EPF
Porady, testy, konserwacja naszych sprzętów
By nanak
#1260087
Satanek328 pisze:Ja myślę że wybór zależy od tego co chcemy osiągnąć ponieważ to nie waty rozgrzewają nam grzałeczki ale same ampery (chyba że się mylę)
A z tego co widzę to jednak połaczenie równoległe lepiej wykorzystuje bateryjki

Odpowiem na Twoje rozważania, oraz wątpliwość :

1. Tak, to prawda, zależy co chcemy osiągnąć - jeśli jak najmniejsze straty i zasilenie np. chip'a posiadającego jedynie tryb step-down (chociażby KIS), to tylko szeregowo.

2. Mylisz się i nie chyba, tylko na pewno - spróbuj rozgrzać grzałkę ogniwem Efest 35 Amper, najpierw naładowanym w 100%, a następnie rozładowanym do napięcia poniżej 3 Volt.

Równie ważne co wysoka wydajność prądowa jest jego odpowiednio wysokie napięcie, a obydwa parametry wpływają identycznie, wprost proporcjonalnie, na osiąganą moc (Waty).
Ostatnio zmieniony 03 sty 2015, 19:30 przez nanak, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
By bofh
#1260099
Proponuję dobrze się przyjrzeć linkowi @pok14 dwa posty wyżej. Płynie stamtąd jeden bardzo ważny wniosek - zastosowanie nie całkiem identycznych akumulatorów może spowodować przepływ prądu między nimi, czyli wzajemne wyrównanie stanu napięcia na biegunach. Jedyne sensowne użytkowania takiego zespołu to ładowane razem dwa identyczne akusy o takim samym przebiegu, czyli najlepiej nowe. Inaczej szkoda prądu...

@Satanek329: Amperów bez napięcia nie ma. Iloczyn prądu i napięcia daje waty. Wartością stałą pozostaje opór. Wynikowo grzałeczki rozgrzewają więc waty. Jak by nie liczyć... Bo i czym jest wydolność cieplna grzałki? Mocą cieplną oczywiście mającą bezpośrednie odniesienie do tej dostarczanej elektrycznie po odliczeniu strat ;) Co więcej, ponieważ moc P=U^2/R więc dwa razy wyższe napięcie to cztery razy większa moc. Zakładając oczywiście, że źródło potrafi dać dwa razy większy prąd...

Edit: o czymś zapomniałem - w pogoni za mocami większość chyba zapomina że zarówno aku jak i samo zasilanie mają pewien opór który sumarycznie/optymistycznie przyjąłbym w przedziale 0,2-0,4ohm. I tutaj mówię o naprawdę dobrym zasilaniu i dobrych akusach. Mamy więc tak naprawdę dwie "grzałki" w szeregu - zasilanie i grzałkę właściwą. Korzystniej jest użyć grzałki o większym oporze dając wyższe napięcie, gdyż rozkład mocy na zasilanie i parownik staje się tyle razy korzystniejszy ile razy grzałka będzie miała większy opór.
Ciekawscy mogą sobie poszukać oporu posiadanych aku w necie. Można się zdziwić...

Edit2: do miłośników supersubomowych grzałek ;) Biorąc powyższe pod uwagę proponuję sobie policzyć wykorzystując zwykłe prawo oma, które kolejne zejście o 0,1ohm niżej stało się tak naprawdę bez sensu, bo straty przewyższyły oczekiwany wzrost mocy...
Dla ciekawskich: można łatwo zrobić sobie wykres "opłacalności" mocy w excelu - dwa wykresy na jednym układzie, jeden to moc tracona na zasilaniu, drugi to moc uzyskana na grzałce. Przecięcie będzie oznaczało, że przy danym oporze tyle samo mocy ma parownik co zabiera zasilanie i nie jest to na pewno optimum ;)
Szukam czegoś dobrego

Dzień dobry. Mój drugi post tutaj, a zarazem wiem,[…]

Problem z paleniem w OXVA slim pro.

Siema, Mam dość irytujący problem z OXVA slim pro[…]

Liquider

Miał ktoś do czynienia z tymi liquidami? Jak wraże[…]

Premium liquidy

Próbowałem dużo różnych liquidów i sytuacja jest t[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.