EPF
Luźne rozmowy o wapowaniu i nie tylko.
Awatar użytkownika
By Jacek1812
#1688808
Właśnie zdałem swoje wymażone prawko co polecacie na początek do jazdy głównie po miescie nie potrzebuje pocisku ale czegos spokojnego do nabrania wprawy czekam na sugestie Pozdrawiam Ribka :lol:
Awatar użytkownika
By snoopher
#1688811
Coś najtańszego żebyś nabrał trochę wprawy i nawyków, mniej boli jak rozwalisz.
Niestety wszystkiego na nauce nie nauczą, odruchy, nawyki, przewidywania... Dlatego kup sobie coś taniego, resztę odłóż i zbieraj na lepszy.
Awatar użytkownika
By yetisize
#1688813
Coś sprawnego i dużego. Jak nauczysz się jeździć małym, to przesiadka w większy samochód będzie trudna. Jak nauczysz się dużym, to każdym pojedziesz :)
Marka, model, rocznik-nieistotne, byle sprawny i tani w naprawie.
Awatar użytkownika
By .kokakola
#1688814
Peugeot 206, najlepsze autko do ogarnięcia w mieście :)
Awatar użytkownika
By sikor370
#1688815
Audi A3 1.9TDi, 1.8T... tylko to szybko jezdzi :)
Awatar użytkownika
By Pude!lek
#1688821
Nissan Micra albo Toyota Yaris rocznikowo mieszcząca się w cenie. Od Micry sam zaczynałem w wieku 19 lat.
Yetisize może mieć rację, ale nie musi :) Zawsze jeździłem mniejszymi autami, najwyżej czymś wielkości Mondeo czy Mazdy 6 jednak zazwyczaj były to kompakty lub auta miejskie. Nie przeszkodziło mi to w przejechaniu jednorazowo 5000 km przedłużonym Mercedesem Sprinterem :)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Awatar użytkownika
By AVATARKUBA
#1688856
Gratulacje Jacek :D auto którego nie będzie szkoda to jakis opel corsa albo fiesta 5-6 z mniejszą pojemnością. Ale do nich 4 kraty nie wejdą ;( Audi a3 może w sedanie albo właśnie golfa. :D

taputap :) za ewentualne literówki przepraszam :)
By Herteer
#1688881
Duży czy mały? Zależy gdzie będziesz jeździł i szukał miejsc parkingowych.
Pojemność silnika? Proponuję na początek jednak mniejszą, do. 1200, 1300cm3.
Benzyna, diesel, gaz? Na co cię będzie stać.
Ile drzwi? Jeździsz sam czy nie. Dla jednego, dwóch (dwoje) nadwozie coupe lub hatchback jest ok. i fajnie wygląda.
Awatar użytkownika
By wba
#1688898
Peugeot 206 albo większy 306.
Części są tanie, stara dobra konstrukcja bez zbędnej elektroniki i każdy mechanik to ogarnie.
Rdzy jeżeli bez wypadku brak.
Na początek i na dłużej jak znalazł.
Mam 306 z silnikiem 1,8 110 KM, szatan mały, znajdź sobie z mniejszym silnikiem.
Polecam.
Awatar użytkownika
By dimmu
#1688957
Ja brałbym pod uwagę Fiata Punto. Za około 5- 7 tysięcy można kupić coś z rocznika 2003 - 2005 z klimatyzacją. Pojeździsz i jak będziesz chciał sprzedać to z niewielką stratą. Na dobry początek i do miasta idealne auto.
Awatar użytkownika
By Donayo
#1688999
Ja uczyłem się jeździć jeszcze przed kursem Roverem 45.
Po zdaniu prawka zacząłem pracę jako dostawca i jeżdżę Citroenem Berlingo, a rodzinny samochód, z którego też korzystam to Citroen C4 Picasso.
Powiem Ci, że polecałbym Ci coś większego, bo to tylko wydaje się straszne, a komfort jeżdżenia jest (subiektywnie) dużo większy.
Teraz jak mam jechać małym autem, fotel podnoszę tak wysoko, że prawie dotykam podsufitki głową :D
Zwróciłbym uwagę przede wszystkim na ekonomiczność i dobrą widoczność z wnętrza.
By vonKamil
#1689235
Polecam łopla astrę. Tani jak barszcz, zwłaszcza astra f czyli 1. Silnik 1.6 8v do gazu bajka, przez co 100 km robisz za 16 zł. 90% napraw zrobisz za 100 zł, a jak trochę kumaty jesteś to pod domem sam ogarniesz 40% napraw. Każdy mechanik naprawi. bp auto proste. Jak porysujesz czy obtłuczesz, to tragedii nie ma. Ja swojego trupa mam już 7 lat, wszędzie zawiezie, mało awaryjny, a jak ukradną to kasy nie szkoda. Wady? Dup na dyskotece raczej na to nie wyrwiesz. Brzydkie (ale to kwestia indywidualna) i rdza. Plusy? tani w kupnie, utrzymaniu i jeździe, nie strach o niego i całkiem przyjemnie się jeździ.

Również astrę g czyli 2 polecam. Mechanicznie to co astra f (czyli tani serwis) a buda ładniejsza. Jak szukasz wersji GT (gaz tuning) to super jest silnik x16szr (astra f i g).
Awatar użytkownika
By Szaddam
#1689471
Uogólniając: autka do 2000 r. miały mało elektroniki, toteż są mało awaryjne i ich naprawy są niedrogie. Po tym roczniku, zalety te zachowały tylko pośledniejsze marki np. Chevrolet w wersji Spark, Aveo, itp.
I te też wziąłbym pod uwagę.
Natomiast świetna większość marek (a szczególnie francuskie) w każdym kolejnym roczniku wciska coraz to więcej, ale mniej potrzebnej elektroniki i magicznych konstrukcji ... bez serwisu nawet żarówki nie da się wymienić.
Awatar użytkownika
By Miotła
#1689482
Seicento, jak dorwiesz w gazie to też więcej będziesz jeździł bo kieszeń nie będzie boleć. Świetne autko.

Wysłane z mojego SM-G388F przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By pawel_aa
#1689485
Rok temu stałem przed podobnym dylematem. Po obejrzeniu kilku malowanych szrotów - Opel, Fiat, Kia "gotowa do jazdy" tyle, że bez progów, kupiłem auto którym podobno obciach jeździć czyli Lanosa.
Auto kosztowało o ponad 5.000 pln co jak na rocznik 1999 nie jest wcale mało. Auto jednak okazało się perełką, przebieg 36600 km, na zewnątrz jak i wewnątrz auto wyglądało (i wygląda) jakby przed chwilą wyszło z fabryki. Silnik praktycznie nowy, jedyne co zrobiłem po zakupie to wymiana rozrządu, bo obecny miał... 10 lat :-)

Proponuje poszukać właśnie takiej okazji.
By Herteer
#1689486
@Szaddam - dobrze prawisz.
W czasach gdy kupowałem pierwsze brum-brum mówiło się żeby nie kupować samochody na "F" - Fiata, Forda i Francuza.
Samochodów swoich (w tym mojej Pani Żony) miałem około 20.
Służbowych i użytkowanych przez co najmniej 2 miesiące nie umiem policzyć.
Najlepiej wspominam Corollę, Clio 2 (mimo że francuz), Vectrę i Ibizę.
Awatar użytkownika
By bulit73
#1689782
Bardzo wdzięczne auto na początek to Honda Civic V (92-95) lub VI (96-01) generacji. Patrz tylko jaki jest silnik bo niektóre modele maja oryginalnie po 160 KM. Szukaj tych w przedziale 90-115 KM.
Wydatek rzędu 3-5 tyś.
Awatar użytkownika
By Gabriel
#1689793
Audi 80 B4 lub Audi A5 ( uważaj tylko na ropniaki, zwłaszcza kombi. Są mocno wyeksploatowane już za granicą a u nas jest robiona wtedy cowka licznika i handlarz Tobie tylko powie że niemiec płakał jak sprzedawał ) blachara w pełni ocynkowana i jeśli trafisz na niebity egzemplarz ( a zdarzają się ) to blacharką nie musisz się martwić. Dobre autko.
By wschodni9
#1689983
Temat ciekawy:)
Ja bym zaczął od tego aby nie kupować audi a3, a4, golfow ani innych BMW 3. Dlaczego? Ano dlatego, że zazwyczaj są też auta nutę dość, że stare to używane zazwyczaj przez gnojkow do driftu pod Tesco czy innym tam marketem. Nie mówię, że każdy ale szczerze ja bym sobie odpuścił. Poza tym czy stare czy nowe jest tego u nas pełno więc i zapotrzebowanie na części sporo i tak oto któregoś dnia możesz się obudzić i się okaże, że zniknął. Może szukaj czegoś właśnie ala punto- grande punto, ew jak ktoś wyżej pisał latynos-a. Auta wdzięczne, stosunkowo tanie części zamienne i jedna co by nie mówić im młodsze tym lepsze. Kupisz jakiegoś trupka 96-97 i więcej czasu spędzisz w warsztacie( chyba, że sam naprawisz) niż będziesz jeździł. A i do miasta benzyna albo benzyna+ lpg, daruj sobie diesla.

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka
By mckoval
#1690309
To może ja wtrącę swoje 3 grosze..
W e-papierosach może wiele do powiedzenia nie mam, ale fora samochodowe administrowałem już dekadę temu..

Jeśli jesteś "zielony" w temacie motoryzacji, to stawiaj na samochód w miarę młody, bezawaryjny i z przyzwoitym serwisem w Twoim otoczeniu.

Można kupić nawet i daimlera za przyzwoite pieniądze, tyle że pierwsza solidna awaria sprawi, że posiwiejesz.

Jeśli nie musisz wozić całej rodziny, nie masz potrzeby na pojazd, otórym wygodnie machniesz 2000 km w jeden dzień bez zmęczenia i nie chcesz nówki z Salonu, to stawiałbym na młody egzemplarz z segmentu B: opel corsa, ford fiesta, fiat punto. Z renault clio warto sprawdzić ceny części - jeszcze parę lat temu były to auta popularne we flotach, więc ceny materiałów eksploatacyjnych były z kosmosu.

A na koniec: nie daj się nabrać na stary numer - klima sprawna tylko wymaga nabicia - jakby była sprawna to by nie wymagała..
By sucharek8826
#1690765
Polecacie auta przeważnie 2000r a starsze to trupy? Ha nie wstydzę się powiedzieć że jeżdżę audi 80 b4 ropniakiem i to td ( 70km ) a nie tdi. I kiedy patrzę jak rdza żre prawie wszystkie " lepsze " samochody wokół albo ojciec wywala setki zł na naprawy swojej A4 B6 to aż sie morda śmieje , a jak zajrzeć pod moje podwozie to ma się wrażenie jakby z fabryki wyjechała ( auto 26 letnie które stoi pod chmurką 365 dni w roku )

Wysłane z mojego LG-H340n przy użyciu Tapatalka
By wschodni9
#1690777
Sucharek a ile lat już masz swoje audi? Uważasz, że wszystkie które zostały na rynku są w takim stanie jak Twoja? Szczerze wątpię, chociaż polecił bym to auto z sentymentu:) Mało elektroniki, nie ma się co psuć, części tanie...z tym że 90% tych które są dostępne na rynku nie powinno już poruszać się po drogach.

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka
By Slaw_ek
#1694036
sucharek8826 pisze:Jak tanie to jeszcze audi 80 np ;D Bardzo dobre do nauki a i bardzo tanie, naprawa też za dużo nie kosztuje ;)

Wysłane z mojego LG-H340n przy użyciu Tapatalka


Mam, polecam, rocznik 91, pierwszy wypust b4, 2 litry, 90 koni, i w gazie, za 20 zł przelatuje 120km :) rdzy nie widać, sporo dam radę zrobić sam, a jak nie to każdy kowal naprawi jak się coś sypnie, ale raczej rzadko się psuje :) kupiłem ją 2 lata temu na przelatanie pół roku i dalszą bezstratną sprzedaż, a wyszło na to że kulam się nią drugi rok a i tak wiele bym nie stracił na sprzedaży. :)
Ostatnio zmieniony 31 lip 2016, 21:55 przez Slaw_ek, łącznie zmieniany 1 raz.
By sucharek8826
#1694055
wschodni9 pisze:Sucharek a ile lat już masz swoje audi? Uważasz, że wszystkie które zostały na rynku są w takim stanie jak Twoja? Szczerze wątpię, chociaż polecił bym to auto z sentymentu:) Mało elektroniki, nie ma się co psuć, części tanie...z tym że 90% tych które są dostępne na rynku nie powinno już poruszać się po drogach.

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

Yyymmm , ja od roku użytkuję ( dostałem od ojca ) zaś on kupił je 8 albo 9 lat temu od pewnego starszego pana :D

Wysłane z mojego LG-H340n przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By Gabriel
#1694078
To ja jestem w tych 10 %, moja Audiczka rocznik 92, przechodzi przeglądy bez żadnego ale. Po prostu dbam o nią, jak coś się popsuje to naprawiam na bieżąco ( a zdarza się to naprawdę bardzo rzadko ) a koszty nie są aż takie wysokie. Nie jedna prawie nówka mogła by pozazdrościć jej kondycji.
By sucharek8826
#1694103
Gabriel pisze:To ja jestem w tych 10 %, moja Audiczka rocznik 92, przechodzi przeglądy bez żadnego ale. Po prostu dbam o nią, jak coś się popsuje to naprawiam na bieżąco ( a zdarza się to naprawdę bardzo rzadko ) a koszty nie są aż takie wysokie. Nie jedna prawie nówka mogła by pozazdrościć jej kondycji.


U mnie również ^^
Awatar użytkownika
By Pude!lek
#1694113
Nie ma samochodów mniej lub bardziej awaryjnych. Są zaniedbane lub regularnie serwisowane. Obiegowe legendy o "psujących się" markach też można włożyć między bajki. W swojej karierze "automobilisty" miałem Renaulty, Citroeny, VW, Mazdy i BMW. Żaden nigdy mnie nie zawiódł, bo był regularnie serwisowany. Do samochodu też warto mieć "ucho" i potrafić zgadywać co może zaraz się zepsuć, by naprawić usterkę póki nie jest za późno.
Moja luba ma obecnie Alfa Romeo 147. Dostała po mnie. Auto z 2010 roku z przebiegiem ponad 260 tyś km. Od nowości brak poważniejszych awarii. Psuły się klamki i przyciski do opuszczania szyb. Nic więcej. Auto serwisowane, przestrzegane terminy wymian oleju, pasków itp. Jedyny mankament to zawieszenie. Wymaga nakładów w granicach 1000- 1300zł co dwa lata.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Awatar użytkownika
By Hiszpanu
#1694147
Tak samo wiele osób boi się boxerów, ja kupiłem z przebiegiem 269 tyś km. Aktualnie mam coś ponad 190 tyś mil (auto ze stanów) jak ostatnio liczyłem to wyszło coś koło 305 tyś km. A silnik nie posiada żadnych niepokojących objawów, oleju wziął mi kiedyś przez 4 miesiące z jazdą do 3/4 tysięcy obrotów wziął dokładnie 70-100 ml po takiej dolewce olej był pod FULL (wiadome jak się pałuje do czerwonego pola to oleju spala więcej ale i tak w niedużych ilościach). I ani panewka ani uszczelka pod głowicą nic nie było robione od nowości (poprzedni właściciel miał auto w PL od 8 lat teraz już prawie 2 lata mam ja samochód i polecam, byle nie kupić bubla. A sprawy olejowe fitrowe załatwiam co 7 tyś km, poprzedni właściciel robił to co 10 tyś km. Byle silnik rozgrzewać, serwisować i ma się święty spokój przynajmniej w wolnossących jednostkach. Zawieszenie mam jeszcze na poliuretanach + awd i klei się to cudnie do drogi, nawet na budżetowych oponach. Żadne auto w tym przedziale cenowym co ja zapłaciłem za swoje nie podskoczyło mi na żadnym winklu.
By Orel
#1924438
Przypadkiem trafiłem na ten temat, podbijam, bo przerażą mnie świadomość jak się ceny zmieniły. Auta za 5 tys... Wymienisz rozrząd z dodatkami i tyle zapłacisz. To nie było tak dawno.
By Orel
#1924802
Używane samochody tak poszły w górę, że się odechciewa zakupu. Tak jak było z kartami graficznymi. Starsze auta zamiast potanieć to podrożały. Nowe niedostępne - z długim czasem oczekiwania, drogie. Leasing to samo. Nie dość, że samochody drogie to jeszcze oprocentowanie rat leasingu jest wysokie jest przez wysokie stopy procentowe. Masakra. Nie ma już czegoś takiego jak tani leasing.
Smoant Levin PK-mały,wielki pod

https://i.ibb.co/k3tQNQN/vape-poland[…]

Zastanawiałeś się kiedyś, ile może kosztować najd[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.