EPF
Porady, testy, konserwacja naszych sprzętów
Awatar użytkownika
By Landor
#1056213
No to jazda!

Składniki:

1. IGO-W2 :P
2. Kanthal A1 0,30
3. Śrubokręcik z chińskich zestawów - powinien być dołączony do IGO
4. Narzędzia.

Przygotowanie:

1. Nawijamy dwie takie same grzałki po kolei na śrubokręcie - 8/7 zwojów.
Obrazek

2. Łapiemy grzałki pęsetą, ściskamy i traktujemy palnikiem aby ładnie ścisnąć zwoje. (jeśli ktoś nie ma palnika, to może pościskać na końcu po zamontowaniu).
Obrazek

3. Nawlekamy grzałki na śrubokręt i zaginamy po jednym końcu każdej grzałki pod kątem (nie powiem pod jakim bo każdy sobie sam ustawi) aby łatwiej było nam zamocować w dripperze.
Obrazek

4. Odcinamy zagięte końcówki do długości ok 5 mm (na oko, jeśli będą za długie i nie będą chciały wejść w centralny pin plusowy to sobie można jeszcze trochę dociąć).
Obrazek

5. Montujemy obie grzałki w dripperze, po kolei zaciskając śrubki w korpusie (minus).
Obrazek

5a. Ja osobiście miałem problem z mocowaniem bo okazało się, że przy dokręcaniu śrubki ucinają dosłownie drut w gniazdach. Po obejrzeniu śrubek od dołu okazało się, że są wklęsłe, więc jest to coś w rodzaju kołnierza na około, który ucinał drut. Chwila z papierem ściernym i po kłopocie.

Obrazek Obrazek

6. Czas na testy. I docelowe układanie grzałek oraz ściskanie zwojów już na zasilaniu.
Obrazek Obrazek

7. Testfire: Jak widać palą bardzo ładnie, równiutko i bez hotspotów - znowu się udało ;)


8. Czas na sprawdzenie oporności. Celowałem w pół łoma, wyszło 0,6 - dla mnie ok.
Obrazek

9. No to nawlekamy - wata, szmata - wszystkie chwyty dozwolone. Ja mam ostatnio fazę szmaciarza, więc pcham to gdzie tylko się da. Przewlekamy zrolowaną (w palcach - bez igieł i innych podpórek w moim przypadku) szmatkę przez pierwszą grzałkę, zostawiając sobie kawałek na później. Potem przez kolejną tak, żeby zostało niewielkie uszko. Pomagamy sobie kawałkiem zbędnego kanthala i pęsetą.
Obrazek

10. Trzeba koniecznie pamiętać, żeby zostawić wolne miejsce przy kanałach powietrznych - białe strzałki.
Obrazek

11. Docinamy dwa kawałeczki szmatki - o takie:
Obrazek

12. Składamy wzdłuż na pół.
Obrazek

13. I upychamy po bokach, tworząc dodatkowy rezerwuar liquidu.
Obrazek Obrazek

14. Zalewamy gotowe.
Obrazek

Uwagi końcowe i podsumowanie.


Ci co mają, to wiedzą, Ci co nie mają to wiedzieć powinni, że IGO-W2 należy do raczej trudnych w zabudowie parowników. Gdy dziś otrzymałem paczkę z dripperem i go sobie na żywo obejrzałem, to już od razu było wiadomo, że łatwo nie będzie. Filmiki na YT to inna bajka, a samemu to zupełnie coś nowego.

No ale kilka godzin i 4 zepsute konfiguracje później udało mi się zbudować coś fajnego i powstał ten oto poradnik. Największe problemy stwarzały mi ucinające drut śrubki - patrz punkt 5a. Raz tez spaliłem sobie setup, zwierając układ przez przypadek gdy stalową pęsetą układałem grzałki i ściskałem zwoje już na zasilaniu. Mój origin jest wyregulowany dosłownie na dotyk - skok ok 0,3 mm - i jak wiadomo modzik sprężynkę w przycisku ma mięciutką, więc uważać trzeba. No i stało się, zwarło - pykło i przepaliły się "wąsy" grzałek przy śrubkach minusowych. Pęseta ogniotrwała z FT już do mnie idzie, więc za chwilę nie będzie już z tym problemu bo ma końcówki z ceramiki :D

Kiedyś pokuszę się o quada, to postaram się także dołączyć parę fotek i napisać co i jak. Gdy już podstawy opanowane to dołożyć dodatkowe dwie grzałki nie będzie już stanowiło większych problemów. Z nawlekaniem może być nieco trudniej bo mniej miejsca do manewrowania, ale co tam, da radę :D

Jak na razie to mój pierwszy dripper, więc nie mam porównania, w dostawie z FT idą do mnie 3D, Patriot i Omega. Wtedy będę mógł powiedzieć coś więcej. Jak na razie, jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, że o jej, ja tez mogę puszczać wielkie chmury jak chłopaki z Malezji ;) W porównaniu do parowników "na co dzień" czyli Taifuna i Squape'a, które noszę zawsze ze sobą, walory smakowe i kopowe sa na całkiem wysokim poziomie. Wiadomo, że co setup i co parownik to jest inaczej, ale osiągnąłem coś co jest bardzo fajne i już wiem, że drippery mi sie podobają :D Wieczór w domku, piwerko i wielka, smaczna chmura. Niebo w gębie :D

Gdyby ktoś miał uwagi i pytania, pisać śmiało. Życzę miłej zabawy i wielkich chmur :D
By Motorider121
#1377792
W środę przyszło mi moje IGO :D zacząłem kręcić grzałki i mocować je w dripperze i dopiero wówczas zobaczyłem, jak bardzo jest to trudne. Siedziałem przy tym ze 3 godziny, zniszczyłem z 10 grzałek (!) i w końcu pragnąc buchania zrobiłem to na dwie grzałki, partacko. Nie chcąc marnować bawełny (której miałem deficyt, bo miała mi przyjść dzień później razem z olejkami) przewlokłem knot dołączony do zestawu (z tym też miałem ogromne problemy, bo rozdzielały się poszczególnie że tak powiem nitki) i zacząłem pykać. Wczoraj kumpel sprawdził na baterii vamo, jaki mam opór, wyszło 0.7 ohm więc niezbyt dobrze. Ten kumpel i jeszcze jeden zaczęli mi gadać, że jak na dripa to jest bardzo, bardzo słabo i tak jakoś zmotywowali mnie, żebym jeszcze raz spróbował.
Tym razem przy dziennym świetle (światło sztuczne miało tą wadę, że przy błyszczącym atomizerze ciężko było precyzyjnie operować, bo były dziwne refleksy) Drutu miałem minimum na 6 grzałek (plus 4 kawałki drutu dołączone do zestawu, jak dla mnie za cienkie, wolałem- tak jak radziłeś- Kanthal A1, ja użyłem 0,32mm) więc presja była duża, ale wyposażony byłem w doświadczenie ze środy. Wyjąłem obie grzałki nie wyjmując nawet knota i zacząłem kręcić nowe.
Dwie grzałki zamontowałem bez trudu. Trzecia pogięła mi się przy montażu, ale w końcu! Udało się zrobić na quad! Co prawda w sposobie, w jaki są ułożone da się zauważyć niedoskonałości, ale jak dla mnie i tak jest na obecną chwilę idealnie. Tym razem jako nośnika liquidu użyłem bawełnę, przewlokłem ją tak, jak koleś na youtube (jakiś azjata, gdyby ktoś szukał) i zalałem olejkiem. Na początku ledwo wstrzymałem odruch wymiotny- dym był jakby mocniejszy. Gdy poziom liquidu na grzałkach się wyrównał, a same grzałki się rozgrzały, chmury szły jak z diesla. Naprawdę jestem zadowolony.
Dzisiaj rano doznałem olśnienia, przypominając sobie twój post (którym się po części wzorowałem). Przecież pomiędzy grzałkami jest sporo przestrzeni, a te naddatki bawełny to trochę za mało, liquid kończył się strasznie szybko. Wziąłem pęsetę, uniosłem lekko naddatki bawełny (delikatnie żeby nie ułamać grzałek) i wcisnąłem pod nie kuleczki zgniecione z bawełny, potem upchałem i zalałem. Zawsze to dodatkowa absorbowana ilość liquidu.

Uwagi: Jeśli grzałki kręcicie trzymając przyrząd, na który je nawijacie lewą ręką- kręcenie grzałek zaczynać w dół, bo tylko wówczas da się ustawić grzałki ich "zakończeniami" do dołu. Wtedy po naszej lewej stronie jest dłuższy koniec do pinu ujemnego, a po prawej krótszy- do plusa. (jest to bardzo ważne, ponieważ w tym dripperze otwory w pinie dodatnim są nieco przesunięte w prawo względem otworów do minusa)
No i nie dłubcie nic przy nim podłączonym do zasilania- tak na wszelki wypadek.
Awatar użytkownika
By burak399052
#1392475
Dostanę złotą łopatę, ale... środkowy pin (dodatni) można regulować w lewo lub w prawo, aby ułożenie dziurek było takie, jak nam odpowiada :D

-- [scalono] 30 maja 2015, 23:43 --

Czy ktoś może orientuje się jakie to są śrubki? Irytuje mnie ten mały imbus i założył bym na normalny śrubokręt...
Szukam czegoś dobrego

Dzień dobry. Mój drugi post tutaj, a zarazem wiem,[…]

Problem z paleniem w OXVA slim pro.

Siema, Mam dość irytujący problem z OXVA slim pro[…]

Liquider

Miał ktoś do czynienia z tymi liquidami? Jak wraże[…]

Premium liquidy

Próbowałem dużo różnych liquidów i sytuacja jest t[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.