By Bnbnowacki - 01 wrz 2017, 12:35
Posty: 7
Rejestracja: 01 wrz 2017, 12:16
Posty: 7
Rejestracja: 01 wrz 2017, 12:16
- 01 wrz 2017, 12:35
#1802856
Witam wszystkich forumowiczów! Jest to mój pierwszy post na tym forum, próbuję znaleźć rozwiązania na moje problemy:
1. Szybko zużywająca się grzałka (dwie ostatnie trzymały niecałe 24h). - Na początku wkraplam do środka kilka kropel liquidu. Następnie wkręcam grzałkę do pustego zbiornika, po czym odkręcam samą górę(ta część z otworami powietrznymi) i zalewam bokiem liquid do ponad połowy zbiornika. Biorę kilka buchów na sucho, czekam 15 minut, po czym znowu biorę kilka takich buchów, dopiero po tym zaczynam wapować. W między czasie zdarza mi się wykręcić grzałkę, żeby przetestować inną, zrobioną przez siebie. Po nieudanych próbach(każda jak na razie taka była), wkręcam z powrotem fabryczną i nagle pada.
Czy wykręcanie aktualnie używanej grzałki na parę minut, po czym wkręcenie jej z powrotem może przyspieszyć w znacznym stopniu jej zużycie?
2. Jak już wcześniej wspomniałem, próbuję samemu ogarnąć kręcenie tych grzałek. Zakupiłem drut oporowy, watę, wszystkie potrzebne narzędzia. Od technicznej strony wszystko jest ok, ale wychodzi zawsze strasznie zapchana, prawie nie da się zaciągnąć. Potrzeba naprawdę sporego "cugu", żeby ruszyć przepływ powietrza przez ustnik.
Od czego zależy wspomniany wcześniej swobodny przepływ powietra? Co ma na to wpływ? (prościutkie ułożenie drutu z watą, ilość waty...)
1. Szybko zużywająca się grzałka (dwie ostatnie trzymały niecałe 24h). - Na początku wkraplam do środka kilka kropel liquidu. Następnie wkręcam grzałkę do pustego zbiornika, po czym odkręcam samą górę(ta część z otworami powietrznymi) i zalewam bokiem liquid do ponad połowy zbiornika. Biorę kilka buchów na sucho, czekam 15 minut, po czym znowu biorę kilka takich buchów, dopiero po tym zaczynam wapować. W między czasie zdarza mi się wykręcić grzałkę, żeby przetestować inną, zrobioną przez siebie. Po nieudanych próbach(każda jak na razie taka była), wkręcam z powrotem fabryczną i nagle pada.
Czy wykręcanie aktualnie używanej grzałki na parę minut, po czym wkręcenie jej z powrotem może przyspieszyć w znacznym stopniu jej zużycie?
2. Jak już wcześniej wspomniałem, próbuję samemu ogarnąć kręcenie tych grzałek. Zakupiłem drut oporowy, watę, wszystkie potrzebne narzędzia. Od technicznej strony wszystko jest ok, ale wychodzi zawsze strasznie zapchana, prawie nie da się zaciągnąć. Potrzeba naprawdę sporego "cugu", żeby ruszyć przepływ powietrza przez ustnik.
Od czego zależy wspomniany wcześniej swobodny przepływ powietra? Co ma na to wpływ? (prościutkie ułożenie drutu z watą, ilość waty...)