- 22 wrz 2017, 09:02
#1807390
Witam,
Posiadam Battlestara kilka miesięcy (Edit: 9 miesięcy) i jest świetny, zarówno pod względem wykonania jak i pracy np TC. Dużo lepiej niż TC Evica VTC Mini, którego miałem poprzednio.
Ceramiczna powłoka lakiernicza udająca stal nierdzewną jest bardzo wytrzymała. Przez kilka miesięcy użytkowania najwyżej jakieś mikroryski nie rzucające się w oczy
Jednakże: Co do ładowania USB, to byłbym ostrożny. Dwa dni temu w pracy podłączyłem go awaryjnie pod USB. Ładował się ok. pół godziny i od tamtej pory, od chwili odpięcia cały czas pokazuje, że ładuje (chyba za pomocą prany z powietrza).
Nie jestem w stanie powiedzieć zatem jaki mam poziom naładowania. Dodatkowo co któreś naciśnięcie Fire'a w trybie VW już po ok 1 sekundzie licznik pokazuje 10s i odcina napięcie, więc czasem aby złapać macha muszę naciskać po raz drugi. Także coś najwyraźniej pokopało elektronikę.
Wcześniej nigdy nie używałem USB i wszystko było dobrze. Najprowdopodobniej właśnie to go pokopało, (choć może to zbieg okoliczności).
Pomyślałem, że może jest jakaś blaszka we wtyczce, która mówi mu, że jest pod ładowarką i ona się może jakoś przygięła. Rozebrałem go więc i sprawdziłem. Nie znalazłem żadnej mechanicznej usterki.
Teraz mam mieszane uczucia, bo powyższe doprowadza mnie do pasji, ale i tak chyba odkupię sobie takiego samego.