- 28 paź 2013, 21:39
#891474
Ponieważ jestem zwolennikiem niewielkich drip-atomizerów, postanowiłem przetestować wyjątkowo dobrze wyglądający i kuszący niską ceną RDA BT801-2.
Cap atomizera i baza są wykonane ze stali, pin dodatni i znajdujące się na nim trzy nakrętki również wyglądają na stalowe - aczkolwiek, akurat w tym przypadku nie wykluczam, że jest to mosiądz pokryty jakąś powłoką galwaniczną. Izolacja pinu dodatniego została wykonana z dość twardego tworzywa sztucznego. Połączenie bazy i capa zrealizowane jest "na wcisk" i uszczelnione dwoma silikonowymi oringami. W zestawie z atomizerem dostajemy plastikowy drip-tip. Średnica atomizera wynosi 15,5mm, wysokość (bez drip-tip'a) 26mm.
Szczególną uwagę w tej konstrukcji zwraca jednak dość nietypowy jak na RDA pin dodatni i otaczające go trzy śruby mocujące wkręcane w bazę atomizera - rozwiązanie sugerujące duże możliwości co do testowania różnych kombinacji grzałek:
Generalnie, BT801-2 zaskakuje nie tylko ciekawą konstrukcją, ale też i wysoką jakością wykonania (z wyjątkiem drip-tip'a). Niestety, ma on też i swoje wady - chociażby, to że za żadne skarby nie udało mi się ruszyć z miejsca i odrobinę wysunąć śruby pinu dodatniego by poprawić jej kontakt z pinem dodatnim gniazda 510 zasilania. Niby nic, a jednak trochę "boli" - szczególnie, gdy nie ma się też możliwości podniesienia pina plusowego po stronie zasilania...
Co do samego wapowania - atomek spisuje się bardzo przyzwoicie, a jego wysokość pozwala na zmieszczenie sporej ilości buforującego liquid sznura ceramicznego. Nie można jednak przesadzić z tym "buforem" bo nadmiar sznura w połączeniu z nisko umieszczonym na capie otworem powietrznym powoduje problemy z przepływem powietrza poprzez atomizer. Samo kręcenie grzałek pomimo niewielkich rozmiarów atomizera nie sprawia specjalnych problemów, jednakże pewne kłopoty może sprawiać ich właściwe naciągnięcie i zakotwiczenie na śrubach atomizera. Przyznam, że dopiero po paru próbach udało mi się uzyskać ładnie i ciasno zwiniętą na sznurach grzałkę...
Podsumowując - BT801-2 to całkiem fajna "zabawka" i do tego za niewielkie pieniądze. Myślę, więc że jak każde przyzwoite RDA znajdzie swoich zwolenników.
Cap atomizera i baza są wykonane ze stali, pin dodatni i znajdujące się na nim trzy nakrętki również wyglądają na stalowe - aczkolwiek, akurat w tym przypadku nie wykluczam, że jest to mosiądz pokryty jakąś powłoką galwaniczną. Izolacja pinu dodatniego została wykonana z dość twardego tworzywa sztucznego. Połączenie bazy i capa zrealizowane jest "na wcisk" i uszczelnione dwoma silikonowymi oringami. W zestawie z atomizerem dostajemy plastikowy drip-tip. Średnica atomizera wynosi 15,5mm, wysokość (bez drip-tip'a) 26mm.
Szczególną uwagę w tej konstrukcji zwraca jednak dość nietypowy jak na RDA pin dodatni i otaczające go trzy śruby mocujące wkręcane w bazę atomizera - rozwiązanie sugerujące duże możliwości co do testowania różnych kombinacji grzałek:
Generalnie, BT801-2 zaskakuje nie tylko ciekawą konstrukcją, ale też i wysoką jakością wykonania (z wyjątkiem drip-tip'a). Niestety, ma on też i swoje wady - chociażby, to że za żadne skarby nie udało mi się ruszyć z miejsca i odrobinę wysunąć śruby pinu dodatniego by poprawić jej kontakt z pinem dodatnim gniazda 510 zasilania. Niby nic, a jednak trochę "boli" - szczególnie, gdy nie ma się też możliwości podniesienia pina plusowego po stronie zasilania...
Co do samego wapowania - atomek spisuje się bardzo przyzwoicie, a jego wysokość pozwala na zmieszczenie sporej ilości buforującego liquid sznura ceramicznego. Nie można jednak przesadzić z tym "buforem" bo nadmiar sznura w połączeniu z nisko umieszczonym na capie otworem powietrznym powoduje problemy z przepływem powietrza poprzez atomizer. Samo kręcenie grzałek pomimo niewielkich rozmiarów atomizera nie sprawia specjalnych problemów, jednakże pewne kłopoty może sprawiać ich właściwe naciągnięcie i zakotwiczenie na śrubach atomizera. Przyznam, że dopiero po paru próbach udało mi się uzyskać ładnie i ciasno zwiniętą na sznurach grzałkę...
Podsumowując - BT801-2 to całkiem fajna "zabawka" i do tego za niewielkie pieniądze. Myślę, więc że jak każde przyzwoite RDA znajdzie swoich zwolenników.