E-papierosy-forum.pl

Pytanie jak w temacie.
Czy przeważają względy zdrowotne, czy też finansowe? A może inne - estetyczne?
Dla mnie krytyczne było usłyszeć - ponad rok temu - z ust mojego, trzyipółletniego wówczas synka Rysia - "tato, nie przytulaj mnie, bo brzydko pachniesz". I, jak wcześniej paliłem do 30 skrętów z Casablanki lub Turnera dziennie (bez filtra), jak trzy do pięciu razy w nocy budziłem się "na maszka", tak z dnia na dzień przeskoczyłem na parownik.
Co u Was było tą kroplą, przepełniającą kufel?

Pozdrawiam, Paweł

Kasa Misiu, kasa.

W moim przypadku względy finansowe . Rachunek jest prosty 2 paczki x 10zł= 20zł x30 dni = 600zł i żona jakieś 400 zł Suma wychodzi 1000zł miesięcznie . A przy okazji zginął ranny kaszel.Pozdrawiam.

Wyłącznie kwestie zdrowotne.

Za pierwszym razem finanse, lecz wtedy sprzęt nie był doskonały (można powiedzieć fatalny) i się nie udało. Drugie podejście i mam nadzieje, że udane to również finanse. Tym razem nie mam wyjścia, albo palę elektrona, który teraz mi smakuje lepiej niż analog, albo nie palę wcale.

Ja chciałem przestać palić śmierdziuchy ale chciałem nadal emitować chmury. Tańsze chmury.
No i emituję

Zdrowie i smród

Zdrowie i smród.

Zawał

Zdrowie, smród i kasa...

Zdrówko i dziamganie połowicy.

Przepraszam że nie będę oryginalny
Zdrowie i smród

_Monter_ pisze:Zdrowie i smród.

Jak paliłem analogi, to żadnego smrodu nie czułem
Teraz to co innego. Wyczuwam palacza na co najmniej 5 metrów.

Względy finansowe rzecz jasna, oraz zdrówko (bo tego kupić się nie da ani wymienić) a smród ( zapach) analogów lubię, ale moja narzeczona już nie

Głównie ciekawość, nie miałem wcale zamiaru rzucania palenia. Od pierwszego dnia bez analoga prawie już 100 dni.

Głównie ogólny brak sił,smród i ogólnie złe samopoczucie.

Przedewszystkim kasa, następnie zdrowie, a na końcu smród analogów(jak paliłem to jakoś mi on nie przeszkadzał ).

Postnięte z Galaxy SII.

Witam mnie skłoniło do e-fajek smak i zapach, spróbowałem od kolegi kilka strzałów i tak się zaczęło do zwykłych już nie wrócę nawet jak mi raz w pracy brakło liquidu to się obyło bez palenia pozdrawiam wszystkich e-palaczy

5 kwietnia 2012 urodził mi się SYN. 21 kwietnia już nie paliłem. Przymierzałem się już wcześniej, wytrzymałem 3 miechy, lecz wróciłem. E-P mi pomogły i chyba do analogów nie wrócę. Na 100% nigdy nie można być pewnym

Miśu kororowy, zdrówko bo zaczynam oddychac pełną piersią, dziatwy a ich 3 słownie trzy i sie cieszą że nieśmierdzi, peniądze że ponoć ich więcej w gospodarstwie domowym zostaje i połowica bardziej zadowolona że kondycyja wraca, ihhaa .pozdrawiam

Powiększająca dziura w kieszeni kazała szukać alternatywy dla palenia. Równocześnie z próbami z EP poddawałem obróbce chemicznej liście tytoniu. Jak o EP forum już było tak o tytoniu jeszcze nic nie było. Na tym polu miałem dużo większe osiągnięcia. I wychodziły mi naprawdę dobre mieszanki za psie pieniądze. Jeszcze niekiedy znajomym robię bo są dużo lepsze od kupnych tytoni.

1. Zdrowie, choć paliłem tylko 5 lat i niewielkie ilości.
2. Smród (wtedy nie wiedziałem, jak cuchnie palacz po powrocie z fajka).
3. Chęć zmiany stylu życia, na sportowy, bez używek, alkoholu.
3. Wtedy dziewczyna, teraz już żona. To był udany prezent urodzinowy Choć już sam myślałem o zakupie, właśnie ze względów zdrowotnych.

Generalnie to miałem kilka celów, rzucić fajki, alkohol, zacząć biegać i trenować i zrzucić 15 kg. Wszystko się udało Po rzuceniu fajek, poszedłem na bieżnie, myślałem, że płuca wypluję, a teraz startuje w biegach 10km

Przede wszystkim zdrowie i brak analogowego smrodu.

Dla lepszego samopoczucia.
Dla żony, która suszyła uszy.
Teraz też suszy, żebym i ep rzucił, bo ją denerwuje, że poświęcam temu więcej czasu niż jej.

--------
marzenie ściętej głowy.

shar_ply pisze:Teraz też suszy, żebym i ep rzucił, bo ją denerwuje, że poświęcam temu więcej czasu niż jej.

Jak dałeś radę z analogami to i żonę rzuć w cholerę
Wtedy dopiero zaoszczędzisz

Smród z analogów, ciekawość oraz kwestie finansowe , chociaż to dopiero początek i zobaczymy jak będzie

Powodów było kilka:
- wkurzało mnie, że jestem zależny od nałogu (tak jak bym teraz nie był )
- wkurzało mnie wydawanie kasy na fajki
- wkurzało mnie marudzenie żony
- wkurzał mnie fakt pogarszającej się kondycji i poranny kaszel

shar_ply pisze:.
Teraz też suszy, żebym i ep rzucił, bo ją denerwuje, że poświęcam temu więcej czasu niż jej.

--------
marzenie ściętej głowy.

Właśnie też u mnie się zaczęło. I z nową zabawką się kryję

Ja głównie ze względu na smród i zbliżającą się zimę Lubię sobie czasem strzelić chmurkę, także prędzej ograniczę ilość nikotyny niż całkowicie przestanę e-palić.

Przede wszystkim zdrowie, smród, kaszel i poranny kapeć w gębie, względy finansowe również, a szło tego na budowę własnej szubienicy że trzeba było z tym skończyć.

Mnie zmotywował mój nałóg, który nie pozwala mi się rozstać z nikotyną.
Gdyby to było zdrowie lub pieniądze, już dawno nie paliłbym analogów ani EP.

Spróbowałem e-p z ciekawości. Zadzwonił kolega, który palił dwie paczki dziennie, powiedział że uporał się z tym problemem i bawi się teraz jakimś elektrykiem. Nie wytrzymałem i kupiłem pierwszego pena (niech go prąd popieści taki był awaryjny...) ale jakoś dotrwałem do pierwszego eGo i CE2 i nie smrodzę już ponad dwa lata.

Zlikwidował nam Zarząd palarnię w budynku,a palenie w uroczej atmosferze nieopodal śmietnika [plus warunki pogodowe-a wtedy styczeń był] jakoś mi nie pasowało...zdrowie lepsze to bonus,a kasa jakoś się rozchodzi,więc budżet bez zmian na plus;)

Paliliśmy z żoną 60 szt. analogów dziennie i to był główny motyw przejścia na EP.
Pozostałe to:
- kasa
- kaszel i rzężenie w płucach
- coroczne malowanie mieszkania białą emulsją

Zdrowie i kondycja, kasa to już tak nie za bardzo bo jestem na etapie "zbieractwa" :LOL:

tapasratatalkowo

Epalę dopiero 3ci dzień raptem, ale jestem pozytywnie nastawiony.

U mnie troche inaczej, SZANSĄ bym to nazwał. Analogi paliłem jakoś 7 lat, i już sobie powtarzałem tak od roku może dwóch, że jestem młodym człowiekiem (mam 23lata), trzeba będzie z tym prędzej czy później skończyć, jak trzeba będzie rodzinę założyć, czy (olaboga) dzieci robić . Kolega kupił 2 epapierosy, pokazał mi, mówię mu daj mi tego jednego wolnego popykam sobie, jak mi się spodoba to kupie od ciebie. No i "here I am" można by powiedzieć

Tomba pisze:

shar_ply pisze:Teraz też suszy, żebym i ep rzucił, bo ją denerwuje, że poświęcam temu więcej czasu niż jej.

Jak dałeś radę z analogami to i żonę rzuć w cholerę
Wtedy dopiero zaoszczędzisz

No to się uśmiałem 8=). Pewnie żona shar_ply trochę mniej 8=).

W moim przypadku przeważyła chęć ograniczenia analogów - trochę ze względów kasy, trochę ze względów pojawiającego się porannego kaszlu, a przede wszystkim ze względu na coraz częstsze przeziębienia skutkujące kaszlem, który budził mnie w nocy.
Po 300 dniach - kasa na lekkim plusie (zapas hardware/software przynajmniej na rok), Zero poważnego przeziębienia (lekkiego smarkania nie liczę) i wbieganie na 3 piętro bez zadyszki (przy mojej nadwadze, to wielki sukces).

Zdrowie - alternatywa tańszego palenia, a przede wszystkim mozliwośc wyboru z pośród niezliczonej gamy smaków czego nie ma w analogach.

Wprowadzenie zakazu palenia na terenie budynku, w którym pracuję. A urocza ławeczka i popielniczka pod drzewkiem mnie nie przekonały, bo ja zmarzluch jestem okropny. E-papierosa przyniósł do roboty mój kolega i mnie olśniło.
Teraz jako bonus odbieram fakt, że muszę się nagimnastykować, żeby dobić rachunek w moim sklepie do 20 zeta, bo poniżej nie można płacić kartą. Kolejny to ładniejsza cera i zaczęły mi się błyszczeć włosy.
Czyli w skrócie: motywacja do zaczęcia - wygoda. Motywacja do kontynuacji - finanse i uroda (na zdrowie przy analogach nie narzekałam).

Mnie przede wszystkim wnerwiało to co mi zalegało w gardle i na płucach.
Zacząłem się martwić o swoje zdrowie jak zauważyłem, że odpluwałem brązową wydzielinę.
Drugim czynnikiem, który zdecydował o tym że przeszedłem na "e" to finanse.

Swąd tytoniowy, kasa i możliwość przeznaczenia superat na inne rzeczy. W efekcie lżejsze kace i coraz lepsza kondycja

Zdrowie i jeszcze raz zdrowie

Wrodzona ciekawość wszystkiego co nowe. Spodobało się. Kasy raczej mniej w kieszeni, o zdrowiu trudno powiedzieć...unikam lekarzy jak ognia

U mnie również zdrowie: wkurzający poranny kaszel, poranny ból gardła i dość długie wychodzenie z wszelkiej maści przeziębień z katarem i kaszlem. Katar szybko mijał ale dychrałem i dychrałem.

Poza tym smrodek analogów. Wcześniej nie wyczuwałem osoby, która właśnie wróciła z dymka. Teraz czuję na odległość.

Beznadziejna jakość papierosów, a później również tytoniu do skrętów. Pozostało mi przejście na tytonie fajkowe, ale już i tak wysokie koszty palenia by się podwoiły.
Wszystkie osoby w moim otoczeniu, które próbowały przejść na e-palenie, lądowały z powrotem w analogach. Spowodowało to, że tak późno zainteresowałem się waperką, czego żałuję.

wydałem na początku (trzecie podejście to było) prawie 5 stów na e-cmiki i to było doskonałą motywacją ,żal by dooope ściskał gdybym sięgnął po analoga i wtopił prawie 5 stów .więc polecam zainwestować na początku minimum miesięczne wydatki na analogi to będziecie psychicznie zmuszeni (i finansowo) do jarania e-faj (najgorszy pierwszy tydzień a potem już z górki)

daro pisze:Zdrowie i jeszcze raz zdrowie

dokladnie, a do tego zdrowsze dymanie

Naukowo jest udowodnione, ze dobre dymanie korzystnie wpływa na zdrowie

ale do sedna. ciekawość mną zawładnęła, co by sprawdzić co to jest,i tak od bez mała dwóch lat, palę elektryki. Bywało ciężko (szczególnie do alkoholu na początku) ale teraz widzę same plusy (może poza kosztami palenia bier jest zbyt różowo, ale nie cuchne jak popielniczka).

Reasumując zadowolenie duże i miny ludzi w centrum onkologii bezcenne jak ide korytarzem i puszczam chmurki

Wysłane z mojego LG-P970 za pomocą Tapatalk

Kwestia czysto finansowa - KASA

Po raz kolejny otwarta czwarta paczka SPIKE " 30 " (dziennie ) oraz poranny kaszel (dobijający )
No i udało się