Tak jak obiecałem koledze @berto, poniżej krótki tutorial bezbolesnego nawijania claptonów z wykorzystaniem cienkich drutów.
Zaznaczam, że całość wykonana jest obecnie bardzo prowizorycznie, w spartańskich warunkach. Nie posiadam warsztatu, więc w małym mieszkaniu za bardzo nie mogłem sobie poszaleć.
Po pierwsze potrzebna jest szpulka z nawijanym drutem zamocowana na jakiejś ośce, na której mogłaby się w miarę swobodnie obracać. Ważne tu jest żeby szpulka kręcąc nie zacinała się. Całość musi być w miarę solidnie przymocowana do jakiegoś blatu. W moim "profesjonalnym" wykonaniu posłużył do tego drut z wieszaka na ubrania i taśma malarska maskująca
W przyszłym tygodniu powinno mi przyjść imadło modelarskie, więc będę mógł zmajstrować coś sensowniejszego. Na chwilę obecną wygląda to mniej więcej tak:
W następnej kolejności należy przygotować "hamulec" dla szpulki. Musi on stawiać dość znaczący opór podczas kręcenia. Ja użyłem do tego folię pakową, w którą owinięty był mój drut. Jak się okazało, folia nadaje się do tego idealnie - po zgnieceniu rozkurcza się blokując w wystarczającym zakresie obracającą się szpulkę. Wygląda to tak:
Żeby zapobiec ewentualnym szarpnięciom i ustabilizować trochę drut, w połowie odległości pomiędzy szpulką i wiertarką stosuję dodatkowy napinacz. Wykorzystałem do tego leżącego Stingray-a blokowanego przez Chi You Mod-a i eVic-a VTC
. Sprawdza się całkiem nieźle:
Wiertarkę kładę na leżąc, w taki sposób, żebym miał wystarczająco dużo miejsca po jej prawej stronie (dlaczego? o tym za chwilę). Ponieważ ręce lubią się męczyć przy dłuższym wysiłku, a nawijanie cienkiego drutu wymaga dość sporej precyzji, to dobrałem sobie pudełko (w moim przypadku styropianowe), które powinno sięgać do zamocowanego drutu.
Gotowe stanowisko wygląda tak:
Po zamontowaniu owijanego drutu w wiertarce przewlekam przez niego tulejkę (w zależności od grubości: igłę strzykawkową lub obcięty wkład długopisu, w przypadku grubszych i skomplikowanych drutów używam tulejki o średnicy ok. 5mm). Poniżej zestaw do nawinięcia claptona Kanthal A1 0,25mm/Nicrothal80 0,1mm:
Podczas nawijania tulejkę kładę na wcześniej przygotowanym pudełku i blokuję tak, żeby drut owijany był dokładnie prostopadle do nawijanego. Następnie naciągam drut nawijany i zaczynam właściwą robotę. Zestawu pudełko-tulejka nie ruszam w ogóle. W miarę nawijania drutu przesuwam tylko wiertarkę (tu pomaga jeśli blat, na którym działamy jest relatywnie śliski). Ważne jest, żeby koniec tulejki był jak najbliżej owijanego miejsca (5-10mm, w zależności od grubości drutu owijanego). Przy owijaniu cienkich drutów trzeba dość ostro manewrować wiertarką, żeby utrzymać prostopadłe ułożenie drutu owijanego względem nawijanego:
Przy grubszych/sztywniejszych drutach problem praktycznie nie występuje.
Nawinięcie 20cm claptona Kanthal A1 0,25mm/Nicrothal80 0,1mm zajęło mi 2 minuty (włącznie z robieniem fotek). Nawinięcie kolejnego takiego samego: 1 minuta. Na całej długości drut nawinął się idealnie (zwój przy zwoju)
Poniżej efekty pracy:
Aktualnie testuję nawijanie staggered claptonów. Jak tylko dopracuję technikę, to pewnie też się podzielę spostrzeżeniami.
PS. Przygotowany dzisiaj drucik już zamontowany w Foggerze 4.1, 2x11 zwojów, 1,3 ohm i chmurzy jak marzenie.