no to też pochwalę - mam i ja (ten "SPRZEDANY" powyżej to mój
ale chwalić trzeba Twórcę - box jest prosty do bólu - tu nie ma się co zepsuć, wygiąć, odpaść itd.
wbrew pozorom (bałem się, że duży) fajnie leży w dłoni - zaokrąglone wszystkie krawędzie i co ważne jest lekki, bo
to w końcu aluminium
pancerna budowa sprawia, że to faktycznie idealny sprzęt na wypad w teren - mój przejechał dzisiaj ze mną
80km rowerem w tylnej kieszonce koszulki i bez obaw, że się rozpadnie przy wywrotce a nawet jakby się poobijał
to też fajnie - taki weteran

baterie trzymają na razie 9 godz. (AW 14500 750 mAh x 2) ale myślę, że spokojnie przynajmniej całą dobę dadzą radę
teraz zaczynam bawić się zmienianiem napięcia - jak się już opanuje tę sztukę (nie ma wyświetlacza więc "na czuja")
to myślę, że zabawa będzie jeszcze lepsza
metalowy przycisk (w mojej wersji chromowany) działa bajecznie - nie za mocno i nie za słabo - nawet jak na nim położę
Boxa to bez obaw, że się załączy
jedyna modyfikacja to nawierciłem dwie malutki dziurki na spodzie ale to tak dla pewności, gdyby akusy chciały gazować,
bo Box ma super uszczelkę i jest idealnie uszczelniony
jeśli chodzi o uwagi do Twórcy to można by było faktycznie kiedyś pomyśleć o łatwiejszym otwieraniu, tak żeby wyjąć
ogniwa albo może ładować przez USB (gdzieś o tym czytałem) ale tu pewnie byłby kłopot z miejscem i rozmiarem
podsumowując - Taxi Box to mocny, rzetelny i męski sprzęt na wszystkie warunki - nawet ekstremalne i już na stałe ląduje
w mojej stajni
