EPF
Rzuciłeś palenie lub e-palenie? Podziel się z innymi jak to zrobiłeś!
Awatar użytkownika
By marcon13
#88587
Pozwoliłem sobie założyć własny temat o mojej walce z analogami. Mam dopiero 19 lat, analogi kopciłem 3,5roku a e-p kopcę od 4,5 miesięcy. W stresujących sytuacjach sięgałem po analogi zamiast po e-p. Moi kumple prawie wszyscy palą analogi.

Paliłem analogi tylko red(lajty czułem jak powietrze). Zdarzyło mi się że nie paliłem 9 dni analoga, aktualnie kilka dni nie popalam, kilka dni nie. Moim największym problemem jest przyzwyczajanie się do liquidów. Zamówiłem sobie ostatnio 555 i mild7, myślałem boskie, kop w gardło niesamowity. Jednak 2 dni jechania na okrągło na 555 i już tak się przyzwyczaiłem że czuję smak, kop tylko przy paleniu rano.

Mianowicie tu pojawia się mój problem. Nie potrafię się w ten sposób napalić i dopalam analogami. Kupić sobie np. c118p(kasę mam ale wydatki też mam :cry: ), czy zrobić coś innego z tym? Liquidy zmieniam moce/smaki ale niewiele pomaga.

Pytam bo nie chcę wrócić do analogów a jestem coraz bliżej tego. Liczę na wsparcie i dobrą radę
Awatar użytkownika
By Tomba
#88598
No cóż, szkoda, że Ci tak nie idzie.
Uważam, że zakup drugiego papieroska byłby dobrym rozwiązaniem.
Peny używam wyłacznie wieczorkiem, a jak się chcę rano "napalić", to biorę 510 z mocniejszym liquidem.
A moje zdanie co do palenia hybrydowego, to już chyba znasz.
Właśnie, ci, którzy pozwalają sobie na popalanie analogów mają największy problem z ich rzuceniem.
By Pilot353
#88601
Może tak jest dlatego że zwykłe fajki jeszcze ci nie obrzydły i nie ma tej woli aby je odstawić. Nie było rano zapchanego gardła i plucia po drodze do pracy czy szkoły. Nie przyjmuje organizm myśli że jednak e palenie jest zdrowsze i trudniej przestawic się. Wsparciem mogą być forumowicze którzy po 20 czy nawet 40 latach przechodzą na E i ich radość że nie ciągnie do śmierdziela. Jedynie pozostaje życzyć wytrwałości i jak najwięcej radości z e palenia. Nie tylko myśli że E to za mało, że analog da więcej. Bo da więcej. Więcej około 4tys substancji. Ten smród w ustach. E nie. E daje tylko zadowolenie że nie muszę palić analoga. 21 dzień nie muszę. A zacząłem w wieku 15 lat z przerwą 3 letnią. A mam tylko 43. Od trzech dni idąc do pracy nie pluję tylko wdycham głęboko mroźne powietrze. Naprawdę nie warto wracać do analogów.
By kalisz1
#88603
Próbowałeś 36 mg?
Wielu e-palaczom pomógł jako płyn przejściowy.
Awatar użytkownika
By lesmie
#88611
Pilot353 pisze:Może tak jest dlatego że zwykłe fajki jeszcze ci nie obrzydły i nie ma tej woli aby je odstawić. Nie było rano zapchanego gardła i plucia po drodze do pracy czy szkoły. Nie przyjmuje organizm myśli że jednak e palenie jest zdrowsze i trudniej przestawic się. Wsparciem mogą być forumowicze którzy po 20 czy nawet 40 latach przechodzą na E i ich radość że nie ciągnie do śmierdziela. Jedynie pozostaje życzyć wytrwałości i jak najwięcej radości z e palenia. Nie tylko myśli że E to za mało, że analog da więcej. Bo da więcej. Więcej około 4tys substancji. Ten smród w ustach. E nie. E daje tylko zadowolenie że nie muszę palić analoga. 21 dzień nie muszę. A zacząłem w wieku 15 lat z przerwą 3 letnią. A mam tylko 43. Od trzech dni idąc do pracy nie pluję tylko wdycham głęboko mroźne powietrze. Naprawdę nie warto wracać do analogów.


Tak jest, marcon13 za krótko pali analogi i nie zdążyły mu one jeszcze dać w kość i stąd te problemy z przestawieniem się, co to jest 3.5 roku ? Jak się paliło np 35 lat i naprawdę odczuwało się już tego skutki, a mimo to nie dawało się rady tego rzucić, wtedy dopiero odczuwa się prawdziwe wybawienie dzięki e-papierosom i bardzo szybko docenia się, jaką ogromną wartość ma e-palenie.
Awatar użytkownika
By lesmie
#88621
Chyba podobne problemy z przestawieniem się na e-p ma Quasimodo, też jest w tym samym wieku, to też nie pali analogów od bardzo dawna i też jeszcze nie zdążyły mu one dać w kość.
Awatar użytkownika
By Quasimodo
#88622
marcon13, poczytaj sobie moje posty o paleniu hybrydowym :D Ja przyznaję się otwarcie: jestem głupi paląc analogi. Brakuje mi tego smaczku, zapaszku i innych e-powych atrybutów :) Muszę coś kupić, coś co zniszczy moje płuca. Tak, żeby mi już analogi nie były w stanie zagrozić. 510, eGo, Indulgence? Bo Stick dawał radę bardzo długo, dopóki się nie zbuntował....

@ lesmie
Palę analogi od 2kl szkoły podstawowej.... Wychodzi na to, że ~10 lat. Dały mi w kość, i to dosyć mocno, a jednak człowiek jest głupi i wraca do nich. Dzięki nim teraz mam problemy ze znalezieniem sobie dziewczyny niższej od siebie, a także w grze w kosza. Gdybym mógł cofnąć czas... A teraz? Palę analogi bo mój stick nie ciągnie, M401 już w ogóle, TR-208 nie do końca współpracuje ze mną. Nie wiem co robić - pomocy! :(
By bodzio102
#88625
Co do wsparcia, to wolisz kij czy marchewkę? :D
Dla mnie najlepszym wyjściem było zejście z mocami na 6 mg. Wiem, że na początku jest ciężko, ale jeśli e-pali się niemal cały dzień, to żadne mg nie pomogą. Za to jeśli zaciągniesz się od czasu do czasu 18 mg, to wtedy powróci moc. Dłuższe wyposzczenie organizmu ma dobroczynne działanie nie tylko w tym wypadku.
Co do zakupu c118p. To wydatek 90 zł na 4 miesiące, warto o tym pomyśleć.
Wspieram wszystkich, którzy podejmują walkę, Ciebie oczywiście również. *GOOD*
Awatar użytkownika
By lesmie
#88628
Quasimodo pisze:
@ lesmie
Palę analogi od 2kl szkoły podstawowej.... Wychodzi na to, że ~10 lat. Dały mi w kość, i to dosyć mocno, a jednak człowiek jest głupi i wraca do nich. Dzięki nim teraz mam problemy ze znalezieniem sobie dziewczyny niższej od siebie, a także w grze w kosza. Gdybym mógł cofnąć czas... A teraz? Palę analogi bo mój stick nie ciągnie, M401 już w ogóle, TR-208 nie do końca współpracuje ze mną. Nie wiem co robić - pomocy! :(



Jak najszybciej kup sobie Indu, tam najbardziej nie ma co się psuć, a potem zawsze dobierzesz sobie już tanio do niego swój ulubiony atomizer, lub najlepiej dymiący i nie zaskoczy Cię w nim szybko rozładowany akumulatorek. Ja już dawno "wyleczyłem się" z tego żeby e-p przypominał koniecznie analoga, bo właściwie po co ? Co to daje ?
Awatar użytkownika
By Quasimodo
#88636
Lesmie! Widzę, że z tym kształtem się rozumiemy :D Ja wręcz nie lubię "analogowych" e-pów :) Dlatego myślę o Indu, Sticku3, eGo, no ew. 510 :D I jeszcze POltikowe cygarko :D
Awatar użytkownika
By lesmie
#88643
No to być może narażając się mającym inne zdanie, powiem że najlepszy z nich wszystkich jest Indu, w jego uniwersalności widzę dużą przyszłość, sądzę że wkrótce inni producenci również będą podążać w tym kierunku.
Awatar użytkownika
By Tomba
#88719
Zamawiaj, ale weź większe batki (np 280mAh). Ja mam od nich i jestem zadowolony.
Pojawiły się już u nich większe atomki i kartridże do 510, ale z tym bym na razie poczekał.
Szczuro już kupił więc za jakiś czas będzie opinia.
Awatar użytkownika
By marcon13
#88729
czyli zestaw joye(2batki,2atomki,ładowarka,5katridży)+ 2x mega baterie? Troszkę drogo, chcę wziać zestaw joye+10 katridży+wysyłka i w takim razie mieszcze się w 40$ a więcej nie chcę przeznaczać bo muszę opłacić domenę,hosting i pozycjonowanie mojej stronki. Tomba, jakieś wrażenia co do manuala?:)
Awatar użytkownika
By Tomba
#88733
Wolę osobiście akustyki, ale mam również manuala i też używam.
Akustyki z tego powodu, że pracując na kompie nie muszę sięgać do przycisku.
Z kolei manual pozwala na ograniczenie e-dymanka :)
Większość woli manuale.
Ostatnio zamówiłem sobie przejściówki, wiec niedługo będę mógł używać batek od penów.
A może to jest też wyjście dla Ciebie - same atomki i kartridże oraz przejściówka do pena - tylko nie wiem czy z Twoim będzie współgrać.
Awatar użytkownika
By marcon13
#88745
Ponieważ moja determinacja do niepowrotu do analogów jest duża, kupię sobie zestaw joya, jak się sprawdzi, to wtedy będę myślał o batkach xxl lub PCC. Mam nadzieje że przekonam się do manuala :)
By santa_daro
#89108
Mam ten sam problem, co prawda e-palę od 20 dni, ale ostatnio bardzo przesadzam z analogami. Gdy zacząłem dokładnie 9 dni nic, ani jednego analoga. W tym nieszczęsnym dniu wyszedłem ze znajomymi do knajpy, zapaliłem analoga, później drugiego i trzeciego. I tak od tamtego dnia, były dni że żadnego ale były też dni że kilka. Moja determinacja do całkowitego odstawienia nadal rośnie, więc się nie poddam. Ale drażni mnie to że czasami muszę sobie dopalić, choć wcale mi analog nie smakuje, wręcz przeciwnie. Śmierdzi, trampek w buzi, smród wokół i kaszel.

Wytrwam na pewno, tylko po jakim czasie.
Awatar użytkownika
By HALF and HALF
#112520
Jako ze jest to moj pierwszy post na tym dziwnym w jeszcze dziwniejszych czasach forum witam Szanownych E-palaczy.

Hybrydy rzadko gdzie sie sprawdzaja chociaz analog.... :-) ....a z wlasnego przemyslenia na sucho (a raczej narazie jeszcze pod analogowy Drum :-) ) tez wykluczylem ten wariant i obstawilem ze e-szlug przegra. W moim przypadku na szale stanie 19lat palenia (nie popalania) gdzie najwieksza przerwa cos kolo 6h zakonczyla sie tym ze otoczenie zasugerowalo ze moze jednak bede palil :-) Dziennie 20 szt w spokojny dzien do 40 szt w nudny albo zwariowany LM'ow ew. Lambert & Butler w zaleznosci od miejsca. Do tego dochodzi handrolling z Virginia Goldem ew. Drumem czasami latakia w fajce (do likwidacji chodz szkoda) i tabaka (zostaje bo jako taka nie rujnuje pluc i zdrowia az tak jak subst. smoliste a moze byc pomocna). Wypracowane poranne kaszelki wyrywajace pluca, mglawiki po nieprzespanych nocach o kasie lepiej nie wspominac etc. czyli cud miod i pieczone orzeszki.

To ze chce na poczatek swojej zabawy moda Indulgence oby sie tylko pojawily (z czasem dokupie cos co ma elektronike i mozna w paszczy trzymac :-) ) to pewne. Rzadnych oczoje... pozersko choinkowych diodek, manualny przelacznik, mozliwosc zmian i wypracowania preferencji moze mi pasowac. To ze nie wyglada jak analog nie ma tutaj najmniejszego znaczenia bo analogiem toto nie jest. Gorzej bedzie z liquidem. Tak sie zastanawiam. Obstawiam ze przy czestym "popalaniu" 24mg mozna puscic pawia jezeli nie zna sie "tego smaku" i raczej nalezalo by szukac czegos co da sie czesto waporyzowac. To ze pietyzmu i legendy (diodki mnie nie biora :-) ) tu nie znajde to wiem ale...... Raczej skieruje sie w strone Tobacco? Virginii? Cos co smakuje jak tyton a nie przeslodzona landrynka. Z tego co pamietam (nie chce wertowac wszystkich filmow) to P. Telesfor ktory to tez raczej na konserwatyste mi wyglada polecal o ile dobrze pamietam Tobacco od BOGE prawda? Sa jakies firmy bardziej lub mniej trafiajace w odzwierciedlenie analogowego "hobby" a jezeli tak to jakie a ktorych unikac? Ilu mg. liquidy stosowac na poczatek tak zeby nie zrazic sie tym i nie wywalic w kat?

Ogolnie nie moge doczekac sie dostawy Indulgence (indywidualnie zamawiac mi sie nie chce...) i szczerze uwazam ze teoria e-szluga jest nie glupia. Samego rzucenia palenia nie zakladalem i przypuszczam ze malo kto z tu obecnych to zaklada. Z legendy zostalaby tabaka a dalej... a dalej poostaje tylko zyczyc nam ze ten rodzaj palenia trafi pod strzechy (z bialymi nie zoltymi firanami... jedna z miliona zalet) i do pubow a nie stanie sie zarazem moda przejsciowa dla nastolatkow oraz tego ze koncerny tytoniowe dostajace sraczki przed utrata zyskow zamiast wywierac wplyw na politykow zastanowia sie co by dolaczyc do rynku producentow liquidow a zarazem poszerzylo by to dostepnosc.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
By marcon13
#140743
Witam ponownie

Postanowiłem znów tu napisać, mam nadzieję że odpisze wielu forumowiczów =). No więc znów powracam z moimi rozterkami hrybrydowymi. Pod 1,5 mies. palenia analogów postanowiłem wrócić do e-p. Kilka dni leciałem na e-p(o dziwo lekko było), ale żeby nie było za pięknie to koniec liquidu i brak kasy:(. Teraz zaopatrzyłem się w baze i aromaty.

Dziś atomizerkowi do joye wzrosła jak w poprzedniku rezystancja do ok.~4,1Oma. Nowego z wymiany za poprzednika jeszcze nie mam(kopci mizernie i o kopie można zapomnieć). Teraz na jedynym jako tako sprawnym atomku z niczego kop słaby chociaż smak dobry. Dla mnie miarą napalenia się jest własnie kop w płuco. Przed chwilą wróciłem z piwka z kumplem, który miał analogi i chętnie częstował, jednak ja o dziwo nie wziąłem(!), choć nie bylo łatwo. Wsadziłem joye w paszcze i kopciłem jak szalony próbując się porządnie napalić.
Prosiłbym o jakieś rady i dobre słowo na niedziele:), gdyż nie wiem czy z tym atomkiem nie pękne i nie zaczne znowu palić analogów
Awatar użytkownika
By Zdzichu
#140810
Na problemy sprzętowe/finansowe z 510 jest już dobra rada: viewtopic.php?f=80&t=6488&start=0 ...Tyle,że samogony (może to aromat,a może gliceryna?) nieco obniżają żywotność tego wynalazku (takie mam wrażenie).
By bodzio102
#140838
marcon13, jednego nie mogę zrozumieć: na analogi miałeś kasę? Czy cudzesy? :wink:
Znamy się nie od dzisiaj, Ty już stary e-palacz jesteś, a problemy jak u nowicjusza. :wink:
Ja tam wierzę w Ciebie, dałeś radę raz, dasz i ponownie, przerwa w e-paleniu nic nie znaczy, bo masz "obcykaną" obsługę e-p i wiesz co dobre. Wsparcia dla *KUMPLE* udzielam chętnie, nie pękaj! Gdyby coś to pamiętaj, że zawsze jest kolejny dzień i dopóki się sam nie poddasz, to zwycięską walkę można toczyć od początku. :D
Awatar użytkownika
By marcon13
#140943
analogi to trochę cudzesy a większość "swojesy" :mrgreen: . Heh, dzięki bodzio za słowa wsparcia, pamiętam jak gratulowałeś mi jak stuknęła 100dni z e-p na karku.
Dziwi mnie strasznie ta 510, poprzedni atomizer też tak nagle nabrał rezystancji. Sam nie wiem czemu, czy to stała przypadłość 510 :cry: . No nic napiszę do chińczyków, zobaczymy co odpiszą.

A tak wogóle to dalej nie zapałiłem analoga, wczoraj przy piwku, dziś przy kawie, eeech żeby wszystko szło tak dalej :wink:

Samogony zauważyłem że mniej kopią w gardło. Chyba że to przez ten mój atomizer. Dla Ciebie bodzio102 leci wielki browarek za miłe słowa :piwo
By bodzio102
#140978
marcon13, ja po prostu rozumiem, co to znaczy jak kusi analog. Więc nie piszę o wsparciu, żeby napisać, ale dlatego, że częściowo wiem co teraz czujesz. Ja nie zapalę dlatego, że jest forum i głupio by mi było o tym napisać. Poza tym (trochę górnolotnie :wink: ) czasami myślę, że fakt iż nie zapaliłem komuś pomoże. Że można wytrzymać, gdy przyjdzie kryzys. :)

Patrzę na opis mizabel na GG: "Nie ważne ile bitew przegrałeś, ważne jest czy po porażce wstałeś i ruszyłeś dalej do celu. Przegrasz dopiero wtedy, gdy sam uznasz się za pokonanego." To mogłoby być motto tego wątku.

Szkoda, że tak mało osób odpisuje do tych, którzy przechodzą kryzys. :( Przecież dziś on/a, jutro ja...
Nieważne, ja będę się tu pojawiał, by przeczytać jak Ci idzie e-palenie. :) Ktoś będzie się cieszył z Twojego zwycięstwa, pamiętaj! :)
By Pilot353
#140982
Dołączę się do Bodzia. Mi osobiście nie tyle frajdy sprawia to że e palę a to że nie zapaliłem ani razu jeszcze analoga od 99 dni. Czasami były kryzysy lecz wtedy e petek w paszczę jak to Reed pisze i paliłem. Po chwili kryzys ustawał. Ważny jest w takich chwilach mniej zawodzący sprzęt ale też i ustawienie psychiczne. Nie palę analogów i nie widzę do nich możliwości powrotu. Już nie.
By user
#141074
Pewnie zostanę zjechany za moje słowa, ale .....
Nie pochwalam hybrydowców. Po prostu dlatego, że albo chcesz się oderwać od analoga, albo nie. Najwięcej zależy od nastawienia psychicznego i samozaparcia. Im dłużej się hybryduje, tym czas przejścia całkowicie na e-p się wydłuża. Nie uwalniamy się od typowego smrodu i smolistych syfów jakie zawiera analog. Organizm ciągle musi z tym walczyć.
Wiem co to pociąg do analogów, bo wielokrotnie w swojej "karierze" analogowej próbowałem rzucać, raz nawet ponad rok w ogóle nie paliłem, bez wspomagaczy. Ale wróciłem "przypadkiem" do nałogu i kolejne lata się trułem.
Do e-p nastawiałem się psychicznie dość długo. Gdy nadszedł czas zakupu, to byłem w 99% pewny, że to koniec analogów i finito. Od zakupu e-p 3 razy spróbowałem jeszcze analoga. Każdy z nich śmierdział i odrzucał coraz bardziej. Mimo e-palenia, jeszcze jakiś czas ciągnęło mnie niesamowicie aby zapalić. Ot tak, dla porównania. Ale zawsze w tych momentach starałem się przypomnieć sobie ten syf w paszczy, ten smród ubrania i włosów i dymałem swojego pena. Dość szybko pociąg ten stawał się coraz słabszy aż prawie całkiem zaniknął. Przyznam, że jeszcze teraz bywają chwile, gdy odruchowo chciałbym zapalić analoga, np jak w TV coś oglądam i tam ktoś odpala fajka. Ale od razu "walę się w czoło": Przecież ty już nie palisz analogów!
Sięgam po cygarko i z rozkoszą wciągam wonne opary.
Jeden z kolegów który wraz ze mną przeszedł na elektroniczną stronę mocy do dzisiaj hybryduje. Nie pali analogów tylko w biurze i tam gdzie nie wolno. Nie rozumiem go kompletnie. W końcu znam swoje reakcje, rozmawiamy też często w gronie e-palaczy. Większość z nas ma podobne odczucia.
Trzeba na początek wiele samozaparcia. Trzeba pokonać ten "głód analoga" Podymać wtedy mocniejszy liquid który potrafi nasycić nas nikotyną. Trzeba dać organizmowi czas i szansę na oczyszczenie się ze smoły i odwyknięcie od niej. Jeżeli tego nie zapewnimy, to całkowite przejście na e-p albo będzie nie możliwe, albo znacznie się wydłuży.
W końcu sami musimy "porozmawiać z sobą" i zdecydować na czym nam tak naprawdę zależy, i czy w ogóle zależy. Niestety, trzeba być dla siebie twardym. Ale takie podejście odpłaci się dość szybko poprawą zdrowia i innymi "gratisami"
Nawet nie wspominam tu o aspekcie finansowym, bo nie o tym mowa.
Trzeba patrzeć w przyszłość, wyobrazić sobie zmiany na lepsze jakie zajdą w nas samych.
Na przykład żonie w zaprzestaniu hybrydowania bardzo pomogły zdjęcia papierosów z Tajlandii, czy pobliskich okolic. Na pudełkach były zamieszczone fotki objawów raka jaki może wystąpić u palacza. Zdjęcia tak straszne, że naprawdę potrafią utkwić w pamięci i dać wiele do myślenia.
Oczywiście, nie każdy reaguje tak samo. Nie dla każdego te same impulsy są tak samo skuteczne. Ale próbować trzeba. Przecież chodzi o nasz zdrowie i życie. Nawet nie tylko nasze, ale też otoczenia.
Zdajmy sobie sprawę z tego, że możemy być potencjalnymi zabójcami dla ludzi nie palących. Przecież dym jaki wydmuchujemy szkodzi im bardziej niż nam.
Awatar użytkownika
By marcon13
#141131
dzień mija dosyć nieźle, choć jestem trochę rozdrażniony. Idę teraz z kumplem na piwko i poprosiłem go (palący) żeby wział tylko 1 papierosa dla siebie i choćbym go prosił nie dał "spójarzyć". Trochę szalone ale jakaś metoda w tym jest :mrgreen:

Bardziej się obawiam jutrzejszego dnia, szkoła, stres, papieros z kumplami z klasy jako rytułał rano. Jutro napiszę jak mi poszło. Tymczasem Panowie i Panie- wasze zdrowie :piwo
Awatar użytkownika
By tatsu
#141137
marcon13 jak koledzy będą palić pety, to ty wyciągaj e-petka i e-pal :D
Nie daj się nałogowi! Nie daj się analogom! ;)
Trzymam kciuki za jutrzejszy sukces :)
By bodzio102
#141140
marcon13, jak najszybciej zapas sprzętu i liquidu. Jeśli będziesz miał satysfakcję z e-palenia, to i "pociąg" do analoga zmaleje. :wink:
Trzymaj się, bo jest o co walczyć. i koniecznie napisz jutro jak poszło. :)
A co Ty tak sam popijasz? Dołączam się, za udany dzień! :piwo
Awatar użytkownika
By marcon13
#141581
Witam po kolejnym pięknym dniu :) już się nie mogłem doczekać kiedy skrobnę coś w tym temacie :D , ale po kolei.
Od rana unikałem rytualnego analoga jak ognia. Nie zatrzymałem się przy ulubionym kiosku tylko poszedłem dalej. Potem w szkole kopciłem e-p jak tylko czułem że bierze mnie głód, stres lub myślę o analogach. Wyszedłem ze szkoły- dalej nic nie zapaliłem :) . Towarzyszyłem kumplowi w wizycie w salonie gier. Wiadomo, 90% ludzi dusi swoje analogi, w środku nakopcone. Cały czas odwracałem głowę w stronę wyjścia aby poodychać chociaż trochę swieżym powietrzem.
Pomyślałem sobie "skoro już nawdychałeś tego dymu i zatkało ci płuca to może warto zapalić analoga?". Zaraz potem jednak nagłe olśnienie "skoro już tyle nie palisz i walczysz to szkoda byłoby to zaprzepaścić nie? :mrgreen: . Zdrowy rozsądek się odezwał.
Teraz dzień mija a ja bez żadnego papieroska, bez ciśnienia na zwykłe. Zapas liquidów mam, dziś zrobiłem kulkę Wojana do mojego średnio działającego 510. Atomizer pena odmawia posłuszeństwa, nie chce się rozpalić ale to nic.

Reasumując szkoda że mam tylko jeden atomizer do 510. Pod koniec tygodnia zamawiam baterię do ego z HG więc poproszę aby dołączyli pierwszy atomizer z reklamacji.
Udało się! Wytrwałem ten dzień i w trudnych chwilach szczerze mówiąc myślałem o tym forum, o tym że we mnie wierzycie. Wystarczyło trochę zaparcia i wiara we własne siły :!:
Nie przedłużając, nie chcę chwalić dnia przed zachodem. Jak znajdę jutro trochę czasu to wpadnę tutaj i skrobnę kilka słów jak mi dalej idzie. Dla wszystkich którzy wspierają mnie dobrym słowem------> ogromna chmura o smaku ice z mojej 510 *SMOKEKING*
By bodzio102
#141831
marcon13, już po zachodzie słońca, więc liczę, że możesz się pochwalić. :D
Skoro zdrowy rozsądek się odzywa, to jestem spokojniejszy. :)
Udało się, bo musi się udać. z każdym dniem będzie lepiej, sam o tym wiesz. :D
Tylko ten sprzęt mnie trochę martwi. :( Ale jak zamówisz, to powinieneś spać spokojnie.
Trzymaj się i nie daj się :!: :)
Awatar użytkownika
By marcon13
#143571
Im dalej tym powiem że niestety pod górkę.
Kwestia liquidu jest ok(samoróbki) ale mam aromat tylko mlb i cool mint. Do cool mint się przyzwyczaiłem i już nie kopie, a mlb mi bardzo nie podchodzi. Co do kwestii sprzętowej to drugi atomizer już do mnie leci z chin a w najbliższych tygodniach mam zamiar kupić sobie batkę ego. Szkoda tylko że mam trochę wydatków i nie mogę od razu kupić batki ego i jakichś dodatkowych aromatów.
Pociąg do analogów czuję i to nawet dosyć mocny inhaluje 3mg dziennie liquidu 16mg/ml i jakoś daję radę. Zaciskam zęby i mam nadzieję że jakoś to będzie :)
By bodzio102
#143577
Nie daj się, bądź twardy :!: Może Red Marlboro od Rm1, dużo osób chwali (ja też)? No i sporo aromatów do wyboru też tam znajdziesz.
Szkoda zaprzepaścić tego, co już osiągnąłeś, a masz już za sobą trudny okres. Trzymam dalej kciuki za Ciebie! *GOOD*
Awatar użytkownika
By marcon13
#144462
witam ponownie :)
ochota na analoga już praktycznie nie istnieje. Bez papierosa w ustach to jest ósmy dzień. Atomek pena się ładnie "rozpykał", jeden z atomków joye próbuje ratować kąpielą w spirytusie. Nie chce chwalić dnia przed zachodem, bo nie wiem czy wieczorem nie będzie jakiegoś kryzysu ale może już niedługo zacznę zjeżdżać z mocą liquidów w dół:). Samopoczucie mam więcej niż dobre chociaż wczoraj o mały włos nie zaplaliłem, dlatego wieczorem zostałem w domu i próbowałem się uspokoić.
Dzięki bodzio za wpadanie tutaj i wsparcie. Własnie znowu lecę na piwko po ciężkim dniu pracy i jak tradycja nakazuje-wasze zdrowie :piwo . Tylko tak dalej a będziecie nieśmiertelni :mrgreen:
By bodzio102
#144839
No i popatrz, marcon13, Ty już dziewiąty dzień, a ja zaczynam swój pierwszy. :wink: Tak to już w tym życiu się plecie, że nie wiadomo kto i kiedy "upadnie". Miałem dwudniowy kryzys, gdy wszystko przestaje się liczyć, ale od dzisiaj znowu postanowiłem wrócić na "ścieżkę światła".
Mówisz, dzięki za wpadanie i wspieranie, ale tak naprawdę kto kogo wspiera? Zobaczyłem Twój wpis i nie mogłem oprzeć się potrzebie odpisania. Może i ja zacznę składać meldunki? 2 godziny tylko na e-p (późno wstałem :wink: ). Też nie będę chwalił dnia przed zachodem słońca, ale myślę, że dam radę nie ulec pokusie. Bo tak naprawdę przecież nie ma alternatywy, czym jest papieros doskonale wiemy i jakie szkody czyni w organizmie. Nie fundujmy sobie powolnego samobójstwa, nie warto.
Stan na dzisiaj 9:1 dla Ciebie. Gramy dalej? :D
Awatar użytkownika
By ddidi8
#144933
bodziu, rzadko tu piszę, ale Ty mnie dzisiaj poruszyłeś... Jestem od dawna pełna podziwu dla Twojej wrażliwości i chęci niesienia pomocy innym. Ty zawsze potrafisz znaleźć ciepłe słowo otuchy i wsparcia dla innych. Jak już któraś z pań powiedziała, jesteś dobrym duszkiem tego forum. I ty, gdy miałeś gorsze dni nie przyszedłeś tutaj, by ktoś pomógł Ci podnieść się i znów uwierzyć w siebie, i że będzie dobrze?
Będzie dobrze. To nie jest tak, że porażka oznacza wszystko od początku. To nie powrót na start tylko potknięcie po drodze. Życzę Wam wszystkim dużo dobrego.
Marcon13, moją przygodę z efajkami zaczęłam we wrześniu 2009. Do tej pory zdarza mi się analog, ale nie traktuję tego, jak porażki. Jak sobie przypomnę ilości wypalanych papierosów wtedy...
Daj czasowi czas. :)
By bodzio102
#144977
ddidi8, Ty chyba chcesz, żebym popadł w samouwielbienie. :D Dziękuję za słowa, które napisałaś do mnie. *THX* Widzisz, sekret tkwi w tym, że pomoc i wsparcie niesione innym wracają do dającego po pewnym czasie. Doświadczyłem tego osobiście i wiem, że rozsiewając ziarna dobra, zbierze się w przyszłości plon. Nigdy co prawda nie wiadomo, co wyrośnie z ziarna, ale im ich więcej, tym większa szansa na obfite żniwa.
ddidi8 pisze:I ty, gdy miałeś gorsze dni nie przyszedłeś tutaj, by ktoś pomógł Ci podnieść się i znów uwierzyć w siebie, i że będzie dobrze?

Jak widzisz, należę do grupy SPAM, której członkowie wspierają się wzajemnie, także poza forum. Też traktuję to jako potknięcie, gdyby było inaczej zmieniłbym bannerek. :wink: Coraz częściej dochodzę do wniosku, że dawny nałóg nie da się całkowicie wyrzucić z pamięci. Ale zawsze jest szansa na powrót do e-p i to w tym wszystkim budzi największy optymizm. :)
Dziękuję, że i Ty zamieniłaś się w dobrego duszka i napisałaś ten post. To ważne dla marcon13 i dla mnie. Nikt nie jest sam w ciężkich chwilach, ale czasami musi się upewnić o tym czytając czasami wiadomość od innej życzliwej osoby. :)
Awatar użytkownika
By marcon13
#145568
ddidi8 ma rację, ten temat może być tematem wsparcia dla kilku hrybrydowców. Zgadzam się że bodzio i pozostali podtrzymywali mnie na duchu w najtrudniejszych momentach i za to jestem im wdzięczny, bo uczynili tym dużo dobrego np. sprawiając że dziś jest mój 10 dzień bez papierosa(nigdy wcześniej mi to się nie zdarzyło). Co więcej nie mam ochoty na analogi :)
A u Ciebie bodziu jak? Mam nadzieję że dalej kroczysz "ścieżką światła"?
By bodzio102
#145619
Ja już mam chyba za sobą kryzys, bo i zerówki zaczynam popalać. :wink: Czasami przelatuje myśl, żeby sięgnąć po paczkę, ale szybko odpływa. Zaraz idę do pracy na noc, więc mogę powiedzieć, że 2 dzień zaliczony na czysto. Teraz tylko się zastanawiam, czy zamówić coś z nikotyną, bo na samych zerówkach to nie za bardzo pociągnę (chyba). :roll:
Trzeba się trzymać powziętej decyzji rozstania z analogiem i nie przejmować, że się uległo na chwilę. I tylko zastanawiam się, czy nas nie wyrzucą z tego wątku: w końcu myśmy są byli hybrydowcy? :wink: :P
Awatar użytkownika
By marcon13
#146776
Szczerze to mnie teraz natchnąłeś żeby sobie umieszać jakąś zeróweczkę. Idzie do mnie aromat Tobacco, Desert Ship i Cytryna więc może z cytrynki ukręce jakieś 0mg :) Wiesz bodzio np. alkoholikiem jest się całe życie. Hrybrydowcem może nie, ale analogi zawsze chyba będą siedzieć w naszych głowach. Póki co ja zachowuje nadal czyste konto. A Ty?
By bodzio102
#146786
Ja wróciłem na stare tory, czyli analogi odstawione na długi czas. Jest tak, jakby nie przydarzyły mi się te dwa dni kryzysowe, co rokuje dobrze na przyszłość. Tak jak napisałem wcześniej: nie mam wyboru, powrót do papierosów byłby powolnym samobójstwem. Wróciłby poranny kaszel i inne przykre objawy. A tego stanowczo nie chcę. Poza tym e-palenie potrafi sprawiać przyjemność. :)
Nie wypaliło rozstanie i z papierosami i z e-p (ech, te plany przed setką! :wink: ), więc pozostaje mi wizja e-palenia przez długi czas. Na szczęście z każdym miesiącem zapomina się o swojej przeszłości na tyle, że nie toczy się ciągłej walki: zapalę-nie zapalę. Choć nałogowcem pozostaje się do końca życia.
Najważniejsze, że mamy znowu czyste konto, a co było, to było. :wink: To za to "czyste" konto w następne dni! :D :piwo
Awatar użytkownika
By marcon13
#148906
chyba mogę już udzielać wsparcia innym hrybrydowcom. Bez papieroska 16 dni <----łooo :D . Jedyny żyjący atomek w 510 kaprysi, samoróbki mają takiego umiarkowanego kopa, kryzys zwiastuje ale się trzymam. Desert Ship to poprostu e-analog, bardzo mi podpasował. Wieczorkiem zacząłem nawet pykać zerówki :) . No cóż niedługo batka KR808 i najprawdopodobniej kupie 3ci atomizer na zapas. eGo musi poczekać:) A u Ciebie jak Bodziu?
By bodzio102
#148921
marcon, ja już też na starych torach. :D Znowu parę tygodni (miesięcy) będzie na "czysto". :D Najczęściej zerówki, od czasu do czasu 18-ka. Padła mi bateria, ale na świeżej gwarancji, więc po weekendzie dotrze nowa (mam zapas). :D
Cieszę się, że u Ciebie wszystko ok, wygląda na to, że czekamy na nową "ofiarę" do wspierania. :wink:
By NaLeśnik
#149084
Miło tu tak u Was, cieplutko :D
Zajrzę i ja na chwilę chociaż sam (odpukać) wsparcia nie potrzebuję. Ale żebyście wiedzieli, że i inni "trzymają" za Wasze powodzenie kciuki.
Cóż ja jestem farciarz - sprzęt nie zawodzi, smaki właściwe znalazłem prawie od razu. Więc wystarczyło tylko wepchnąć myśli o przeszłości analogowej w najgłębszy zakątek podświadomości. Już chyba z tamtąd nie wylezą :wink: A jakby miały kiedyś na to ochotę to najpierw muszą się zmierzyć z moim świadomym "Ja" a im to później nastąpi tym gorzej dla nich.
Pozdrawiam cieplutko :)
Awatar użytkownika
By marcon13
#155583
Ech jak ten czas szybko zleciał :) to już 4 tygodnie bez analoga. Widzę tutaj same plusy! Oprócz typowych brak smrodu etc. więcej kaski w kieszeni :) No i zapas sprzętu w pokoju. Zapraszamy tutaj kolejnego hybrydowca na odwyk :D
By Fryga88
#166490
wpomóżcie mnie;p pale e fajka pare dni po pierwszym dniu byłem zachwycony nie chciało mi sie palic z dnia na dzien jednak coraz bardziej mnie ciągnie i popalam 3 fajeczki (oczywiscie juz nie kupuje fajek od tygodnia zawsze od kogos sie poczęstuje)ale boli mnie to strasznie myslalem ze najgorsze są pierwsze dwa trzy dni a tu dochodzi niedlugo tydzien a ja co raz bardziej chce palic ...tęsknie za zapachem którego e fajek nie oddaje...chyba tylkoz a tym tęsknie jaki liqiud ma najbardziej zlizony smak fajki??pozdrawiam
Awatar użytkownika
By Babooonowicz
#166519
Polecałbym Marlboro strong z RM1. To mój ulubiony liquid. Ma mocny smak i dobrego kopa.
Ja przez kilka pierwszych dni, też trochę dopalałem się analogami, później ochota na śmierdziela, zaczęła pojawiać się znacznie rzadziej i z mniejszą siłą. Wtedy popykam sobie trochę i przechodzi. Do tego jak wspomnę sobie, jakie to wstrętne :roll: ....
By bodzio102
#166530
Fryga88, a nadal z e-fajkiem ok? Jaką moc e-palisz? Dym i kop masz ciągle?
Może okazać się, że potrzeba trochę zadbać o sprzęt, by e-palenie było przyjemną alternatywą. Pożongluj smakami i nie przejmuj się początkową porażką. Wielu na forum tak zaczynało, zawsze można zacząć od jutra swój pierwszy dzień bez analoga! :)
By Fryga88
#166553
mam Marlboro 18...ale kompletnie nie smakuje...wszystko jest jak narazie zadbane bo ładnie kopci nie zmienia sie moc zaciagania takze jest spoko. najgorsze jest to własnie ze nie czuje smaku normalnego fajka tego mi najbardziej brakuje...:(
Szukam czegoś dobrego

Dzień dobry. Mój drugi post tutaj, a zarazem wiem,[…]

Problem z paleniem w OXVA slim pro.

Siema, Mam dość irytujący problem z OXVA slim pro[…]

Liquider

Miał ktoś do czynienia z tymi liquidami? Jak wraże[…]

Premium liquidy

Próbowałem dużo różnych liquidów i sytuacja jest t[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.