By jaro19591 - 22 lis 2014, 21:22
Posty: 1382
Rejestracja: 01 wrz 2012, 18:55
Posty: 1382
Rejestracja: 01 wrz 2012, 18:55
- 22 lis 2014, 21:22
#1225890
Taka mała prowokacja. Zabrałem się dzisiaj za porządki w parownikach. Zacząłem robić grzałkę i nie wiem, co mi nagle strzeliło do głowy. Nawinąłem grzałkę na pręcie tak, jak to zwykle pod microcoila. Z racji słabego wzroku robię to z lupą zegarmistrzowska w oku i po nawinięciu ujrzałem ładną, równiutką sprężynkę. Założyłem do parownika w takiej postaci, tzn bez ściskania zwojów na gorąco. Poskładałem parownik, zalałem, odpaliłem i ....
Wydaje mi się, że ten układ lepiej mi pasuje . Na wszelki wypadek zrobiłem to samo w innym parowniku i wrażenie to samo. Teraz tak sobie siedzę i na zmianę pociągam z trzech parowników ze standardowym micro i dwóch nawiniętym nowym sposobem. Mam przekonanie, że metoda bez ściskania zwojów daje lepszy efekt. Może jest to spowodowane możliwością odparowania liquidu pomiędzy zwojami grzałki?
Co Wy na to?
Wydaje mi się, że ten układ lepiej mi pasuje . Na wszelki wypadek zrobiłem to samo w innym parowniku i wrażenie to samo. Teraz tak sobie siedzę i na zmianę pociągam z trzech parowników ze standardowym micro i dwóch nawiniętym nowym sposobem. Mam przekonanie, że metoda bez ściskania zwojów daje lepszy efekt. Może jest to spowodowane możliwością odparowania liquidu pomiędzy zwojami grzałki?
Co Wy na to?