- 26 wrz 2016, 00:13
#1720531
Witam.
Jako, że z parownika korzystam już dłuższy czas, dodam coś od siebie, będę go porównywał z Ijoy Tornado.
Górne napełnianie zmieniło się, mimo to dalej jest tak samo irytujące, często zamiast odkręcać górny cap, wykręcam cały komin, na plus można zaliczyć ogromne kanały, przez które liquid nalewam prosto ze 100-tu mililitrowej butelki, w pełnym tornado mogłem o tym zapomnieć.
Na minus, uszczelka pod samym cap'em, która podczas mycia, lubi wypadać, bardzo łatwo ją przez to zgubić.
Jak już wiemy, bazę tym razem wkręcamy, co mnie irytuję, zdarza się, że pierścień łączący bazę z kominem podczas skręcania całości dokręca się tak bardzo, że ciężko jest go potem wykręcić z bazy.
Radzę sobie z nim w taki sposób, że najpierw odkręcam komin, wyciągam szkiełko następnie ponownie łączę komin z bazą (oczywiście wykręconą z podstawy) i chwytając jedną ręką cały komin i jednocześnie bazę, wykręcam bazę, w razie problemów, w kanały powietrzne wkładam szczypce i kręcę nimi w drugą stronę, niczego przy tym nie uszkadzając.
Wracając do samej bazy, jest ona sporo mniejsza w pionie, przez co często mamy dwa wyjścia w przypadku grzałek o dużej średnicy, albo kręcić je węższe, albo je obniżyć, by nie zwierały z kominem, w tym przypadku Ijoy Tornado, przyjmował wszystko.
Kanały powietrzne zmieniły kształt, teraz są szersze ale krótsze, nie obejmują one często grzałek o średnicy 3mm.
Izolator w przypadku Nano, jest zakryty, co więcej, wydaję się mniejszy, mimo to z wysokimi prądami radzi sobie równie dobrze.
Szkiełko w moim przypadku kręci się tylko wtedy, gdy krzywo wkręcę komin, o co oczywiście nie trudno, gwinty są straszne, jedynie sama baza wkręca się w podstawę prawidłowo, najgorszy jest sam pierścień bazy, który ze względu na konstrukcję wkręca się naprawdę opornie, trochę cierpliwości i okazuję się, że nie jest to aż tak poważna wada.
Przelot powietrza jest moim zdaniem mniejszy niż w większym tornado, choć są to wrażenia bardzo subiektywne. Wydaje mi się jednak, że starsze Tornado dorównywało pod tym względem Aromimazer'owi, w przypadku Nano, na pewno tak nie jest.
Kanały którymi doprowadzany jest liquid, moim zdaniem lepsze były w pełnym Tornado, gdzie nigdy nie przypominam sobie problemów z transportem.
W Nano, też nie jest źle ale pod warunkiem, że nie pcham dużo waty, z początku sugerowałem się opinią, że Tornado potrzebuje jej więcej, wcale tak nie jest.
Watę docinam tak, by tylko dotykała bazy, nie upycham tylko odkładam, docinam ją wokół bazy a nie tylko po brzegach, problemów z transportem nie stwierdzam, o wycieki z kolei nie trudno.
Grzałki montuję tuż nad kanałem powietrza całkowicie go zakrywając dbając o to by nasączona wata nie miała jak się do nich dostać, w takim przypadku wycieki są bardzo rzadkie.
Zdziwiłem się kiedy podczas zalewania atomizera, liquid ciekł przez kanały powietrzne, oznaczało to tyle, że wata nie wypełniała wystarczająco kanałów doprowadzających liquid.
Jeżeli chodzi o smak, wapuję czystą bazę, ale gdy zdarzyło mi się wlać Five o' clock od Just Fake (herbata brzoskwiniowa) był on tak wyraźny, że aż mdły, trzy machy, i miałem go naprawdę dość.
W porównaniu do starszego Tornado, nie mogę się ustosunkować, na obu parownikach był dobry, ale w porównaniu do Bellus'a, może się schować.
Chmura z Nano, w porównaniu ze starszym, jest znacznie mniejsza.
W obu parownikach pin + wystaje znacząco, w Nano jest jeszcze dłuższy, w sam raz do mechanika, ale do wielu modów nie będzie się wkręcał do końca.
Powierzchnia jaką pokryte jest czarne Nano opiera się wszystkiemu co do tej pory ze mną przeżył, żadnych rys, nawet najdrobniejszych, zdarzyło mi się by z wysokości kolan, komin spadł na płytki, nic mu się nie stało, podczas gdy sama tuba SMPL'a bez akumulatora, dostała permanentnej wgniotki w okolicach przycisku.
Na swoim Nano mam skręcony mój ulubiony setup ze skrętki dwóch Kanthal'i o średnicy 0.6mm i jestem bardzo zadowolony.
W tej cenie absolutny hit, jednak gdybym miał na nowo wybierać pomiędzy nowym a starym Tornado, wybrałbym starsze, ze względu na wyższą komorę, wkręcana baza to niewątpliwie plus, ale możliwości nano wraz z jego wysokością znacząco się skurczyły.
Z dołączonej grzałki nie byłem zadowolony, był to zwykły kanthal, na bazie 80/20 często łapałem suchego strzała, na 60-ciu watach chmurka była śmieszna, a podbicie do 80-ciu zmieniało tylko temperaturę, nic specjalnego.
Dołączony pyrex, myślałem, że pod wpływem temperatury będzie się stawał przeźroczysty, niestety nie widać przez niego liquidu, mimo, że już po kilku machach zmienia kolor.
Podobnie jak w zwykłym Tornado, dołączony kluczyk jest marnej jakości.
Zapas uszczelek dostałem w kolorze czerwonym, póki co, po drugim miesiącu intensywnego użytkowania nie widzę sensu ich wymiany.