W dniu dzisiejszym dotarł do mnie
GkmF.Waga: Pierwsze wrażenie ciężki. Ciężki w porównaniu z Cobrą.
Nie ma się co dziwić bo i materiał inny. Ręki jednak nie urywa.
Zamówiłem egzemplarz bez żadnych udziwnień, ozdobników,
taki jak zszedł z maszyny, bez polerki, piaskowania itd.
Wykonanie: Wykonanie bardzo dobre, powierzchnia gładka ( nie potrzeba polerki).
Widać, że wykonawca miał pojęcie.
Zbiornik: Zbiornik bez skaz, równo ucięte proste brzegi.
Górny cap: Górny cap dość długi, w górnej części kształt ładniejszy jak tamten
poprzedni zaokrąglony. Widoczna przegroda wewnątrz.
Gwint górnego capa to jakieś jego 3,5 obrotu do pełnego wkręcenia.
Otwór powietrzny w capie w osi otworu na knot. Sam rozmiar otworu wystarczający
moim zdaniem i nie ma potrzeby rozwiercania go do większej średnicy chyba ,
że ktoś lubi przeciągi. Mnie pasuje taki jaki jest.
Gwint parownika dobrze wykonany, dość długi. Powierzchnia pinu płaska
Minimalnie wystająca poza gwint.
Tutaj zapewne znajdą się zwolennicy i przeciwnicy tej długości gwintu bo
nie da się dogodzić wszystkim.
Faktem jest, że z niektórymi modelami zasiłek nie skomponuje się
na styk bez większej czy mniejszej szczeliny.
Większe pole do popisu maja właściciele zasilania z regulowanym pinem gdzie
zgrają sobie wszystko tak jak chcą, lubią. Wystarczy dopasować do tego
parownika jedno zasilanie i używać.
Otwory: Rozmieszczenie otworów podobne jak w Cobrze jednak
konstrukcyjnie chyba bardziej funkcjonalne gdyż jest ich 7 a nie 5.
Bardzo fajnym rozwiązaniem jest użycie 2 śrub z wystającymi łbami.
Pozostałe są wkręcone w gwintowane otwory i w zasadzie ich nie widać.
O wystającym pinie + i nakrętkach napiszę nieco później.Testy: Zazwyczaj wapuję na pojedynczym knocie i od niego zacząłem.
Przygotowałem 2 modele: pojedynczy i knot w knocie wg filmiku Thaniella.
Tutaj pierwszy zgrzyt bo przygotowałem wg wymiarów jak do Cobry. Okazały się ciut za długie i ciut za małej średnicy.
Po poprawieniu knotów nawinąłem grzałkę na wiertle i zaaplikowałem knot. Grzałki o oporności 1 i 1,3 ohma
Po ułożeniu się knota i grzałki nie mam żadnych uwag. Kop i smak są OK., transport liquidu także bez zarzutu.
Wystarczającą jak dla mnie ilość zadymienia.
Ponieważ nie chcę docierać (przynajmniej na razie) górnego capa więc nie wypowiem się w kwestii używania parownika z 2 knotami i knotem U-wick. Z całą pewnością stestuję U za jakiś czas. Zresztą cały mój dzisiejszy test to kilka godzin wapowania więc należy się spodziewać uzupełnienia Skropliny w górnym capie są i w moim przypadku jest ich niewiele. Podczas kolejnej zmiany knotów
postaram się to ograniczyć poprzez szerszy kawałek siatki lub zmianę sposobu zwijania.
Ostatecznością będzie lekkie rozwiercenie otworka w capie.
Uwaga teraz się czepiam:Pin +. Niewielką trudność sprawiło mi prawidłowe umocowanie grzałki właśnie w tym miejscu.
Pin posiada 3 nakrętki: jedna na samym dole a 2 pozostałe wyżej celem ustawienia wysokości grzałki i umocowania drutu.
O ile przy nisko mocowanych grzałkach nie ma problemu, to przy grzałkach gdzie koniec drutu mocowany jest wyżej miałem problem.
Niestety nie mam palców pianisty czy skrzypka a łapy raczej kowalskie.
Przy mocowaniu grzałki niestety górna nakrętka popychała środkową i obie jechały odrobinę w dół.
Skutkowało to luźnym ostatnim zwojem grzałki. Gdybym miał trzecia rękę…..ale niestety urodziłem się kaleką i mam tylko dwie.
Jakoś sobie z tym poradziłem.
Rozwiązaniem byłoby dodanie jeszcze jednej nakrętki o takiej samej grubości lub ½ grubości tych, które są.
Zapewniało by to pewniejsze pozycjonowanie 2 górnych nakrętek, Taka kontra żeby przy mocowaniu drutu
nic się nie przesunęło.
Dodatkową nakrętkę można by zdejmować jeśli komuś by przeszkadzała.
Górny cap i kwestia jego docierania.Gdyby górny cap był na wcisk kwestia ustawienia otworu byłaby kwestią przestawienia capa.
Jest na gwincie i trzeba dopasować-zdjąć nadmiar materiału.
Można pomyśleć o takim rozwiązaniu. Dwa otwory w capie, obydwa gwintowane.
W zależności od tego na jakim knocie wapujemy zakręcamy jeden z otworów.
Śrubki analogicznie takie jak wewnątrz parownika bez łbów.
Filmów i zdjęć
na razie nie będzie. Dlaczego ? A bo tak
W zasadzie tak na gorąco opisałem pierwsze spotkanie z GkmF.
Poznamy się z nim bliżej to pewnie coś jeszcze mi się nasunie.
Z racji tego, że widziałem, macałem, wapowałem prototyp to wiedziałem, że będzie dobrze.
Potem usłyszałem o zmianie ilości otworów i o ich rozmieszczeniu. Czego miałem się spodziewać jak nie tego, że będzie jeszcze lepiej.
Pisałem już na sb ale powtórzę. Czym różni się Cobra od GkmF?
Wydaniem jakichś 280zł więcej. Bo działaniem na pewno nie.
A teraz specjalnie dla
marehel Sprzęt zafundowałem sobie sam, sponsorów nie miewam, sam za siebie płacę.
Z parowników na meshu miałem Hybrydę by Peaceoffcace, Genesis by djGap, Cyclon v2, Cobra 3ml.
Do twórcówkeruj_jp & mf.frost78 Czapka z głowy z mojej strony.
Zrobiliście zajedwabisty parownik. Nie dajcie sobie wmówić, że jest inaczej bo to bzdura. Dzięki.
Testy prowadziłem używając: mesh 400 i 325, kanthal 0,20, zasilania: Qbuś 18650, box z układem Taja 2x18650, liquidy Hellas 18mg oraz samogon 50:50 18mg. Moja awersja do knotów ze sznurówki nie pozwoliła mi takowego zastosować.