Wiem jak się czuję, nie muszę o to pytać. To jak się czuję jest powodem mojej decyzji. Z tego co czytałem, nie każdemu pasują i niektóre osoby przyznają się do podobnych objawów. Jeśli chodzi o nikotynę to chcąc rzucić zwykłe papierosy, brałem Niquitin mini w dawkach do 25-30mg i nie czułem się tak jak teraz.
Jak dla mnie zbyt wiele jest niedomówień, a za dużo marketingu. Nie oszukujmy się. Producenci konwencjonalnych papierosów robią wszystko, aby przyzwyczaić do marki, wytworzyć wizerunek "cool palacza", a ich sztuczki reklamowe stoją na najwyższym poziomie. Dodać do tego lobby i ogromne dochody państwa związane z akcyzą (oczywiście też straty związane z leczeniem chorych, ale mimo tych potwornych strat papierowy bilans jest dodatni). I z drugiej strony mamy e-papierosy. Bo są zdrowsze, eko, nie ma dymu, substancji smolistych, do tego tańsze. Same plusy. Jednak nie działają one w założeniu jak "lek", jakim jest farmaceutyczna nikotyna w np. Niquitin, ale mają na celu przekonanie ludzi, żeby zamiast zwykłych papierosów palili e-papierosy. Koncernom zależy więc na tym, aby e-palenie, nie było okresem przejściowym. Ma zastąpić konwencjonalne palenie. Mało kto, zdaje sobie sprawę jak bardzo uzależniająca jest nikotyna i jak niebezpieczna tym bardziej w takich astronomicznych ilościach w porównaniu do konwencjonalnego palenia. Najpopularniejsze dawki to 12/18/24, a średnia zużywanego liquidu oscyluje w granicach 2-3ml dziennie. czyli od 24mg nikotyny do 72mg. Dodać do tego różne syfy, które tam są. Podziękuję, chcę rzucić palenie, by być zdrowszym, a nie przechodzić z jednego syfu, na inny...
hrb: nie wkładaj w moje usta słów, których nie powiedziałem, ani nie wnioskuj, bo wnioskujesz błędnie. Nie zamierzam wracać do żadnych papierosów.
-- [scalono] 16 gru 2012, 17:46 --hrb pisze:@kubat2 A może nasłuchałeś się pseudofachowców, dla których kasa więcej znaczy niż Twoje i nasze marne życie i wiele problemów siedzi w twojej psychice (psycha jest mocna - dużo potrafi wmówić). A jak psycha fiksuje to i kuśka szwankuje
Poziom Twojej wypowiedzi jest żenujący. Tak się składa, że jestem psychologiem. Ze studiów wyniosłem naprawdę wiele, ale najważniejsza jest umiejętność poszukiwania wiedzy we wiarygodnych źródłach. A tak się szczęśliwie składa, że mam dostęp do naukowych baz danych/artykułów z całego świata.