By Tony_Wapuje - 30 kwie 2022, 14:34
Posty: 69
Rejestracja: 10 lut 2022, 14:14
Posty: 69
Rejestracja: 10 lut 2022, 14:14
- 30 kwie 2022, 14:34
#1923908
Geekvape nie odpuszcza, a rodzina Wenaxów ciągle się powiększa. Tym razem przyszedł czas na następnego z nich, czyli Wenaxa H1. Czym różni się od poprzedników i czy to kolejny sprzęt warty uwagi ?
Konstrukcja i użytkowanie
Geekvape Wenax H1 prezentuje się minimalistycznie jak cała reszta rodziny Wenax. Na przodzie sprzętu widnieje przycisk, który pełni aż 3 funkcje: zabezpieczenie przed przypadkowym przegrzaniem, regulacja mocy, poziom naładowania baterii i obecny tryb.
Elementem użytkownym nowego Wenaxa są wymienne, dedykowane wkłady wyposażone w grzałki mesh o opornościach 0.7 i 1.4 ohma zapewniające wyjątkowe MTL-owe doświadczenie. Wkłady nowego poda od Geekvape, są zabezpieczone 5-warstwową ochroną przed wyciekaniem, więc jak deklaruje producent, żadna kropla nie ma prawa wydostać się z kartridża.
Dolną część sprzętu zabezpieczono silikonem, który ma ochronić nowego członka rodziny przed zniszczeniem podczas upadku. Dostrzec możemy także port USB typu C, czyli już praktycznie standard w nowszych urządzeniach tego typu.
Parametry Techniczne
Wymiary: 22*13*113 mm
Moc wyjściowa: 7-19 W
Pojemność Baterii: 1000 mAh
Ładowanie: USB C
Kolorystyka
Tutaj miłe zaskoczenie, ponieważ nowego Wenaxa dostaniemy w praktycznie każdym kolorze, jaki sobie tylko wymyślimy. Jest ich aż 12, wiec będzie w czym wybierać. Najciekawiej prezentują się miętowo-pastelowe odcienie w kolorze żółtym, zielonym oraz różowym.
Opakowanie
W zestawie znajdziemy naszego poda oraz oba dedykowane wkłady. Producent nie zamieścił informacji o tym, czy ładowarka także jest w pudełku. Wydaje mi się, że nie będzie to większym problemem, ponieważ większość osób posiada przynajmniej jeden kabel USB C w swoim domu.
Podsumowanie
Geekvape Wenax H1 to kolejna ciekawa propozycja w segmencie mniejszych podów. Parametry prezentują się dość obiecująco, a wybór kolorystyczny na pewno przyciągnie sporą rzeszę ludzi. Następny Wenax to idealny sprzęt dla osób poszukujących bezpiecznego i wygodnego w użytku poda. Na ten moment, nie pozostało nam nic jak czekać na pierwsze opinie użytkowników.
Konstrukcja i użytkowanie
Geekvape Wenax H1 prezentuje się minimalistycznie jak cała reszta rodziny Wenax. Na przodzie sprzętu widnieje przycisk, który pełni aż 3 funkcje: zabezpieczenie przed przypadkowym przegrzaniem, regulacja mocy, poziom naładowania baterii i obecny tryb.
Elementem użytkownym nowego Wenaxa są wymienne, dedykowane wkłady wyposażone w grzałki mesh o opornościach 0.7 i 1.4 ohma zapewniające wyjątkowe MTL-owe doświadczenie. Wkłady nowego poda od Geekvape, są zabezpieczone 5-warstwową ochroną przed wyciekaniem, więc jak deklaruje producent, żadna kropla nie ma prawa wydostać się z kartridża.
Dolną część sprzętu zabezpieczono silikonem, który ma ochronić nowego członka rodziny przed zniszczeniem podczas upadku. Dostrzec możemy także port USB typu C, czyli już praktycznie standard w nowszych urządzeniach tego typu.
Parametry Techniczne
Wymiary: 22*13*113 mm
Moc wyjściowa: 7-19 W
Pojemność Baterii: 1000 mAh
Ładowanie: USB C
Kolorystyka
Tutaj miłe zaskoczenie, ponieważ nowego Wenaxa dostaniemy w praktycznie każdym kolorze, jaki sobie tylko wymyślimy. Jest ich aż 12, wiec będzie w czym wybierać. Najciekawiej prezentują się miętowo-pastelowe odcienie w kolorze żółtym, zielonym oraz różowym.
Opakowanie
W zestawie znajdziemy naszego poda oraz oba dedykowane wkłady. Producent nie zamieścił informacji o tym, czy ładowarka także jest w pudełku. Wydaje mi się, że nie będzie to większym problemem, ponieważ większość osób posiada przynajmniej jeden kabel USB C w swoim domu.
Podsumowanie
Geekvape Wenax H1 to kolejna ciekawa propozycja w segmencie mniejszych podów. Parametry prezentują się dość obiecująco, a wybór kolorystyczny na pewno przyciągnie sporą rzeszę ludzi. Następny Wenax to idealny sprzęt dla osób poszukujących bezpiecznego i wygodnego w użytku poda. Na ten moment, nie pozostało nam nic jak czekać na pierwsze opinie użytkowników.
