E-papierosy-forum.pl

Zainspirowany badaniami Sz.K. Haze i przy jego wymiernej pomocy dokonałem pomiaru pojemności 3 baterii 18500.

Pomiar praktyczny wykonany przy pomocy Semovara V3 z licznikiem rzeczywistego czasu załączenia zasilania (niestety wynik z dokładnością do pełnych minut zawsze zaokrąglanych w dół, tzn. 1 minuta pracy to może być 1m00s jak i 1m59s. Pomiary te z oczywistych względów obejmują wykorzystywany przez mod zakres napięcia tj. od 4.2 do 3.2 V (pod obciążeniem).

Test 1: Efest 18500 vs Sanyo UR 18500 F (deklaracja sprzedającego, na baterii brak jakichkolwiek oznaczeń).
Ładowarka: TrustFire TR-001

Setup: 1,5 Ohm @ 9 W

Efest 18500 (2 sztuki, ok 20 cykli ładowania) - odcięcie po 23 i 24 minutach pracy
Sanyo UR 18500 F (4 sztuki, 3 cykle ładowania) - odciecie po 29; 30; 31 i 30 minutach pracy

Test 2: Sanyo UR 18500F (deklaracja jw) vs Panasonic CGR 18500 (oznaczone, różowa koszulka)
Ładowarka: Nitecore I2

Setup: 1,5 Ohm @ 9 W
Sanyo (2 sztuki, ~10 cykli ładowania) - 30 i 31 minut
Panasonic (1 sztuka, ~50 cykli ładowania) - 28 minut

Setup: 1,6 Ohm @ 9 W
Sanyo (2 sztuki, ~10 cykli ładowania) - 31 i 31 minut
Panasonic (1 sztuka, ~50 cykli ładowania) - 29 minut

Ładowarkę do testów sprzedał Haze
Różowego Panasonica do testów użyczył Haze
Sponsor medialny: Haze

Pozdrawiam
S.

PS: Może jakiś kolega z Gdańska użyczy na 3-4 dni na testy AW 18500 (w miarę swieżą). Powyższe wyniki zniechecają mnie do inwestowania 40 dyszek... pardon 4 baterii CGR/Sanyo a chętnie bym ją dorzucił do zestawienia.

O kuźwa - "sponsorem medialnym" to jeszcze nigdy nie byłem W każdym razie dzięki za pamięć slimxx!
Ta opcja Semovara jest iście genialna - małe a cieszy W przypadku korzystania z elektroników to właściwie JEDYNY wyznacznik jakim trzeba się kierować (no, jeszcze może ewentualnie trwałością ogniw). Tak że dobrze wiedzieć.
slimxx <- nie wszyscy też mogą wiedzieć, że te Sanyo i Panasoniki można kupić na naszym bazarku w baaardzo konkurencyjnych cenach...

PS. Szkoda, że nie pomyśleliśmy wcześniej, to AW też bym Ci podesłał w tej samej przesyłce ...

@ slimxx
Możesz podać przelicznik motogodzin na ilość wychmurzonego e-liquidu?

P.S.
Różnice na poziomie 2 minuty i 31 sekund to przepaść.
Wychodzi 151/12=12,58 zaciągnięć.

P.S.2
Oczywiście wszystkie testowane akumulatory przetestowane i mają identyczną pojemność.

Proszę o odznakę bo przyłapałem pola na pobieżnym czytaniu - a siebie na niedokładnym pisaniu

Podane wyniki 31,31 to wyniki dla poszczególnych testowanych baterii. Tak jak pisałem na początku licznik w semo ma format HH:MM i zaokrągla sekundy zawsze w dół.

Pełne odparowanie Kaytka to jakieś 40-45 minut przy załadowanych ~4 ml, czyli wychodzi c.a. 1ml na 10 min ciągnięcia.

Co do PS.2 nie rozumiem za bardzo pytania. Akusy były "out of the box". Mam do dyspozycji dwa Efesty (oba brały udziały w pomiarach i dawały podobne rezultaty), 4 sanyo (też wszystkie brały udział i dawały odchyłke min 1 maksymalnie 2 minut - przez zaokrąglenia samovara nie sposób tego stwierdzić) i jeden CGR.

Do pełni obrazu dla mnie brakuje AW, oraz mianownika w postaci żywotności poszczególnych baterii. Ale biorąc pod uwagę obecne ceny rynkowe to za efesty przepłaca się 2-krotnie, a AW żeby wyjśc obronną reką powinnien trzymać 2h . Ale to tylko moja skromna opinia.

Pozdrawiam
S.

slimxx pisze:Proszę o odznakę bo przyłapałem pola na pobieżnym czytaniu ...

Osobiście Ci ją wręczę, gdy wykażesz pobieżność mego czytania.

==========
Skorygowałeś opis

Setup: 1,5 Ohm @ 9 W
Sanyo (2 sztuki, ~10 cykli ładowania) - 30 i 31 minut
Panasonic (1 sztuka, ~50 cykli ładowania) - 28 minut

To nadal różnica między akumulatorami o nieznanej pojemności wynosi od 2 do 3 minut.

Przyjmując maksymalną wartość różnicy
180/12=15 zaciągnięć.

Tylko zapomnieliście tutaj, że taka np. AW pali jak rakieta. Po pierwsze, że na wyższym napięciu w dłuższym przedziale czasu, po drugie uciągnie nawet niskoomową grzałkę, a po trzecie odcięcie następuje znacznie później i nawet na elektroniku działa dłużej.
Chyba, że ktoś potrzebuje baterii do sznurków to wtedy może pozwolić sobie również na słabsze ogniwa. Takie ogniwa często działają dłużej, ale przy prądach rozładowywania powyżej 2-3A klękają na maksa i palą na znacznie niższym napięciu.

kurok pisze:Tylko zapomnieliście tutaj, że taka np. AW pali jak rakieta. Po pierwsze, że na wyższym napięciu w dłuższym przedziale czasu, po drugie uciągnie nawet niskoomową grzałkę, a po trzecie odcięcie następuje znacznie później i nawet na elektroniku działa dłużej.
Chyba, że ktoś potrzebuje baterii do sznurków to wtedy może pozwolić sobie również na słabsze ogniwa. Takie też często działają dłużej, ale przy prądach rozładowywania powyżej 2-3A klękają na maksa i palą na znacznie niższym napięciu.

To nie było to testowane na sznurkach?

Fajny teścik, gratuluje sprzętu
Zrób pomiary przy napieciu na parowniku powyżej napięcia znamionowego akumulatorów, czyli powiedzmy 4V na parowniku i podobnej mocy co wyżej

A jakie to ma znaczenie czy parownik sznurkowy czy meshowy ?

pol
Było i pomiary te wskazują jak kiepskie mogą być Efesty. Zwycięskim ogniwom daleko jednak do tych wysokoprądowych i przy niższych opornościach elektronika przestanie już wyrabiać i nastąpi szybko odcięcie, a na mechaniku będą palić, ale napięciu nawet o 0.4-0.5V niższym.

@pol

Przeczytałem ponownie oba twoje posty i rozumiem, iż brakuje Ci informacji o deklarowanej pojemności baterii.

Więc uzupełniam dane:
Sanyo ma deklarowaną pojemność 1700 mAh, Panasonic 1500 mAh.

Być może powinienem napisać to wyraźniej - dla mnie zarówno CGR jak i Sanyo pokazał swoją wyraźną wyższość nad 2,4 razy droższym Efestem (z deklarowaną pojemnością 1100 mhA).

@kurok.

Nie wiem co rozumiesz przez fakt palenia jak rakieta. Test dotyczył zasilania elektronicznego. Każda bateria pociągnie niskie opornośći.... ba nawet zwarcie. W przypadku elektronika napięcie baterii mnie nie interesuje ponieważ ustawiam je na zasilaniu. A czas działania/odcięcie było przedmiotem tych pomiarów i aby usprawiedliwić w moim przypadku cenę AW musiałaby działać 2h. Śmię wątpić, iż taki rezultat będzie w stanie osiągnąć.

noman1 pisze:...

A jakie to ma znaczenie czy parownik sznurkowy czy meshowy ?

Zasadnicza. Bo większość na meshu kręci poniżej 1 ohma.

pol pisze:

noman1 pisze:...

A jakie to ma znaczenie czy parownik sznurkowy czy meshowy ?

Zasadnicza. Bo większość na meshu kręci poniżej 1 ohma.

Kurcze, ale to jest test na semowarze a nie na mechaniku, coś pokeciłeś.
Na semowarze nie ma znaczenia parownik, nie tego test tyczy, tylko długości działania aku przy takich samych warunkach.

slimxx pisze:... CGR jak i Sanyo pokazał swoją wyraźną wyższość nad 2,4 razy droższym Efestem.....w moim przypadku cenę AW musiałaby działać 2h.

Porównuj ceny sklepowe a nie bazarkowe

slimxx
Wszyscy wiemy, że AW to markowe ogniwa pakowane w czerwone koszulki i współczynnik ceny/jakości mają kiepski, ale firma tak zadbała o rynek, że jeśli ktoś chce kupić topowe ogniwa bez kompromisów to niestety przy niektórych pojemnościach nie ma wyboru.
Kolejna rzecz, że nasze sprzęty nie wysączają całej energii z ogniw tylko do jakiegoś poziomu napięcia. W przypadku mechanika będzie to końcowe napięcie jakie jeszcze nas zadawala, a w VV napięcie przy jakim elektronika jeszcze sobie radzi, stąd może się okazać, że dobrej jakości ogniwo 1100 mAh w zakresie pożądanych przez nas napięć i tak działa dłużej i to przez dłuższy czas znacznie bardziej komfortowo.

Slimxx proponuję żebyś po docięciu baterii włożył je do innego moda , i jeszcze pociągną.
Semovar ,tak czytałem bodajże na ecf, odcina wcześniej i co poniektórzy płakali że aku po włożeniu do provari tez jeszcze hula.
Sam sprawdzałem i nie działające już w semovarze hulają jakiś czas np w zmaxie ,vmaxie.
Co nie zmienia faktu iż jest to na tę chwilę sprzęt który długo u mnie zagości, no chyba że go walec przejedzie

@noman1

Dokładnie o to chodzi. Wnioski każdy może wyciągnąć swoje - co lepsze i co mu się bardziej kalkuluje.
Przy najbliższym zmianie grzałki ukręcę trochę wyższej oporności i przetestuje te wyższe napięcia o których wspomniałeś. Może do tego czasu uda się dorwać do kompletu jakieś AW.

PS: Na naszym bazarku nikt AW nie ofertuje Ktoś gdzieś podwał linka do jakiegoś pośrednika i bodajże ceny oscylowały w granicach 7,5$ + ship.

Pozdrawiam

newelco pisze:Slimxx proponuję żebyś po docięciu baterii włożył je do innego moda , i jeszcze pociągną.

To także nie ma znaczenia dla tego testu, nie tego dotyczył.

newelco pisze:Semovar ,tak czytałem bodajże na ecf, odcina wcześniej i co poniektórzy płakali że aku po włożeniu do provari tez jeszcze hula.
Sam sprawdzałem i nie działające już w semovarze hulają jakiś czas np w zmaxie ,vmaxie.

Co nie za dobrze nie świadczy o tej elektronice

noman1 pisze:

newelco pisze:Slimxx proponuję żebyś po docięciu baterii włożył je do innego moda , i jeszcze pociągną.

To także nie ma znaczenia dla tego testu, nie tego dotyczył.

Hmm znaczy się Wiesz jaki jest dokładnie punkt odcięcia w semovarze pod obciążeniem? Nie taki jak w pcb więc wyższy skoro inny sprzęt pozwala je jeszcze drenować.

kurok pisze:slimxx
Wszyscy wiemy, że AW to markowe ogniwa pakowane w czerwone koszulki i współczynnik ceny/jakości mają kiepski, ale firma tak zadbała o rynek, że jeśli ktoś chce kupić topowe ogniwa bez kompromisów to niestety przy niektórych pojemnościach nie ma wyboru.
Kolejna rzecz, że nasze sprzęty nie wysączają całej energii z ogniw tylko do jakiegoś poziomu napięcia. W przypadku mechanika będzie to końcowe napięcie jakie jeszcze nas zadawala, a w VV napięcie przy jakim elektronika jeszcze sobie radzi, stąd może się okazać, że dobrej jakości ogniwo 1100 mAh w zakresie pożądanych przez nas napięć i tak działa dłużej i to przez dłuższy czas znacznie bardziej komfortowo.

Oczywiście. Natomiast nie to było przedmiotem moich testów.
Z drugiej strony ktoś takie testy już zrobił tutaj sanyo a tutaj aw. Wnioski z wyników każdy może wyciągnąć sobie sam.

@newelco
Semo po potraktowaniu pastą ensto i wyczszczeniu styków rozładowuje aku do końca (3.2V pod obciążeniem):D. Przynajmniej Vamo już nic z tych baterii wydoić nie może.

Temat wcześniejszego odcinania baterii pod obciążeniem w Semo to długi i zupełnie inny wątek Z racji konstrukcji i ilości styków bez odpowiedniej higieny dowolną baterię będzie odcinał wcześniej (na forum C9V ktoś na podobnym do mojego setupie notował wyniki na bateriach Panasonicach 18650 w granicach 15 minut, czyli tyle ile ja na efestach 18350 ). Szmatka, spirytus, ensto i będzie wysysał baterie do końca

Pozdrawiam S.

slimxx pisze:@newelco
Semo po potraktowaniu pastą ensto i wyczszczeniu styków rozładowuje aku do końca (3.2V pod obciążeniem):D. Przynajmniej Vamo już nic z tych baterii wydoić nie może.

Pozdrawiam S.

A tu mnie masz , aż tak nie wnikałem

slimxx
No to dotarłeś do strony gdzie jest prawie wszystko i jak na razie to Niemcom chyba nikt nie dorówna
Gdyby jednak te wykresy nałożyć na charakterystyki rozładowania ogniw 18650 to dopiero byłaby przepaść.
AW zawsze w czołówce, ale nie zawsze oczywiście najlepsze. Należy jednak pamiętać o bezpiecznej chemii ogniw LiMn, bo to też często jest istotne.

Wyjaśnia to też dlaczego trzeba mieć wysokoprądowe ogniwa do niektórej elektroniki.
Kick podobno odcina przy 3.3V, zaś testowany przeze mnie klon kicka od Sigeiei przy 2.9V na dobrych ogniwach 18650, a na kiepskich laptopowych 18650 nawet przy 3.5V i do tego ogniwa te mocno grzeją się.

kurok pisze:[...]testowany przeze mnie klon kicka od Sigeiei przy 2.9V na dobrych ogniwach 18650, a na kiepskich laptopowych 18650 nawet przy 3.5V [...]

Zastanawiał się ktoś jakim cudem tak się dzieje?

Może trzeba jeszcze wziąć poprawkę na intensywność i długość zaciągania się.Największy pobór prądu jest w chwili załączania, więc kto robi krótkie ,częste sztachy, na pewno bateria krócej potrzyma.

Haze pisze:

kurok pisze:[...]testowany przeze mnie klon kicka od Sigeiei przy 2.9V na dobrych ogniwach 18650, a na kiepskich laptopowych 18650 nawet przy 3.5V [...]

Zastanawiał się ktoś jakim cudem tak się dzieje?

Amperaż nie wyrabia w dobrzych ogniwach bedzie wyższy niż w zlochanych/gorszych ale to przecież oczywista oczywistość

turbol pisze:Może trzeba jeszcze wziąć poprawkę na intensywność i długość zaciągania się.Największy pobór prądu jest w chwili załączania, więc kto robi krótkie ,częste sztachy, na pewno bateria krócej potrzyma.

Owszem, to miałoby sens gdyby robić pomiary bezwzględne typu: bateria X starcza na 200 sztachów, a Y na 225. Natomiast tutaj mamy pomiary czysto porównawcze typu: bateria X starcza na 15% więcej niż Y i do tego wystarczające jest założenie, że tester (slimxx) raczej nie zmienił nawyków sztachania się pomiędzy jedną a drugą baterią:-)