Powtórzę, bo znów widzę jaskrawe, acz nieadekwatne porównanie.
saradonin pisze:Nie porównujmy takich dupereli do przestępstw.
Co innego narażanie czyjegoś życia, zdrowia czy mienia, a co innego dyskomfort sensoryczny.
Wydaje mi się, owszem być może naiwnie, że z czasem ta sytuacja sama by się to unormowała. Zauważmy, że e-papieros jest produktem i zjawiskiem stosunkowo świeżym, wielu ludzi nie ma pojęcia co tow ogóle jest:
- z jednej strony się go boi i chciałaby zakazać wszędzie,
- z drugiej strony niektórym się wydaje, że można chmurzyć wszędzie, "bo tak!".
Z czasem, gdy stałby się rzeczą całkowicie normalną i pospolitą, myślę że takie ordynarne obnoszenie się z nim by zanikło*, zwyczajnie dlatego, że:
- wapowanie w takich miejscach jak komunikacja itp. byłoby niemile widziane przez resztę społeczeństwa,
- ci którym się wydaje, że są fajni, nie mieli by się z czym obnosić, bo przedmiot pospolity nie wzbudza zainteresowania.
To naturalny mechanizm i zwykle działa, a teraz już zadziałać nie ma szans. W muzeach, bibliotekach itp. jest spokój, mimo braku postanowień prawnych, no ... może czasem jakiś czubek z szabelką lata
*nie dotyczy tzw. "gimbazy"