- 19 cze 2014, 10:21
#1112999
Właściwie, co w przypadku gienka jest męczącego w przepalaniu? Po każdym wyczerpaniu baniaka, zanim ponownie napełnisz, rozgrzewasz grzałkę do czerwoności na kilka sekund. Wtedy praktycznie nie wiesz, co to nagar. Normalna procedura, nie widzę nic w tym męczącego.
Amnelka pisze:Trochę męczące jest przepalanie codziennie, ale czego się nie robi:)
Właściwie, co w przypadku gienka jest męczącego w przepalaniu? Po każdym wyczerpaniu baniaka, zanim ponownie napełnisz, rozgrzewasz grzałkę do czerwoności na kilka sekund. Wtedy praktycznie nie wiesz, co to nagar. Normalna procedura, nie widzę nic w tym męczącego.
pierwsze knoty za płoty