Dzień dobry, chciałam się przywitać. Zarejestrowałam się dzisiaj, ale forum podczytuję od początku (z przerwami), bo przygodę z wapowaniem zaczynałam jeszcze z tym e-papieroskiem, co jest w logo; pamiętam że miał żarzącą się końcówkę i maciupką watkę, ale smak liquidu camel czy mocny buch od King e-Cigar oddawał całkiem zacnie

Zaraz potem było Ego Kamikaze i wielokrotnie smak spalonej waty, której nie nasączyło się w porę, lub liquid w paszczy, jeśli nasączyło się za bardzo... A potem lata błędów i wypaczeń, wapowania hybrydowego, w końcu powrót do zwykłych fajek.
W sumie prawie 20 lat nałogowego palenia, ostatnimi czasy paczka dziennie, całe moje życie kręciło się wokół papierosa.
I nagle, miesiąc temu, 10 kwietnia, w końcu postanowiłam rzucić i całkowicie bez bólu przeszłam na e-papierosa. Sprawdził się banał, że najważniejsza jest motywacja. A ta chodzi dziwnymi drogami...
Do papierosów nie ciągnie mnie wcale, nawet ostatnio przyśniło mi się, że przypadkowo zapaliłam analoga i we śnie (!) po pierwszym zaciągnięciu i zorientowaniu się, że to zwykły papieros, z przerażeniem go zgasiłam , złamałam i wyrzuciłam do kosza. Czyli psychika już przestawiona, łącznie z podświadomością

Mam nadzieję, że będzie dobrze.
Moim celem jest całkowite rozstanie się z nałogiem, ale na razie daję sobie na to czas. Na wszelki wypadek nie będę się pchała w świat boxów i wielkich chmur, bo im fajniej, tym trudniej to zostawić.
Kończę przynudzać i pozdrawiam wszystkich waperów
