TPD - art. 18 Fakty i mity.
Post:03 lut 2014, 13:18
Wiele zostało już powiedziane na temat tzw. dyrektywy tytoniowej, wiele mitów bierze się ze zbyt szerokiego podejścia do problemu artykułu 18 lub też nadinterpretacji lub błędnej interpretacji jego zapisów. Najczęściej powtarzany mit to "całkowity zakaz e-papierosów na terenie unii europejskiej", oczywistym jest że zakazu takiego nie będzie, a jedynie pojawią się spore ograniczenia w dostępie do produktów do których zdążyliśmy przywyknąć. Jednakże dyrektywa zostawia również wiele niedomówień mogących w przyszłości powodować implikacje na szczeblu krajowym gdy odpowiednie grupy wpływów dążyć będą do odmiennej interpretacji zapisów. Postaram się krótko rozpisać kolejne punkty artykułu 18 oraz artykułów pomocniczych, o których często w dyskusji zapominamy traktując jeden z artykułów dyrektywy jako wyodrębnioną całość, a nie fragment szerszego dokumentu.
1. Na początek kuriozum, które powinno być wisienką na torcie jednakże ja rozpocznę od niego właśnie. Artykuł 12 TPD do którego prowadzi ustęp 4 [(b) ii] artykułu 18. Na którego brzmienie zwrócił uwagę jedne z czytelników bloga Clive'a Bates'a. Artykuł traktuje o znakowaniu opakowań jednostkowych produktów tytoniowych, w sekcji 1 (a) natrafiamy na fragment mówiący o zakazie informowania na temat: smaku, zapachu, użytych aromatów lub ich braku. Najbardziej sceptyczni czytelnicy w punkcie tym dopatrują się niemalże całkowitego zakazu, tak źle nie jest. Ale dobrze też nie jest. Punkt ten mówi wprost o opakowaniach JEDNOSTKOWYCH, a więc opakowania zbiorcze mogą posiadać odpowiednie oznaczenia, oznacza to tyle że nie musimy martwić się że zakup płynów będzie jedną wielką loterią. Problem jednak pojawi się już w domu gdzie przechowujemy większą ilość płynów w różnych smakach, jeżeli za w czasu nie oznaczymy płynów to odnalezienie konkretnego może nastręczyć nam sporo problemów szczególnie gdy płyny mają zbliżony do siebie zapach.
2. Wracamy do artykułu 18 i już praktycznie na samym początku (u. 2) natrafiamy na pierwszy z zapisów z serii "dziwne". Mówi on:
Po pierwsze zapis ten skutecznie blokować będzie na pół roku wszelakie nowości przed wprowadzeniem na rynek, po drugie nie określa on wprost czym jest ta 'istotna modyfikacja'. Nie wiemy więc czy mówimy o kształcie, metodzie transportu na grzałkę, oporności, pojemności baterii; to może być zarówno wszystko jak i nic. Przepis ten może być zatem interpretowany niemalże dowolnie od całkowitego olania go gdyż zasada działania pozostaje niezmienna, aż po sytuacje kuriozalne gdzie zmiana kształtu zbiornika (bez zmiany w konstrukcji wewnętrznej czy pojemności) spowoduje konieczność ponownego zgłoszenia i 6 miesięcznego oczekiwania na wprowadzenie do obrotu. Wszystko w rękach urzędników.
3. Nie odchodzimy daleko i już jedne punkt dalej (u. 3) znajdujemy punkty budzące najwięcej kontrowersji:
To jest akurat dość klarowne (choć chore). Problem pojawia się nieco dalej, gdyż w tym samym zdaniu pojawia się fragment mówiący o nieprzekroczeniu 2ml w atomizerze (skrót myślowy). Problemem jest teraz interpretacja tego punktu. W mojej prywatnej opinii punkt ten nie koniecznie zakazuje parowników o pojemności wyższej niż 2ml, zakazuje on sprzedaży np. napełnionych kartridżów (samych jak i w jednorazówkach) ilością płynu większą niż 2ml, to nie podlega dyskusji. Moim zdaniem sformułowanie 'in' ('w') wskazuje na taki właśnie tok interpretacji (wg zapisu na clivebates.com). Niestety tutaj mam też olbrzymi problem z ostateczną interpretacją tego punktu. Spotkałem się bowiem z tekstami gdzie atomizery ujęte są osobno (jako nowe zdanie, gdzie nie ulega wątpliwości że intencją piszącego było ograniczenie ich pojemności - ecigarette-research.com). Dlatego ten punkt będzie niejasny chyba już do samego końca.
4.
Co skutecznie wytłucze z rynku mocniejsze bazy, ale też dla wielu (nie tylko) początkujących te brakujące 4mg (spora grupa osób rozpoczyna od 24mg/ml) będzie sporym problemem. Ten punkt jeszcze jakobyśmy przeżyli.
5. Aby nie było że dyrektywa to samo zło pozostańmy w ustępie 3.
Gdzie znajdujemy mocno krótką zwięzłą listę substancji zakazanych:
- witaminy i inne dodatki mogące stwarzać wrażenie że używanie produktu może przynosić zdrowotne korzyści
- kofeina i tauryna oraz inne zbliżone działaniem stymulanty
- dodatki barwiące mające wpływ na dym/parę (przypominam że mówimy o TPD jako całości)
- dodatki mające ułatwiać przyswajanie nikotyny
- dodatki toksyczne i kancerogenne w formie niespalonej
No i co by wiele złego nie mówić o całej dyrektywie to jest jej najlepszy fragment, chyba jedyny zresztą napisany z myślą o użytkownikach. Pozostając w ustępie 3 znajdujemy kolejne kuriozum:
6.
jestem ciekawy jak zaawansowany technologicznie musiał by być e-papieros aby idealnie dawkować nikotynę przez cały okres działania (nagar, słabnący transport, zmiana napięcia akumulatora).
7.
Z tym się zgadzamy, jednakże punkt ma też dalszą część:
Krótko, po naszemu:
8. Dalej (u. 4) przeczytać możemy o konieczności znakowania produktów we właściwy sposób co nie wzbudza większych kontrowersji, o informacjach na temat nikotyny, czy konieczności wypisania składników na opakowaniu.
9. Ustęp 5 pozostawia wiele niedopowiedzeń, jest niejasny, na tłumaczony może być na wiele sposobów; nie widać w nim jednoznacznych zamiarów ustawodawcy, a wiec interpretowany może być niestety z dużą dowolnością. W mojej prywatnej ocenie jego punkty kierowane są nie do osób prywatnych, a do przedsiębiorców zajmujących się sprzedażą EP. To ich dotyczy zakaz wkładu publicznego lub prywatnego, którego celem lub skutkiem jest promocja elektronicznych papierosów. Dlaczego tak uważam? A to dlatego że sprzedaż (nawet transgraniczna) jest dozwolona na podstawie art. 16. Co to oznacza dla nas jako społeczność jeżeli się mylę? Oznaczać to będzie zamknięcie forum dla osób z poza kraju, nie tylko dla obcokrajowców ale dla wszystkich którzy przebywają poza jego granicami (pkt. c ust. 5). A nawet jeżeli się nie mylę to niestety ale z forum znikną sprzedawcy, przynajmniej w obecnej promocyjnej formie. Mają więc o co walczyć.
10. A jak ma się EFVI do dyrektywy tytoniowej?
Tutaj pojawiają się dwa największe mity:
1. EFVI ma na celu zablokowanie art 18 dyrektywy tytoniowej.
2. EFVI ma się nijak do art 18 dyrektywy tytoniowej.
Skoro odrzuciliśmy dwie podstawowe możliwości została nam już tylko jedna, leżąca gdzieś po środku. Celem inicjatywy EFVI jest stworzenie odrębnych regulacji dla e-papierosów w przepisach unijnych które raz na zawsze zakwalifikują ten produkt zarówno poza wyrobami tytoniowymi jak i poza wyrobami leczniczymi. Na chwilę obecną EFVI nie może nic zmienić w artykule 18 TPD jednakże nie taki jest jej cel. Chodzi o zastąpienie niejasnych, a miejscami kuriozalnych zapisów dyrektywy tworzonej przez dyletantów, przepisami które dadzą społeczności chmurzących długoterminową pewność klasyfikacji e-papierosów. Odpowiednie procedury mogą wprowadzić serię zmian do art. 18, mam nadzieję że zmian sensownych; lub wręcz mogą doprowadzić do stworzenie całkowicie odrębnych przepisów dzięki którym raz na zawsze odgrodzimy się od wyrobów tytoniowych i produktów medycznych. Ja osobiście liczę że w przyszłości działania EFVI dodatkowo zwiększą bezpieczeństwo poprzez system sensownych i życiowych norm którym odpowiadać powinny płyny, na dziś jest to tylko moje życzenie, ale zobaczymy co przyniesie przyszłość.
1. Na początek kuriozum, które powinno być wisienką na torcie jednakże ja rozpocznę od niego właśnie. Artykuł 12 TPD do którego prowadzi ustęp 4 [(b) ii] artykułu 18. Na którego brzmienie zwrócił uwagę jedne z czytelników bloga Clive'a Bates'a. Artykuł traktuje o znakowaniu opakowań jednostkowych produktów tytoniowych, w sekcji 1 (a) natrafiamy na fragment mówiący o zakazie informowania na temat: smaku, zapachu, użytych aromatów lub ich braku. Najbardziej sceptyczni czytelnicy w punkcie tym dopatrują się niemalże całkowitego zakazu, tak źle nie jest. Ale dobrze też nie jest. Punkt ten mówi wprost o opakowaniach JEDNOSTKOWYCH, a więc opakowania zbiorcze mogą posiadać odpowiednie oznaczenia, oznacza to tyle że nie musimy martwić się że zakup płynów będzie jedną wielką loterią. Problem jednak pojawi się już w domu gdzie przechowujemy większą ilość płynów w różnych smakach, jeżeli za w czasu nie oznaczymy płynów to odnalezienie konkretnego może nastręczyć nam sporo problemów szczególnie gdy płyny mają zbliżony do siebie zapach.
2. Wracamy do artykułu 18 i już praktycznie na samym początku (u. 2) natrafiamy na pierwszy z zapisów z serii "dziwne". Mówi on:
Producenci i importerzy elektronicznych papierosów powiadomić powinni właściwe organy państwa członkowskiego, w których produkt ma być wprowadzony na rynek. Zgłoszenie należy składać w formie elektronicznej na 6 miesięcy przed planowanym wprowadzeniem do obrotu. W przypadku produktów, które już znajdują się na rynku w dniu, o którym mowa w ustępie 1 artykułu 25 (tutaj akurat chodzi o termin wprowadzenia odpowiednich zapisów do ustawodawstwa krajów członkowskich - artykuł ten nie ma w tym momencie większego wpływu na resztę), zgłoszenie składa się w terminie 6 miesięcy od tej daty. Nowe zgłoszenie należy złożyć dla każdej istotnej modyfikacji produktu.
Po pierwsze zapis ten skutecznie blokować będzie na pół roku wszelakie nowości przed wprowadzeniem na rynek, po drugie nie określa on wprost czym jest ta 'istotna modyfikacja'. Nie wiemy więc czy mówimy o kształcie, metodzie transportu na grzałkę, oporności, pojemności baterii; to może być zarówno wszystko jak i nic. Przepis ten może być zatem interpretowany niemalże dowolnie od całkowitego olania go gdyż zasada działania pozostaje niezmienna, aż po sytuacje kuriozalne gdzie zmiana kształtu zbiornika (bez zmiany w konstrukcji wewnętrznej czy pojemności) spowoduje konieczność ponownego zgłoszenia i 6 miesięcznego oczekiwania na wprowadzenie do obrotu. Wszystko w rękach urzędników.
3. Nie odchodzimy daleko i już jedne punkt dalej (u. 3) znajdujemy punkty budzące najwięcej kontrowersji:
a) płyny ZAWIERAJĄCE nikotynę sprzedawane mogą być jedynie w dedykowanych opakowaniach (do tego wrócimy) których pojemność nie przekracza 10 ml...
To jest akurat dość klarowne (choć chore). Problem pojawia się nieco dalej, gdyż w tym samym zdaniu pojawia się fragment mówiący o nieprzekroczeniu 2ml w atomizerze (skrót myślowy). Problemem jest teraz interpretacja tego punktu. W mojej prywatnej opinii punkt ten nie koniecznie zakazuje parowników o pojemności wyższej niż 2ml, zakazuje on sprzedaży np. napełnionych kartridżów (samych jak i w jednorazówkach) ilością płynu większą niż 2ml, to nie podlega dyskusji. Moim zdaniem sformułowanie 'in' ('w') wskazuje na taki właśnie tok interpretacji (wg zapisu na clivebates.com). Niestety tutaj mam też olbrzymi problem z ostateczną interpretacją tego punktu. Spotkałem się bowiem z tekstami gdzie atomizery ujęte są osobno (jako nowe zdanie, gdzie nie ulega wątpliwości że intencją piszącego było ograniczenie ich pojemności - ecigarette-research.com). Dlatego ten punkt będzie niejasny chyba już do samego końca.
4.
b) płyny nie mogą przekraczać 20mg nikotyny na mililitr
Co skutecznie wytłucze z rynku mocniejsze bazy, ale też dla wielu (nie tylko) początkujących te brakujące 4mg (spora grupa osób rozpoczyna od 24mg/ml) będzie sporym problemem. Ten punkt jeszcze jakobyśmy przeżyli.
5. Aby nie było że dyrektywa to samo zło pozostańmy w ustępie 3.
c) płyny nie mogą zawierać dodatków wymienionych w ustępie 4 artykułu 6
Gdzie znajdujemy mocno krótką zwięzłą listę substancji zakazanych:
- witaminy i inne dodatki mogące stwarzać wrażenie że używanie produktu może przynosić zdrowotne korzyści
- kofeina i tauryna oraz inne zbliżone działaniem stymulanty
- dodatki barwiące mające wpływ na dym/parę (przypominam że mówimy o TPD jako całości)
- dodatki mające ułatwiać przyswajanie nikotyny
- dodatki toksyczne i kancerogenne w formie niespalonej
d) tylko składniki o wysokiej czystości mogą być wykorzystywane do tworzenia płynów (...)
e) z wyjątkiem nikotyny tylko produkty bezpieczne dla zdrowia (w formie podgrzanej i nie podgrzanej) mogą być użyte do tworzenia płynów
No i co by wiele złego nie mówić o całej dyrektywie to jest jej najlepszy fragment, chyba jedyny zresztą napisany z myślą o użytkownikach. Pozostając w ustępie 3 znajdujemy kolejne kuriozum:
6.
f) dostarczane przez e-papierosy dawki nikotyny powinny być stałe
jestem ciekawy jak zaawansowany technologicznie musiał by być e-papieros aby idealnie dawkować nikotynę przez cały okres działania (nagar, słabnący transport, zmiana napięcia akumulatora).
7.
g) elektroniczne papierosy i pojemniki do napełniania muszą być zabezpieczone przed dziećmi i przypadkowym naruszeniem
Z tym się zgadzamy, jednakże punkt ma też dalszą część:
elektroniczne papierosy i pojemniki do napełniania są zabezpieczone przed rozbiciem i wyciekami oraz posiadać powinny mechanizm zapewniający szczelność przy napełnianiu.
Krótko, po naszemu:
8. Dalej (u. 4) przeczytać możemy o konieczności znakowania produktów we właściwy sposób co nie wzbudza większych kontrowersji, o informacjach na temat nikotyny, czy konieczności wypisania składników na opakowaniu.
9. Ustęp 5 pozostawia wiele niedopowiedzeń, jest niejasny, na tłumaczony może być na wiele sposobów; nie widać w nim jednoznacznych zamiarów ustawodawcy, a wiec interpretowany może być niestety z dużą dowolnością. W mojej prywatnej ocenie jego punkty kierowane są nie do osób prywatnych, a do przedsiębiorców zajmujących się sprzedażą EP. To ich dotyczy zakaz wkładu publicznego lub prywatnego, którego celem lub skutkiem jest promocja elektronicznych papierosów. Dlaczego tak uważam? A to dlatego że sprzedaż (nawet transgraniczna) jest dozwolona na podstawie art. 16. Co to oznacza dla nas jako społeczność jeżeli się mylę? Oznaczać to będzie zamknięcie forum dla osób z poza kraju, nie tylko dla obcokrajowców ale dla wszystkich którzy przebywają poza jego granicami (pkt. c ust. 5). A nawet jeżeli się nie mylę to niestety ale z forum znikną sprzedawcy, przynajmniej w obecnej promocyjnej formie. Mają więc o co walczyć.
10. A jak ma się EFVI do dyrektywy tytoniowej?
Tutaj pojawiają się dwa największe mity:
1. EFVI ma na celu zablokowanie art 18 dyrektywy tytoniowej.
2. EFVI ma się nijak do art 18 dyrektywy tytoniowej.
Skoro odrzuciliśmy dwie podstawowe możliwości została nam już tylko jedna, leżąca gdzieś po środku. Celem inicjatywy EFVI jest stworzenie odrębnych regulacji dla e-papierosów w przepisach unijnych które raz na zawsze zakwalifikują ten produkt zarówno poza wyrobami tytoniowymi jak i poza wyrobami leczniczymi. Na chwilę obecną EFVI nie może nic zmienić w artykule 18 TPD jednakże nie taki jest jej cel. Chodzi o zastąpienie niejasnych, a miejscami kuriozalnych zapisów dyrektywy tworzonej przez dyletantów, przepisami które dadzą społeczności chmurzących długoterminową pewność klasyfikacji e-papierosów. Odpowiednie procedury mogą wprowadzić serię zmian do art. 18, mam nadzieję że zmian sensownych; lub wręcz mogą doprowadzić do stworzenie całkowicie odrębnych przepisów dzięki którym raz na zawsze odgrodzimy się od wyrobów tytoniowych i produktów medycznych. Ja osobiście liczę że w przyszłości działania EFVI dodatkowo zwiększą bezpieczeństwo poprzez system sensownych i życiowych norm którym odpowiadać powinny płyny, na dziś jest to tylko moje życzenie, ale zobaczymy co przyniesie przyszłość.