EPF
wszystko związane z czyszczeniem i konserwacją e-papierosów.

Jak często myjesz swój atomizer?

Raz na tydzień
73
23%
Raz na dwa tygodnie
53
17%
Raz na miesiąc
47
15%
Nie myje wcale
140
45%
Awatar użytkownika
By pabloesso
#100766
Dotychczas korzystałem z różnych metod czyszczenia atomizera, które znajdowałem na różnych forach krajowych i zagranicznych. Było to czyszczenie spirytusem, kropelką płynu do mycia naczyń, gotowaniem, przedmuchiwaniem pompką itp itd... Żaden z nich nie był na tyle skuteczny by mnie usatysfakcjonować (kilka ładowań i znów było to samo - brak ciągu, słaby dymek, smrodzik - katastrofa). Po analizie budowy atomizera i jego zasady działania wpadłem na inny pomysł, który okazał się w efekcie super skuteczny, na tyle że po jego zastosowaniu faja jest jak nowa zarówno pod kątem ilości dymu, drożności jak i smaku. Mało - ten sposób czyszczenia jest skuteczny nawet w odstępach czasowych czterotygodniowych. Choć sugerowana częstotliwość - co dwa tygodnie.

Dlaczego poprzednie sposoby czyszczenia dawały skutek połowiczny?

Ponieważ wszystkie bazowały na raczej powierzchownym "traktowaniu" atomizera, z jedynie częśćiową penetracją wnętrza jego struktury siatkowej. Było to raczej zmywanie z ewentualnym przepłukiwaniem atomizera. Te sposoby w żaden sposób nie działały gruntownie - to znaczy pozostawiały drobne frakcje zarówno spalone na powierzchni atomizera jak również w tą przestrzeń wplątane ( kurz, włoski, drobiny waty, ... ). Wszystkie bazowały tylko na myciu.


Dlaczego mój sposób jest inny/lepszy?
Bo bazuje na myciu przy równoczesnym "niszczeniu" frakcji przygrzanych, zaplątanych, przylepionych, przytykających itp...
Generalnie cały brud jest likwidowany i odzyskujemy wyjściowy stan czystości atomizera ( równoznaczny ze stanem zakupu ).


Do tego celu użyjemy
Woda destylowana (H2O2)
Talerzyk (najlepiej biały)
Napięcie stałe - około 3.5V-5V, najlepiej zasilacz ze zmienną regulacją napięcia
Dwa druciki do podłączenia atomizera z baterią



Przygotowanie zestawu - "Gotujemy zupkę H2O2 w atomizerze"
Talerzyk lub szklaneczka - na skropliny z gotowania wnętrza atomizera.
Od E-papierosa odłączamy bateria i ustnik wraz z watą.
Pozostaje nam atomizer, który delikatnie w środku skrapiamy jedną kroplą wody utlenionej ( H202 )
Od strony bateri atomizer posiada wlot (dziurka w środku) - do tej dziurki wkładamy drucik a drugą stronę drucika podłączamy do jednego z biegunów baterii / zasilacza.
Drugi drucik łączymy z obudową zewnętrzną atomizera i podłączamy do drugiego wolnego bieguna baterii/zasilacza.

Obrazek

Od momentu podłączenia baterii atomizer jest już grzany prądem - trzymać atomizer pod lekkim kątem nachylenia, tak żeby skropliny brudnej "zupy" zlewały się z drugiej strony ( od strony baterii ).

Obserwujemy wnętrze atomizera.

W zależności od ilości kropel wody utlenionej, którą wcześniej zakropilismy atomizer, nastąpi prędzej czy później reakcja gotowania ( atomizer zasilany rozgrzewa się powodując wyparowanie wody utlenionej ).
W czasie tego procesu, po przeciwnej stronie - od strony baterii - będzie wyciekała brudna zupa ( podstawiony biały talerzyk pozwoli nam to obserwować ).

Z wnętrza atomizera będzie unosiła się para wodna.

Po wyparowaniu wlanych kropel, atomizer zacznie się rozgrzewać do czerwoności - nie dopuścić do dłużej niż jednosekundowego grzania się tej siateczki. Pozwolić mu na zaświecenie się ( rozgrzanie do czerwoności ) - lecz nie dłużej niż na 1-2 sekundy. Maxymalnie po upływie 2 sekund takiego "świecenia" ponownie zakropić atomizer wodą utlenioną nie odłączając napięcia.

Obrazek

Przez całą procedurę od strony baterii będzie przesączała się brudna zupa, wygrzane frakcje ze struktury przestrzennej atomizera. Procedure powtarzać 5-cio krotnie. Zauważymy, że po jej zakończeniu siatka atomizera będzie błyszczała swoim oryginalnym stalowym połyskiem. Gdybyśmy go rozebrali to zobaczylibyśmy że został wygrzany w całej swojej strukturze - również tej niewidocznej - i to jest włąsnie ta zasada, czyścimy nie tylko zewnętrzne lecz także wewnętrzne części atomizera.

Obrazek

Procedure kończymy rozgrzaniem bez dodawania kropli H2O2 do czerwoności wnętrza atomizera i "odjęciem" zasilania.

Takie rozgrzanie zastępuje nam procedure długotrwałego suszenia ( wymagane w innych metodach czyszczenia po myciu ).


Atomizer jest gotowy do użytku ale uwaga: należy wkropić jedną krople bezpośrednio na atomizer - aby nie był suchy, jeśli chcemy użyć odrazu po procedurze papieros lub wzorcowo nasączoną watę i pozostawić na około 5minut w złożonym e-papierosie. Bezwzględnie po tak generalnym myciu należy używać tylko nowej watki z wyczyszczonym/nowym ustnikiem.

Uwaga - watka nigdy nie powinna dotykać atomizera - to atmosfera wilgotna od liquidu powinna się spalać na atomizerze, a nie mokra od liquidu wata.

Czekam na Wasze rezultaty i pracuje nad urządzeniem które będzie to za mnie robiło automatycznie - forma małego zasilanego stojaczka biurkowego ;)
Awatar użytkownika
By StaryChemik
#100826
pabloesso pisze:Czekam na Wasze rezultaty i pracuje nad urządzeniem które będzie to za mnie robiło automatycznie - forma małego zasilanego stojaczka biurkowego ;)

Ile razy takie czyszczenie robiłeś na jednym atomizerze?
Awatar użytkownika
By pabloesso
#100843
Woda utleniona - nie odkłada kamienia i sama w sobie jest bardzo dobrze penetrująca. Jeżeli dodamy do tego katalizator ( temperatura rozgrzanego atomizera ) to efekt jest piorunujący.


StaryChemik pisze:
pabloesso pisze:Czekam na Wasze rezultaty i pracuje nad urządzeniem które będzie to za mnie robiło automatycznie - forma małego zasilanego stojaczka biurkowego ;)

Ile razy takie czyszczenie robiłeś na jednym atomizerze?


Na obecnym robiłem to już cztery razy za każdym razem efekt jest super, nie odczyłem żeby atomizer w jakikolwiek sposób się wcześniej zużywał czy 'osłabiał' w działaniu.
Sprzedałem temat znajomym i wrażenia takie same jak moje.


Naprawde polecam, ale czekam na Wasze opinie. Chciałbym żeby była obiektywna.
Awatar użytkownika
By StaryChemik
#100848
pabloesso pisze:Woda utleniona - nie odkłada kamienia i sama w sobie jest bardzo dobrze penetrująca. Jeżeli dodamy do tego katalizator ( temperatura rozgrzanego atomizera ) to efekt jest piorunujący.

No, destylowana też nie odkłada. A nie obawiasz się, że H2O2 reaguje z metalem, z którego jest zrobiony atomizer i utlenia go?

Na obecnym robiłem to już cztery razy za każdym razem efekt jest super, nie odczyłem żeby atomizer w jakikolwiek sposób się wcześniej zużywał czy 'osłabiał' w działaniu.

Czyli to tak od ponad dwóch miesięcy to ćwiczysz?
Awatar użytkownika
By Gawronnek
#100851
pabloesso pisze:Uwaga - watka nigdy nie powinna dotykać atomizera - to atmosfera wilgotna od liquidu powinna się spalać na atomizerze, a nie mokra od liquidu wata.


chyba pierwszy raz spotykam się z takim stwierdzeniem, z własnych spostrzeżeń jakoś wychodzi mi odwrotnie, jak watka nie dotyka to atomizer się wysusza i nie dymi
Awatar użytkownika
By pabloesso
#100854
StaryChemik pisze:
pabloesso pisze:Woda utleniona - nie odkłada kamienia i sama w sobie jest bardzo dobrze penetrująca. Jeżeli dodamy do tego katalizator ( temperatura rozgrzanego atomizera ) to efekt jest piorunujący.

No, destylowana też nie odkłada. A nie obawiasz się, że H2O2 reaguje z metalem, z którego jest zrobiony atomizer i utlenia go?

Na obecnym robiłem to już cztery razy za każdym razem efekt jest super, nie odczyłem żeby atomizer w jakikolwiek sposób się wcześniej zużywał czy 'osłabiał' w działaniu.

Czyli to tak od ponad dwóch miesięcy to ćwiczysz?



Sprawa wygląda tak - wielokrotnie próbowałem innych sposóbow i żaden mnie nie satysfakcjonował.
To jest jedyny, który mnie w pełni zadawala - zobaczymy co będzie z utlenianiem, może jest tak jak piszesz - ale będe wiedział czy tak się dzieje bo w końcu po którejś próbie wysiądzie - wtedy poszukam kolejnej metody.
Na razie nic nie wygląda na to, by coś złego działo się z atomizerem. We'll C.



Tak dokładnie, około 7 tygodni.
Awatar użytkownika
By pabloesso
#100860
Gawronnek pisze:
pabloesso pisze:Uwaga - watka nigdy nie powinna dotykać atomizera - to atmosfera wilgotna od liquidu powinna się spalać na atomizerze, a nie mokra od liquidu wata.


chyba pierwszy raz spotykam się z takim stwierdzeniem, z własnych spostrzeżeń jakoś wychodzi mi odwrotnie, jak watka nie dotyka to atomizer się wysusza i nie dymi



Watka powinna być w pewnej minimalnej odległości od atomizera, ale nie powinna go dotykać.
Oczywiście watka musi być nasączona żeby stworzyła wilgotną atmosferę z zawieszonym w niej liquidem.

Dlatego mój sposób jest taki - leje 8-10 kropli do świeżej/suchej watki i paląc nie wysuszam tej watki do końca lecz w momencie kiedy odczuje że troszke jest słabszy dymek, dokrapiam ~4-5 kropli. W ten sposób,
nie przelewam ale też nigdy nie dopuszczam do wysuszenia atomizera.

Taki system uzupełniania liquidu gwarantuje mi stałą wilgotność atomizera.

Oczywiście nie można trzymać papierosa nonstop w ustach i pociągać,
bo wtedy ten proces napełniania będzie musiał być często powtarzany.

Z resztą zwróć uwagę na instrukcje obsługi epapierosa - gdzie wyraźnie powiedziane jest z jaką częstotliwością się należy zaciągać. To właśnie jest odpowiedź dlaczego tak rzadko, ponieważ papieros musi wytworzyć tą atmosfere mgiełki dla atomizera - nie poprzez dotykanie mokrą watką atomizera lecz temperature z poprzedniego zapłonu atomizera połączoną z wilgotną watką. NIE PALIMY WATY Z LIQUIDEM TYLKO LIQUID Z WATY.
Awatar użytkownika
By Gawronnek
#100865
coś nie tak, nowe wkłady mają zawsze tyle watki że watka dotyka atomizera, więc założenie producenta jest chyba inne niż Twoje, ale skoro u Ciebie działa
Awatar użytkownika
By pabloesso
#100867
Adam2K:

Oo, nie wiedziałem.

Widocznie nie jestem w tym osamotniony - to mnie teraz cieszy, ciekawe co myśli o tym utlenianiu, napisze do niego.
Tą metode stosowałem od dawna dla oczyszczenia grotu lutownicy.
Grzałem ją w H2O2


Dzięki za linka

--- scalono --- Tusia.

Gawronnek:

Spróbuj, tu chodzi o to by wspólnie to wypracować - i daj znać jakie wrażenia.


1.Kolor czerwony jest zarezerwowany dla administracji forum. Nie wolno go używać (Regulamin).
2.Nie należy pisać postu pod postem ale użyć opcji "zmień".
Tusia.
Awatar użytkownika
By lennin
#100882
To ja poproszę mi powiedzieć po co czyścisz atomizer skoro wedle tego co napisałeś sok nie jest bezpośrednio podawany na mostek , włókninę w grzałce? Że jak to sie odbywa? Nagrzewasz atomizer do czerwoności, czekasz aż temperatura sie podniesie na tyle by liquid z wkładu odparował? Litości. W jakim celu w takim przypadku masz mostek z siatki i włókninę w grzałce? Po co to wymyślono? Czemu wkłady oryginalne dotykają watą mostka?
Awatar użytkownika
By Adam2K
#100885
pabloesso, owszem - pewnie spostrzeżenia masz słuszne. Np. te dotyczące czystości siatki na mostku.
Ale...
Atomizer, jako część EP, składa się z grzałki, która to właśnie odparowuje liquid, oraz układu doprowadzającego liquid do grzałki.
Mostek z siatką dotykając wkładu (waty, włókniny...) odsącza płyn, przekazując go dalej, poprzez knot do samej grzałki.
Twoja teoria z watką jest raczej nietrafna.
By asdas
#101454
Potwierdzam metoda działa z tym że ja uzylem zamiast wody utlenionej rozwodnionego spirytusu (bałem się samozapłonu)
po czyszczeniu atomizerek pięknie śmiga lekko śię ciągnie wkłady po paleniu nie mają już kolorowego osadu
testowane na tym samym papierosie (mild m201)
piwko dla ciebie świetna metoda :D
By JimmyB
#101529
to ja poproszę o np. linki z allegro do zasilacza i kabelków które są do tego czyszczenia potrzebne :-) Szczerze mówiąc wszelkie gotowania, płyny do mycia naczyń, stołowa wódka i inne wymysł działają u mnie średnio albo wcale ;-)

Co do utleniania.. atomizer nie czyszczony i cały nagar na grzałce odłożony szybciej ukatrupi atka niż takie czyszczenie raz na tydzień.

edit: masz błąd w 1 poście - H202 to woda utleniona, a nie destylowana ;-)
Awatar użytkownika
By Melker
#101558
A kiedyś słyszałem, że jeżeli po myciu nie wysuszy się dokładnie atomizera i zacznie palic, to można spalić grzałkę bo robi się na niej zwarcie itd, itp.
A czy woda utleniona jest tak czysta, że nie przewodzi prądu... :?: :roll:
By Wolter
#101655
Już jakiś czas temu korzystałem z tego sposobu
Zapewne część z was słyszała o atomizerach śmierdzących paloną szmatą
Miałem w ręce 3 takie pochodzące z reklamacji no i myłem myłem i myłem, próbowałem:
1.Gotowania w wodzie + w wodzie z płynem
2.Myjki ultradźwiękowej z Cleanserem
3.IPA
4.Octu (usuwa kamień z czajnika ;) )
5.Przedmuchiwania powietrzem
6.Przepłukiwania wodą pod ciśnieniem (podczas tej metody z atomizera wypłyną fragment białej gąbki)
7.Wypalaniu w wodzie utlenionej + na sucho
Efekty:
Rezystancja jednego z trzech atomizerów zmieniła na 11 Ohm'ów (Przestał dymić)
Pozostałe dwa dalej śmierdzą szmatką (może trochę słabiej) i troszkę lepiej dymią
Nieprzyjemny zapach atomizera zapewne jest spowodowany przez wadliwe wykonanie atomizera
Ad6. Fragment gąbki który wypłyną z atomizera może być przyczyną zapaszku "szmaty", Wydaje mi się że podczas produkcji atomizera na grzałkę mógł się dostać fragment gąbki, który stopiony przez grzałkę śmierdzi

Nie jestem zwolennikiem mycia (poprostu nigdy nie musiałem myć swoich atomizerów) ;) i uważam że w pewnym stopniu może ono wpłynąć na żywotność grzałki(przepalanie). Palę już 147 dni na jednym atomizerku który jeszcze nigdy nie był myty
Nigdy nie przegrzałem atomizera i nigdy nie paliłem na sucho :wink:


pabloesso nie pisz proszę że zaraz po myciu można palić
Niektóre atomizery między elementem z grzałką a stykami mają gąbkę która chroni baterię przed zalaniem (wsiąka w nią nadmiar liquidu i preparat którym myłeś atomizer ...)
Awatar użytkownika
By palesobie
#101850
Wyczyściłem stary (ponad miesięczny) atomizer 901. Wykorzystałem kabelek do 510 (ten z akumulatorem). Zamiast przewodu zrobiłem "L" z kawałka spinacza i w trakcie grzania wlewałem wodą utlenioną.
Prawie nic nie wyciekało. Może jedna brązowa kropla. Za to nie udało mi się rozgrzać grzałki do czerwoności.
Potem wypłukałem pod ciepłą wodą z kranu.
Atomizer dymi OK i nic nie śmierdzi.
No tak, ale jeśli nagar nie wyciekł z wodą utlenioną, to co się z nim stało? Pewnie wyparował?
Awatar użytkownika
By ubs
#102342
Ta metoda wyczyscilem atomizer od TR-108, przed dymil ale teraz jeszcze lepiej :)
U siebie dalem napiecie z huba USB, wiec te 5,15V podgrzewalo wlana bezposrednio z butelki z zaklaplaczem wode utleniona z tym, ze tylko dwa grzania.
Potem wyplukalem i wysuszylem.
Jutro nastepny TR-108 przejdzie taka operacje, a po nim przetestuje jeden od 510 bo cos mi sie slabo ciagnie.
Awatar użytkownika
By e-cig
#102766
JimmyB pisze:to ja poproszę o np. linki z allegro do zasilacza i kabelków które są do tego czyszczenia potrzebne :-) Szczerze mówiąc wszelkie gotowania, płyny do mycia naczyń, stołowa wódka i inne wymysł działają u mnie średnio albo wcale ;-)

Co do utleniania.. atomizer nie czyszczony i cały nagar na grzałce odłożony szybciej ukatrupi atka niż takie czyszczenie raz na tydzień.

edit: masz błąd w 1 poście - H202 to woda utleniona, a nie destylowana ;-)



Jimmy link na alledrogo jest niepotrzebny ;)
Poszukaj w domu zasilacza który ma takie napięcie.
Napewno coś znajdziesz.
Ja mam np. od telefonu stacjonarnego i bdb działa.

Pozdrawiam
By user
#105252
kijan77 pisze:ja przyłożyłem po prostu do baterii 9V - gotowało się, syczało. Nagar nie wyleciał, siateczka nie zmieniła swojej czystości...


Popełniłeś podstawowy błąd.
Miałeś czyścić brudne i zapieczone atomki, nie te czyste ;)

BTW, dlaczego pomysłodawca (lub ktoś inny zorientowany w temacie) nie zdradził tajemnicy dlaczego to własnie woda utleniona, a nie inny specyfik?
Awatar użytkownika
By kijan77
#105280
reed pisze:
kijan77 pisze:ja przyłożyłem po prostu do baterii 9V - gotowało się, syczało. Nagar nie wyleciał, siateczka nie zmieniła swojej czystości...


Popełniłeś podstawowy błąd.
Miałeś czyścić brudne i zapieczone atomki, nie te czyste ;)

BTW, dlaczego pomysłodawca (lub ktoś inny zorientowany w temacie) nie zdradził tajemnicy dlaczego to własnie woda utleniona, a nie inny specyfik?

moim zdanie był brudny :)
siateczka z żółtym nalotem + zawalony liquidem (słabe ciągnięcie). Atozmier ma ze 3m-ce, może 2 razy w spirycie kąpany. Chciałem zobaczyć jak działa ta metoda.
Awatar użytkownika
By ubs
#105326
Ja zrobilem inny myk, mialem rozebrany dzialajacy kartomizer, nalalem wody utlenionej do plastykowej zatyczki i podlaczony do kibelka zanurzylem.
Gotowalo sie ale nagar nie spadl z grzalki - jak byla zawalona tak po wygrzaniu zostala :(
Wiec w atomkach poprawia droznosc, bo co innego :?:
Fakt atomizer od TR-108 majacy prawie tyle ile moj licznik w banerze, dziala i extra dymi dajac kop po takim czyszczeniu.
By Sean4
#105844
Ja testuję od pewnego czasu bardzo podobny sposób na atomizerach do c118p- podstawowa różnica- 12v 0,5a przez 30s. Tylko wygrzanie. Na razie sprawdza się raczej dobrze (wiele atomizerów odżywa), chcę jeszcze ocenić długotrwały wpływ takiego działania. Nie próbowałem z wodą utlenioną, ale w teorii pomysł brzmi dobrze- ja bym zastosował jednak wodę destylowaną jako penetrator (tu mnie autor wątku natchnął:) ) i "podawał" ją od strony gwintu, a nie tak jak w oryginalnym pomyśle od strony wkładu. W odwrotnym wypadku część tej "zupki" zostanie w atomizerze. Zaznaczam, że cały czas piszę o c118p, której budowę znam:)
Awatar użytkownika
By Bobeszken
#107041
Pabloesso, dziekujemy za przepis... jeszcze nie probowalem tej metody ale mam podobne zaobserwowania dotyczace zapychania sie atomizera i brak dymu. Jak przemyje w spirytusie to rzeczywiscie pomaga ale na krotki okres czasu. Identycznie tak samo jak u Ciebie. Lecz zastanawiam sie, czy po tak krotkim okresie czasu uzywania jest to mozliwe ze juz potrzebuje tego czyszczenia ? Przeciez ja dopiero pale e-papierosa 17 dni !!! Malo tego, uzywajac na zmiane 2 atomizerki. Kiedy Ty (lub ktokolwiek) miales pierwsze objawy koniecznosci czyszczenia ? Sprawdze to, i jezeli Ty masz racje to te atomizery i cala ich technologia powinna byc udoskonalona,... - a nie ze my robimy za nich robote.

Jeszcze jedno: Czy mozesz podac stezenie wody utlenionej (ile procent) ??
Awatar użytkownika
By StaryChemik
#107242
lennin pisze:a bo ja wiem? teoretycznie podgrzewa sie woda w szklance nie atomizer. ;) microfale odbijają sie od metalu co wiadomo chyba wszystkim.

*BOJE SIE* :shock: *BOJE SIE* A co z prądami wirowymi?
By user
#107260
StaryChemik pisze:
lennin pisze:a bo ja wiem? teoretycznie podgrzewa sie woda w szklance nie atomizer. ;) microfale odbijają sie od metalu co wiadomo chyba wszystkim.

*BOJE SIE* :shock: *BOJE SIE* A co z prądami wirowymi?


Dokładnie.
Dla zobrazowania wystarczy na kawałek czegoś podgrzewanego (np końcówka kości udka kurczaka) owinąć folią aluminiową do pieczenia.
Efekty wizualno dźwiękowe są dość jednoznaczne w swej wymowie. :mrgreen:
Awatar użytkownika
By Bobeszken
#107507
Lennin; Prawda jest ze produkowane sa 2 rodzaje kuchenek mikrofalowych.... Stary typ, lub tanszy, nie wolno uzywac metalowych pojemnikow, folii lub jakichkolwiek ozdob np. na szklankach pokrytych pozloceniem itd. Lecz sa tez produkowane kuchenki mikrofalowe gdzie bez problemow mozna wkladac cokolwiek z metalu. Teraz nasuwa mi sie pytanie czy Ty czasami nie posiadasz tej wlasnie gdzie mozna uzywac metal ???
By user
#107509
Wszystko OK, rozumiem (nawet mikrovelę) ale zdradźcie, dlaczego akurat utleniona?

Edit:
Bobeszken, w mojej np można metalowe rzeczy wkładać (Panasonic jakiś). Nawet oryginalnie mam taką tackę (?) okrągłą, "ruszt" itp metalowe. Jest OK jeżeli nie postawię np tego rusztu na tacce metalowej. Jedna nóżka nie ma izolacji i iskrzy na styku z tacką (pokryta teflonem) Musiałem założyć kawałek izolacji. Z pojedynczymi rzeczami metalowymi nic sie nie dziej, pod warunkiem, że nie jest to kawałek udka owiniętego folią. Zaczyna skwierczeć i dawać świetny pokaz mini wyładowań :)
Awatar użytkownika
By Bobeszken
#107518
Dlaczego woda utleniona ? Przedewszystkim to czysta destylowana woda z dodatkiem duzej ilosci tlenu ktory pomaga znakomicie w procesie czyszczenia.

Troszke dodam: Woda utleniona (hydrogen peroxide) jest to bardzo slaby kwas ale za to bardzo silny BLEACH czyli WYBIELACZ. Cytuje z Wikipedia: "...Używane w gospodarstwie domowym do odplamiania tkanin..." Podgrzalem 3% wode utleniona w kuchece mikrofalowej (15-20 sekund) i pare razy wlalem do mojego atomizera. Nastepnie przeplukalem w czystym spirytusie, wysuszylem, pale juz dosc dlugo i NAPRAWDE jak nowy !! Zobaczymy na jak dlugo ?

P.S. Atomizera nie wkladalem do kuchenki mikrofalowej - tylko podgrzalem w niej wode utleniona.
Ostatnio zmieniony 22 lut 2010, 20:48 przez Bobeszken, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
By lennin
#107598
Jaką mam nie wiem :/ Na pewno złote paski na talerzach "strzelają". Za pierwszym razem skombinowałem mieszaninę spirytusu z woda utlenioną. Smród ze aż miło :D Potem patrzyłem samą wodę utlenioną i mój przeżył bez problemu.
Awatar użytkownika
By kijan77
#107619
lennin pisze:mój przeżył bez problemu.

spoko, ja mam talent do takich rzeczy. Jedyny w swoim rodzaju. Ostatnio czyściłem at. chusteczką w środku i wyjąłem ją razem z siateczką :) Także na moje przypadki nie patrzcie.
reed pisze:Może przepłukaj go spirytem? Spożywczym oczywiście :) Szybciej uwolni wode związując się z nią,

Przeczyściłem, wysuszyłem - leży i kwiczy. Kolejne trofeum :)
Awatar użytkownika
By Adam2K
#107635
Nie przesadzajcie już z tą mikrowelą ;)
Oczywiście, metalowy przedmiot położony na talerzu będzie powodem piorunów... ale już ten sam przedmiot całkowicie zanurzony w płynie będzie się tylko nagrzewał od samego płynu (wody).
Awatar użytkownika
By marius987
#107641
czyli generalnie strachu nie ma. choć nie powiem, mam strażaka w rodzinie, ale jego interwencja ewentualna jest strasznie kosztowna. dla testu włożę jakiś kawałek metalu do miski z wodą. jak nic nie wybuchnie to leci w to miejsce atomizer
Szukam czegoś dobrego

Dzień dobry. Mój drugi post tutaj, a zarazem wiem,[…]

Problem z paleniem w OXVA slim pro.

Siema, Mam dość irytujący problem z OXVA slim pro[…]

Liquider

Miał ktoś do czynienia z tymi liquidami? Jak wraże[…]

Premium liquidy

Próbowałem dużo różnych liquidów i sytuacja jest t[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.