Strona 1 z 2

Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 09:43
autor: Anyaris
Pewnie znacie takie miejsca, gdzie ze względu na widzimisię, zabrania się e-palenia. Oczywiście, każdy ma prawo ustalać u siebie takie zasady, jakie mu pasują. Brakuje jednak odpowiednich oznaczeń.

Ja trafiłam ostatnia na sytuację, w której pracowniczka zwróciła mi uwagę, że TU, nie wolno używać e-papierosa. (chyba powiedziała palić, ale ja się nazewnictwa nie czepiam). Gdzie to było? Ano w głównym lobby kina Cinema City, w Centrum Handlowym Felicity.
Nie widzę podstaw do takiego zakazu. Silnie klimatyzowana główna sala, wyciąga od razu całą chmurę. Mało ludzi, i na Boga, to nie sala kinowa!

Napiszcie mi co o tym sądzicie oraz dopiszcie miejsca, gdzie zabrania się chmurzenia!

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 09:45
autor: Thaniell
A analogi też jarałaś w centrum handlowym?

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 09:47
autor: sikor370
Ale zawsze się znajdzie ktoś kogo to będzie po prostu wk....
Więc ja wychodzę z założenia, że lepiej nie puszczać żadnych dymków w miejscach publicznych i tego nie robię :P

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 09:49
autor: snoopher
IMO traktuje się jak zwykłe i tam gdzie nie można zwykłych tam i ep.
Mnie osobiście irytuje jak ktoś pufa w galeriach.
Oczywiście są wyjątki, w przedniej pracy na hali nie można palić, ale ep nie przeszkadza nikomu, nawet szefostwo namawiało palaczy, bo przynajmniej by nie wychodzili i nie tracili czasu ;)

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 09:50
autor: Skinner
Nawet by mi do głowy nie przyszło próbować wapować w takim miejscu .. :/

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 09:52
autor: sikor370
A później się dziwią, że taki hejt na nas.... :P

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 10:00
autor: redwhite
Ja ze swojej strony tylko napiszę , że nie wapuję tam gdzie nie paliłem analogów.
Nie podoba mi się właśnie podejście , że to nic, bo nie szkodzę nikomu np w autobusie, galerii etc.
Nie chcę wąchać czyjegoś LQ tam gdzie nie muszę.
Wytrzymywałem bez analoga to wytrzymam bez chmury , nawet w samochodzie jakoś za wiele nie wapuję. Takie jakieś przyzwyczajenie z poprzednich nałogów.

Każdy osobiście robi jak uważa lecz ja osobiście nie popieram tego typu zachowań.

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 10:03
autor: Peter007
W moim mniemaniu jest to brak kultury.

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 10:10
autor: orient
Gdybyś jeszcze wapował dyskretnie, bez wypuszczania pary z gęby, to pewnie nikt by ci złego słowa nie powiedział ale jak wziąłeś chińską wytwornicę pary i robiłeś zasłonę dymną, to skąd to zdziwienie? Ostatnio miałem nieprzyjemność z pacjentem z ijustem na przystanku. Niby wolne powietrze, niby sam wapuję ale mi samemu przeszkadzało jego zachowanie, że zwróciłem mu uwagę. Oto słyszę ni to bulgotanie, ni to świst suchotnika i gość wydmuchuje na 3 metry chmurę czegoś smrodliwego z główną nutą aldehydu benzoesowego i waniliny. Jak już koniecznie musisz wziąć dymka tam gdzie się tego nie powinno robić (ale nie w miejscach typu autobus, gdzie ludzie są bardzo blisko siebie) i nie możesz wyjść na świeże powietrze(ciepło teraz jest!), to weź coś bardziej dyskretnego i po zaciągnięciu trzymaj w płucach kilka-kilkanaście sekund, tak aby przy wydechu nie było widać mgiełki.

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 10:16
autor: Goldi
Peter007 pisze:W moim mniemaniu jest to brak kultury.

Bo taka jest prawda. A jako, że bycia kulturalnym nie da się nakazać administracyjnie to wprowadza się administracyjne zakazy. Kultury to nie nauczy ale ostudzi nieco wapujących gdzie popadnie bo skoro nie ma zakazu to im wolno.

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 10:21
autor: sikor370
Wcale bym się nie zdziwił jakby ktoś podszedł i puścił bąka... wolno mu? wolno.. :P

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 10:29
autor: PrezesArQ
Dokładnie, brak kultury. To, że coś nie jest zakazane nie oznacza, że jest dobrze widziane i kulturalne. Oficjalnie puszczanie bąków też nie jest zakazane w miejscach publicznych. A jest kulturalne?

Rzecz w tym, że centra handlowe to nie miejsce na wapowanie, tak samo jak lobby hoteli czy kina. Można wyjść na świeże powietrze i nikomu nie wadzić swoim nałogiem. Takie wapowanie na "pokaz" w miejscach, gdzie może to komuś przeszkadzać i nie jest to mile widziane naraża nas na coraz większą niechęć osób nie związanych ze środowiskiem EIN. Ludzie nie będą widzieli w EIN lepszej alternatywy dla analogów a raczej coś, co ich razi i naraża na niedogodności w miejscach, gdzie na analogi nie są narażeni. Wapując w takich miejscach robisz pod górkę całej społeczności, pamiętaj.

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 10:33
autor: Anyaris
No to mnie poważnie zaskoczyliście... Ciekawi mnie o co wy walczycie w takim razie, w związku z nowelizacją. Pomijam oczywiście ograniczenia sprzętowe i lq. Ale główne "krzyki" słyszę o palarniach.
A więc odpowiem Wam, że analogi zgodnie z Polskim prawem od wielu lat paliłam w palarniach i miejscach do tego ściśle wyznaczonych.
Ale nie ja puszczałam zbiorową chmurę, pod kancelarią premiera. Tylko Państwo kultura.
W Pubach i lokalach, również nie wolno palić analogów, więc rozumiem, że tam też tej paskudnej chmury z e-peta nie puszczacie?

Kolego, rozumiem, że jak szef wręcz namawiał was do e-palenia, to już kultura osobista nie obowiązuje?

Nowelizacja wisi Wam nad głową, to nagle każdy +100 do kultury dostał i nagle zrównuje chmurzenie z jaraniem analogów :D Zapier... na palarnie w takim razie, bo skoro chmura i dym są na tym samym poziomie kulturalnym, to zostają Wam tylko palarnie.

Bez odbioru.

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 10:36
autor: sikor370
Anyaris pisze:No to mnie poważnie zaskoczyliście... Ciekawi mnie o co wy walczycie w takim razie, w związku z nowelizacją. Pomijam oczywiście ograniczenia sprzętowe i lq. Ale główne "krzyki" słyszę o palarniach.
A więc odpowiem Wam, że analogi zgodnie z Polskim prawem od wielu lat paliłam w palarniach i miejscach do tego ściśle wyznaczonych.
Ale nie ja puszczałam zbiorową chmurę, pod kancelarią premiera. Tylko Państwo kultura.
W Pubach i lokalach, również nie wolno palić analogów, więc rozumiem, że tam też tej paskudnej chmury z e-peta nie puszczacie?

Kolego, rozumiem, że jak szef wręcz namawiał was do e-palenia, to już kultura osobista nie obowiązuje?

Nowelizacja wisi Wam nad głową, to nagle każdy +100 do kultury dostał i nagle zrównuje chmurzenie z jaraniem analogów :D Zapier... na palarnie w takim razie, bo skoro chmura i dym są na tym samym poziomie kulturalnym, to zostają Wam tylko palarnie.

Bez odbioru.


Aniu... nie denerwuj się na nas... my tylko dobrze radzimy. Po co masz się narażać na stres i wychodzić na "cwaniaka" takim chmurzeniem... :P

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 10:43
autor: Mutango
Anyaris pisze:Pewnie znacie takie miejsca, gdzie ze względu na widzimisię, zabrania się e-palenia. Oczywiście, każdy ma prawo ustalać u siebie takie zasady, jakie mu pasują. Brakuje jednak odpowiednich oznaczeń.

Pewnie znacie takie miejsca, gdzie ze względu na widzimisię, zabrania się oddawania moczu. Oczywiście, każdy ma prawo ustalać u siebie takie zasady, jakie mu pasują.
Brakuje jednak odpowiednich oznaczeń.
Obrazek

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 10:43
autor: zarthos
Tu nie chodzi o twoją wolność, ale o sytuację w której wchodzisz z brudnymi buciorami w wolność innych. Mamy przesłanki że EIN są o wiele mniej szkodliwe od zwykłych papierosów i mając to na uwadze robimy z siebie króliki doświadczalne.
Jakie masz prawo do tego żeby robić je z osób postronnych ? Na serio tak ciężko przytrzymać chmurkę przez kilkanaście sekund w płucach żeby nikt jej nie widział ?

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 10:47
autor: PrezesArQ
Anyaris pisze:No to mnie poważnie zaskoczyliście... Ciekawi mnie o co wy walczycie w takim razie, w związku z nowelizacją. Pomijam oczywiście ograniczenia sprzętowe i lq. Ale główne "krzyki" słyszę o palarniach.
A więc odpowiem Wam, że analogi zgodnie z Polskim prawem od wielu lat paliłam w palarniach i miejscach do tego ściśle wyznaczonych.
Ale nie ja puszczałam zbiorową chmurę, pod kancelarią premiera. Tylko Państwo kultura.
W Pubach i lokalach, również nie wolno palić analogów, więc rozumiem, że tam też tej paskudnej chmury z e-peta nie puszczacie?

Kolego, rozumiem, że jak szef wręcz namawiał was do e-palenia, to już kultura osobista nie obowiązuje?

Nowelizacja wisi Wam nad głową, to nagle każdy +100 do kultury dostał i nagle zrównuje chmurzenie z jaraniem analogów :D Zapier... na palarnie w takim razie, bo skoro chmura i dym są na tym samym poziomie kulturalnym, to zostają Wam tylko palarnie.

Bez odbioru.


mam nadzieje, że jednak z odbiorem bo chyba pewnych faktów nie znasz/nie chcesz zrozumieć/odrzucasz. a takie zachowania trzeba prostować.

Skoro rzuciłaś analogi na rzecz EIN tylko dlatego, żeby móc wapować gdzie popadnie - to lepiej sobie odpuść. To jest substytut analoga a nie element do demonstracji.

Czy wapujemy w pubach? Często tak. Wystarczy zapytać obsługi, czy to jest akceptowalne. Jeśli nie, wychodzę na zewnątrz puścić sobie chmurkę, w ostateczności do palarni jak nie zadymiona.
W przytoczonym wątku o pracy sytuacja jest z goła odmienna. Skoro szefostwo daje przyzwolenie, jest to akceptowalne. Uwierz mi, jest różnica. Tak samo jakbyś w tym lobby kina zapytała obsługi, uzyskawszy zgodę na korzystanie z EIN. To też jest inna sytuacja. A nie pchanie się w buciorami gdzie popadnie demonstracyjnie puszczając chmurę : "bo mi wolno" a potem oburzenie "dlaczego ktoś śmie mnie upominać?!" Dorośnij, bo wiek widać nie jest tego wyznacznikiem. Odrobina kultury nie zawadzi, może jedynie ułatwić egzystencję w środowisku publicznym.

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 10:51
autor: .kokakola
Anyaris pisze:No to mnie poważnie zaskoczyliście... Ciekawi mnie o co wy walczycie w takim razie, w związku z nowelizacją. Pomijam oczywiście ograniczenia sprzętowe i lq. Ale główne "krzyki" słyszę o palarniach.
A więc odpowiem Wam, że analogi zgodnie z Polskim prawem od wielu lat paliłam w palarniach i miejscach do tego ściśle wyznaczonych.
Ale nie ja puszczałam zbiorową chmurę, pod kancelarią premiera. Tylko Państwo kultura.
W Pubach i lokalach, również nie wolno palić analogów, więc rozumiem, że tam też tej paskudnej chmury z e-peta nie puszczacie?

Kolego, rozumiem, że jak szef wręcz namawiał was do e-palenia, to już kultura osobista nie obowiązuje?

Nowelizacja wisi Wam nad głową, to nagle każdy +100 do kultury dostał i nagle zrównuje chmurzenie z jaraniem analogów :D Zapier... na palarnie w takim razie, bo skoro chmura i dym są na tym samym poziomie kulturalnym, to zostają Wam tylko palarnie.

Bez odbioru.


Tak, jest bulwers o palarnie bo to narażanie nas, e-palaczy na skutki wdychania dymu z tradycyjnych papierosów.
Nie, w pubach i lokalach nie chmurzymy, a jak chcemy to pytamy obsługę czy można - licząc się jednocześnie z linczem osób, którym to może przeszkadzać. A jeśli fakt, że musisz wyjść na dwór, żeby puścić chmurkę powoduje u ciebie ból tylnej części ciała to mam przykrą wiadomość - musisz się z tym pogodzić.
Nie, nie porównujemy analogów do e-papierosów ale kultura obowiązuje i w tym przypadku nie ma znaczenia czy jest to papieros tradycyjny, czy ten "e".
Dziecku też pieluchę zmienisz na stoliku w kawiarni? Przecież nie ma zakazu nigdzie.

Kobieto, ogarnij się.

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 10:51
autor: Anyaris
Szok, O.o

Zrównaliście e-palenie z oddawaniem gazów, oddawaniem publicznie moczu, wchodzeniem z brudnymi buciorami, paleniem papierosów analogowych. Poważnie?

Może macie racje... Toż to jak publiczne wymiotowanie fekaliami, ludziom do ust. Przecież nikt tak nie robi! Toż to brak kultury! Widzieliście by ktoś tak robił? A przecież publicznych zakazów nie ma!

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 10:52
autor: sikor370
Co do wapowania w pracy.... mi raz szef też powiedział, że nie muszę wychodzić skoro palę e-papierosa. Ale ja mu na to, że nie wypada, głupio mi tu przy kimś to palić :)

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 10:53
autor: Anyaris
"Tak, jest bulwers o palarnie bo to narażanie nas, e-palaczy na skutki wdychania dymu z tradycyjnych papierosów."

To się wstrzymaj i nie pal nigdzie publicznie. Nie rozumiem, to odwracanie kota ogonem. To albo oddzielne palarnie dla palaczy i oddzielne dla e-palaczy? O to walczycie, czy co bo głupieję. Myślicie, że ktoś wydzieli kolejne miejsca dla Was (nas)?

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 10:54
autor: PrezesArQ
Anyaris pisze:Szok, O.o

Zrównaliście e-palenie z oddawaniem gazów, oddawaniem publicznie moczu, wchodzeniem z brudnymi buciorami, paleniem papierosów analogowych. Poważnie?

Może macie racje... Toż to jak publiczne wymiotowanie fekaliami, ludziom do ust. Przecież nikt tak nie robi! Toż to brak kultury! Widzieliście by ktoś tak robił? A przecież publicznych zakazów nie ma!

Tym właśnie postem udowodniłaś, że nie ma sensu dalsza dyskusja. Kulturę się ma lub nie, ale na siłę nie uda się wpoić pewnych zasad.

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 10:56
autor: Riccardo
Pozwolę sobie zacytować wpis Goldiego, może tym razem dotrze.
Goldi pisze:A jako, że bycia kulturalnym nie da się nakazać administracyjnie to wprowadza się administracyjne zakazy. Kultury to nie nauczy ale ostudzi nieco wapujących gdzie popadnie bo skoro nie ma zakazu to im wolno.


PrezesArQ pisze:Kulturę się ma lub nie, ale na siłę nie uda się wpoić pewnych zasad.

Dokładnie tak.
Jest takie powiedzenie: człowiek może wyjść ze wsi, ale wieś z człowieka nigdy.

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 10:58
autor: redwhite
Raczej nie chodzi tu o potępianie kogoś i jego zachowań lecz tylko pokazanie, że są miejsca w których nie powinno się puszczać chmur.

Ja miałem przypadek w markecie - chodzi sobie koleś z jakimś eGonem i dmucha cały czas na mojego dzieciaka. Więc z pełną kulturą mówię aby nie dmuchał na niego skoro stoimy przy tej samej kasie w kolejce. Oczywiście gość z tekstem, że to przecież para i nie szkodzi. Nie dało mu się przetłumaczyć, że nie życzę sobie aby dmuchał w naszą stronę bo nie będę wdychał jego wyziewów z LQ. Po jakichś dwóch minutach lekko poirytowany wyciągnąłem sprzęt walnąłem największą chmurę jaką mogłem i zapodałem gościowi prosto w japę. To był koniec tematu ludzie w kolejce mieli łzy w oczach i śmiali się w głos. Mina gościa bezcenna. Jedno co najważniejsze udało mu się kolejne 5 minut wytrzymać bez wapowania. Oczywiście szemrał coś pod nosem ale schował sprzęt. Można - można :lol:

Dlatego właśnie ja nie wapuję i nie popieram wapowania tam gdzie jak już pisałem nie pali się analogów. Jak ktoś nie może wytrzymać dany czas to niech sobie kupi rezerwowo jakieś AiO i naleje tam 18 mg i na trochę mu styknie po kilku buchah :D

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 10:58
autor: .kokakola
Anyaris pisze:"Tak, jest bulwers o palarnie bo to narażanie nas, e-palaczy na skutki wdychania dymu z tradycyjnych papierosów."

To się wstrzymaj i nie pal nigdzie publicznie. Nie rozumiem, to odwracanie kota ogonem. To albo oddzielne palarnie dla palaczy i oddzielne dla e-palaczy? O to walczycie, czy co bo głupieję. Myślicie, że ktoś wydzieli kolejne miejsca dla Was (nas)?



Ale czemu mam się powstrzymywać od publicznego e-palenia? Nie bardzo rozumiem.
Tak samo wkurzające jest jak ktoś idzie przed tobą i pali ruskie skręty, jak i sytuacja gdy idzie grupka z gimnazjum i robią sobie klołdczejsingi a ty dostajesz "
chmurką" w twarz.
Palenie, czegokolwiek wymaga kultury.

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 10:59
autor: Goldi
No to jeszcze obrazkowo:



Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 11:03
autor: Pamoko
Goldi pisze:No to jeszcze obrazkowo:




Zgadza się;), ale kultury nie nauczysz, a jak ktoś "wie" lepiej to nie przekonasz :?

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 11:05
autor: Mutango
Anyaris pisze:Szok, O.o

Zrównaliście e-palenie z oddawaniem gazów, oddawaniem publicznie moczu, wchodzeniem z brudnymi buciorami, paleniem papierosów analogowych. Poważnie?

Czasami trzeba celowo coś uwypuklić lub nawet mocno przesadzić, żeby uzmysłowić komuś inny punkt widzenia. Twoja wolność kończy się w tym miejscu, gdzie zaczyna się naruszanie wolności innego człowieka.

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 11:19
autor: LogerM
Anyaris pisze:Nowelizacja wisi Wam nad głową, to nagle każdy +100 do kultury dostał i nagle zrównuje chmurzenie z jaraniem analogów :D Zapier... na palarnie w takim razie, bo skoro chmura i dym są na tym samym poziomie kulturalnym, to zostają Wam tylko palarnie.


Są miejsca w których chmura może przeszkadzać ludziom i należy brać to pod uwagę. My nie walczymy o możliwość chmurzenia gdzie popadnie, bo to też nie przysparza nam zwolenników. Wszystko bowiem należy robić z głową. Podejście jednostek 'bo mi wolno' szkodzi nam wszystkim. Drugą sprawą jest, że taka chmura wcale nie musi być miłą dla otoczenia, to że nam smakuje french pipe to nie znaczy, że osobom na około odpowiada smród brudnych skarpet. Zachęcam do zapoznania się z dużo starszym wątkiem na ten temat który znajdziesz w archiwum działu, oraz kilkoma następnymi które pojawiały się na przestrzeni kolejnych lat, a dowiesz się że nie ma tutaj żadnego 'nagle'.

Dyskusję przeniosłem (bo miała się ona do transpozycji TPD jak pies do jeża).

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 11:27
autor: Timi
Można wybrać drogę środka.
Ja po prostu wchodząc do lokalu proszę o rozmowę z szefem/managerem i pytam, czy nie będzie miał nic przeciwko wapowaniu? Jeśli jest sprzeciw mówię OK, w takim razie dziś zarobi konkurencja i wychodzę. On traci zysk lub prowizję do obrotu, a ja mam spacer.
Nikt, nigdy mnie nie zmusi do wychodzenia na chmurkę lub, co jeszcze bardziej abstrakcyjne, wapowania w śmierdzącej palarni.
Chcę wydać moje pieniądze tam gdzie jestem akceptowany, taki jaki jestem, a jestem waperem. Jeśli się komuś nie podoba moja chmurka OK, ma do tego prawo, ale ja mam również prawo wyboru. Działa bez pudła. Szczególnie w lokalach, w których zostawiłem trochę więcej grosza.

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 12:07
autor: Peter007
Anyaris pisze:
Napiszcie mi co o tym sądzicie

No i napisaliśmy a że nie zgadza się to z Twoim zdaniem to chyba też warto przemyśleć dlaczego tak jest.

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 14:30
autor: nik3r
Czytałem to co napisałaś i nie wierzyłem, że pisze to dorosła osoba.
Wbijcie sobie w końcu do głów, że to My jesteśmy uzależnieni (nie ważne czy od nikotyny, czy od wapowania samego w sobie), i to Nasz problem. Skoro Ty musisz "puścić dymka" to rób to tam gdzie nikomu nie przeszkadzasz.

Nie zgadzasz się na to żeby waperów przenieśli do palarni bo nie chcesz się truć dymem tytoniowym, ale w dup** masz tych co nie pala/wapują i swoją chmurę każesz im wdychać.

Koledzy piszą, że przy wyborze gdzie można wapowac powinniśmy kierować się kulturą. Tylko z kulturą jest tak, że każdy ma swoją. W moim odczuciu tam gdzie jest zakaz palenia, tam też nie wolno wapować (wyjątkiem są miejsca w których właściciel/zarządca na to pozwala).

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 14:39
autor: slavo22
Jak widać niektórzy nie rozumieją pewnych rzeczy i trudno im to wytłumaczyć. Chyba że jednak rozumie ale nie chce się przyznać po tej całej dyskusji.

Wypalcowane

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 15:01
autor: Anyaris
nik3r pisze:Czytałem to co napisałaś i nie wierzyłem, że pisze to dorosła osoba.
Wbijcie sobie w końcu do głów, że to My jesteśmy uzależnieni (nie ważne czy od nikotyny, czy od wapowania samego w sobie), i to Nasz problem. Skoro Ty musisz "puścić dymka" to rób to tam gdzie nikomu nie przeszkadzasz.

Nie zgadzasz się na to żeby waperów przenieśli do palarni bo nie chcesz się truć dymem tytoniowym, ale w dup** masz tych co nie pala/wapują i swoją chmurę każesz im wdychać.

Koledzy piszą, że przy wyborze gdzie można wapowac powinniśmy kierować się kulturą. Tylko z kulturą jest tak, że każdy ma swoją. W moim odczuciu tam gdzie jest zakaz palenia, tam też nie wolno wapować (wyjątkiem są miejsca w których właściciel/zarządca na to pozwala).


Tak, dorosła po studiach oraz piastująca odpowiedzialne stanowisko w firmie.

Robię to tam, gdzie nikomu nie przeszkadzam. Nigdzie nie pisałam, że puszczam chmurę w zatłoczonych miejscach, przy dzieciach itp. Robię to tam, gdzie moja chmurka chybko się rozchodzi i nikomu nie przeszkadza. Tak jak to miało miejsce w kinie, o czym napisałam.

To tak trochę jak z multi kulti, i poprawnością polityczną. Nie ma murzyna jest Afroamerykanin. Jestem zła bo jestem nie dość tolerancyjna dla osób niepalących. Podam tu przykład z czasów jak jeździłam pociągami. Biegłam zawsze do ostatniego wagonu, dla palących. Niestety, niepalący tylko po to by usadzić dupska, ładowali się też do tych przedziałów. Kiedy chciałam zapalić, zwykle kończyło się to awanturą.
Ale nie, teraz mam uważać, by ktoś przypadkiem nie poczuł zapachu, mango, arbuza, bądź mięty? I jeszcze raz podkreślam, nie chodzi mi o zatłoczone miejsca, kolejki itp. Piszę o w miarę otwartych przestrzeniach.

Większość z was to hipokryci, którzy przed ustawą nikotynową jarali gdzie popadnie a już na pewno w pubach, bo było wolno.

Twoim zdaniem zatem, wolno wapować tylko tam gdzie wolno palić? Czyli w palarniach i miejscach do tego wyznaczonych. Czyli jesteś z dyrektywą za pan brat. :)

I nie, właścicielowi, który siedzi na zapleczu, zależy na twojej kasie, więc ma zasadniczo gdzieś, czy jarasz e-kiepa tak jak miał w d... 10 lat temu czy jarałeś szlugi. Ale to już wam wystarcza, i macie gdzieś ludzi, ze stolika obok, którzy muszą wdychać wasze wyziewy?


Napisałam, o tej sytuacji, bo mnie zaskoczyła. 50m2 wentylowanej powierzchni, sami pracownicy najbliżej mnie o jakieś 10m, i jedna chmurka, wywołały reakcję porównywalną z wyjęciem i zapaleniem analoga, którego nie zapala się na jedną chmurkę, prawda?

W pracy chodzę na palarnię, pod chmurką, pogadać z kolegami. Zwykle wapuję w samochodzie i boxa zostawiam w aucie. Ale jak idę na 5 godzin do galerii, to nie widzę przeciwskazań by tu czy tam puścić chmurkę, bez wychodzenia co i rusz na zewnątrz.

I tyle.

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 15:10
autor: erbis
slavo22 pisze:Jak widać niektórzy nie rozumieją pewnych rzeczy i trudno im to wytłumaczyć. Chyba że jednak rozumie ale nie chce się przyznać po tej całej dyskusji.

Jak widać po poście wyżej jednak nie rozumie. :roll:

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 15:13
autor: sikor370
To wina damskich torebek.... bez nich by boxów ze sobą do galerii nie wnosiły :P

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 15:42
autor: nik3r
Anyaris pisze:Tak, dorosła po studiach oraz piastująca odpowiedzialne stanowisko w firmie.


Widziałem Twój profil stąd moje zdziwienie.

Anyaris pisze:Robię to tam, gdzie moja chmurka chybko się rozchodzi i nikomu nie przeszkadza.

Jednak przeszkadza bo zwrócono Ci uwagę.

Anyaris pisze:Niestety, niepalący tylko po to by usadzić dupska, ładowali się też do tych przedziałów. Kiedy chciałam zapalić, zwykle kończyło się to awanturą.
Ale nie, teraz mam uważać, by ktoś przypadkiem nie poczuł zapachu, mango, arbuza, bądź mięty?


Teraz robisz to samo. Wapujesz w miejscach w których nie powinnaś i dziwisz, że ktoś zwraca Ci uwagę.

erbis pisze:Większość z was to hipokryci, którzy przed ustawą nikotynową jarali gdzie popadnie a już na pewno w pubach, bo było wolno.

Jak Sama piszesz "bo było wolno." Nikt normalny nie jarał tam gdzie był zakaz.

Anyaris pisze:Twoim zdaniem zatem, wolno wapować tylko tam gdzie wolno palić? Czyli w palarniach i miejscach do tego wyznaczonych. Czyli jesteś z dyrektywą za pan brat.

Napisałem coś zupełnie przeciwnego. Nie wapujemy tam, gdzie jest zakaz palenia.
To co piszesz to nadinterpretacja.

Anyaris pisze:I nie, właścicielowi, który siedzi na zapleczu, zależy na twojej kasie, więc ma zasadniczo gdzieś, czy jarasz e-kiepa tak jak miał w d... 10 lat temu czy jarałeś szlugi.

Tutaj nie do końca się z Tobą zgodzę. Kasa jest wtedy gdy klijent wraca i kasę zostawia kilkukrotnie, nie jednorazowo. Jeżeli Ja jeden wapuje w danym lokalu, a przeszkadza to kilku inny klijentom, to normalny wlasciciel wyprosi mnie a nie innych.

erbis pisze:... i jedna chmurka, wywołały reakcję porównywalną z wyjęciem i zapaleniem analoga, którego nie zapala się na jedną chmurkę, prawda?

Prawda, ale jak już pisałem, to Ty musiałaś, więc to Ty powinnaś wyjść tam gdzie nie będziesz nikomu przeszkadzać. Przejście kilku czy kilkunastu metrów przed budynek nie jest jakimś mega wyczynem.

sikor370 pisze:Ale jak idę na 5 godzin do galerii, to nie widzę przeciwskazań by tu czy tam puścić chmurkę, bez wychodzenia co i rusz na zewnątrz.


Ale inni widzą. Jak już pisałem w mojej opinii Moje uzależnienie jest moim problemem. Jak ja jestem w galerii to jakoś nie widzę problemu żeby raz na jakiś czas wyjść na zewnątrz i podymić.

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 15:48
autor: empee
sikor370 pisze:To wina damskich torebek.... bez nich by boxów ze sobą do galerii nie wnosiły :P


Daruj, proszę.

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 15:51
autor: sikor370
empee pisze:
sikor370 pisze:To wina damskich torebek.... bez nich by boxów ze sobą do galerii nie wnosiły :P


Daruj, proszę.


ok... skoro prosisz :P

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 16:13
autor: orient
Anyaris pisze:Biegłam zawsze do ostatniego wagonu, dla palących. Niestety, niepalący tylko po to by usadzić dupska, ładowali się też do tych przedziałów. Kiedy chciałam zapalić, zwykle kończyło się to awanturą.


Ja w takiej sytuacji wychodziłem na korytarz. Też był dla palących. Ludzie nie kwękali, że ktoś w okolicy pali, bo to jednak część pociągu dla palących i było miło. Kompromis, to to czego ci brakuje. Gdybyś poszła na kompromis w kinie, skoro musisz się zaciągnąć od czasu do czasu to pewnie nikt by się nie zainteresował czy do ust przytykasz długopis czy atomizer. Instrukcję dostałaś. Dyskretny sprzęt (ale to nie jest tak bardzo ważne), bezzapachowy LQ (po prostu czysta baza bez dodatków) najlepiej na PG i po zaciągnięciu wstrzymujesz wydech na kilka-kilkanaście sekund (sprawdź doświadczalnie kiedy w wydechu nie będzie widać chmurki). I ręczę, że nikt, no może po za jakimiś wyjątkowymi pomyleńcami/służbistami/ etc. się do ciebie nie przyczepi.

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 16:16
autor: LogerM
orient pisze:Ja w takiej sytuacji wychodziłem na korytarz. Też był dla palących.

Nie był, zaliczyłem mandat bo chciałem być miły :?

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 16:51
autor: BlackCashmire
Podejście autora tematu, podobno dorosłej i odpowiedzialnej osoby moim zdaniem jest conajmniej żenujące! Między innymi przez takie osoby jesteśmy my, oraz nasz nałóg/hobby traktowani tak a nie inaczej.
Jeżeli nie zapaliłbyś analoga w lobby kina to nie używaj tam e-papierosa.
Wychodzę z założenia że nie wapuje tam, gdzie nie zapaliłbym papierosa - TYLKO TYLE I AŻ TYLE.

Wysłane z mojego m8 przy użyciu Tapatalka

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 17:06
autor: pineska82
A ja żeby nikomu nie przeszkadzać idę do wc i tam wapuję :lol:

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 19:51
autor: Timi
Tak sobie czytam, czytam i dochodzę do wniosku, że mimo sporej dawki bezdyskusyjnej racji staracie się, w kilku momentach być "świętsi" od JP II. Można wapować w miejscach gdzie nie powinno się palić papierosa. Jednak należy właściwie i obiektywnie ocenić sytuację. Głównie pod kątem dobrych zasad współżycia społecznego i kultury.
To wszystko. Takie, moje trzy grosze ;-)

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 22:21
autor: VoodooCK
Ja mam prostą zasadę. Tam, gdzie nie paliłem - tam nie wapuję (chyba, że wiem, że jest to dopuszczalne).
Właśnie z powodu, że część "e-palaczy" wychodzi z założenia, że można wapować wszędzie wprowadzane są zakazy (np. w Kielcach jest zakaz używania ep w komunikacji miejskiej, czy zakaz wapowania w Polskim Busie). Generalnie mi to nie przeszkadza, ale każdy taki przypadek stawia użytkowników ep w złym świetle oraz prowokuje ataki na całe środowisko. Dlatego to nie tylko brak kultury, ale też w pewnym sensie plucie we własne gniazdo.

Wysłane z mojego MotoG3 przy użyciu Tapatalka

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 23:20
autor: Katia
Timi pisze:Tak sobie czytam, czytam i dochodzę do wniosku, że mimo sporej dawki bezdyskusyjnej racji staracie się, w kilku momentach być "świętsi" od JP II. Można wapować w miejscach gdzie nie powinno się palić papierosa. Jednak należy właściwie i obiektywnie ocenić sytuację. Głównie pod kątem dobrych zasad współżycia społecznego i kultury.
To wszystko. Takie, moje trzy grosze ;-)



Podpisuję się pod tym czterema kończynami, chociaż dolnymi dość koślawo.
Rzadko stołuję się w restauracjach, ale wapuję tam zawsze. Tylko wcześniej pytam kelnera, czy mogę. Jeszcze nigdy, przez niemal 5 lat mojego wapowania nie usłyszałam odmowy. To samo w pubach, mimo, że wybieram sale dla niepalących. W kinie nie puszczę chmury na sali, ale już na korytarzu, dyskretnie owszem. Tak samo w galerii. W komunikacji miejskiej nie wapowałam nigdy i zdarza mi się pouczyć innych, (fun fact, gimbaza zazwyczaj speszona chowa swojego AjdżastaDwa i bąknie przeprosiny, za to posiwiały Janusz z brzuszkiem odwarknie, że to nie papieros i on może wszędzie :roll: ). Na przystanku odchodzę na bok, ale z dala od palaczy, nic mnie to nie kosztuje, a nie narażam się na nienawistne spojrzenia babć autobusowych.
Kwestia kultury. Rozumiem, jeśli komuś przeszkadza, ale też nie dam się zrównywać z analogowcami i zamknąć w palarni.

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:31 maja 2016, 23:37
autor: orient
LogerM pisze:
orient pisze:Ja w takiej sytuacji wychodziłem na korytarz. Też był dla palących.

Nie był, zaliczyłem mandat bo chciałem być miły :?


Był. Były nawet popiołki i odpowiednie znaczki o tym informujące. Połowa korytarza należała do niepalących (przednia) a tylna dla palących. Chociaż później mogło się to zmienić. Ja mówię o czasach prehistorycznych, gdy byłem piękny i młody, a za oknem przesuwały się majestatycznie dinozaury. :D

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:01 cze 2016, 07:13
autor: BHBmacieg
Ja również nie wapuje tam gdzie nie palilem analogów. Nie wyobrażam sobie puścić chmury na korytarzu na uczelni, w autobusie, na przystanku gdzie stoi 20 osób itp. Jedynym wyjątkiem są puby i mieszkania znajomych ale tam zawsze pytam najpierw o pozwolenie. Również nigdy nie spotkałem się z odmową, a raczej jeszcze ludzie chwała jak chmura ma ładny aromat :D

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:01 cze 2016, 09:59
autor: VoodooCK
orient pisze:Był. Były nawet popiołki i odpowiednie znaczki o tym informujące. Połowa korytarza należała do niepalących (przednia) a tylna dla palących. Chociaż później mogło się to zmienić. Ja mówię o czasach prehistorycznych, gdy byłem piękny i młody, a za oknem przesuwały się majestatycznie dinozaury. :D

Te czasy dawno minęły, bo i ja raz dostałem mandat (jakieś 9-10 lat temu, analogi koło ubikacji) ;-) chociaż też jeszcze pamiętam przedziały dla palących - moje ulubione, bo choć człowiek wychodził, jak z wędzarni, to zawsze były wolne miejsca ;-) a swoją drogą dzielenie korytarza (czy sali) na cześć dla palących i niepalących to jak dzielenie basenu na cześć dla sikających i niesikających :-P
Jak by potraktowali ep nie wiem, bo z pociągów nie korzystam od pięciu lat ;) choć pewnie przy otwartym oknie na korytarzu nie miałbym oporów przed dyskretnym chmurzeniem - choć analogów bym nie palił.
W pracy wapuję na zewnątrz. Czy mógłbym w pokoju? Nie wiem, nie pytałem - dla higieny psychicznej dobrze czasem odejść od kompa ;-) zobaczę zimą ;-)

Wysłane z mojego MotoG3 przy użyciu Tapatalka

Re: Miejsca publiczne, gdzie zakazuje się e-palenia.

Post:01 cze 2016, 12:49
autor: Anyaris
Mam wrażenie, że odkryłam w czym rzecz. Zupełnie przypadkiem, trafiłam tu na osoby, o specyficznym dla obecnych czasów, przepraszająco - proszącym podejściu do życia i społeczeństwa. Osób wychowanych na zasadzie "Pokorne cielę dwie matki ssie". Mnie do cielęciny daleko. W młodości byłam punkiem, ale kiedy z tego wyrosłam, obracałam się w towarzystwie, które wyznaczało, trendy i ścieżki. I mam wrażenie, że wtedy to świat dostosowywał się do nas.
Oczywiście, nie mówię, że zachowywaliśmy się jak niewychowane, bucowate gówniarstwo. Kultura, szacunek, savoir vivre. Co nie zmienia faktu, że płonął w nas niepokorny ogień, przekora i brak zgody na bzdurne, przepisy czy zasady. Sporo z tego zostało do dziś. (z tą różnicą, że teraz często, po prostu już mi się nie chce)
Są wilki i cielaki, tak stworzony jest ten świat.

A jak by ktoś dokładniej i ze zrozumieniem przeczytał to co pisałam, to zauważyłby, że tak naprawdę nie zrobiłam nic i nie robię nic z e-papierasami, co mogłoby budzić tak święte oburzenie.

-- [scalono] 01 cze 2016, 11:52 --

Timi pisze:Tak sobie czytam, czytam i dochodzę do wniosku, że mimo sporej dawki bezdyskusyjnej racji staracie się, w kilku momentach być "świętsi" od JP II. Można wapować w miejscach gdzie nie powinno się palić papierosa. Jednak należy właściwie i obiektywnie ocenić sytuację. Głównie pod kątem dobrych zasad współżycia społecznego i kultury.
To wszystko. Takie, moje trzy grosze ;-)


Oczywiście.