EPF
Zdrowotne aspekty e-palenia.
Awatar użytkownika
By pol
#1917358
Zapewne pamiętacie "szum medialny" związany z EVALI.
Pisał o tym obszernie Stary Chemik na swoim blogu.
Dla przypomnienia fragmenty wpisów na blogu. Zachęcam do przeczytania całości artykułów autorstwa Starego Chemika.

/.../
Zwróćcie uwagę na jeden element tego wzoru, a mianowicie na ugrupowanie CN na dole. Tak, to jest grupa cyjanowa, znana też jako nitrylowa. W trakcie podgrzewania tego związku ulega on rozkładowi z wytworzeniem HCN. Tak, to cyjanowodór, ten sam, który zabijał w komorach gazowych w Auschwitz. I właśnie to jest bardzo możliwą przyczyną problemów z układem oddechowym tych nieszczęsnych eksperymentatorów. Nie wiadomo, jak były ekstrahowane substancje służące do produkcji tych płynów. Na pewno była to produkcja niespecjalnie kontrolowana, skoro w liquidzie był przekroczony poziom tego fungicydu. Stosowanie go na plantacjach konopi podlega restrykcjom, ten problem jest już znany od jakiegoś czasu. Myślę, że niebawem napłyną nowe informacje w interesującej nas sprawie.
Jak więc widać, to nie chmurzenie samo w sobie jest szkodliwe, ale używanie jakichś niezbadanych liquidów

Co zaszkodziło amerykańskim waperom

Kryzys w USA trwa. Do tej pory zarejestrowano już niemal 500 przypadków osób hospitalizowanych w związku z problemami z układem oddechowym. Sześć osób niestety zmarło, ale część z nich (dane są sprzeczne) to ludzie, którzy już wcześniej chorowali na płuca i ich śmierć trudno wprost powiązać z używaniem e-papierosów. Na razie nie ma ostatecznego rozstrzygnięcia, co powoduje tę epidemię. Wiadomo tyle, że wszyscy chorzy używali liquidów kupowanych ze źródeł nielegalnych. Czasem były to produkty no-name, ale znane są też przypadki bezczelnego podrabiania produktów dostępnych legalnie na rynku. W związku z tą sprawą zatrzymano mężczyznę w Wisconsin. Władze zarzucają mu kierowanie 10-osobową grupą produkującą i wprowadzającą na rynek tysiące porcji (dziennie!) nielegalnych płynów z [ciach].

Amerykańskie problemy – ciąg dalszy

To, co się aktualnie dzieje w USA, jest klasycznym przykładem tego, jak media rozdmuchują pewne wydarzenia i wyciągają kompletnie nieuprawnione wnioski z pewnych wydarzeń. Podsumujmy krótko znane fakty: jak do tej pory w USA w związku z problemami z płucami hospitalizowano ponad 500 osób, z czego 7 niestety zmarło. Istotną sprawą jest to, że te zachorowania obejmują tylko teren Ameryki. Nie było żadnych przypadków w Europie, Azji czy Australii, choć wszędzie tam są miliony użytkowników e-fajek.
Nadal nie ma pełnego obrazu klinicznego, brak też konkretnych danych dotyczących tego, co inhalowali poszkodowani. Z ujawnionych danych wynika, że osoby te używały liquidów zawierających kanabinoidy, kupionych od nielegalnych dostawców. Co najmniej w kilku przypadkach są informacje o tym, że w składzie tych liquidów był octan tokoferylu (czyli ester witaminy E, który ma charakter oleisty (choć z chemicznego punktu widzenia nie jest olejem).

Komentarz do spraw bieżących i pytań

Pojawiły się właśnie informacje dotyczące tego, że na rynku europejskim pojawiły się liquidy zawierające CBD (kanabinodiole) lub [ciach] (tetrahydrokanabinol), w których składzie deklarowana jest obecność octanu tokoferylu (czyli ester witaminy E) oraz oleju MCT (medium chain triglicerides – trójglicerydy średniołańcuchowe). To są dokładnie te same mieszaniny, które są odpowiedzialne za te wszystkie problemy zdrowotne, które dotknęły i dalej dotykają chmurzących w USA. Przypomnę – jest tam już ponad tysiąc osób hospitalizowanych, a ponad 20 (ta liczba nie jest pewna) zmarło.
Z informacji, które posiadam z zamkniętej grupy dyskusyjnej wynika, że zdecydowana większość osób dotkniętych problemami z płucami przyznała się właśnie do używania liquidów zawierających [ciach] i/albo CBD, przy czym zawsze były tam obecne substancje o charakterze oleistym, ponieważ są one rozpuszczalnikiem substancji aktywnych

UWAGA! BARDZO WAŻNE! Dotyczy zdrowia i życia.

Tak, jak już pisałem wcześniej – sytuacja z problemami w USA jest rozwojowa. Jak podaje Reuters, jest już 29 ofiar śmiertelnych (stan na 14.10), a ok. 1300 osób było lub jest hospitalizowanych. Niestety, można się obawiać, że to nie jest jeszcze ostateczny wynik. Trzeba jednak zauważyć, że pomimo tego, iż ta swoista „epidemia” rozpoczęła się ok. 4 miesiące temu, nadal jest ograniczona do terytorium USA. Nie ma żadnych doniesień z Wielkiej Brytanii, reszty Europy, Ameryki Południowej czy Australii. Ponadto, jak przyznało CDC niemal 90% przypadków dotyczy stanu po użyciu płynów zawierających [ciach], octan tokoferylu i inne substancje oleiste.

Huzia na Józia, czyli o narastającej medialnej nagonce na e-papierosy

Sytuacja w USA jest nadal rozwojowa. Żadna z instytucji zdrowia publicznego (FDA, CDC) nie zajęła jednoznacznego stanowiska.
/.../
Nadal nie wiadomo, co konkretnie powoduje problemy z płucami. Nie wiadomo, czy powoduje go jeden czynnik czy też kilka. Nie wydaje się jednak prawdopodobne, żeby było to spowodowane długoterminowym używaniem e-papierosów, które w USA są znane od ponad 10 lat.

Opinia Public Health England na temat sytuacji w USA

W piątek, 8.11., amerykańska agencja zajmująca się sprawami zdrowotnymi (CDC) ogłosiła, że nastąpił przełom w sprawie badania przyczyn tegorocznej epidemii poważnych problemów z płucami, której efektem jest hospitalizacja ponad 2 tys. pacjentów oraz śmierć niemal 40 z nich. Zbadano próbki pobrane z płuc 29 pacjentów pochodzących z rozmaitych stanów USA i we wszystkich przypadkach stwierdzono obecność w nich octanu tokoferylu (czyli estru witaminy E). Jest to substancja o charakterze oleistym, używana dość często do rozcieńczania oleju konopnego z zawartością [ciach], czyli substancji czynnej obecnej w liściach konopi indyjskich.

Coraz bliżej rozwiązania zagadki chorób płuc w USA

Wygląda na to, że sprawa związana z przypadkami problemów z płucami, które dotknęły sporej liczby ludzi używających płynów do e-p zawierających [ciach] i rozprowadzanych lewymi kanałami wygasa.

Kilka informacji bieżących ze świata e-papierosów

Jak widać – przez całe lata nic się nie działo, aż do połowy 2019, a przecież e-papierosy są używane już od ponad 10 lat. Przypomnę też, że wszystkie przypadki EVALI obejmują tylko obszar Ameryki Północnej. Nie ma żadnych potwierdzonych przypadków w Europie, Azji, Afryce czy Ameryce Południowej. Jak wiecie, wraz z tą pseudo epidemią rozpoczęła się akcja dyskredytowania używania e-papierosów, zakazu używania liquidów smakowych, straszenia na wszelkich frontach. CDC przewodziło w tej epidemii strachu, bo inaczej tego się nie da nazwać.

I w końcu chyba mamy jasność co do amerykańskiej „epidemii”

Kilka informacji i komentarzy bieżących
Aha, co do amerykańskiej „epidemii” – mam wrażenie, że to już historia. Dane CDC pokazują, że liczba nowych przypadków zgłaszanych jest jednocyfrowa (tygodniowo), co w porównaniu z wrześniem, gdy było ich ponad 200 jest zdecydowanym spadkiem. Na szczęście poza USA nie odnotowano potwierdzonych przypadków EVALI.


Garść informacji bieżących – e-papierosy w cieniu pandemii
W 2019 roku e-papierosy były odpowiedzialne za EVALI – słyszeliście coś na ten temat ostatnio? Zapewne nie, bo ta pseudo epidemia skończyła się tak szybko, jak się zaczęła.


Nie eksperymentujcie! Ostrzeżcie innych.

******************
10 czerwca 2020 roku portal vapingpost.com opublikował tekst Diane Caruana "New Study: Most EVALI Patients Had Stomach and Substance Abuse Issues"

A recent study published online by Pediatrics, found that most teens diagnosed with the infamous vaping-related respiratory disease EVALI, also had gastrointestinal symptoms and a history of psychosocial factors, such as substance abuse.



***************
Nowe fakty o EVALI
Większość nastolatków ze zdiagnozowaną chorobą dróg oddechowych związaną z wapowaniem miała również problemy żołądkowo-jelitowe.

vapingpost.com opublikował artykuł na temat badań pt. „Clinical Features of E-cigarette, or Vaping, Product Use–Associated Lung Injury in Teenagers” przeprowadzonych przez UT Southwestern.
Badania opisują leczenie 13 nastolatków, u których zdiagnozowano EVALI.

Autorka badań Devika Rao, pulmonolog dziecięcy oświadczyła, że jest to pierwsze badanie, które dotyczy klinicznych objawów Evali. Rao w swym badaniu wykazała, że wśród pacjentów z objawami uszkodzenia płuc również zdiagnozowano niewydolność żołądkowo-jelitową, w niektórych przypadkach nieprawidłowości w płucach były wykrywane dopiero po wykonaniu tomografii jamy brzusznej. Dodatkowo zdecydowanie większy odsetek chorujących stanowiły latynoamerykańskie kobiety, a nie jak do tej pory uważano biali mężczyźni, co może również świadczyć na większą podatność danej populacji na zachorowania związane z EVALI.

Wspólną cechą wszystkich pacjentów była zdecydowana skłonność do podejmowania ryzykownych zachowań, najprawdopodobniej spowodowana stresem.

Zgodnie ze wcześniejszymi ustaleniami, potwierdzono, że zatrucia były powodowane waporyzacją zakazanych substancji. 




Źródło
Smoant Levin PK-mały,wielki pod

https://i.ibb.co/k3tQNQN/vape-poland[…]

Zastanawiałeś się kiedyś, ile może kosztować najd[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.