E-papierosy-forum.pl

Witam.
Wczoraj mój IPV, po odstawieniu na półkę (używałem go tylko w pracy) samoczynnie się włączył, jakby ktoś brał bucha .
Wyjąłem akusy, bo nie dało się tego przerwać inaczej, włożyłem je z powrotem i za chwilę to samo. Po następnym włożeniu już się nie włączył, teraz na wyświetlaczu cały czas pisze IPV400 v1.07.
Akumulatory LG HG2, sprawne po kilkudziesięciu cyklach, koszulki nie pozdzierane. Mod kupiony u Postera zaraz jak się pojawiły, po wymianie konektora jakiś czas temu, trochę przeżył.
Ktoś się spotkał z takim zjawiskiem?

Tak.Mam to samo w praktycznie nieużywanej Veście. Zawiodłem się na tej elektronice.

Wygląda na koniec. Niestety
Jednak nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Chętnie przytulę zwłoki lub samą obudowę.

Ojoj, jak ja bym taką klapeczkę od baterii przytulił.. chyba się spóźniłem ; )

Tak myślałem, że elektronika padła. Trzeba nabyć następne DNA.
Jeśli @Timi nie weźmie, klapka, a właściwie całość będzie do wzięcia.

Zanim spiszesz go na straty, to spróbuj dobrać się do przycisku i rozłączyć jeden z przewodów doprowadzonych do niego. Wygląda mi to na załączony microswitch

a jaki kolorek?

matatiti pisze:Zanim spiszesz go na straty, to spróbuj dobrać się do przycisku i rozłączyć jeden z przewodów doprowadzonych do niego. Wygląda mi to na załączony microswitch

Dokładnie. Porozbieraj go i elektronice zafunduj kąpiel w izopropanolu. Za grosze dostaniesz go na alledrogo.

Timi bierze i bardzo się cieszy

Już postanowione, nie będę kombinował, mod leci do @Timi.