By Revolta - 05 maja 2015, 10:28
Posty: 40
Rejestracja: 19 gru 2013, 20:10
Posty: 40
Rejestracja: 19 gru 2013, 20:10
- 05 maja 2015, 10:28
#1374572
Witam wszystkich:)
Ostatnio na stronie[url]epalimy.to[/url] pojawiły się nowe liquidy z Francji - ELIQUID|FRANCE i jako, że na trawniku nie ma o nich info, postanowiłem dodać nowy temat. Do wyboru mamy dwie serie - pierwsza standardowa w platikowych butlach (PG50/VG50), oraz premium w 20 ml butelkach ze szkła (PG50/VG50). Wybór z mojej strony padł na dwa liquidy z linii standardowej, oraz trzy z linii premium. Ale po koleji...
(Wszystkie testowane "eJuices" o mocy 6 mg, na boxie Sigelei'a oraz Kayfunie od SvoeMesto i Subtanku od KangerTecha)
PREMIUM
Pierwsze dwa mogę zreasumować w jednym miejscu, gdyż jak widać zmienia się tylko jeden składnik (tu kokos a tu kawa), tak więc:
Supreme (miks absolutu tytoniowego CML'a, kokosa, ciasteczek oraz wanilii)
Relax (miks absolutu tytoniowego CML'a, kawy, ciasteczek i wanilii)
Oba smaki charakteryzuje wyraźna nuta ciasteczek, choć w przypadku Supreme jest ona bardziej wyrazista, aniżeli w przypadku Relax, czego przyczyną jest oczywiście kawa. Kompozycja jak najbardziej udana. Ostatnimi czasy dużo wapowałem smaków deserowych, głównie z Europy i zza Oceanu i muszę przyznać, że jestem mile zaskoczony. Nie są ciężkostrawne, bardzo przyjemne do kawy, pozostawiają miły posmak. W przypadku Supreme smak można przypasować do kruchych ciasteczek o nucie kokosowej, natomiast Relax przypomina tiramisu. Ze względu na na tę samą podstawę, ocenę wystawiam jedną dla obu:)
Smak: 9/10
Chmura: 8/10
Żeby nie sugerować się tylko i wyłącznie deserami, postanowiłem nieco urozmaicić swój wybór jakimś miksem owocowym, więc wybór padł na:
Enjoy (miks grenadyny, lukrecji, czerwonej porzeczki oraz melona)
Fantastyczny smak soczystych owoców granatu (a raczej syropu z nich), przełamanych kwaśnymi porzeczkami na tle melonowym. Faktycznie w składzie znajduje się jeszcze lukrecja, przysmak krajów germańskich , lecz jest bardzo słabo wyczuwalna, wtapiając się nijako w całość melanżu. Liquid nie jest ani przearomatyzowany, ani przesłodzony. Na mój gust, super smak na zbliżające się lato, gdyż zamiast męczyć - orzeźwia.
Smak: 10/10
Chmura: 8/10
STANDARD
Tabac MLB - czemu akurat tytoniówka? Bardzo lubię czasem uciec sobie od słodkości i posmakować dobrych tytoni. Zresztą najczęściej wszelkiej maści USA mixy, MB itd. stanowią swoistą wizytówkę firmy. W smaku, biorąc pod uwagę wcześniejsze doświadczenia z kopiami Marlboro innych firm (Hangseny, Dekangi i inne twory), ta wypada zdecydowanie najlepiej. Po pierwsze - jest intensywna, secoundo - nie jest to do końca "ten" smak znany wszem i wobec najlepiej, gdyż bardziej przypomina miks między MB a CML. Zdecydowany faworyt wśród <klasycznych> tytoniówek.
Smak: 10/10
Chmura: 7/10
Mango - owoc który ostatnimi czasy kojarzy się tylko z siecią ze stonką ziemniaczaną w tle, nie tylko za sprawą idiotycznych reklam w telewizji promujących ten owoc w promocji, ale również najbardziej znanego mango od tych "jednynych", których można teraz i tam znaleść. Ogólnie ideałem mango są dla mnie dwa liquidy - Vincent oraz Atmos Lab. Tutaj niestety do beczki miodu po wcześniejszych doświadczeniach, należy dodać łyżkę dziegciu. Pierwsze zaciągnięcia są faktycznie przyjemne, lecz to nie jest do końca to, o co mi chodzi. Faktycznie, jest mango, lecz ze względu na swój jakiś tam ideał, trudno mi jest obiektywnie ten smak ocenić.
Smak: 6/10
Chmura: 7/10
Ostatnio na stronie[url]epalimy.to[/url] pojawiły się nowe liquidy z Francji - ELIQUID|FRANCE i jako, że na trawniku nie ma o nich info, postanowiłem dodać nowy temat. Do wyboru mamy dwie serie - pierwsza standardowa w platikowych butlach (PG50/VG50), oraz premium w 20 ml butelkach ze szkła (PG50/VG50). Wybór z mojej strony padł na dwa liquidy z linii standardowej, oraz trzy z linii premium. Ale po koleji...
(Wszystkie testowane "eJuices" o mocy 6 mg, na boxie Sigelei'a oraz Kayfunie od SvoeMesto i Subtanku od KangerTecha)
PREMIUM
Pierwsze dwa mogę zreasumować w jednym miejscu, gdyż jak widać zmienia się tylko jeden składnik (tu kokos a tu kawa), tak więc:
Supreme (miks absolutu tytoniowego CML'a, kokosa, ciasteczek oraz wanilii)
Relax (miks absolutu tytoniowego CML'a, kawy, ciasteczek i wanilii)
Oba smaki charakteryzuje wyraźna nuta ciasteczek, choć w przypadku Supreme jest ona bardziej wyrazista, aniżeli w przypadku Relax, czego przyczyną jest oczywiście kawa. Kompozycja jak najbardziej udana. Ostatnimi czasy dużo wapowałem smaków deserowych, głównie z Europy i zza Oceanu i muszę przyznać, że jestem mile zaskoczony. Nie są ciężkostrawne, bardzo przyjemne do kawy, pozostawiają miły posmak. W przypadku Supreme smak można przypasować do kruchych ciasteczek o nucie kokosowej, natomiast Relax przypomina tiramisu. Ze względu na na tę samą podstawę, ocenę wystawiam jedną dla obu:)
Smak: 9/10
Chmura: 8/10
Żeby nie sugerować się tylko i wyłącznie deserami, postanowiłem nieco urozmaicić swój wybór jakimś miksem owocowym, więc wybór padł na:
Enjoy (miks grenadyny, lukrecji, czerwonej porzeczki oraz melona)
Fantastyczny smak soczystych owoców granatu (a raczej syropu z nich), przełamanych kwaśnymi porzeczkami na tle melonowym. Faktycznie w składzie znajduje się jeszcze lukrecja, przysmak krajów germańskich , lecz jest bardzo słabo wyczuwalna, wtapiając się nijako w całość melanżu. Liquid nie jest ani przearomatyzowany, ani przesłodzony. Na mój gust, super smak na zbliżające się lato, gdyż zamiast męczyć - orzeźwia.
Smak: 10/10
Chmura: 8/10
STANDARD
Tabac MLB - czemu akurat tytoniówka? Bardzo lubię czasem uciec sobie od słodkości i posmakować dobrych tytoni. Zresztą najczęściej wszelkiej maści USA mixy, MB itd. stanowią swoistą wizytówkę firmy. W smaku, biorąc pod uwagę wcześniejsze doświadczenia z kopiami Marlboro innych firm (Hangseny, Dekangi i inne twory), ta wypada zdecydowanie najlepiej. Po pierwsze - jest intensywna, secoundo - nie jest to do końca "ten" smak znany wszem i wobec najlepiej, gdyż bardziej przypomina miks między MB a CML. Zdecydowany faworyt wśród <klasycznych> tytoniówek.
Smak: 10/10
Chmura: 7/10
Mango - owoc który ostatnimi czasy kojarzy się tylko z siecią ze stonką ziemniaczaną w tle, nie tylko za sprawą idiotycznych reklam w telewizji promujących ten owoc w promocji, ale również najbardziej znanego mango od tych "jednynych", których można teraz i tam znaleść. Ogólnie ideałem mango są dla mnie dwa liquidy - Vincent oraz Atmos Lab. Tutaj niestety do beczki miodu po wcześniejszych doświadczeniach, należy dodać łyżkę dziegciu. Pierwsze zaciągnięcia są faktycznie przyjemne, lecz to nie jest do końca to, o co mi chodzi. Faktycznie, jest mango, lecz ze względu na swój jakiś tam ideał, trudno mi jest obiektywnie ten smak ocenić.
Smak: 6/10
Chmura: 7/10