć.
Teraz największy ból, a mianowicie ten szatański konektor, który wyglada jakby miał wyjść z moda i popełnić samobójstwo. Miałem toto w iSticku 100 i pod Smokiem TFV 4 po prostu się zapadł w dół. Te konektory ogólnie nie idą w parze z produktami Smoka, i wszystkim co ma pin dłuższy niż 5 mm. Najlepiej póki co działał na nim Limitless i wszystko od Geek Vape. Po wrzuceniu Smoka, atomizer ewidentnie odstawał, wykręciłem go, żeby nie skatować konektora. Najlepszą opcją jest tutaj frezarka i wymiana na fat daddy. Kto się podejmie ten będzie miał naprawdę zajebistą maszynę. Tzn. ta jest zajebsita, ale ma lipny konektor.
Podsumowując, super kieszonkowe 200W albo potworne 250W, w zależności od wyboru, z ładnym designem, kozackim wyświetlaczem, dobrą jakością wykonania, i ch*jowym konektorem. Mimo to polecam, w końcu 199 złotych to naprawdę dobre pieniądze za dobrą dawkę innowacji, potężny zapas mocy, i możliwość wyboru. Nie nazwę tego "dwa w jednym" bo to za mało powiedziane. Każdy zaawansowany waper doceni RX 2/3.