Strona 1 z 1

spożywcze aromaty glikolowe

Post:07 cze 2011, 12:38
autor: gizmo
Pytanie do "znającego":
znalazłam coś takiego http://www.yerbamatestore.pl/cat-pol-12 ... lynne.html. Wygląda apetycznie. Z takim składem (aromat, glikol, woda, bez tłuszczu i cukru) nadaje się chyba do aromatyzowania liquidów?

Re: spożywcze aromaty glikolowe

Post:07 cze 2011, 13:42
autor: gastolek
Nadają się jak najbardziej.Wyraźnie pisze E1520 czyli Glikol
Ciekawe jakie mają stężenie?
Bo ceny jakby zbliżone do Inawery i TL

Re: spożywcze aromaty glikolowe

Post:07 cze 2011, 13:48
autor: StaryChemik
Zasadniczo trujące pewnie nie są. Mnie tylko zawsze bawi tekst "aromat identyczny z naturalnym". Tłumacząc na nasze - syntetyczny.

Re: spożywcze aromaty glikolowe

Post:07 cze 2011, 13:55
autor: Agalloch
StaryChemik pisze:Mnie tylko zawsze bawi tekst "aromat identyczny z naturalnym". Tłumacząc na nasze - syntetyczny.


A w "naszych" (TL, Inawera) nie są syntetyczne?

Re: spożywcze aromaty glikolowe

Post:07 cze 2011, 13:58
autor: StaryChemik
Są, ale o ile wiem, nikt tam nie pisze, że aromat jest "identyczny z naturalnym".

Re: spożywcze aromaty glikolowe

Post:07 cze 2011, 14:44
autor: gizmo
Ja z takimi aromatami robię galaretki. Podają ilość aromatu na filiżankę kawy - w kroplach, więc w rzeczywistości nic nie wiadomo (nie przyszłoby mi do głowy takie zastosowanie). Jak nabędę, to sprawdzę jak się mają z PG i napiszę :)

Re: spożywcze aromaty glikolowe

Post:07 cze 2011, 14:48
autor: mikad
Oj no jakby napisali syntetyczny to by polowe klientow stracili :wink:
Taki maly, czesto stosowany "bajer" w przemysle spozywczym :mrgreen:
Ja to ajerkoniak chetnie, jakis sentyment czuje do niego :lol:

Re: spożywcze aromaty glikolowe

Post:07 cze 2011, 14:49
autor: Amix
gizmo pisze:Pytanie do "znającego":
znalazłam coś takiego http://www.yerbamatestore.pl/cat-pol-12 ... lynne.html. Wygląda apetycznie. Z takim składem (aromat, glikol, woda, bez tłuszczu i cukru) nadaje się chyba do aromatyzowania liquidów?

Świetna dieta :mrgreen:
http://www.yerbamatestore.pl/product-po ... x30ml.html
Po co kombinować mając sprawdzone aromaty w podobnej cenie od np: inawery

Re: spożywcze aromaty glikolowe

Post:07 cze 2011, 14:50
autor: mikad
Amix pisze:Po co kombinować mając sprawdzone aromaty w podobnej cenie od np: inawery

Chocby dla samej przyjemnosci pokombinowania :mrgreen:

Re: spożywcze aromaty glikolowe

Post:07 cze 2011, 14:51
autor: Amix
Znam takiego, który kombinował - znałem :mrgreen:

Re: spożywcze aromaty glikolowe

Post:07 cze 2011, 14:57
autor: mikad
Materialy wybuchowe to nie sa, wiec spokojnie mozemy sobie pokombinowac :wink:
A ze jest na PG to moze i co by z tego wyszlo, dopoki sie nie sprawdzi to sie nie bedzie wiedziec.
@gizmo jakbys kupila, to daj znac jak sie to jara :mrgreen:

Re: spożywcze aromaty glikolowe

Post:07 cze 2011, 15:01
autor: ogrodnik
Wprowadzając aromaty do naszej oferty sprawdziłem kilku producentów... i dla samej informacji, często aromat spożywczy zawiera poza nośnikiem PG inne dodatki, a wręcz często nośnikiem jest inna substancja!
Stosując w przemyśle spożywczym dodatki te nie powodują zagrożenia, lecz inaczej to wygląda w e-papierosie.
Tu pałeczka w stronę SCH :) który jak pamiętam przestrzegał wielokrotnie.

Re: spożywcze aromaty glikolowe

Post:07 cze 2011, 15:09
autor: gizmo
Zamówiłam - przetestuję na sobie :? Ajerkoniaku nie wzięłam. Za to tajemniczy orzech (nie wiadomo jaki), nugat, whisky (Irish), amaretto.
Słusznie ostrzegasz, ogrodniku. Ale jak już kupiłam owocowe do galaretek, to się skusiłam przy okazji. Te owocowe to cytryna, gruszka, malina, wiśnia (egzotyczna? a co to?).
Można w zasadzie spróbować wszystkich w galaretce - ale taka o smaku orzechów albo nugatu (przezroczysty, bezbarwny, trzęsący się orzech) jakieś bueee...

Re: spożywcze aromaty glikolowe

Post:07 cze 2011, 15:14
autor: mikad
ogrodnik pisze:Wprowadzając aromaty do naszej oferty sprawdziłem kilku producentów... i dla samej informacji, często aromat spożywczy zawiera poza nośnikiem PG inne dodatki, a wręcz często nośnikiem jest inna substancja!
Stosując w przemyśle spożywczym dodatki te nie powodują zagrożenia, lecz inaczej to wygląda w e-papierosie.
Tu pałeczka w stronę SCH :) który jak pamiętam przestrzegał wielokrotnie.

Nie bedziemy sie przerzucac na aromaty spozywcze :lol: nie przesadzajmy.
Ja rozumiem, ze bedziecie zawsze bronic swoich produktow i ostrzegac nas przed innymi.
Akurat te aromaty sa na PG, pewnie z niewielka iloscia wody, brak tluszczow i cukrow, co jest wazne.
Stosuje sie je rowniez do pieczenia, czyli temp ok 180-200st spokojnie wytrzymuja. a co tam poinhalujemy to nasze (pewnie sporadycznie).
Ja tam jestem zywieniowcem i zaryzykuje, bo te pare kropli mnie nie zabije :mrgreen: a reszta pewnie do kawy pojdzie.
Nikogo nie zmuszamy do kupowania.

Re: spożywcze aromaty glikolowe

Post:07 cze 2011, 15:18
autor: ogrodnik
gizmo pisze:Zamówiłam - przetestuję na sobie :? Ajerkoniaku nie wzięłam. Za to tajemniczy orzech (nie wiadomo jaki), nugat, whisky (Irish), amaretto.
Słusznie ostrzegasz, ogrodniku. Ale jak już kupiłam owocowe do galaretek, to się skusiłam przy okazji. Te owocowe to cytryna, gruszka, malina, wiśnia (egzotyczna? a co to?).
Można w zasadzie spróbować wszystkich w galaretce - ale taka o smaku orzechów albo nugatu (przezroczysty, bezbarwny, trzęsący się orzech) jakieś bueee...

Sam lubię czasem dodać do % jakiś aromacik :)
Ciekawy dokument pdf:
http://snack.p.lodz.pl/ipchz/wyklad/TiAAS.pdf

Re: spożywcze aromaty glikolowe

Post:07 cze 2011, 15:23
autor: mikad
ogrodnik pisze:Ciekawy dokument pdf:
http://snack.p.lodz.pl/ipchz/wyklad/TiAAS.pdf

Poczulam sie znow jak w szkole :mrgreen:

@gizmo no to czekam na relacje, bo ja sobie pewnie do PL wezme jak bede :wink:

Re: spożywcze aromaty glikolowe

Post:13 cze 2011, 00:51
autor: gizmo
Baza:
DNB 10 ml + PG 10 ml
alkohol 70% 1/2 ml
liquid tytoniowy 16 mg 3 ml
ph- 3 krople
aromaty ca 2 krople na 1 ml
moc około 2 mg

Cytryna: jak cytrynówka - leciutko słodkawa, esencjonalna, ze skórką (ciut goryczki), można trochę mniej aromatu
Nugat: wafelki orzechowe, smak wyraźny
Orzech: nie wiadomo co, dla mnie paskudne, może dałam za mało, albo za dużo
Gruszka: wyraźna gruszka, ale z tych, co nie przepadam, czyli miękkich i "ziarnistych" w fakturze (nazwy nie znam), jakby lekko podfermentowana
Irish whisky: paskudztwo, chyba o wiele za dużo aromatu
Amaretto: niezłe, rzeczywiście czuje się migdał i jakiś słodki owoc w tle
wiśnia, malina: się przegryzają

Za to - z bazą 20% Finlandii, 80% wody niegazowanej, 2 krople na 150 ml bazy - gruszka cudowna
Innych drinków jeszcze nie próbowałam, bo jeszcze wcześnie ;)

W kawie - irish whisky 3 krople na 200 ml gorzkiej - jak podła whisky (w żadnym razie nie Jameson) pół na pół z kawą - bueee, o wiele za dużo aromatu
dwie krople w kawie z mlekiem, słodzonej - niezły, interesujący smak
wiśnia - cztery krople/200 ml w gorzkiej, bardzo mocnej - paskudne

Wszystko, co paskudne do dalszych prób (mniej - więcej)
Co się przegryza - do dalszych prób

Whisky może być dobra jako dodatek (w minimalnej dawce)

Galaretek jeszcze nie zrobiłam :)

Wszystkie oceny na mój gust i proszę za nic mnie nie pociągać.