Strona 1 z 1

Mój partner...

Post:02 sty 2010, 12:11
autor: blackrosa
Najlepszym spobem na rzucenie palenia, jest konkretna motywacja... ale taka naprawdę konkretna...

U nas jest nią : Mający się narodzić w marcu, syn :)

Mój przyszły mąż, już wcześniej próbował rzucić palenie... Palił około 7 lat ( więc stosunkowo nie długo), ale przy peirwszej poważnej próbie rzucenia palenia ( dla mnie), niestety nie wyszło, ale tylko dlatego że chwilowo zanikła motywacja, nasz związek miał kryzys, więc i motywacja chwilowo straciła na znaczeniu. Z tym, że za pierwszym razem było używanie plastrów nikotynowych i podpalanie, kryzys nastąpił po 2 miesiącach i wszystko szlak trafił.


Kiedy K. dowiedział się o tym, że spodziewamy się syna i że oprócz tego, że to nie zdrowe dla dziecka, to dla niego szczególnie, bo może po mnie odziedziczyć astmę, K. zdecydował od razu. I tym razem bez pomocy żadnych środków rzucił palenie. Ta motywacja tak łatwo nie straci na sile... no i od 7 miesięcy nie pali:)

Teraz czas na moich rodziców, oni niestety palą już około 25-30 lat. więc tutaj na pewno nie będzie tak łatwo, dlatego bardzo chciałabym im sprezentować e-papierosa, może to pomoże, na razie zbieram kasę :)

Re: Mój partner...

Post:02 sty 2010, 12:53
autor: Kvl
ludzie ktorzy pala ok 30 lat, mysle ze nie przezuca sie na e-papierosa..... to jest za dlugie przyzwyczajenie ..... tak mi sie wydaje

Re: Mój partner...

Post:02 sty 2010, 13:17
autor: Mareckimt
Kvl pisze:ludzie ktorzy pala ok 30 lat, mysle ze nie przezuca sie na e-papierosa...
:lol: :lol: :lol: Faktycznie, tak Ci się wydaje :mrgreen:

Re: Mój partner...

Post:02 sty 2010, 13:25
autor: Gawronnek
Kvl pisze:ludzie ktorzy pala ok 30 lat, mysle ze nie przezuca sie na e-papierosa..... to jest za dlugie przyzwyczajenie ..... tak mi sie wydaje


no cóż, są tacy którym się udało z dnia na dzień ;)

Re: Mój partner...

Post:02 sty 2010, 14:42
autor: stazar
Ponad 30 lat dwie paczki wypalanych analogów lub więcej. Od dwóch miesięcy e papieros. Można.

Re: Mój partner...

Post:02 sty 2010, 15:26
autor: Kambria
35 lat palenia normalnych papierosów ( ok.20-25 papierosów dziennie :evil:), od 42 dni tylko na e-p :mrgreen: ( tzn. ani jednego normalnego papierosa z chwilą zakupu elektronicznego)- jak widać to nie pojedyncze osoby rzuciły z dnia na dzień analogi na rzecz *CZAJNICZEK*

Re: Mój partner...

Post:02 sty 2010, 16:56
autor: Kvl
n oto jesli po tak dlugim paleniu ktos sie przestawił to chyle czoła :D

Re: Mój partner...

Post:02 sty 2010, 18:53
autor: jq0o
Powiem więcej-jeśli ktoś tak długo pali,to pewnie,wypróbował już wszystkie sposoby i e-p to jedyny ratunek.Tak było w moim przypadku.Paliłem 24 lata,dobiłem do 40szt.dziennie.Próbowałem wszystkiego,lub prawie wszystkiego by nie palić-bezskutecznie.Myślę,że e-palenia też nie uda mi się rzucić,ale i tak czuję się wygrany.
blackrosa e-p.może być strzałem w 10 dla twoich rodziców.

Re: Mój partner...

Post:02 sty 2010, 18:59
autor: kjyf
Sprezentuj im!!! Ja paliłem jakieś 16 lat mocne papierosy i minimum paczka dziennie spróbowałem e-papieroska i jak narazie nie mam zamiaru wracać i mnie nie ciągnie w sumie.

Re: Mój partner...

Post:02 sty 2010, 19:36
autor: Dżako
25 lat palenia! Na początku palenia e-petka paliłem przy piwku analogi od paru dni nawet o nich nie myślę.

Re: Mój partner...

Post:02 sty 2010, 19:41
autor: poziomka
Ponad 40 lat palenia analogów - Jednego dnia porzuciłam analogi na rzecz e-palenia - nie palę ponad 2 miesiące :)

Re: Mój partner...

Post:02 sty 2010, 19:54
autor: marjan1967
ja też byłem maniakalnym palaczem ale tylko 25 lat , odkąd mam e -papieroska nie tknąłem śmierdziela!

Re: Mój partner...

Post:02 sty 2010, 20:44
autor: krysia
Witam wszystkich! Ja przez 30 lat paliłam śmierdziuchy. Zaczęłam wcześnie, będąc jeszcze prawie dzieckiem, ale od kiedy zaczęłam przygodę z moim Mildusiem analogi strasznie mi śmierdzą. Nie jestem bez grzechu, przyznaję że w święta i w sylwestra pozwoliłam sobie na parę analogów. Ale one są obrzydliwe. Wiem, że można po 30 latach rzucić palenie i wszystkim tego życzę. Pozdrowienia.

Re: Mój partner...

Post:02 sty 2010, 20:49
autor: Mareckimt
Coś dopiszę jeszcze... Nigdy nie rzucałem palenie przez 30 ponad lat ćmienia. Ale wiem jak mieli inni - rzucili, przeżyli parę dni, miesięcy, lat i spróbowali! Powrót do nałogu natychmiastowy. Paląc e-papierosa nie ma takiego zagrożenia. Ja kilka razy w ciągu ostatnich 9 miesięcy tak właśnie próbowałem. Raz tylko wypaliłem do końca. Uparłem się. Każde takie zaspokojenie ciekawości utwierdzało mnie w przekonaniu, że e-papieros jest o wiele fajniejszy, do analogów wracać nie warto.

Re: Mój partner...

Post:03 sty 2010, 08:31
autor: Gawronnek
Mareckimt pisze:Coś dopiszę jeszcze... Nigdy nie rzucałem palenie przez 30 ponad lat ćmienia. Ale wiem jak mieli inni - rzucili, przeżyli parę dni, miesięcy, lat i spróbowali! Powrót do nałogu natychmiastowy. Paląc e-papierosa nie ma takiego zagrożenia. Ja kilka razy w ciągu ostatnich 9 miesięcy tak właśnie próbowałem. Raz tylko wypaliłem do końca. Uparłem się. Każde takie zaspokojenie ciekawości utwierdzało mnie w przekonaniu, że e-papieros jest o wiele fajniejszy, do analogów wracać nie warto.


podpisuje się pod tym, nic dodać nic ująć

Re: Mój partner...

Post:03 sty 2010, 09:21
autor: PiotrLM
witam - może mi ktoś napisać jak mogę zrobić licznik niepalenia :)

Re: Mój partner...

Post:03 sty 2010, 09:35
autor: Kvl
kliknij na moj baner :) ojj ;/ albo i nie .,...;/ sorki... w ktoryms dziale jest podany link do licznika

Re: Mój partner...

Post:03 sty 2010, 09:36
autor: Mareckimt
PiotrLM pisze:witam - może mi ktoś napisać jak mogę zrobić licznik niepalenia :)
Zerknij TU
A w ogóle to witam na forum :D

Re: Mój partner...

Post:03 sty 2010, 09:39
autor: PiotrLM
dziękuję serdecznie - zabieram się za zabawę z licznikiem :)

Re: Mój partner...

Post:24 lis 2010, 00:11
autor: Darecko
Osobiście dzięki e-ćmikowi rzuciłem analogi z dnia na dzień po 3 latach wypalania paczki marlboro czerwonych dziennie. ( po zakupieniu pierwszego e-papierosa porównałem z analogiem - resztę paczki wyrzuciłem do kosza! )
Jednak uważam, że to nie jest żaden wyczyn...
Dziadek mój schorowany ledwo mogący ustać na własnych nogach ( paskudne choróbska... Alzheimer i Parkinson ) wypalał 1.5 paczki dziennie - trwało to 45 lat... Aż do momentu, kiedy postanowiłem odłożyć trochę pieniędzy na sprzęt dla niego. Troszkę to trwało zanim nauczyłem go się nim obsługiwać w pełni ( jeszcze do tej pory do ładowania stara się czasami podpiąć kartomizer zamiast baterii :P ), ale efekt jest niewiarygodny. Po 3 dniach e-ćmikania zapytałem się go "I jak?" a on mi na to : "To chyba naprawdę działa... rzygać mi się chce jak patrzę na normalne papierosy. Bardzo dobra ta fajka.". Próbował mi wcisnąć stówkę "za zasługi", ale nie mogłem ich przyjąć. Stopniowo ( bez jego wiedzy ) zmniejszam mu moce liquidów. Jestem cholernie zadowolony, że dzięki e-ćmikowi mój dziadek jest wreszcie "wolny" :)

Re: Mój partner...

Post:24 lis 2010, 05:52
autor: malgoz
Gratulacje dla Dziadka :) I dla Ciebie za pomysł :)

Re: Mój partner...

Post:24 lis 2010, 10:11
autor: kojuna
Kvl pisze:ludzie ktorzy pala ok 30 lat, mysle ze nie przezuca sie na e-papierosa..... to jest za dlugie przyzwyczajenie ..... tak mi sie wydaje

Nie prawda !!!!!!!
Paliłam 35 lat analogi non stop :oops:
Za namową niepalącego męża przerzuciłam się z dnia na dzień na e-p i już minęło 16 miesięcy. Od tamtego dnia, jeden analog po miesiącu tfu.. :zakrecony

Re: Mój partner...

Post:24 lis 2010, 22:28
autor: kokobubu
Kvl pisze:ludzie ktorzy pala ok 30 lat, mysle ze nie przezuca sie na e-papierosa..... to jest za dlugie przyzwyczajenie ..... tak mi sie wydaje

Źle Ci się wydaje. Paliłem przez 33 lata co najmniej 2 paczki dziennie bez żadnej przerwy, bo nie potrafiłem bez mocnych analogów przeżyć nawet kilku godzin. Przestawiłem się z dnia na dzień na e-p i od 40 dni nie tknąłem analoga. Może to jest krótko te 40 dni, ale dla mnie to szmat czasu i bez e-p nie miałem najmniejszej szansy na taki ruch. Nawet strach o własne zdrowie nie dawał mi odpowiedniej motywacji.

Re: Mój partner...

Post:24 lis 2010, 22:44
autor: babus
Analogi przez ponad 30 lat, najmniej paczka dziennie, więc do klubu wyzwolonych palaczy mogę dołączyć. Od pierwszego dnia z e-p żadnego normalnego ćmika, trzeba być twardym. *TANIEC*