By Xiamea - 08 lis 2022, 10:00
Posty: 107
Rejestracja: 23 mar 2020, 11:16
Posty: 107
Rejestracja: 23 mar 2020, 11:16
- 08 lis 2022, 10:00
#1924678
Uwell w ostatnim czasie zyskał na popularności, dzięki produkcji serii Caliburn. Aktualnie światło dzienne ujrzał najnowszy produkt z tej rodziny, jakim jest Uwell Caliburn A3. Czy coś, co jest dobre, da się zrobić jeszcze lepiej?
Same specyfikacje nie uległy wielkiej zmianie w porównaniu do poprzednika, którym jest Uwell Caliburn A2S. Nadal dysponujemy wbudowanym akumulatorem o pojemności 520 mAh. Na pewno zmianą na plus jest szybkie ładowanie, które otrzymamy w tym egzemplarzu. 15 minut to czas, który potrzeba do pełnego naładowania akumulatora. W poprzednim modelu czas szybkiego ładowania wynosił pół godziny i ładował urządzenie do 90%. Okienko do podglądania ilości liquidu pozostało bez zmian, ale to akurat dobra pozostałość z poprzednich modeli.
W kwestii kolorystyki nadeszły pewne zmiany. Tym razem są to bardziej jednolite kolory.
Sama budowa poda nie odstaje niczym specjalnym od poprzednika, ale producent dodał przycisk. Dzięki niemu mamy większą kontrolę nad samym używaniem urządzenia. Po pierwsze opcja zaciągania się poprzez naciśnięcie przycisku lub automatycznie.
Po drugie dodana możliwość blokady urządzenia za sprawą dwukrotnego naciśnięcia przycisku.
Dość spora zmiana natomiast dotyczy wkładów. Obecnie dostępny jest o oporności 1.0Ω mesh. Producent podkreśla, że zostały zaprojektowane z myślą o jeszcze lepszym smaku liquidu. Niestety nie ma informacji czy poprzednie wkłady są kompatybilne z tym modelem.
Ogromnym plusem jest fakt, że płyn można wlać bez wyjmowania wkładu, ponieważ zalewany jest od góry. Coraz częściej producenci stosują to rozwiązanie w swoich urządzeniach, co wydaje się świetnym pomysłem.
Jeszcze jedna zmiana, która dotknęła ten egzemplarz to dioda. Producent zrezygnował z podświetlanego napisu z nazwą urządzenia, a zastąpił dość sporą diodą na spodzie e-papierosa.
Podsumowanie
Uwell powiększa rodzinę swojej serii, jaką jest Caliburn. Widać w każdym nowszym egzemplarzu, że chcą jak najbardziej przystosować urządzenie do użytkownika, co bardzo się ceni na rynku. Uwell Caliburn A3 ma szansę na podobny sukces co poprzednie modele. Zapowiada się świetnym urządzeniem zarówno dla już obecnych użytkowników e-papierosów, jak i nowicjuszy.
Uwell w ostatnim czasie zyskał na popularności, dzięki produkcji serii Caliburn. Aktualnie światło dzienne ujrzał najnowszy produkt z tej rodziny, jakim jest Uwell Caliburn A3. Czy coś, co jest dobre, da się zrobić jeszcze lepiej?
Same specyfikacje nie uległy wielkiej zmianie w porównaniu do poprzednika, którym jest Uwell Caliburn A2S. Nadal dysponujemy wbudowanym akumulatorem o pojemności 520 mAh. Na pewno zmianą na plus jest szybkie ładowanie, które otrzymamy w tym egzemplarzu. 15 minut to czas, który potrzeba do pełnego naładowania akumulatora. W poprzednim modelu czas szybkiego ładowania wynosił pół godziny i ładował urządzenie do 90%. Okienko do podglądania ilości liquidu pozostało bez zmian, ale to akurat dobra pozostałość z poprzednich modeli.
W kwestii kolorystyki nadeszły pewne zmiany. Tym razem są to bardziej jednolite kolory.
Sama budowa poda nie odstaje niczym specjalnym od poprzednika, ale producent dodał przycisk. Dzięki niemu mamy większą kontrolę nad samym używaniem urządzenia. Po pierwsze opcja zaciągania się poprzez naciśnięcie przycisku lub automatycznie.
Po drugie dodana możliwość blokady urządzenia za sprawą dwukrotnego naciśnięcia przycisku.
Dość spora zmiana natomiast dotyczy wkładów. Obecnie dostępny jest o oporności 1.0Ω mesh. Producent podkreśla, że zostały zaprojektowane z myślą o jeszcze lepszym smaku liquidu. Niestety nie ma informacji czy poprzednie wkłady są kompatybilne z tym modelem.
Ogromnym plusem jest fakt, że płyn można wlać bez wyjmowania wkładu, ponieważ zalewany jest od góry. Coraz częściej producenci stosują to rozwiązanie w swoich urządzeniach, co wydaje się świetnym pomysłem.
Jeszcze jedna zmiana, która dotknęła ten egzemplarz to dioda. Producent zrezygnował z podświetlanego napisu z nazwą urządzenia, a zastąpił dość sporą diodą na spodzie e-papierosa.
Podsumowanie
Uwell powiększa rodzinę swojej serii, jaką jest Caliburn. Widać w każdym nowszym egzemplarzu, że chcą jak najbardziej przystosować urządzenie do użytkownika, co bardzo się ceni na rynku. Uwell Caliburn A3 ma szansę na podobny sukces co poprzednie modele. Zapowiada się świetnym urządzeniem zarówno dla już obecnych użytkowników e-papierosów, jak i nowicjuszy.
