Strona 1 z 1

e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:22 maja 2009, 06:38
autor: Tomba
Witam wszystkich potencjalnych e-palaczy

Rzadko udzielam się na forach ale tym razem muszę to zrobić, bo mam wrażenie, że mogę uratować paru nałogom życie. Zacznę od tego, że paliłem od ponad 25 lat około 1,5 paczki mocnych papierosów. Kto tyle pali ten wie jak u niego ze zdrowiem. Pewnego razu usłyszałem o e-papierosach i podjąłem decyzję, że spróbuję. Inhaluję od dwóch dni – może to być dla niektórych zbyt krótko, ale ja już wiem, że do analogów nie wrócę. Wymienię Wam moje spostrzeżenia i korzyści, które sam już zauważyłem:

1. "Palenie" e-paierosa to tak, jakby człowiek zmieniał markę zwykłych papierosów (trzeba się do nich przyzwyczaić ale naprawdę warto).
2. Nie boli mnie głowa (ostatnio, po analogach budziłem się codziennie z bólem głowy).
3. Nie budzę się z „trampem w gębie” i z paskudnym kaszlem.
4. Nie śmierdzę ja i moje otoczenie.
5. Mogę zapalić sobie w pracy i nie odrywać się od niej.
6. Mogę zapalić sobie w aucie.
7. Mogę zapalić sobie w każdym, dowolnym miejscu w domu.
8. Żona i dzieci są dumne i zadowolone.
9. Dawka nikotyny, jaką sobie dozuję zaspakaja głód nikotynowy - nie wyobrażam sobie rzucania palenia bez e-papierosa.
10. E-papieros z pewnej odległości wygląda tak naturalnie, że ludzie nie zauważają różnicy (tutaj nie do końca jestem pewny czy jest to korzyść, bo pewno trzeba będzie się przed wieloma tłumaczyć :lol: )
11. Ostatecznie będą tańsze w użytkowaniu niż analogi (ale to ma dla mnie mniejsze znaczenie, bo liczą się te korzyści powyżej).

Oczywiście będziecie musieli przyzwyczaić się do trochę innego stylu paleni (inhalowania się) ale nie jest to wielkim problemem i warto.

Reasumując powyższe, jeżeli taki nałóg jak ja, już po dwóch dniach jest zadowolony z podjętej decyzji, to na pewno było warto trochę zainwestować. Oczywiście znajdziecie wielu krytykantów, ale decyzja już należy do Was. Ja zacząłem śledzić fora i miałem dylemat jakiej marki wybrać e-papierosa. Zdecydowałem się ostatecznie na firmę Colinss i zakupiłem ich Pen’a. Decyzja była podyktowana tym, że są one dostępne na Allegro, a przede wszystkim tym, że mają bardzo dobre opinie. Nie zawiodłem się. Pod nickiem DOX_pl znajdziecie namiary na genialnego Pana Wojtka, z którym zawsze warto porozmawiać. Kupiłem sobie u nich od razu drugiego papierosa na którego teraz czekam (oryginal 98). W mojej ocenie warto mieć dwa, jak się nie chce popalać analogów (zawsze może nam coś wysiąść a wtedy można korzystać z drugiego). Nie chcę się więcej rozpisywać, bo nie będzie chciało się Wam czytać. Mam nadzieję, że parę osób zachęciłem do spróbowania. Będę oczywiście zmniejszał sobie dawki nikotyny, aż w końcu odstawię i e-papierosa.

Pozdrawiam i życzę sukcesów a firmie Colinss dziękuję za uratowanie mi życia – bez Waszego produktu nie rzuciłbym analogów.

Tomasz

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:22 maja 2009, 15:40
autor: lesmie
Rok temu miałem prawie identycznie jak Ty, też paliłem już ponad 25 lat około 1,5 paczki mocnych papierosów i czułem że ze zdrowiem wskutek tego palenia nie jest już dobrze, a nie potrafiłem się od palenia papierosów uwolnić, potrzebowałem nie dwa jak Ty, ale trzy dni aby całkowicie się na e palenie przestawić, różnica jest jeszcze taka że życie uratował mi nie Colinss, bo go jeszcze wtedy nie było, lecz Digitalnet i e papieros RN4081 od niego i który okazał się nie najgorszy i pozwolił mi się przestawić na e palenie, zawsze ciekawiło mnie co by było gdyby mój pierwszy e papieros to nie był RN4081 ale np. ten nieszczęsny health ? Przestawiłbym się czy zraziłbym się do e palenia i do dzisiaj wykańczałbym się dalej paląc zwykłe papierosy ?

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:25 maja 2009, 12:49
autor: Tomba
Uzupełnienie posta z dnia 22.05.2009.

W sumie nic się specjalnie nie zmieniło. To już piąty dzień bez analoga i tylko większa pewność, że do śmierdzieli nie wrócę.
Pewność jest tym większa, że jestem po dość rozrywkowym weekendzie i bez problemów wytrzymałem przy alkoholu :lol:
Tak więc szczerze polecam wszystkim nałogom. Na prawdę można rzucić tradycyjne papierochy.

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:25 maja 2009, 23:06
autor: k0s1
to czy sobie zycie wydluzamy to jeszcze nie zostalo potwierdzone poza tym nie zapominaj ze ciagle ladujesz nikotyne ktora jest zabojcza wiec ja bym tak dalekich wnioskow nie wyciagal. co do reszty to masz racje :)
minus taki ze z miesiaca na miesiac wchodzi tego liquidu coraz wiecej. u mnie bylo na poczatku 10ml -15ml na miesiac a teraz juz 30-40 ml wiec nie wiem czy to tak fajnie. moze innie maja lepiej i pala coraz mniej ale ja sie zaczynam zapetlac ;)

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:26 maja 2009, 06:31
autor: Tomba
Cześć,

pewno masz rację, ale ja traktuje e-papierosa jako sposób na całkowite rzucenie palenia, a nie przerzucenie się na inną formę.
Widzę, że jest bardzo dużo fanatyków e-papierosów ale właśnie oni nie zamierzają rzucać i testują wszystkie modele papierosów oraz liquidu. Ja zamierzam co miesiąc obniżać dawki nikotyny i za 4 miesiące rzucić całkowicie. Mam nadzieję, że mi się to uda. W każdym bądź razie dzięki za Twojego posta. A tak swoją drogą, to już nie spaliłeś ponad 4000 analogów co chyba jest bardzo korzystnym wynikiem :lol:

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:26 maja 2009, 10:26
autor: realg
k0s1:
dla mnie niestosowne jest stwierdzenie "nikotyna jest zabójcza" w kontekście naszych urządzeń.

wszystko zależy od dawki.

nas nie zabiła, ani w analogach ani w cyfrze :cool: .
zażywana w umiarze w ep moim zdaniem oddaje wyłącznie swoje pozytywne cechy:
koncentracja, poczucie zadowolenia, ożywienie :mrgreen: .

jest ona (nikotyna) zabójcza ale w innych dawkach na jednostkę masy i czasu.

tak samo arszenik, który jest uważany za truciznę, a wielu z nas spożywa go codziennie w coli, chipsach czy lodach (dodawany śladowo w celu uzależnienia od produktów). tyle że on (arszenik) nie ma chyba pozytywnych oddziaływań.

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:26 maja 2009, 11:11
autor: Tomba
Brawo, w pełni się z tym zgadzam. Trzeba robić wszystko z umiarem. A koledze, którego nikotyna zabija polecam ograniczanie dawek i dążenie do rzucenia e-papierosów.

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:26 maja 2009, 11:23
autor: Tusia
Wszystkie uzależnienia są niebezpieczne :idea: :!:
Wszystkie uzależnienia prowadzą do kłopotów :!:
Wszystko jest dla ludzi ale nie można pozwalać na opanowanie nas przez coś, jeśli nad czymś tracimy kontrolę a jeszcze ...myślimy... to trzeba z tym skończyć. :?

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:26 maja 2009, 14:16
autor: realg
co innego "niebezpieczne" a co innego "zabójcze"

nad rzeczami niebezpiecznymi możemy panować/kontrolować

słowo "zabójcze" przesądza wiadome zakończenie

A my tu żyjemy i jak sądzę wszyscy mamy się dobrze or lepiej niż paliliśmy analogi :wink:

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:26 maja 2009, 17:10
autor: lesmie
Cyt. "a my tu żyjemy........."
Są tacy co byli kiedyś bardzo aktywni na forum i nagle zamilkli, tak że nie wiadomo ???

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:26 maja 2009, 18:10
autor: k0s1
wierze w Ciebie i mam nadzieje ze uda Ci sie to co sobie zamierzyles. Ja tez chcialem rzucic palenie wlasnie przez przejscie na cyfre. Dwa lata temu rzucalem palenie i pol roku wytrzymalem bez zadnych wspomagaczy. Niestety nalog wrocil. Teraz chcialem sprobowac z cyfra i widze ze wciaga to coraz bardziej, zreszta jak przestudiujesz forum to wielu tu takich co chcialo rzucic a pali dalej i to pewnie coraz wiecej.
Niemniej jednak sa i tacy ktorym sie udalo i mam nadzieje ze dasz rade:)

a to ze nikotyna zabojcza mialem na mysli efekt koncowy wieloletniego zazywania a nie male dawki ktore z dnia na dzien nic nam nie robia, oprocz przyjemnego relaksu i lepszej koncentracji jak ktos wyzej napisal. To sie wszyytko zgadza ale przy wieloletnim zazywaniu serce moze nie wytrzymac i ryzyko zgonu jest duzo wieksze niz u osob ktore jednak sie nie releksuja nikotyna cale zycie:)

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:28 maja 2009, 22:43
autor: agnieszka
lesmie pisze:Cyt. "a my tu żyjemy........."
Są tacy co byli kiedyś bardzo aktywni na forum i nagle zamilkli, tak że nie wiadomo ???

He he Lesmie, święte słowa ;)

A co do rzucania, to ja byłam przekonana, przez jakieś 2-3 pierwsze miesiące e-palenia, że właśnie rzucam palenie. Już pozbyłam się złudzeń...

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:28 maja 2009, 22:49
autor: E-JACK
agnieszka pisze:
lesmie pisze:Cyt. "a my tu żyjemy........."
Są tacy co byli kiedyś bardzo aktywni na forum i nagle zamilkli, tak że nie wiadomo ???

He he Lesmie, święte słowa ;)

A co do rzucania, to ja byłam przekonana, przez jakieś 2-3 pierwsze miesiące e-palenia, że właśnie rzucam palenie. Już pozbyłam się złudzeń...


No przecież nie palisz !!! Jeno inhalujesz :mrgreen:

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:28 maja 2009, 23:02
autor: Mauri
A co do rzucania, to ja byłam przekonana, przez jakieś 2-3 pierwsze miesiące e-palenia, że właśnie rzucam palenie. Już pozbyłam się złudzeń...


Ja takich złudzień nie mam, no chyba, że one mnie wykończa finansowo :wink: Na razie wykańczają moją świętą cierpliwość :wink:

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:29 maja 2009, 07:29
autor: Tomba
Pewno jest sporo racji w tym co piszecie, bo im dłużej palę e-papierosa to mi bardziej smakuje 8)
Faktycznie, może być później mniej powodów do rzucenia i takiego nałogu, ale pożyjemy zobaczymy.
Ja postanowiłem (żeby się nie męczyć), że co miesiąc będę palił mniejszą zawartość nikotyny.
Tak więc napiszę po czterech miesiącach czy osiągnąłem ten cel.
Na razie i tak jestem dumny z siebie, że nie palę analogów i to co napisałem rozpoczynając temat jest dalej aktualne.

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:31 maja 2009, 17:08
autor: adse
Tomba, jest nas więcej, dla których e-palenie to krok do rzucenia, a nie cel sam w sobie.
Trochę tylko nieufnie podchodzę do takiego zdecydowanego podejścia. Dopiero co (10 dni) odstawiłeś analogi, a już będziesz zmniejszał dawki nikotyny. Fakt, ja też wierzę, że będę zmniejszał, ale nie sądzę, żeby mi się udało dojść do zera już za kilka miesięcy. Aż taki twardziel to ja nie jestem :) Około rok sobie daję umownie na dojście do zera. Na razie jestem na etapie takim, że jakby mi zabrać elektroniczne, to w ciągu kilku godzin miałbym paczkę analogów w kieszeni... Te fajki za mocno się zagnieździły w psychice. Ciągle nie wyobrażam sobie życia bez papierosa, choćby elektronicznego.

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:31 maja 2009, 17:37
autor: mat
Witam, ja jako palacz który palił do 2 paczek analogów, zaopatrzyłem sie w wkłady i płyny 18 mg ale ostatnio dwa dni paliłem Low-6 mg i nie widzę różnicy. Muszę tylko przyznać że palę dużo i może dlatego 6 mg zaspokaja mnie.
Pozdrawiam

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:31 maja 2009, 21:19
autor: adse
No właśnie, mam podobnie, palę tyle że więcej/częściej już chyba nie można. Mocne płyny mam tylko dlatego, że boję się powrotu chęci do analogów, bo mi się nie mieści w głowie, że po tylu latach palenia może do nich nie ciągnąć. Musi najpierw do mnie dotrzeć, że przestałem palić analogi.

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:05 cze 2009, 09:42
autor: JOYE
Ostatnio spotkała nas miła niespodzianka, zadzwoniła do nas pani, która kupiła Joye510 dla swego męża, który palił 2 paczki dziennie czerwonych Marlboro ( moim zdaniem nie ma bardziej śmierdzących analogów, no chyba ze EB ;) , kobieta (niepaląca) dziękowała nam za to że jesteśmy, bo jej mąż czuje ,,że mu sie lepiej oddycha" , no i w domu nie oddycha sie tym smrodem :) rozmowa miała taki przebieg że sami sie wzruszyliśmy :D

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:06 cze 2009, 08:06
autor: pyton357
Ciągle mam dylemat czy to nie jest tak, jak staropolskie "zamienił stryjek siekierkę na kijek", o szkodliwości palenia dowiedziano się też ze sporym opóźnieniem, a początkowo tytoń był lekarstwem :?:.

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:06 cze 2009, 08:14
autor: Tomba
pyton357 pisze:Ciągle mam dylemat czy to nie jest tak, jak staropolskie "zamienił stryjek siekierkę na kijek", o szkodliwości palenia dowiedziano się też ze sporym opóźnieniem, a początkowo tytoń był lekarstwem :?:.


Pewno i tak jest, więc w dalszy ciągu utrzymuję, że trzeba dążyć do rzucenia i e-papierosów.
Ja już powoli przerzucam się na słabsze moce i po pierwszym okresie zachłyśnięcia się (palenie na okrągło oprócz snu) już ograniczam mój kontakt z e-papierosem.
Ale z analogami poszło mi na prawdę łatwo. Wciąż nie mogę w to uwierzyć :lol:
Pozdrawiam

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:06 cze 2009, 16:16
autor: lesmie
pyton357 pisze:Ciągle mam dylemat czy to nie jest tak, jak staropolskie "zamienił stryjek siekierkę na kijek", o szkodliwości palenia dowiedziano się też ze sporym opóźnieniem, a początkowo tytoń był lekarstwem :?:.


Ja po ponad roku e palenia jestem już przekonany prawie na 100% o mniejszej szkodliwości wdychania pary PG z nikotyną od wdychania dymu tytoniowego, ale udowodnić tego niestety nie potrafię. Nie wierzę że nawet w okresie długofalowym, po 10 czy 15 latach e palenia bardziej lub w tym samym stopniu mi ono może zaszkodzić co palenie tytoniu.

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:20 lip 2009, 17:55
autor: Tomba
Minęło już 60 dni od odstawienia analogów więc odświeżam wątek.
Dzięki e-papierosom zlikwidowałem prawie głód nikotynowy. Potrzeba e-palenia wynika bardziej z przyzwyczajenia do trzymania czegoś w "gębie" :)
Byłem ostatnio na kilkudniowym wypadzie, a, że przebywałem na świeżym powietrzu, to e-papieros był prawie nieużyteczny.
Potrafię bez problemów odstawić e-papieroska na 8 godzin, choć są też takie dni jak dzisiaj, że siedzę przed kompem i przesadzam z e-ćmikiem.
Do analogów w ogóle nie wracam i nie wrócę.
Pozdrawiam wszystkich e-palaczy. A może pochwalicie się czy i Wy próbujecie odstawiać e-papieroska.

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:20 lip 2009, 17:59
autor: E-JACK
tomba pisze:Minęło już 60 dni od odstawienia analogów więc odświeżam wątek.
Dzięki e-papierosom zlikwidowałem prawie głód nikotynowy. Potrzeba e-palenia wynika bardziej z przyzwyczajenia do trzymania czegoś w "gębie" :)
Byłem ostatnio na kilkudniowym wypadzie, a, że przebywałem na świeżym powietrzu to e-papieros był prawie nieużyteczny.
Potrafię bez problemów odstawić e-papieroska na 8 godzin, choć są też takie dni jak dzisiaj, że siedzę przed kompem i przesadzam z e-ćmikiem.
Do analogów w ogóle nie wracam im nie wrócę.
Pozdrawiam wszystkich e-palaczy. A może pochwalicie się czy i Wy próbujecie odstawiać e-papieroska.


Ja też w ciągu dnia w zasadzie nie wapuje ;)
Najwięcej przed kompem jak siedzę i coś tam klikam. Nie palę analogów już od stycznia tego roku. *SUPER*

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:20 lip 2009, 19:38
autor: adse
72 dni bez analoga, elektronicznych ciągle dużo, ale prawie zupełnie minęła chęć na analogi, tzn. jak nie mogę kilka godzin pociągnąć elektronicznego to nie ma problemu i na myśl mi już nie przyjdzie żeby coś normalnego zapalić. Ale np. wyjechać na kilka dni bez e-fajka jeszcze by nie przeszło, powrót do analogów byłby prawie pewny.

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:20 lip 2009, 19:55
autor: lesmie
Już będzie z około 500 dni jak nie palę analogowych, nawet dokładnie tego nie liczę, a zdarzy mi się zapalić jednego analogowego wyłącznie przy uczcie piwnej, dopiero po 5-tym lub 6-tym piwie i zawsze potem żałuję tego, bo gorzej się czuję.

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:23 wrz 2009, 10:27
autor: KociaLapka
Witam ponownie.
Czytam sobie wątki na tym forum i już zaczyna mnie brac cholera. Widze wyrazny podzial na dwie grupy ludzi - e-entuzjasci i e-sceptycy.Ja pale od soboty e papierosa <dzis jest sroda> czyli czwarty dzien. Wczesniej palilem od 1.5 do 2 paczek zielonych red whitów lub lm zielonych. pale 13 lat z krótkimi przerwami. Po 4 dniach e-palenia zauwazalne jest poprawienie samopoczucia. Po pierwsze od momentu zapalenia e papierosa poraz pierwszy nie zapalilem analoga. Czyli okolo 6 paczek analogów mniej. pomijam kwestie finansowa- ale juz mniej wiecej 1/6 e-papierosa sie zwrocila. Jak rano wstaje nie boli mnie glowa.Wczesniej mialem 'kaca" rano. Bolal mni ełeb dusilem sie w nocy, wielokrotnie rano jak wstałem wizyta w toalecie konczyla sie wymiotami - podczas kaszlu dusilo mnie. Od poniedzialku rano mniej kaszle,ani razu nie puscilem pawia. E-papierosa pale prawie caly czas - po 3-4 machy i kilkaminut przerwy, zuzywam 3 razy dzieniie po 7-10 kropel liqidu najmocniejszego mentolowego. Mam zamiar z czasem schodzic na slabszy liquid. Na razie mam go zawsze przy sobie bo wiem ze jak go zabraknie to siegne po analoga. Wczoraj oddalem pol paczki analogów koledze które mialem w samochodzie.Wiem ze po analogi dopoki mam e papierosa siegac nie trzeba.Mysle ze z czasem e papieros sie znudzi a skutki nie palenie analogów bedą coraz bardziej widoczne wiec bedzie zacheta do nie siegania po nie. Ja jestem bardzo zadowlony z zakupu i kazdemu kto duzo palil analogów gorąco polecam.Ja podjalem decyzje o e papierosie po wylewie mojego ojca który pali 50 lat i jest w tej chwili wrakiem czlowieka. Ja nie chce tak skonczyc. Chce sie wyzwolic .Dlatego e fajki sa bardzo dobra terapia zastepcza. Wiadomo na calkowite zerwanie potrzeba czasu, Ja do rzucenia palenia probowalem wszystkiego tabexu zybanu plastrow gum silnej woli .Dupa po pol roku nalog wracal. I wlasnie tu widze szanse. Te pol roku nie palenia analogów w kazdym przypadku ograniczaly sie do dumy z faktu nie palenia. Ale po pol roku wracalem.straszny jest powrot do analogów po pol roku - boli leb zawroty głowy nie smakuja - a jednak czlowiek znow sie wciaga. Mysle ze e- papieros wlasnie w takiej sytuacji jest super.W momencie gdy sie juz wyzwolisz nie wyrzucaj go- bo chec palenia wraca - wtedy mozna zapalic e fajke. Ja mam plan wypalic ta butelke liquidu co mam a potem kupic slabsza .I stopniowo zmniejszac dawke i przede wszystkim czas z e papierosem. ?Na razie jest to dla mnie nowosc wiec mam go zawsze przy sobie i sie nim bawie . Potem mysle ze sie znudzi. Jeszcze jedna wazna sprawa. Duzo jezdze samochodem. Palilem analogi podczas jazdy - czesto bym to przyplacil zyciem a raz nawet spalil samochod. Rezygnacja z palenia podczas dluzszej jazdy prowadzila do poddenerwowania oraz spadku koncentracji. Teraz moge sobie podczas jazdy puscic ebucha jednego lub dwa. Nie musze szukac ognia odrywac dwoch rak od kierownicy wurzucac przez okno martwic sie ze zapale tapicerke co mi sie raz zdarzylo. Wiec jest to kolejny pozytyw dla kierowcow. W pracy tez nie wychodze na zewnatrz. Pale przy kompie- jednego dwa buchy i potem przerwa. Najgorzej jest w domu bo mam go non stop z nudów w ustach ale............widok czystej popielniczki na stole jest dla mnie duma.Wczesniej wysyopywalo sie z niej .Gdybym wiedzial o e papierosie wczesniej na pewno bym kupil . zaluje ze tak pozno sie dowiedzialem. Zycze wam wszystkim szybkiego rzucenia analogów i zachecajmy znajomych do powiekszenia e-rodziny.Boje sie tylko jednego - poniewaz coraz wiecej e-pali - mysle ze wkrótce skarb panstwa i lobby tytoniowe zabroni tego - niestery akcyza to spory zastrzyk kapitalu do budzetu panstwa. A moim zdaniem NFZ powinien refundowac sprzet. Liquidów nie ale sprzet tak. Bo na zerowych wkladach tez mozna rzucic.Wtedy jest trudniej ale pamietajmy ze 20% nalogu to głód nikotynowy a 80% to odruchy i przyzwyczajenia. tu mamy substytut na te 80%. To o 80% powinno zmniejszyc nasza silna wole.Pozdrawiam

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:23 wrz 2009, 12:00
autor: Skasowany
>>Boje sie tylko jednego - poniewaz coraz wiecej e-pali - mysle ze wkrótce skarb panstwa i lobby tytoniowe zabroni tego

Już są w trakcie zabraniania, zapraszam do niektórych wątków na forum, np. tego -> viewtopic.php?f=27&t=2361&start=0

Ale ciesze się, że Ci się spodobało, że zdecydowałeś się na zdrowszą alternatywę i przede wszystkim z tego, że się lepiej czujesz.

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:23 wrz 2009, 12:05
autor: KociaLapka
Bolec pisze:>>Boje sie tylko jednego - poniewaz coraz wiecej e-pali - mysle ze wkrótce skarb panstwa i lobby tytoniowe zabroni tego

Już są w trakcie zabraniania, zapraszam do niektórych wątków na forum, np. tego -> viewtopic.php?f=27&t=2361&start=0

Ale ciesze się, że Ci się spodobało, że zdecydowałeś się na zdrowszą alternatywę i przede wszystkim z tego, że się lepiej czujesz.





Jezeli zabronia - to ja sie zrzekam polskiego obywatelstwa!!!!!!!!!!!!!!

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:23 wrz 2009, 14:51
autor: Skasowany
I co, zostaniesz bezpanstwowcem (aperdyta)? Wtedy praktycznie nigdzie nie bedzie Ci przyslugiwalo podstawowe prawo chocby do opieki medycznej :D

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:23 wrz 2009, 14:59
autor: Tomba
Bolec, nie offtopujcie tu. Bardzo proszę.

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:23 wrz 2009, 15:51
autor: Tusia
Refundacja e-p :D
Tego jeszcze nie było :!:
Podoba mi się ten pomysł :D

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:23 wrz 2009, 16:26
autor: KociaLapka
Tusia pisze:Refundacja e-p :D
Tego jeszcze nie było :!:
Podoba mi się ten pomysł :D




no ja uwazam ze powinni refundowac. skoro minisetrswo zdrowia na paczce papierosów mi grozi impotencja rakiem płuc i innymi chorobami - to przeciez rynek sam znalazl gotowe lekarstwo na palenie analogowych papierosów. Ale teraz z innej beczki. Dzisiaj mialem u siebie w sklepie<zooloogicznym> kontrole panstwowej inspekcji handlowej. Bardzo fajna babka i facet a ze przyszli w zasadzie mnie ostrzec niz kontrolowac to se z nimi pogadalem i poruszylem temat e fajek. Otóz oni znaja temat i bedzie najprawdopodobniej jak z dopalaczami, beda badac czy nie ma zakazanej substancji- przeciez wyciag z konopii tez mozna do liqidu se dodac, wiec pewnie bedzie tak samo ze beda kontrolowac i uzywac wszystkich mozliwych sztuczek zeby wycofac z rynku. Straty koncernów tytoniowych w ciagu kilku lat beda duze z racji podnoszenia akcyzy o czym strasza od stycznia , ludzie beda mniej palic lub szukac alternatywy. Ja juz znam 9 osob ktore sie przerzucily na e fajki w ciagu tygodnia. W Łodzi jest to w tej chwili bardzo na topie. Troche artykułow ostatnio bylo np na tvn24.pl i ludzie sie dowiedzieli. Wiec niedlugo pewnie zacznie sie akcja jak z dopalaczami. Jesli zabronia to ja sie zrzekam obywatelstwa. Ktos napisal ze niebede mial podstawowej opieki medycznej!!! Sram na to. za przeproszeniem. ostatnio u panstwowego lekarza bylem w 2005 roku. zeby sie dostac gdziekolwiek trzeba czekac miesiacami. Mam zywy przyklad mojego ojca o ktorym wspomnailem w poprzednim poscie. Po wylewie na drugi dzien wypisali go ze szpitala. Zero opieki . A w naglych wypadkach i tak musza pomoc i tak a jak sie ma ubezpieczenie chociazby dobre oc samochodowe to w razie czego i tak pomoga.

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:17 gru 2009, 10:23
autor: poziomka
Przed chwilą dzwoniłam do swojej pani doktor, by umówić się na wizytę ...nie, nie jestem chora, tylko kończą mi się leki i potrzebnie są recepty.
Rozmawiając z nią, nie omieszkałam pochwalić się, że już prawie dwa miesiące nie palę. ....no nareszcie, już myślałam, że nigdy od pani tego nie usłyszę! - Ucieszyła się moja pani doktor...
No ale popalam elektronicznego, przyznałam się od razu - A to, to mnie już nie interesuje, elektronicznego może sobie pani pykać do końca życia. Gratuluję pani Hanko, to znaczy, że jesteśmy na dobrej drodze!
....ale podobno mają zakazać sprzedaży elektronicznych papierosów - Poskarżyłam się lekarce..
Spytała ...a to niby dlaczego? - No bo nie są do końca przebadane..... odpowiedziałam.
A szczepionki, które ostatnio wprowadzili do sprzedaży, też nie są do końca przebadane a ludzie się szczepią.
....najbardziej mi się spodobało to "pykanie" :)

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:17 gru 2009, 10:29
autor: Tomba
Cześć Poziomko, wydobyłaś z zaświatów mojego pierwszego posta na forum :)
Tak na prawdę, to nic się nie zmieniło. Pierwsze wrażenia aktualne :)

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:17 gru 2009, 10:51
autor: poziomka
Cześć Tomba :)
Musiałam to napisać, bo to mój pierwszy kontakt z lekarzem, który pochwala e-palenie.
Sama nie pali, bo znam ją od ponad 15 lat. Widać jednak, że e-palenie, nie jest dla niej obce, a to już coś znaczy :)

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:17 gru 2009, 17:40
autor: bodzio102
Ciekawie się czyta takie posty z przeszłości :D . Widać też rotację na forum, niektórzy pojawiają się i znikają...
Poziomko, jakże inaczej brzmią słowa tej lekarki w porównaniu do tych, które wysłuchałaś od lekarza w szpitalu! Widać, że niektórzy zdają sobie sprawę, że leczą ludzi. Co prawda lekarka posiada pewnie te same informacje o e-p co my na tym forum, ale zdaje sobie sprawę, że pacjenci to ludzie ułomni, mają swoje słabości. Tylko nie traktuj zbyt dosłownie jej słów: "elektronicznego może sobie pani pykać do końca życia" :D . Chyba, że raz na tydzień (miesiąc).

Re: e-palenie, czyli jak wydłużyć sobie życie

Post:17 gru 2009, 21:37
autor: poziomka
Bodzio - Oczywiście, że mój plan na e-palenie jest inny ...coraz mniejsze dawki nikotyny... :)

Zaczynałam od 18 mg, teraz było 14 mg, a od jutra zaczynam 11 mg ....ale kiedy uda mi się zejść do 0, trudno powiedzieć...
Na razie idzie mi niezle, ale mam wrażenie, że przy 11mg pozostanę dłużej.... (i nie wiem, czy tutaj dać uśmieszka, czy smutaska) :) :( ....a co tam, nic na siłę - W końcu u mnie dopiero 49 dni e-palenia (i tutaj dam uśmieszka) :)