- 03 maja 2015, 15:32
#1373372
Słowo się kiedyś rzekło, kobyłka u płotu
Bajka pt. „Atermon” trwa od grudnia 2014r., wtedy to właśnie zasilanie mechaniczne o nazwie Atermon ujrzało pierwszy raz światło dzienne, znaczy się można było je zanabyć. Producentem zasialania jest firma Atmistique. Zasialanie wyszło w dwóch seriach, które różnicowała wyłącznie średnica, 22mm vs. 23mm, jest wykonane ze stali 304L. 23 mm zasilanie było niejako kontynuacją własnej Atmistiquowskiej linii produktów i można by rzec dedykowanym zasialaniem do Eviva (T i D), zaś wersja 22m ukłonem w stronę uniwersalności. Idea przewodnią zasilania były wygoda, funkcjonalność i kosmetyczne spadki. Estetycznie utrzymane jest w konwencji parowników Atmistique – Eviva T i D oraz dripperowskiej „obudowy” pod atomki 306 i własnego Diver’a, tj. Grail – charakterystyczne przetłoczenia na długości rury (podobnie, jak w przypadku czajników na długości tanków). Czy to jest ładne ? Nie wiem, kwestia gustu, u mnie nie powoduje jakiś szczególnie szybszych akcji serca, ale również nie razi. Stonowane, spokojne, wyważone…czyli dla mnie, wczesnego dziadka
Zasialanie nabyłem w pierwszym dniu tak zwane wypustu, najpierw w wersji 23mm, pod Evivę, cena jak za przyzwoity grecki mod, czyli 136 EUR. Dodatkowo, wziąłem dedykowany do Atermona i Eviva pierścień hybrydowy. Na więcej mnie stać nie było
Co otrzymałem ? Ano zasialanie ale wyłącznie z rurą 18650, eleganckie acz mało praktyczne (strasznie długie) etui, kartę legalności z SN, estetyczne puzderko w którym to wszystko przyszło spakowane. No i gut ale że apetyt rośnie w miarę konsumpcji, to dokupiłem ruresie pod akumulatory 18350, oraz przedłużkę do 18500 (przedłużkę, ponieważ nie jest to niezależna pełnowymiarowa rura pod 18500, a niejako nakładka na rurresie 18350 bądź na 18650, jak chcemy używać z kickiem. Potem, jak już mi się bardzo spodobało, nabyłem również wersję 22mm w pełnym rynsztunku. A co, jak już się zadłużać to solidnie
Zasilania są elegancko satynowane, piękny równomierny macik na całej długości, wyjątkiem niechlubnym w tym gronie jest owa przedłużka do 18500, która była naprawdę brzydko nożowana a nie satynowana. Trudno-świetnie, sam poprawiłem po producencie Spasowanie poszczególnych elementów ze sobą wzorowe, gwinty masło z masłem, przepiękna robota, boczny przycisk załączający bajka 100 na 100 załączeń. No dobra ale tak to wszystkie szanujące się modery robią. Tak jest ale takiego przycisku i głowicy (w sensie idei i wykonania) to chiba nikt nie ma.
Przycisk (fotki poniżej), który nie jest przyciskiem w sensie załączania prądu a jest przyciskiem w sensie przyciskania akusa i luzowanie go wtedy, kiedy nie chcemy aby zasilanie nam się przypadkowo włączyło Nie będę powtarzał tych marketingowych haseł o realizacji idei śruby bez końca Archimedesa (właśnie od nazwy tejże śruby pochodzi nazwa moda) ale w telegraficznym skrócie – na śrubie, której wielkim łbem jest radełkowany kapsel dolny moda porusza się rodowany element będący niedość, że pinem ujemnym zasilania to dodatkowo pełni rolę właśnie przyciskacza akusa do z kolei pina dodatniego parownika. Chodzi to wszystko na prawdziwych łożyskach a więc arcleciutko i arccichutko (uwaga ze względu na te łożyska, niech nikomu nie przychodzi kąpać dolnego przycisku w wodzie !!!). Koniec z problemem za krótkich, za długich, w sam raz akusów, koniec z problemami w stosowaniu kicka, zawsze pewny i na dużej powierzchni styk, zakres regulacji jest naprawdę imponujący ! Dodatkowo, te wszystkie styki są srebrne, złote i pokryte rodem. Spadki są więc naprawdę symboliczne (na koniec tego przynudzanie będzie film o tym ). Dla porządku BHP – w przycisku (łbie śruby), w elemencie ruchomym stykowym oraz w wydrążonej śrubie prowadzącej są kanały powietrzne i otwory do odprawadzenia gazów.
Głowica (fotki poniżej) to jest chyba największy majstersztyk. Jest oczywiście większa od klasycznych, raz to z powodu zawierania w sobie mechanizmu bocznego przycisku, dwa czterech swego rodzaju zbiorniczków do przepływu powietrza/zbierania jakiś wycieków lq z atomka. Co w tej głowicy jest dobre ? Trzy rzeczy :
1. rewelacyjnie działający przycisk boczny, nie dość, że tak jak już pisałem załączanie jest 100 na 100, pięknie delikatnie działające, to dodatkowo, po pięciu miesiącach użytkowania dosyć intensywnego, styki mechanizmu są czyściusieńkie, zero osadów, ze osmaleń, czyściutkie jak pupa niemowlęcia
2. bardzo skutecznie działający pływający pin głowicy. W połączeniu z mechnizmem stopki dociskowej (w przycisku dolnym) każdy atomek licuje się na zero, każdy akus co do rozmiaru jest akurat Acha, przy okazji jakby kto kupił a nie był przyzwyczajony do takiej procedury – najpierw parownik do głowicy, potem akus w rurę od góry, potem głowica z czajnikiem do ruru, a na samym końcy kręcimy śrubą w przycisku dolnym aż napotkamy opór. To wszystko.
3. fantastyczne wręcz przepływ powietrza czterema otworami w głowicy (regulowany poprzez ruchomy pierścień), wszyscy użytkownicy parowników z chwytem powietrza w gwincie, czy to dziurka boczna, czy to od samego dołu (dawne GG, Diver, kartki, etc.) będą wręcz zachwyceni. Tak zerowego przytkania powietrza nie spotkałem w żadnych innych głowicach, czy to zwykłych krosowanych, czy innych. Jaki to ma wpływ na jakość buchania, każdy wie, kto poprzez przytkany przepływ powietrza i mocne zaciągi wytwarzał w baniakach tak duże podciśnienie, że aż zalewało….
Już trochę na koniec, to zasialanie nie jest piękne, nie jest efekciarskie jest natomiast niewiarygodnie wręcz dobre w użytkowaniu. Dla mnie to mój najlepszy mechanik, jak mam. Zostanie na tzw. zawsze.
Wiadomość gminna niesie, że może nie dniach ale z całą pewnością niebawem, światło dzienne ujrzy nowa głowica do Atermona wyposażona w….chip YiHi Mini J. Ni200 w rurce ? Tak, tak..a czas sobie płynie banalnym tik-tak …..
Fotki :
- tak to przychodzi
(uwaga : pierścień tzw. złoty jest oddzielnie dokupiony, w zestawie startowym przychodzi z pierścieniem SS)
- elementy składowe (akurat w konfiguracji z tubką 18350)
- głowica i przycisk
- przycisk (1)
- przycisk (2)
- głowica (rozłożona)
(tu drobna ale istotna uwaga – przy ponownym montażu element dociskający do pinu plusowego – ten ze sprężynką w obudowie peekowej – należy pozycjonować PIONOWO, nie poziomo, nie na skos)
- mod w konfiguracji 18350
- mod w konfiguracji 18500
- mod w konfiguracji 18650
- mod w konfiguracji 18650 + kick (18800 ???)
- 18350 + Eviva D
- 18350 + Grail (for Diver) + dripek Tapas
- dwa Braty ( ) 22mm i 23 mm
- duzi
- mali
Miłego, niedzielnego buchanka
Pozdrawiam
Grzegorz
Bajka pt. „Atermon” trwa od grudnia 2014r., wtedy to właśnie zasilanie mechaniczne o nazwie Atermon ujrzało pierwszy raz światło dzienne, znaczy się można było je zanabyć. Producentem zasialania jest firma Atmistique. Zasialanie wyszło w dwóch seriach, które różnicowała wyłącznie średnica, 22mm vs. 23mm, jest wykonane ze stali 304L. 23 mm zasilanie było niejako kontynuacją własnej Atmistiquowskiej linii produktów i można by rzec dedykowanym zasialaniem do Eviva (T i D), zaś wersja 22m ukłonem w stronę uniwersalności. Idea przewodnią zasilania były wygoda, funkcjonalność i kosmetyczne spadki. Estetycznie utrzymane jest w konwencji parowników Atmistique – Eviva T i D oraz dripperowskiej „obudowy” pod atomki 306 i własnego Diver’a, tj. Grail – charakterystyczne przetłoczenia na długości rury (podobnie, jak w przypadku czajników na długości tanków). Czy to jest ładne ? Nie wiem, kwestia gustu, u mnie nie powoduje jakiś szczególnie szybszych akcji serca, ale również nie razi. Stonowane, spokojne, wyważone…czyli dla mnie, wczesnego dziadka
Zasialanie nabyłem w pierwszym dniu tak zwane wypustu, najpierw w wersji 23mm, pod Evivę, cena jak za przyzwoity grecki mod, czyli 136 EUR. Dodatkowo, wziąłem dedykowany do Atermona i Eviva pierścień hybrydowy. Na więcej mnie stać nie było
Co otrzymałem ? Ano zasialanie ale wyłącznie z rurą 18650, eleganckie acz mało praktyczne (strasznie długie) etui, kartę legalności z SN, estetyczne puzderko w którym to wszystko przyszło spakowane. No i gut ale że apetyt rośnie w miarę konsumpcji, to dokupiłem ruresie pod akumulatory 18350, oraz przedłużkę do 18500 (przedłużkę, ponieważ nie jest to niezależna pełnowymiarowa rura pod 18500, a niejako nakładka na rurresie 18350 bądź na 18650, jak chcemy używać z kickiem. Potem, jak już mi się bardzo spodobało, nabyłem również wersję 22mm w pełnym rynsztunku. A co, jak już się zadłużać to solidnie
Zasilania są elegancko satynowane, piękny równomierny macik na całej długości, wyjątkiem niechlubnym w tym gronie jest owa przedłużka do 18500, która była naprawdę brzydko nożowana a nie satynowana. Trudno-świetnie, sam poprawiłem po producencie Spasowanie poszczególnych elementów ze sobą wzorowe, gwinty masło z masłem, przepiękna robota, boczny przycisk załączający bajka 100 na 100 załączeń. No dobra ale tak to wszystkie szanujące się modery robią. Tak jest ale takiego przycisku i głowicy (w sensie idei i wykonania) to chiba nikt nie ma.
Przycisk (fotki poniżej), który nie jest przyciskiem w sensie załączania prądu a jest przyciskiem w sensie przyciskania akusa i luzowanie go wtedy, kiedy nie chcemy aby zasilanie nam się przypadkowo włączyło Nie będę powtarzał tych marketingowych haseł o realizacji idei śruby bez końca Archimedesa (właśnie od nazwy tejże śruby pochodzi nazwa moda) ale w telegraficznym skrócie – na śrubie, której wielkim łbem jest radełkowany kapsel dolny moda porusza się rodowany element będący niedość, że pinem ujemnym zasilania to dodatkowo pełni rolę właśnie przyciskacza akusa do z kolei pina dodatniego parownika. Chodzi to wszystko na prawdziwych łożyskach a więc arcleciutko i arccichutko (uwaga ze względu na te łożyska, niech nikomu nie przychodzi kąpać dolnego przycisku w wodzie !!!). Koniec z problemem za krótkich, za długich, w sam raz akusów, koniec z problemami w stosowaniu kicka, zawsze pewny i na dużej powierzchni styk, zakres regulacji jest naprawdę imponujący ! Dodatkowo, te wszystkie styki są srebrne, złote i pokryte rodem. Spadki są więc naprawdę symboliczne (na koniec tego przynudzanie będzie film o tym ). Dla porządku BHP – w przycisku (łbie śruby), w elemencie ruchomym stykowym oraz w wydrążonej śrubie prowadzącej są kanały powietrzne i otwory do odprawadzenia gazów.
Głowica (fotki poniżej) to jest chyba największy majstersztyk. Jest oczywiście większa od klasycznych, raz to z powodu zawierania w sobie mechanizmu bocznego przycisku, dwa czterech swego rodzaju zbiorniczków do przepływu powietrza/zbierania jakiś wycieków lq z atomka. Co w tej głowicy jest dobre ? Trzy rzeczy :
1. rewelacyjnie działający przycisk boczny, nie dość, że tak jak już pisałem załączanie jest 100 na 100, pięknie delikatnie działające, to dodatkowo, po pięciu miesiącach użytkowania dosyć intensywnego, styki mechanizmu są czyściusieńkie, zero osadów, ze osmaleń, czyściutkie jak pupa niemowlęcia
2. bardzo skutecznie działający pływający pin głowicy. W połączeniu z mechnizmem stopki dociskowej (w przycisku dolnym) każdy atomek licuje się na zero, każdy akus co do rozmiaru jest akurat Acha, przy okazji jakby kto kupił a nie był przyzwyczajony do takiej procedury – najpierw parownik do głowicy, potem akus w rurę od góry, potem głowica z czajnikiem do ruru, a na samym końcy kręcimy śrubą w przycisku dolnym aż napotkamy opór. To wszystko.
3. fantastyczne wręcz przepływ powietrza czterema otworami w głowicy (regulowany poprzez ruchomy pierścień), wszyscy użytkownicy parowników z chwytem powietrza w gwincie, czy to dziurka boczna, czy to od samego dołu (dawne GG, Diver, kartki, etc.) będą wręcz zachwyceni. Tak zerowego przytkania powietrza nie spotkałem w żadnych innych głowicach, czy to zwykłych krosowanych, czy innych. Jaki to ma wpływ na jakość buchania, każdy wie, kto poprzez przytkany przepływ powietrza i mocne zaciągi wytwarzał w baniakach tak duże podciśnienie, że aż zalewało….
Już trochę na koniec, to zasialanie nie jest piękne, nie jest efekciarskie jest natomiast niewiarygodnie wręcz dobre w użytkowaniu. Dla mnie to mój najlepszy mechanik, jak mam. Zostanie na tzw. zawsze.
Wiadomość gminna niesie, że może nie dniach ale z całą pewnością niebawem, światło dzienne ujrzy nowa głowica do Atermona wyposażona w….chip YiHi Mini J. Ni200 w rurce ? Tak, tak..a czas sobie płynie banalnym tik-tak …..
Fotki :
- tak to przychodzi
(uwaga : pierścień tzw. złoty jest oddzielnie dokupiony, w zestawie startowym przychodzi z pierścieniem SS)
- elementy składowe (akurat w konfiguracji z tubką 18350)
- głowica i przycisk
- przycisk (1)
- przycisk (2)
- głowica (rozłożona)
(tu drobna ale istotna uwaga – przy ponownym montażu element dociskający do pinu plusowego – ten ze sprężynką w obudowie peekowej – należy pozycjonować PIONOWO, nie poziomo, nie na skos)
- mod w konfiguracji 18350
- mod w konfiguracji 18500
- mod w konfiguracji 18650
- mod w konfiguracji 18650 + kick (18800 ???)
- 18350 + Eviva D
- 18350 + Grail (for Diver) + dripek Tapas
- dwa Braty ( ) 22mm i 23 mm
- duzi
- mali
Miłego, niedzielnego buchanka
Pozdrawiam
Grzegorz