By wally017 - 23 wrz 2017, 01:01
Posty: 2
Rejestracja: 23 wrz 2017, 00:51
Posty: 2
Rejestracja: 23 wrz 2017, 00:51
- 23 wrz 2017, 01:01
#1807525
Jako że jest to mój pierwszy post na forum, witam.
Zasadniczo właśnie po to się tu zarejestrowałem
W jednym z tutejszych wątków (jednak sprzed 6 lat) wyczytałem o tym, że pewne liquidy bądź modele e-papierosów mogą, na przykład przez kontakt z rozluźniającą gliceryną albo przedawkowanie nikotyny, wywoływać biegunkę. Jednak, z tego co zrozumiałem, taki "efekt" spotyka się raczej podczas wapowania, lub niedługo po nim.
Od kilku lat spożywam w dosyć dużych ilościach alkohol i z pewnych życiowych przyczyn nie będę mógł sobie pozwolić na zrezygnowanie z niego w najbliższym czasie. Tymczasem w te wakacje pojawił się u mnie taki problem, że ilekroć się nabzdryngolę, na drugi dzień mam murowaną biegunkę.
Jednak często występuje ona... po upływie doby od ostatniego spożycia. Przy szklance czy kieliszku oczywiście wapuję, czasem do kompletu spalę analoga. Następnego dnia kac się pojawia, później znika (w międzyczasie wciąż jest wapowane), wydawałoby się, że wszystko jest dobrze - aż tu nagle wieczorem czyszczonko.
Inb4 - To oczywiście może być spowodowane samym piciem i w tym upatruję głównej przyczyny, więc posty korygujące moje poczucie skali są zbędne
Jednakowoż... problem pojawił się u mnie dopiero w te wakacje. A dziwnym zbiegiem okoliczności - w te wakacje zacząłem wapować.
Zanim podejmę jakieś kroki w kierunku bardziej ogólnej regeneracji swojego organizmu, chciałbym zrobić test - przed chwilą ściągnąłem ostatnią chmurę i nie tknę e-fajki aż do następnego chlania, oraz przez cały dzień po nim.
A w międzyczasie chciałbym brać forumową zapytać: czy to możliwe, żeby zatrucie gliceryną lub jakimś innym składnikiem liquidu (przez osłabiony alkoholem organizm, już niech będzie...) wyszło "drugą stroną" po ponad 20 godzinach?
Zasadniczo właśnie po to się tu zarejestrowałem
W jednym z tutejszych wątków (jednak sprzed 6 lat) wyczytałem o tym, że pewne liquidy bądź modele e-papierosów mogą, na przykład przez kontakt z rozluźniającą gliceryną albo przedawkowanie nikotyny, wywoływać biegunkę. Jednak, z tego co zrozumiałem, taki "efekt" spotyka się raczej podczas wapowania, lub niedługo po nim.
Od kilku lat spożywam w dosyć dużych ilościach alkohol i z pewnych życiowych przyczyn nie będę mógł sobie pozwolić na zrezygnowanie z niego w najbliższym czasie. Tymczasem w te wakacje pojawił się u mnie taki problem, że ilekroć się nabzdryngolę, na drugi dzień mam murowaną biegunkę.
Jednak często występuje ona... po upływie doby od ostatniego spożycia. Przy szklance czy kieliszku oczywiście wapuję, czasem do kompletu spalę analoga. Następnego dnia kac się pojawia, później znika (w międzyczasie wciąż jest wapowane), wydawałoby się, że wszystko jest dobrze - aż tu nagle wieczorem czyszczonko.
Inb4 - To oczywiście może być spowodowane samym piciem i w tym upatruję głównej przyczyny, więc posty korygujące moje poczucie skali są zbędne
Jednakowoż... problem pojawił się u mnie dopiero w te wakacje. A dziwnym zbiegiem okoliczności - w te wakacje zacząłem wapować.
Zanim podejmę jakieś kroki w kierunku bardziej ogólnej regeneracji swojego organizmu, chciałbym zrobić test - przed chwilą ściągnąłem ostatnią chmurę i nie tknę e-fajki aż do następnego chlania, oraz przez cały dzień po nim.
A w międzyczasie chciałbym brać forumową zapytać: czy to możliwe, żeby zatrucie gliceryną lub jakimś innym składnikiem liquidu (przez osłabiony alkoholem organizm, już niech będzie...) wyszło "drugą stroną" po ponad 20 godzinach?