- 16 maja 2012, 18:03
#455949
Dziś odebrałem swojego Joye 510. Stało się. Wszystkie mody sprzedane, parowniki sprzedane, batki ego sprzedane. Od dziś zaczynam przygodę jak przed ponad dwoma laty. Z maluszkiem.
Kiedyś maluszek pozwolił na zerwanie z nałogiem analogowym, więc dlaczego dziś nie ma mnie utrzymywać na tej drodze dalej. Od pewnego czasu wapuję coraz mniej oraz słabsze liquidy, więc dwie batki 280 mAh w zupełności mi wystarczą na cały dzień wapowania. Wielkich chmurek juz nie potrzebuję więc kartomizer ST na maluszku wystarcza. Czy jest to droga na zerwanie i z EP? Dziś nie potrafię odpowiedzieć, czas sam mi na to odpowie, jak zareaguje organizm na tę zmianę. I wiecie co? Podoba mi się ta słomka do wapowania.
Na wszelki wypadek mam jeszcze tubę z baniakiem, gdyby następowały jakieś mocniejsze kryzysy, ale od jutra do pracy biorę ze sobą tylko Joye, jedną batkę na zapas i trochę liquidu.
Kiedyś maluszek pozwolił na zerwanie z nałogiem analogowym, więc dlaczego dziś nie ma mnie utrzymywać na tej drodze dalej. Od pewnego czasu wapuję coraz mniej oraz słabsze liquidy, więc dwie batki 280 mAh w zupełności mi wystarczą na cały dzień wapowania. Wielkich chmurek juz nie potrzebuję więc kartomizer ST na maluszku wystarcza. Czy jest to droga na zerwanie i z EP? Dziś nie potrafię odpowiedzieć, czas sam mi na to odpowie, jak zareaguje organizm na tę zmianę. I wiecie co? Podoba mi się ta słomka do wapowania.
Na wszelki wypadek mam jeszcze tubę z baniakiem, gdyby następowały jakieś mocniejsze kryzysy, ale od jutra do pracy biorę ze sobą tylko Joye, jedną batkę na zapas i trochę liquidu.