Strona 1 z 1

To wcale nie było takie trudne..czyli Brysia skończyła z e-p

Post:09 gru 2010, 22:43
autor: Brysia
Witajcie :) ,
niewielu z Was zapewne mnie kojarzy, praktycznie nie udzielałam się na forum ale muszę się pochwalić że czytelnikiem byłam stałym.

Na początku chciałam wszystkim serdecznie podziękować za pomoc w temacie e-fajek :)
Dziękuję że mogłam należeć do tejże społeczności, choć początki były trudne.

E-paliłam ponad 1,5 roku i nie wyobrażałam sobie żeby z tego zrezygnować.
Za bardzo lubiłam ten dymek.. baaardzo..praca mi pozwalała wyszaleć się z fajkiem więc nic, kompletnie nic mnie nie ograniczało :D
Do tego stopnia że jak zdarzyło mi się zapomnieć fajki do pracy to poleciałam do sklepu kupić nową :zakrecony

Watek i wkładów używałam może z miesiąc.. później paliłam tylko na zasadzie dripu
watki mnie od początku nie lubiły - zresztą z wzajemnością :)

Przeszłam kilka modeli e-fajek..skończyłam na modelu Ego.

Czy słyszeliście kiedykolwiek że to nie nikotyna uzależnia?
Pamiętacie jak ktoś Wam wmawiał że do zwykłych papierosów dodają wszelkiego rodzaje utrwalacze i polepszacze nie tylko jako substancje konserwujące a głównie jako coś od czego człek się uzależnia?

Tak, tak, też kiedyś myślałam.. jak to? przecież to ta wredna nikotyna wszystko robi że nie mogę / nie chcę rzucić.

Ale do rzeczy..

Dnia pewnego miałam zatrucie (nieważne po czym :p ) ważne że przez cały dzień nie byłam w stanie nic zjeść ani wypić.. o fajce nawet nie wspomnę ;)
i tak dzień zleciał... przyszedł wieczór - palić mi się nie chce - to nie palę -
i tak zleciała cała noc - fajka leżała obok - ale myślę nie, nie zapalę, poczekam do rana
Dnia następnego stwierdziłam- ej babo nie paliłaś przez cały dzień..sprawdź się!

I tak się sprawdzałam przez 3-4 dni
Czasem mi się przypomniało o paleniu..jednak szybka zmiana myśli i już..było po wszystkim.
Szok jak to łatwo przyszło!

Nie e-palę już 4ty tydzień
w tym tygodniu pomyślałam o e-fajce ze 3 razy

Najlepsze jest to że o wiele łatwiej jest rzucić e-papierosy niż przejść ze zwykłych fajek na e-fajki :wink:

To nie nikotyna mnie uzależniała (paląc e- fajkę miałam 12-24 moc / spalałam 3-6 ml na dzień) ale polepszacze w zwykłych papierosach śmierdziuszkach.


Wybaczcie mi niezbyt pięknie napisany post- nigdy nie miałam tego typu zdolności - jednak tym ważnym wydarzeniem chciałam się z Wami podzielić :)

Od czasu do czasu będę tu zaglądała- choćby z przyzwyczajenia..ale nadal bedę Was obserwowała


Wszystkich ślicznie pozdrawiam i raz jeszcze dziękuję <papa>

Re: To wcale nie było takie trudne..czyli Brysia skończyła z

Post:09 gru 2010, 22:50
autor: Tusia
:D Gratulacje :D
No widzisz, tak nieśmiało podejrzewamy, że czysta nikotyna może nie uzależniać, a przynajmniej nie tak bardzo.
Fajnie, cieszę się, że Ci się udało.
Próbowałaś wcześniej rzucać palenie papierosów tytoniowych? Jeszcze przed e-papierosami?

Re: To wcale nie było takie trudne..czyli Brysia skończyła z

Post:09 gru 2010, 22:56
autor: Brysia
Dziękuję
Miałam 2 podejścia... ale chyba jednak podświadomie nie chciałam rzucić- zawsze się znalazł powód żeby jednak zapalić ;)
Kończąc z e-fajką nawet nie spodziewałam się że chce / mogę rzucić - samo przyszło :lol:

Re: To wcale nie było takie trudne..czyli Brysia skończyła z

Post:09 gru 2010, 22:56
autor: Tomba
Brysia pisze:Witajcie :) ,
niewielu z Was zapewne mnie kojarzy

Ja kojarzę i to bardzo dobrze.
Gratulacje i jak przejdzie choroba, to wracaj tu do nas :lol:

Re: To wcale nie było takie trudne..czyli Brysia skończyła z

Post:09 gru 2010, 22:57
autor: StaryChemik
Brysiu - to jest jeden z najpiękniejszych postów, jakie czytałem na forach internetowych. A czytam je od prawie 20 lat. Zostań tutaj - zostaniesz postacią legendarną. Pisz, komentuj, zachęcaj. Uwierz - takie świadectwa jak Twoje są niesamowicie potrzebne ludziom.

Re: To wcale nie było takie trudne..czyli Brysia skończyła z

Post:09 gru 2010, 22:59
autor: Tusia
Kolega Tomba bardzo nie lubi jak ktoś rzuca e-p... przywiązuje się do e-palaczy z forum :wink:
Ja też ale... cóż... cieszę się razem z Tobą :)

Re: To wcale nie było takie trudne..czyli Brysia skończyła z

Post:09 gru 2010, 23:01
autor: Tomba
Tusia pisze:Kolega Tomba bardzo nie lubi jak ktoś rzuca e-p... przywiązuje się do e-palaczy z forum :wink:

Kolega Tomba, to się wręcz wk... jak ktoś rzuca e-p.
Ja rozumiem - analogi, ale e-p :?: :?: :?: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Re: To wcale nie było takie trudne..czyli Brysia skończyła z

Post:09 gru 2010, 23:05
autor: kijan77
Brysia pisze:niewielu z Was zapewne mnie kojarzy, praktycznie nie udzielałam się na forum ale muszę się pochwalić że czytelnikiem byłam stałym.

Aż tak źle z nami nie jest :) Pamiętamy.

Gratulacje Brysiu. Tak jak napisał SC - jesteś kolejnym świadectwem na to, że jesteśmy tutaj wszyscy na dobrej drodze :)

Re: To wcale nie było takie trudne..czyli Brysia skończyła z

Post:09 gru 2010, 23:38
autor: Brysia
Dziękuję Wam za miłe słowa :) To naprawdę nie było trudne!
Pozdrawiam

Re: To wcale nie było takie trudne..czyli Brysia skończyła z

Post:10 gru 2010, 00:07
autor: Tomba
Brysiu, żartowałem wcześniej.
Oczywiście, że trzymam kciuki za Ciebie.

Re: To wcale nie było takie trudne..czyli Brysia skończyła z

Post:10 gru 2010, 08:09
autor: djdanto
Nikotyna nie uzależnia a ja tam sie cały trzepie bez nikotyny jak w febrze :? zakopce 18 mg *SMOKEKING* i wszystko mija jak ręką odjął.Ciekawe dlaczego :lol:

Re: To wcale nie było takie trudne..czyli Brysia skończyła z

Post:10 gru 2010, 09:21
autor: miron52
Trzymamy kciuki. Ja też podejrzewam, że rzucenie e-p może być łatwiejsze niż analogów. Jak zdarzało się, że analogi skończyły się o północy, to przed spaniem leciałem na stację benzynową to paczkę, żeby na rano było co zapalić. A teraz jak wyjdę z domu i zapomnę e-petka, to jakoś paniki nie ma i analoga na pewno do paszczy nie wezmę.

Re: To wcale nie było takie trudne..czyli Brysia skończyła z

Post:16 gru 2010, 18:38
autor: SMOOKE.PL
Gratuluję!
Dziękuję za opis rzucenia e-palenia, może kiedyś też do tego dojdę. Jak na razie cieszę się, że udało mi się całkiem zrezygnować z klasycznych papierosów i tak jak Ty kiedyś boję się wypuścić e-papierosa z ręki.

Re: To wcale nie było takie trudne..czyli Brysia skończyła z

Post:16 gru 2010, 20:07
autor: jq0o
djdanto pisze:Nikotyna nie uzależnia a ja tam sie cały trzepie bez nikotyny jak w febrze :? zakopce 18 mg *SMOKEKING* i wszystko mija jak ręką odjął.Ciekawe dlaczego :lol:

To jest nas dwóch :wink:
Witajcie :) ,
niewielu z Was zapewne mnie kojarzy

Brysia ja Cię doskonale pamiętam-może dlatego,że sąsiednie miasto...Gratulacje,trzymamy kciuki.

Re: To wcale nie było takie trudne..czyli Brysia skończyła z

Post:17 gru 2010, 14:03
autor: utak3r
Zależy zapewne od tego, ile i czego ktoś palił wcześniej... Ja po kilku godzinach bez fajki zaczynam mieć bardzo płytki oddech, walenie serca i drżące ręce... To akurat można wyleczyć poprzez odtrucie organizmu, najgorsze do porzucenia w paleniu jest niestety chyba ten rytuał. Nikotyna nikotyną, ale te pykanie... ech.

Re: To wcale nie było takie trudne..czyli Brysia skończyła z

Post:23 gru 2010, 09:40
autor: Vince Black
Za często mnie nie ma, bo drugi dzień nie e-palę. :D

Zobaczymy może się uda...

Re: To wcale nie było takie trudne..czyli Brysia skończyła z

Post:14 sty 2011, 16:46
autor: Brysia
Ja się tylko pochwalić chciałam.. nadal nie palę :D

pozdrowienia :)

Re: To wcale nie było takie trudne..czyli Brysia skończyła z

Post:14 sty 2011, 17:02
autor: maja_911
Brysia pisze:Ja się tylko pochwalić chciałam.. nadal nie palę :D

pozdrowienia :)
Gratulacje wielkie/Trzymam kciuki. :lol:
Vince Black pisze:Za często mnie nie ma, bo drugi dzień nie e-palę. :D

Zobaczymy może się uda...
Za Ciebie też,mimo,że to dopiero 2 dzień.Pozdrawiam.

Re: To wcale nie było takie trudne..czyli Brysia skończyła z

Post:30 sty 2011, 19:26
autor: SzamanDM
Staram sie czasem robic dluzsze przerwy w e-paleniu zwlaszcza jak za malo plynu przygotuje sobie do pracy albo zrobie za mocny. Mowie sobie np. przerwa na 1 godzine. I daje rady chociaz bardzo kusi :)
Generalnie objawy podobne jak w przerwach pomiedzy analogami. Nic gorzej nic lepiej. Moze kiedys sie zdecyduje na rzucenie calkowite tym bardziej, ze ostatnio wstret czuje do analogow. Nawet jak ktos przechodzi ulica i fajczy to sie odsuwam. Ten "zapach" mnie odrzuca. Jeszcze ciagle znajduje jakies pozostalosci po tytoniu. No jak tu np. wyprac laptopa? Wietrzy sie pooowoli ale chyba nigdy nie bedzie fresh. Przeczyszczony sprezonym powietrzem ale na zapach to nie wiele pomaga.
Taki wrazliwy sie zrobilem :mrgreen:

Czasem mam tylko mysli zwiazane z absurdem tego rytualu. Trzymam w koncu jakas tam rurke, wciagam z niej pare i wypuszczam. To nie jest normalne :lol:

Powodzenia w niepaleniu. Kiedys sprobuje. Na razie cieszy mnie to co jest.

Re: To wcale nie było takie trudne..czyli Brysia skończyła z

Post:31 sty 2011, 00:19
autor: Kriss
jq0o pisze:
djdanto pisze:Nikotyna nie uzależnia a ja tam sie cały trzepie bez nikotyny jak w febrze :? zakopce 18 mg *SMOKEKING* i wszystko mija jak ręką odjął.Ciekawe dlaczego :lol:

To jest nas dwóch :wink:

Troje ^^

I jakby coś nie mam zamiaru niczego rzucać. :)
E-papieros nie jest dla mnie sposobem na rzucanie, tylko sprytniejszym, lepszym sposobem palenia.

Re: To wcale nie było takie trudne..czyli Brysia skończyła z

Post:03 lut 2011, 01:59
autor: jann
Analogi paliłem prawie połowę swojego , krótkiego życia. Kompletnie nie wyobrażałem sobie życie bez papierosa , paliłem dużo, szybko i często i uwielbiałem palić. Po odkryciu ep z biegiem czasu ograniczyłem się tylko do palenia papierosów przy alkoholu, w wakacje wypaliłem ostatniego analoga. Od października zacząłem ograniczać ep do palenia przy alkoholu. Bez bólu. Całe dnie wytrzymywałem bez ep i dawałem radę. Od mniej więcej listopada praktycznie przestałem wapować, daję radę nawet przy alkoholu. Ciągnie mnie czasami by złapać macha by puścić dymka , poczuć ten kop ,smak , ale nie jest to taka silna ciągota jak przy analogach . Wielokrotnie próbowałem rzucić analogi bez rezultatu , dzięki ep bez bólu stało się to możliwe.

Re: To wcale nie było takie trudne..czyli Brysia skończyła z

Post:03 lut 2011, 11:30
autor: kojuna
jann, gratuluję *BYE*
Ja jestem na dobrej drodze do rzucenia e-p.
Coraz mniej, coraz rzadziej... :wink:

Re: To wcale nie było takie trudne..czyli Brysia skończyła z

Post:16 lut 2011, 22:34
autor: eski
Gratulacje dla Brysi.
Do rzucenia palenia potrzebny jest jakiś impuls, inspiracja. Ja rzuciłem analogi kiedy kupiłem e-papierosa (inspiracja przyszła z tego forum). E-palę już 4 miesiące ale chyba za wcześnie żeby zakończyć... za dużo radości.
Od początku prowadzę dokładną buchalterię wydatków, spożycia nikotyny. Finansowo jestem na 0, spożycie nikotyny średnio 250% więcej niż przy analogach. Przy takim spożyciu nikotyny mój nałóg powinien się pogłębić, ale jest odwrotnie, nie muszę palić non stop, nie czuję się niepewnie bez e-pap przy sobie. Coś musi być w tym, że w analogach to nie nikotyna uzależnia najbardziej (paręnaście lat temu była afera z dodawaniem jakiegoś świństwa do analogów). Na początku e-palenia nie mogłem się "najarać" choć dawka nikotyny była końska.

Pozdrawiam.

Re: To wcale nie było takie trudne..czyli Brysia skończyła z

Post:01 maja 2011, 21:39
autor: Brysia
Nadal nie palę *BOR*
sialala la la la :)

Pozdrawiam cieplutko :)

Re: To wcale nie było takie trudne..czyli Brysia skończyła z

Post:02 maja 2011, 00:06
autor: tfardy
Brysia, jann,
Gratulacje!!! *GOOD*
Podziwiam i życzę wytrwałości w abstynencji nikotynowej. :)

Vince Black,
Dajesz sobie jakoś radę bez e-fajka?

Re: To wcale nie było takie trudne..czyli Brysia skończyła z

Post:02 maja 2011, 00:29
autor: agarak
Gdy paliłam analogii, to nie przypominam sobie, bym potrafiła wyjść z domu bez fajek. Teraz wychodząc czasami na kilka godzin – rozmyślnie nie biorę ze sobą e-fajka i nie jest to dla mnie żaden problem wytrzymać bez palenia 4-6 godzin. Nie ciągnie mnie wtedy wcale do palenia. Kilka dni temu nie paliłam cały dzień – bez żadnego problemu. Takiego dnia w swojej długiej "karierze" palacza analogów w ogóle sobie nie przypominam. Więc myślę sobie, że ten nałóg jakiś inny jest.

Zresztą ja podobnie jak Kris e-palenia nie postrzegałam jako sposób rzucenia analogów, chciałam spróbować, jak pali się takie papieroski, spodobało mi się i w sposób naturalny przeszłam z jednych fajek na inne.

Re: To wcale nie było takie trudne..czyli Brysia skończyła z

Post:02 maja 2011, 00:47
autor: tfardy
Ja niestety bardzo dużo e-palę. Ech...
Kilka miesięcy temu paliłem hybrydowo. Udało mi się jednak powrócić do e-fajek. Chciałbym, by w moim życiu zaszły jakieś sytuacje, które pozwoliłyby mi się właściwie zmotywować do rzucenia nikotyny w cholerę. Póki co próbuję mocno trzymać się e-p, by nie wrócić znowu do analogów.

Re: To wcale nie było takie trudne..czyli Brysia skończyła z

Post:30 maja 2011, 22:46
autor: adambag
Gratulacje niepalącym!!:)ja niedługo na ep,ale jest super;)znaczy,że nie ciągnie mnie do analogów :)Pozdrawiam:)