miblah pisze:@FlashGordon - Chyba nie zrozumiałeś @adse - kupienie paczki fajek to 15 złotych plus zapałki... A przy okazji, jak doszedłeś do trzech dziesiątych miligrama nikotyny w LQ? :>
Przeca napisałem, że zwykłe faje mi śmierdzą i nie mam na nie żadnego parcia, jak czuję ten smród to mnie odpycha.
Tu problem jest załatwiony.
Tak schodziłem z 12 czy 6 mg stopniowo, ale to odbywało się na zasadzie kolejne mieszanie będzie już kilka mg niżej. Wapowałem od 2 lat, z czego ostatnie kilka msc wapowałem wyłącznie okolice 0,3mg.
Od 1mg zużycie LQ u mnie wzrosło masakrycznie z 10-20ml, skoczyło do 60, a jak napiszę, że czasem wpadała setka to nie skłamię. Baniak 4-5ml potrafiłem wywapować w kilka min, znów zalać i znów wapować, jak brałem fajkę na zew. to non stop trzymałem ją w gębie, ale człowiek, takie rzeczy sobie uświadamia dopiero teraz, jak patrzy na to z boku.
Trochę mi "smutno" (:D) z braku niko, ale jak pisałem mam charakter idealisty, wszystko albo nic i stąd dla dostarczenia jej, nie cofnę się do fajek j.w i nie kupię byle sprzętu, byle liquidu, żeby ją dostarczyć.
Prawdziwy nałóg tkwi tutaj:
siedzę na forum i czytam o sprzęcie, śledzę bazar
śledzę subskrypcje na YT
śledzę sklepy
śledzę strony waperskie
Myślę o tym, że jakbym wapował, to bym sobie teraz sprawił na pewno squonkera z DNA, kupił taki czy taki RDA i na pewno spróbował tych RDA z mesh ala taifun, nawet ogarniałem w jaki sposób kręci się alien clapton i mam ochotę spróbować swoich sił na tym polu. Co tu dużo pisać. Nikotynizm zamieniłem na gadżeciarstwo związane z wapowaniem. Mimo, że zawsze uważałem iż głupotą jest wydawanie kroci na zasilanie, które ma podgrzewać drut, to pewnie coraz bliżej byłbym zakupu SX G class, którego cena jest moim zdaniem 2krotnie przesadzona. itd. itd.
Tego nałogu się nie pozbyłem, jedyne co mnie tutaj hamuje to rozsądek i niechęć do marnotrawienia kasy
