Pomimo, że wapuję od daty rejestracji na forum, to aktualnie jest moje 3 podejście do EIN. Pierwsze w 2012 roku zakończyło się niestety po 11 miesiącach, gdy to część sprzętu zgubiłem a ta część, która pozostała się uszkodziła. Pamiętam pracowałem wtedy na budowie i nie majc już sprzętu wziąłem głowicę z uszkodzonej baterii ego, przylitowałem 2 kabelki + i - wkręciłem parownik i tak pykałem na krótko z aku w ręku
Ale niestety - szefostwo nie płaciło, koledzy palacze i od papieroska do papieroska znów wciągnąłem się w ten okropny nałóg. Po jakimś czasie zakupiłem moda i znów zacząłem wracać do EIN - udało mi się kilka miesięcy jedynie wapować, jednak głownie było to wapowanie hybrydowe ( na przemian z analogami).
I jechałem tak hybrydowo do czasu, gdy wstałem rano i powiedziałem sobie - dość z analogami - dawałeś radę wcześniej bez nich, to dasz radę kolejny raz.
I było to dokładnie rok temu, 30.01.2016. Zero analogów i mam nadzieję, że i EIN w końcu rzucę. Pierwsze kroki już poczyniłem. Do tej pory wapuję cały czas na bazach 6mg/ml nikotyny, ale płynie do mnie już paczka z bazą 3mg i mam nadzieje, że zaspokoi mój nikotynowy głód. Jeśli tak, to już tylko krok do "zerówki" i następnie całkowite pozbycie się nałogu
Jak będzie - zobaczę a wszystkim początkującym życzę wytrwałości w nie paleniu śmierdziuchów
Pozdrawiam