qbencjusz pisze:
Kolego w moim przypadku po tym jak rozpocząłem wapowanie kilkakrotnie miałem anginy ropne w tym 3 w grudniu (skończyło się na 4 antybiotykach przez miesiąc i święta w plecy). Tak po prostu zareagowało moje gardło ale przyznać trzeba, że buchałem dużo ok 7 ml dziennie. Czy to rzeczywiście EP miały taki wpływ wyjdzie w praniu. Dwóch lekarzy laryngologów, u których się leczyłem uznaje to za najbardziej prawdopodobną przyczynę. Jeden dość ostro wypowiadał się o wpływie EP na gardło i krtań (bez szczegółów ogólnie że paskudztwo). Ja siać defetyzmu nie chcę ani robić złej renomy EP, może to być zupełny zbieg okoliczności. No i oddać trzeba EP, że zupełnie mnie wyleczyły z analogów i kaszlu. Tak czy siak jak narazie po miesiącu gardło w końcu się wyprostowało.
1. Na jakiej podstawie twierdzisz, że angina jest następstwem wapowania?
Wapuję 3 rok, dziennie średnio około 5-7 ml, na anginę byłem chory jakieś 9 lat temu
Zdajesz sobie sprawę, że problemy z gardłem oraz infekcje górnych dróg oddechowych są jednymi z najczęściej spotykanych następstw odstawienia palenia analogów u palaczy? Poszperaj w sieci .. jest masa opracowań dot. tej kwestii.
Po wywaleniu śmierduchów miałem to samo! 2 tygodnie uczucia "gluta" i ból w gardle. Ustało w miesiąc od przestania palenia fajek.
2. Nie chcę poruszać i podważać autorytetu laryngologów, ale jeśli w ich diagnozie chorób gardła E-fajek jest głównym winowajcą problemów (głównie krtani) i jedynym argumentem jednego z lekarzy jest określenie "że paskudztwo" to nie pozostaje mi nic innego jak zaproponować zmianę lekarza.
Piszę to całkiem serio! Zapytaj następnym razem tych lekarzy skąd mają takie informacje i czy dysponują jakimiś medycznymi/naukowymi opracowaniami, które mogą potwierdzić, że wapowanie przyczynia się do chorób górnych dróg oddechowych.
To tyle w kwestii odniesienia. Życzę Ci, abyś skuteczne przezwyciężył nałóg i odstawił EP.