O_o
Aż strach żartować. Proponuję zmianę w regulaminie: każdy żart podkreślamy wężykiem. Ktoś może być gotów jeszcze bardziej nas rozbawić i zrobić sobie krzywdę...
A tak w ogóle to czyszczę monitor
Ale nie po to tu jestem. Piszę z taką sprawą... Cóż, mam swojego IPV z GB i wszystko jest ok. Wszystko. Przynajmniej było, póki nie wpadłem na szalony pomysł i nie włożyłem do środka... akumulatorów. Wiem, dziwne trochę, ale jak mówi mój prowadzący dr Jacek A.: "urządzenie elektrycznie działa znacznie lepiej, jeśli podłączymy je do źródła zasilania". Rzeczywiście. Działa lepiej. Elektronika śmiga, wszystko działa. Oprócz aspektów mechanicznych. Mianowicie przycisków. Fire w paskudny sposób nie reaguje lub całkowicie się blokuje aż do odcięcia i trzeba nim ruszać na boki żeby puścił. To samo z '+'. Jeśli chodzi o '-' to działa bez zarzutu. Efektem była na szczęście tylko spalona szmata w kajtku, liquidowa powódź i żal do świata. Wygląda to tak, jakby baterie "rozpychały się" wewnątrz i przeszkadzały przyciskom w pracy.
Ticket wysłany. Kilka wiadomości już wymieniliśmy, zaangażowali ponoć jakiegoś technika w mój problem, ale on wpadł tylko na to, że mam za duże baterie (VTC5 z hurt.com.pl, więc nie sądzę). Na razie czekam co jeszcze wymyślą. Miałem taką myśl, żeby jakoś "odchudzić" przegródkę oddzielającą baterie. Albo wywalić ją i zabezpieczyć dodatkowo same akusy (expertem nie jestem, więc nie jestem pewien czy to taki dobry pomysł). Oczywiście straciłbym gwarancję, więc niespecjalnie się palę do tego.
A co Wy o całej tej sytuacji myślicie?