By Maya - 26 maja 2012, 13:28
Posty: 113
Rejestracja: 01 gru 2011, 09:47
Posty: 113
Rejestracja: 01 gru 2011, 09:47
- 26 maja 2012, 13:28
#460864
leonced, jesteś na prawdę wyjątkowy, choć nie piję 8 lat i uczęszczałem na mityngi gdzie opowiadało się o "gierojach" różnego kalibru to nie słyszałem o takim, który by z tej choroby wyzdrowiał i pił w sposób kontrolowany. Może po prostu wydawało Ci się, że jesteś alkoholikiem? Jeżeli masz rację, to na pewno wszyscy chorzy skorzystają z Twoich i też wyzdrowieją. Jak widzisz po postach, wielu z nas alkoholików chciałoby wyzdrowieć, tak jak Ty.
-- [scalono] 26 maja 2012, 12:28 --
Dla mnie życie bez alkoholu jest życiem normalnym ale nie zmienia to faktu, że jestem chory i alkolol to dla mnie wcześniejsza śmierć. Jest to, tak jak piszesz PRZERAŻAJĄCE, bo jest. To jest PRZERAŻAJĄCA i podstępna choroba. Tok myślenia, który zacząłeś rozwijać mogę Ci skończyć, jako ja, alkoholik - kukułka, brutalik, brzozóweczka, szczeniaczek, pół literka, 0-siedemdziesiąteczkapiątka, szpitalik, kapliczka i cmętarzyk Unikam imprez z alkoholem. Tak żyję i jestem szczęśliwy
leonced pisze:Marcellus2K pisze:Ja również jestem niepijącym alkoholikiem.Maya pisze:(...)
Na samym początku zaniepokojony byłem tym, że w oryginalnych liquidach jest nawet nieznaczna ilość alkoholu. (...)
Wiedziałem jakiego stanu umysłu mogę się spodziewać i tak też się stało - "delikatne wkur....e". Problem umysłu i jego smak do tego stanu zna każdy z trzeźwiejących alkoholików.
No właśnie, od początku byłeś zaniepokojony, więc i "lekki wk***w" nastąpił.
Gdybyś nie wiedział że w ogóle alkohol jest w liquidach, być może nie byłoby żadnej reakcji.
Jak zwykle, wszystko tkwi w mózgu,...
Zgadzam się z ostatnim zdaniem. Ja osobiście 15 lat temu borykałem się również z problemem alkoholowym. Wtedy właśnie sprawę swojej trzeźwości powierzyłem Bogu i od tego czasu ten problem dla mnie nie istnieje. Dodam, że czasami kiedy liquid jest zbyt gęsty rozrzedzam go spirytusem właśnie.
Tak na marginesie uważam, że jest możliwe uzdrowienie z alkoholizmu, życzę więc tego wszystkim borykającym się z tym problemem. Jeśli jest ktoś zainteresowany pomocą zapraszam na PW.
Oczywiście od tego czasu nie piję w ogóle.
Pozdrawia wszystkich uzdrowiony alkoholik.
leonced, jesteś na prawdę wyjątkowy, choć nie piję 8 lat i uczęszczałem na mityngi gdzie opowiadało się o "gierojach" różnego kalibru to nie słyszałem o takim, który by z tej choroby wyzdrowiał i pił w sposób kontrolowany. Może po prostu wydawało Ci się, że jesteś alkoholikiem? Jeżeli masz rację, to na pewno wszyscy chorzy skorzystają z Twoich i też wyzdrowieją. Jak widzisz po postach, wielu z nas alkoholików chciałoby wyzdrowieć, tak jak Ty.
-- [scalono] 26 maja 2012, 12:28 --
jaceka pisze:8, 15 lat.... a nie warto wrócić do normalnego życia? Nie, nie do picia. Do życia. Trochę mnie przerażacie. Alkohol w liquidzie to jak np. cukierek 'kukułka", woda toaletowa "brutal" czy inny specyfik. To wszystko jest w naszych głowach. Cukierek to cukierek, liquid to liquid, alkohol to alkohol, jabłko to jabłko.
rozumiem "Świeżaków" którzy na początku swojej trzeźwej drogi, unikają wszystkiego co ma w sobie choć odrobinę alkoholu ale na miłość Boską po tylu latach trzeba zacząć żyć. Nie idziesz na imprezę po opary alkoholu masz w powietrzu? A oddychasz jeszcze?
Sorry nie wytrzymałem.
Dla mnie życie bez alkoholu jest życiem normalnym ale nie zmienia to faktu, że jestem chory i alkolol to dla mnie wcześniejsza śmierć. Jest to, tak jak piszesz PRZERAŻAJĄCE, bo jest. To jest PRZERAŻAJĄCA i podstępna choroba. Tok myślenia, który zacząłeś rozwijać mogę Ci skończyć, jako ja, alkoholik - kukułka, brutalik, brzozóweczka, szczeniaczek, pół literka, 0-siedemdziesiąteczkapiątka, szpitalik, kapliczka i cmętarzyk Unikam imprez z alkoholem. Tak żyję i jestem szczęśliwy