By t4510r - 13 paź 2010, 21:01
Posty: 3
Rejestracja: 13 paź 2010, 20:37
Posty: 3
Rejestracja: 13 paź 2010, 20:37
- 13 paź 2010, 21:01
#220961
Witam,
jestem tu nowym użytkownikiem, jednak od jakiegoś miesiąca systematycznie, codziennie spoglądam tu na forum.
Nazywam się Marek, mam 19 lat.
Niestety stało się tak, że "zaprzyjaźniłem się" ze śmierdziuchami. Palilem od początku do drugiej klasy gimnazjum. Wiele problemów, rozstanie z dziewczyną... szukałem ucieczki w alkoholu i papierosach, za młodu to było fajne. Nastał jednak kiedyś dzień wyprowadzki, 560km od dotychczasowego domu. Postanowiłem coś zmienić, rzucić palenie, udało się. Dzięki zwykłym cukierkom mlecznym i gumom do żucia, 13 miesięcy przeżylem bez papierosa. Papierosy i sytuacja prywatna spowodowały, ze przestałem grać w tennisa ziemnego, sport który kocham. Był okres, że zająłem IVte miejsce w wojewódzkich rozgrywkach. Teraz sobie pluję w mordę, że taki głupi byłem.
Skończyłem 3cia klasę gimnazjum już w mojej nowej "małej ojczyźnie". Później internat, nowa szkoła, znajomi. Najlepsze towarzystwo zawsze szło "na faje". Znów posmakowały papierosy. I tak paliłem aż do dnia 9.10.2010r. Wówczas będąc na spotkaniu biznesowym zauważyłem stoisko ColinsS`a. Pomyślałem "palę ponad 1.5 paczki L&Mów czerwonych dziennie, może warto spróbować?". Podszedłem więc do stoiska, porozmawiałem z niezwykle miłą ekspedientką. Doszliśmy do wniosku, że dla mnie najbardziej odpowiada model ColinsS Age - ten, którym interesowałem się od dłuższego czasu. Zakupiłem, pierwszy wdech i... nie ma dymu?! Pomyślałem, że bateria słaba, więc zainstalowałem drugą. I znów to samo. Dmucham, wciągam, dumy nie ma... W końcu głeboki wdech i... sucho w płucach, kaszel nieziemski. Pomyślałem "ale tandeta, kasa w błoto".
Dziś mam 5 dzień e-palenia. W końcu opanowałem jak się zaciągać, by czerpać z tego przyjemność. Ten słodki dymek, mm... Nawet moich znajomych zaraziłem tym e-paleniem (a raczej inhalowaniem). Właśnie dla porównania, dzisiaj, wziąłem od znajomego "chmurę" tradycyjnego analoga. Stwierdzenie? Ble... posmak w ustach jakbym jadł zwęgloną kiełbasę. Pytanie - "po co ja to paliłem tyle czas?!".
Jak na razie jestem mile zaskoczony, nie pociąga mnie palenie analogów. Oby tak dalej. Jednak mam kilka kwestii do rozwiązania. Palę ColinsS Age, nakrapiane kartomizery liquidem Wiśniowym 6mg od ColinsS`a. Dlaczego często wyczuwam smak "spalonej szmaty" oraz drapanie w gardle, mimo, że gąbka się nie przepala. Z ciekawości rozebrałem jeden kartomizer, gąbeczka biała. Staram się bowiem dawkować ok 15 kropel 2x dziennie do kartomizera. Zakrapiam wieczorem, inhaluje na drugi dzień. Od soboty "spaliłem" jakieś 40% liquidu z 15ml. Mogę prosić o jakieś rady?
Trzymajcie za mnie kciuki, mam nadzieję, że e-papieros pozwoli mi rzucić ten koszmarny nałóg raz na zawsze. Mam też dodatkowe motywacje - praca z ludźmi którzy niekoniecznie tolerują palenie i... dziewczyna. Nie śmierdzę, nie mam kołatania w czaszce... Jedynie ogromny głód, od soboty 1.2kg przytyłem. To mi się akurat podoba, bo te 10 kilo planuje przytyć. Tylko pytanie.. co później?
Będę wdzięczny za każde słowo wsparcia, jakąś dobrą radę... za każdy post który znajdzie się poniżej
jestem tu nowym użytkownikiem, jednak od jakiegoś miesiąca systematycznie, codziennie spoglądam tu na forum.
Nazywam się Marek, mam 19 lat.
Niestety stało się tak, że "zaprzyjaźniłem się" ze śmierdziuchami. Palilem od początku do drugiej klasy gimnazjum. Wiele problemów, rozstanie z dziewczyną... szukałem ucieczki w alkoholu i papierosach, za młodu to było fajne. Nastał jednak kiedyś dzień wyprowadzki, 560km od dotychczasowego domu. Postanowiłem coś zmienić, rzucić palenie, udało się. Dzięki zwykłym cukierkom mlecznym i gumom do żucia, 13 miesięcy przeżylem bez papierosa. Papierosy i sytuacja prywatna spowodowały, ze przestałem grać w tennisa ziemnego, sport który kocham. Był okres, że zająłem IVte miejsce w wojewódzkich rozgrywkach. Teraz sobie pluję w mordę, że taki głupi byłem.
Skończyłem 3cia klasę gimnazjum już w mojej nowej "małej ojczyźnie". Później internat, nowa szkoła, znajomi. Najlepsze towarzystwo zawsze szło "na faje". Znów posmakowały papierosy. I tak paliłem aż do dnia 9.10.2010r. Wówczas będąc na spotkaniu biznesowym zauważyłem stoisko ColinsS`a. Pomyślałem "palę ponad 1.5 paczki L&Mów czerwonych dziennie, może warto spróbować?". Podszedłem więc do stoiska, porozmawiałem z niezwykle miłą ekspedientką. Doszliśmy do wniosku, że dla mnie najbardziej odpowiada model ColinsS Age - ten, którym interesowałem się od dłuższego czasu. Zakupiłem, pierwszy wdech i... nie ma dymu?! Pomyślałem, że bateria słaba, więc zainstalowałem drugą. I znów to samo. Dmucham, wciągam, dumy nie ma... W końcu głeboki wdech i... sucho w płucach, kaszel nieziemski. Pomyślałem "ale tandeta, kasa w błoto".
Dziś mam 5 dzień e-palenia. W końcu opanowałem jak się zaciągać, by czerpać z tego przyjemność. Ten słodki dymek, mm... Nawet moich znajomych zaraziłem tym e-paleniem (a raczej inhalowaniem). Właśnie dla porównania, dzisiaj, wziąłem od znajomego "chmurę" tradycyjnego analoga. Stwierdzenie? Ble... posmak w ustach jakbym jadł zwęgloną kiełbasę. Pytanie - "po co ja to paliłem tyle czas?!".
Jak na razie jestem mile zaskoczony, nie pociąga mnie palenie analogów. Oby tak dalej. Jednak mam kilka kwestii do rozwiązania. Palę ColinsS Age, nakrapiane kartomizery liquidem Wiśniowym 6mg od ColinsS`a. Dlaczego często wyczuwam smak "spalonej szmaty" oraz drapanie w gardle, mimo, że gąbka się nie przepala. Z ciekawości rozebrałem jeden kartomizer, gąbeczka biała. Staram się bowiem dawkować ok 15 kropel 2x dziennie do kartomizera. Zakrapiam wieczorem, inhaluje na drugi dzień. Od soboty "spaliłem" jakieś 40% liquidu z 15ml. Mogę prosić o jakieś rady?
Trzymajcie za mnie kciuki, mam nadzieję, że e-papieros pozwoli mi rzucić ten koszmarny nałóg raz na zawsze. Mam też dodatkowe motywacje - praca z ludźmi którzy niekoniecznie tolerują palenie i... dziewczyna. Nie śmierdzę, nie mam kołatania w czaszce... Jedynie ogromny głód, od soboty 1.2kg przytyłem. To mi się akurat podoba, bo te 10 kilo planuje przytyć. Tylko pytanie.. co później?
Będę wdzięczny za każde słowo wsparcia, jakąś dobrą radę... za każdy post który znajdzie się poniżej
- Kierownik Grupy NetInvent
- Twórca gry CageFight.pl
- Uczeń IV klasy Technikum Informatycznego
- E-Palacz od 9.10.2010r.
- Twórca gry CageFight.pl
- Uczeń IV klasy Technikum Informatycznego
- E-Palacz od 9.10.2010r.