MG18 dotarł do mnie na trzy dni przed premierom. Zgodnie z zapowiedziami Marka jest to wersja testowa, pozbawiona na przykład grawer. Drobiażdżek
Ważne, że cała reszta w pełni funkcjonalna. Budowa JMG18 jest moim zdaniem analogiczna do budowy Większego Brata, tj. JMG22 :
- konstrukcja górnego kapa (analogiczna do znanej już z wersji JMG22) umożliwia praktycznie dowolną konfigurację knotów meshowych, od pojedynczej klasyki, poprzez uwacka, do duala. Z moich pomiarów (przeprowadzanych poprzez próby wsadzania wierteł o różnych średnicach) wychodzi, że większa dziura knotowa ma 2,9 mm, zaś mniejsza 2,6 mm. Dla potestowania nawinąłem na razie pojedynczego klasycznego knota o średnicy 2,6 mm (po okresie fascynacji tłustymi knotami, ostatnio lubię cienkie knociki ), z siatki #400 (0,03) pasek 3,6 cm, trzy zwoje A1 0,30, oporność zmierzona na DNA20 - 0,9 Oma, knot umieszczony w większej dziurze (mała dziurencja zaślepiona firmowym gwintowanym trzpieniem) ,
- komora buchania siłą rzeczy (mniejsza średnica, bez zwiększenia wysokości) mniejsza niż w Wielkim Bracie. Jednakże wcale się to nie przekłada na jakiekolwiek problemy natury manualnej (że trudniej nawinąć setup, czy tym podobne funny issues). Smaczek wapowanego LQ oddawany przepięknie, głęboko i mocno esencjonalnie ,
- pojemność wg tego co zalałem - ok. 2,4 mm. Może coś tam by się jeszcze upchnęło ale...2,4 mm jest bardzo git. Zwłaszcza w tak malutkiej konstrukcji ,
- górny kap z klasycznym już dla rozwiązań Jackowych systemkiem podwójny airholes. I średnica otworów i ich umiejscowienie właściwe, biorąc pod uwagę to jak gienek bucha
Bucha ten gienuś przefajnie. Smacznie, obficie, z adekwatnym kopem
Ja osobiście nie widzę potrzeby cudowania z uwackiem, czy też podwójnym zespołem knot-grzała, bo to co te maleństwo wyprawia na klasycznym, pojedynczym knocie mnie satysfakcjonuje w 100%. No chyba, że ktoś lubi, to prosimy, można
Co do oporności - jako, że na razie zasilam Sturmikiem, czyli 14500 (-650), to schodzenie poniżej 0,9 Oma jest raczej niewskazane z punktu widzenia wydolności prądowej tych ogniw. To jest naprawdę już na granicy albo lekko za nią :laughing2: Na DNA20 pobuchałem chwilę na nastawie 17W i transport wyrabiał bez problemu (DNA a raczej akusy już gorzej ). Z dupereli - warto przesmarować oringi "kapelusza" (wiem, to zawsze warto) , są raczej ciasno spasowane.
Wciąż na szybko i będąc pod wrażeniem gienusia - po wybuchaniu dwóch napełnień mogę z całą pewnością polecić (bez ryzyka ciężkiego wpi.....lu
) JMG18. Smak oddaje zdecydowanie ponadprzeciętnie; chmurny on wielce; łatwość, prostota i różnorodność możliwych setupów; jakość wykonania - spasowanie elementów na bardzo, jak dla mnie, przyzwoitym poziomie. Estetyczny Osesek
Teraz garść fotek - proszę nie bić, jakość jak zwykle....jakoś
Chciałbym bardzo serdecznie podziękować Markowi i Jackowi za udostępnienie mi Oseska JMG18 do testowych pobuchań. Dzięki Friends
Acha, identyczną treść zamieściłem na forach FEP i VTF. Mam nadzieję, że nikogo to "nie dotyka"
Pozdrawiam
Grzegorz
PS. Na razie na Sturmie, który jest jednak nieco połyskliwy, co w korespondencji z fajną satyną JMG18 nie prezentuje się najlepiej. Mam nadzieję, na ciekawe, ładne dedykowane zasilanie do JMG18.